Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marzenie1508

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marzenie1508

  1. Cześć Dziewczynki! Czy mnie pamiętacie? Pewnie niektóre z Was, które są długo na forum tak;-) Chciałabym się pochwalić, ze jestem już szczesliwą mamą synka Mikołaja. Urodził się co prawda jako wcześniak, bo w 32 tyg i 2 dniu i bylismy 3 tyg w szpitalu, ale na szczescie jest zdrowy i cieszymy sie soba juz od jakiegoś czasu w zaciszu domowym. Mikołaj urodzil sie 15 czerwca. Ogólnie przez całą ciąże czułam sie super i byłam aktywna. W pewnym momencie bez wiadomej przyczyny zaczely sączyć mi sie wody płodowe. Trafiłam do szpitala i 8 dni byłam na podtrzymaniu. Przez ten czas - antybiotyki aby nie doszło do infekcji, zastrzyki na rozwój płuc dziecka i lezenie. Urodziłam na 9 dzień. Mikołaj ważył 1850, mierzył 42cm i dostał 9 i 10 punktów. W szpitalu potem byliśmy 16 dni gdzie Mały uczył sie jeść. Wczesniaki maja problem ze ssaniem, więc przez te wszystkie dni opornie uczylismy go smoka. Niestety z piersi nie miał siły ssać. Sam poród przebiegł sprawnie. Skurcze co 7 min zaczeły sie o 17-stej a o godz. 22:30 Mikołaj był już na świecie. Życze Wam takich łatwych porodów jak mój, bo zaskoczona byłam siłą bólu. Dało sie wytrzymać skurcze dzięki głębokim oddechom a najbardziej bolało badanie połoznej sprawdzającej rozwarcie. Bóle parte to już pikuś - 10 minut. Może było mi łatwiej ze względu na wagę dziecka ale rozwarcie było spore. Jestem zadowolona z lekarza i położnej którzy uczestniczyli w porodzie. Stworzyli mi komfort psychiczny i świetnie dopingowali. Ten doping bardzo mi pomógł. Po porodzie stwierdziłam, ze było tak fajnie, ze mogłabym rodzić za chwilę drugie dziecko;-) Pamiętam, że adrenalina i emocje były duże a ja czułam, że mogłabym góry przenosić. Kryzys zmęczeniowy przyszedł dopiero rano o 6:00 nie miałam siły wstać z łóżka ale wtedy to już nie miało znaczenia. Widac jak duża jest siła hormonów w trakcie porodu;-) Dzisiaj Mikołaj waży już 2600 i mierzy 52 cm. Powodzenia Kochane!
  2. Cukier może mieć tylko tyle do obrotu, że dzieci matek cukrzycowych szybko przybierają na wadze... teoria lekarza może być taka, że moze nie zdąrzył się obrócić. Mój na szczęście już główką w dół od 3 tygodni. Wczoraj byłam na wizycie i pozycji nie zmienił.
  3. Z wyborem imienia to była dopiero przeprawa! Najpierw miał być Jaś ale nie mogłam się przyzwyczaić, jakoś mi to imię nie pasowało. I tak po miesiącu oswajania się powiedziałam, że Mały tak nie może nazywać się. Zaczeliśmy szukać w kalendarzu, było wiele propozycji aż w końcu zdecydowaliśmy się na Mikołaja. Ja miałam się tak nazywać, bo urodziłam się w Mikołajki, poza tym w ostatnie Mikolajki dowiedziałam się o ciąży także teraz mi to pasuje;-)
  4. Dzień dobry;-) A u nas słoneczko ale pewnie na krótką chwilę... Zaraz zasiadamy z brzuszkiem do śniadania, bo Mikołaj już jest głodny. Uleczka mój Mały miał też dni spokojniejsze, dokładnie dwa, czułam słabsze ruchy i też się martwiłam. A tu nagle kolejnego dnia szaleństwo w brzuchu, wyginanie i przeciąganie. W trakcie całej ciąży wystraszył mnie tak dwa razy kiedy robił się lekko ospały. Na ogół jego ruchy mają podobną intensywność. Ty jesteś pod stałą kontrolą lekarza, masz częściej wizyty niż wszystkie my, jakby było coś nie tak lekarz zwróciłby uwagę. Ja chodziłam na wizyty raz w miesiącu, teraz co 3 tygodnie. A mi i tak wydaje się to rzadko.
