Ufasz teraźniejszości lub nie. A zazdrość niszczy. Być może nie jesteś nad to "dorosłym". Zafundowałeś sobie jazde pomimo wątpliwości. Zniszczysz siebie i małżonkę. To nie jest odpowiedzialność. Pozostaje jeszcze wiara. I inni mimo przeszłości mogą się naprawić. A zazdrość? Niszczy latami. Aż psyhe siądzie.