  5. Martusia tylko Cię zaniepokoił! Nie ma takiego sprzętu aby móc stwierdzić te parametry to nie powinien wzbudzać takiego niepokoju, tylko jakoś delikatniej... Nie martw się. Myślę, że jest OK. Przytyłaś faktycznie mało ale jeśli masz trochę więcej ciałka tu i ówdzie Dziecko ma z czego czerpać zapasy. Zabierze od Ciebie dla siebie. Czytałam, że szczupłe dziewczyny tyją w ciąży więcej i na odwrót - jeśli masz więcej ciałka możesz przytyć mniej. Ja skończyłam 30 tydzień. Przed ciążą ważyłam 57, teraz 63 kg. W międzyczasie w I trymestrze waga poszła - 3,5 kg. Bilans jest taki, że mam teraz 6 kg na plusie w stosunku do wagi sprzed ciąży. Koniecznie napisz jak po 3D. Pozdrawiam. Miłej nocki;-)
  6. Cy dostałyście już serię kopniaczków na Dzień Dziecka? Moje mnie przyjemnie tym obudziło.
  7. Witajcie po weekendzie! Ja na na razie tylko myślę o porodzie, jeszcze mi się nie śni... Ale mam jakieś obawy/ przeczucia, że mogę urodzić wcześniej... Pod koniec czerwca skończę 34 tydzień a już od tego czasu Dzidzia może bezpiecznie pchać się naświat (tak mówili w szkole rodzenia, - co mnie lekko przeraziło). Torba do szpitala to dobry pomysł na czerwiec;-)
  8. Koteczej - ja póki co też lubię swoją pracę, bo polega głównie na kontakcie z ludźmi- tak jak Twoja. Tylko, że teraz to dużo czasu Ci ludzie poświęcają rozmowie o mojej ciąży, sprawy służbowe często schodzą na dalszy plan.
  9. GaGa napięcie będzie rosło! Ja za każdym razem jak wyrywam co miesiąc kartki z kalendarza to dziwię się, że ten czas tak szybko leci... Szykuj torbę Lipcóweczko;-)
  10. Jestem ponownie. Odebrałam wyniki morfologii i moczu. Są lepsze niż 2 miesiące temu, nie mam anemii - hemoglobina wzrosła z 12,1 na 12,3 gdzie norma w laboratorium zaczyna się od 12. W temacie tych ciuchów, które sobie dopasaowałam aby na brzuchu nie odciskały się - to pisałam o ciążowych spodniach z pasem. Pas zrobił się za ciasny dla rosnącego brzucha i musiałam go ciąć po bokach aby spodnie mnie nie uwierały. Mam dużo ciuchów ciążowych i noszę je od 12 tygodnia ciąży, bo już wtedy zaczełam puchnąć w brzuchu. Biodra i uda - bez zmian, więc rozmiar tych spodni jest cały czas taki sam. Ja jeszcze pracuję, ale czuję, że niezbyt długo - max do końca czerwca. Pracę mam biurową, dogadałam się, że przychodzę na 4, 5 godzin dziennie, tylko, że kiedy sprawuje się nadzór nad grupą ludzi i różnymi zadaniami - nie uniknie się stresów. A ja powinnam już myśleć o kompletowaniu wyprawki a nie o niezałatwionych sprawach służbowych... Ech, muszę przystopować. Chociaż wiem, że siedzenie w domu mnie osłabia - najlepiej czuję się wśród ludzi. Nie moge się doczekać już widoku naszego maleństwa;-) Coraz częściej myślę też o porodzie, czy dam radę... Wczoraj zaczeliśmy szkołę rodzenia, uczę się oddychać przeponą, no i te mięśnie Kegla trzeba byłoby poćwiczyć... Życzę dobrej nocki, Wam i Waszym Maleństwom w brzuszkach.
  11. Zapomniałam o zmianie stopki a już leci 30 tydzień;-) Życzę miłego dzionka choć dziś wszędzie podobno pada. Jadę po wyniki badań - morfologia i mocz. Zobaczymy czy i ja nie mam anemii. Odezwę się później.
  12. Cześć Dziewczynki! Kajunia trzymaj się, jeszcze tak niewiele czasu zostało! Mnie też łapały kurcze nóg ale pomógł magnez z potasem. Taki tani specyfik, który można brać w ciąży - Aspar (lub Asmag - to jest to samo) ok 8zł 30 sztuk. Biorę 2x 2 tabletki - rano i wieczorem. Dodatkowo nie napina mi się brzuch tak często od kiedy to biorę. Z witaminek to Feminatal N na zmianę z tym Feminatalem z Kwasami DHA (jednego dnia jeden, drugiego drugi). Teraz bardzo intensywnie rozwija się mózg naszego dziecka więc jeśli nie jecie ryb morskich (np dorsz, łosoś) to suplementacja może się przydać - organizm matki nie wytwarza tych kwasów, które sa niezbędne do rozwoju mózgu. Co do masażu to muszę się Wam pochwalić, że mój facet codziennie wieczorkami masuje mi kręgosłup, nogi i stopy. To jest taka ulga i relaks, że koniecznie podczas porodu będzie musiał masować! Ostatnio mam problem z garderobą - tyję tylko w brzuszku i wszystkie spodnie, które nosiłam wcześniej są dobre, tylko ten pas mnie strasznie uwiera. Większy rozmiar spodni wisi na mnie. Musiałam poprzecinać sobie boki spodenek na szwie z boku tak aby pas nie odciskał mi się na brzuchu. Najwyżej potem zaszyję - przy kolejnej ciąży;-)
  13. Kajunia trzymaj się, racja - do końca tak niewiele czasu zostało. Dbaj o siebie i Dzidziusia. No i koniecznie pisz na Kafe jak tam sytuacja wygląda.
  14. Dzień dobry dziewczynki;-) Ale u mnie dzisiaj pochmurno i zimno, nawet z domu nie chce się wychodzić! Szczęśliwa ja też nie mam jeszcze pokarmu, a moje piersi nie urosły, tylko są lekko nabrzmiałe i przyozdobione dużą ilością żyłek... Moze coś z nich wypłynie;-)
  15. Koteczek - mebelki dla chłopca super;-) Ależ będzie szczęśliwy jak mu wstawicie do pokoju takie cuda. Neta cieszę się, że mogę rodzić naturalnie, chociaż podobnie jak Ty mam takie myśli, że może lepiej byłoby przez cc. Wydaje się szybciej, bez większych stresów, dzidzia dotleniona, nie wiem- może się mylę... Ja już po kolacji, miałam chęć na łososia gotowanego na parze i oczywiście wybrałam się do sklepu aby zaspokoić ochotę. Mniam.... A wiecie zauważyłam coś dziwnego - te same produkty w ciąży różnie mi smakują. W I trymestrze inne ryby też wydawały mi się mega smaczne a teraz już tego nie czuję i tylko ten łosoś pozostał. Teraz mam też większą ochotę na nabiał (twaróg, jogurty, kefiry). Czyżby organizm sam regulował sobie zapotrzebowanie na wapń wtedy kiedy jest to bardziej istotne?
  16. Dziewczynki opanowałyście topik na całe dwie strony;-) Ale to miło przyjść od lekarza i poczytać co nieco, bo pusto tu mamy... Byłam w poradni badań siatkówki. Noszę okulary, mam wadę wzroku -2 więc wysłano mnie na badania aby określić czy nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego. Wyszło, że nie mam żadnych zmian więc rodzić naturalnie mogę. Wcześniej robiłam badanie dna oka - też wyszło OK.
  17. Uleczka leżąc pewnie przeczytałaś już wszystkie książki, gazetki, porady w internecie...
  18. Trzymamy kciuki za koleżankę;-) U nas tez już zostało mało czasu, temat porodu robi mi się coraz bliższy... Czy Wy też tak jak ja częściej latacie do toalety? Wracają objawy częstych wizyt z I trymestru.
  19. Witajcie, Dzisiaj nic mi się nie chce - ciśnienie spada i stąd te samopoczucie. Zaraz przykładem Uleczki wypiję delikatną kawkę z mlekiem. Mój Maluch wczoraj wieczorkiem nieźle skakał aż mnie przestraszył kiedy uniosła mi się koszulka nocna;-)
  20. Oj jak przyjemnie - na powietrzu, na leżaczku;-) Mam nadzieję, że w cieniu? Ja poopalałabym się chętnie na słońcu ale skoro nie można to będę zdrowsza w te wakacje;-) Wróciłam z zakupów, zjadłam obiadek (pomidorowa z kurczakiem, warzywami, kaszą gryczaną niepaloną i mieszaną z pęczakiem) a że mam cukrzycę ciężarnych - zaraz zmykam na spacerek. Nie ma to jak spalanie cukru w ruchu. Dla mnie teraz największym zmartwieniem byłoby leżenie i brak ruchu, w tej sytuacji musiałabym brać duże dawki insuliny. Liczę, że uda mi się zachować taką aktywność do końca.
  21. Neta współczuję ale są pozytywy leżenia - odpoczywasz i dla dziecka każdy tydzień w brzuszku znaczy bardzo wiele. Nastrój i ja mam pogorszony pomimo, że aktywnie żyję. Jakoś ostatnio humoru nie mam a najgorzej wkurzają mnie w pracy - to już sygnał dla mnie aby myśleć o zwolnieniu. Zawalają mnie robotą i mają takie oczekiwania jakby nie widzieli, że czasami gorzej się czuję - w biurze jest duszno, nie ma klimy, otwieranie okien nie pomaga.... Myslałam, że popracuję do końca czerwca, ale nie wiem czy dam radę. Powoli sprzatam juz biurko. Uleczka a to zbieg okoliczności z tymi terminami. Idziemy równo i oby tak do min 37 tygodnia;-) Cieszę się, że po wizycie u gina okazało się, że jest dobrze.
  22. Cześć Dziewczynki, Dawno nie zaglądałam a tu taka miła niespodzianka w postaci ponownego pojawienia się Uleczki. Pamiętam Cię i myślałam o Tobie i o tym jak rozwija się Twój dzidziuś w brzuszku. Widzę, że też nie jest łatwo - ciągłe wizyty u gin, szpitale, strach.... Dbasz o siebie i z pewnością dzidziuś będzie u Ciebie mieszkał jak najdłużej:-) Każdy tydzień jest teraz bardzo ważny. U mnie jedyny strach jaki ostatnio się pojawia to strach przed wczesnym porodem. Nie ma zagrożenia, tylko moja psychika coś sobie ubzdurała. Patrzę w kalendarz i odliczam tygodnie i zastanawiam się od którego tygodnia mogę czuć się bezpiecznie. Wiecie coś na ten temat? Czy od 33 tygodnia już można odetchnąć?? Byłam na usg i z Małym wszystko w porządku, tylko wciąż przesuwa mi się termin porodu do przodu. Według badań w 7 tygodniu ciąży dzidzia ma się urodzić 15 sierpnia, teraz byłam i usg podało 8 sierpnia. Według tego usg w 27 tyg i 5 dniu Mikołaj ważył 1037 więc nie jest duży. No ale intensywny przyrost wagi dopiero się zaczyna, podobno 200g na tydzień;-) Z objawów towarzyszących ciąży ostatnio pojawiło się u mnie lekkie drętwienie lewej stopy. Biorę od dawna aspargin więc to pewnie jakiś ucisk na kręgosług. Brzuch mi nie twardnieje, jest mięciuki i często mogę się z Mikołajem pobawić - on się wygina lub przeciąga, ja pukam w brzuch, on odpowiada;-) Wczoraj tatuś przemawiał do brzuszka wieczorem i Mały zaczął skakać, jakie to było słodkie;-)
  23. Doczytałam... ufff ale się porobiło! SZKODA a było przecież tak miło.
  24. Witajcie Kochane, Zaraz nadrobię dzisiejsze tematy.... Właśnie zobaczyłam, że mam dzisiaj studniówkę do porodu;-) Huraa...
×