lilowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lilowa
-
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dzien Dobry :) Wpadam chociaz na chwilke zeby zobaczyc co u Was i zyczyc jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku! U nas jest jeszcze moja mama wiec czasu jakby mniej... wciaz wymyslamy jakies zajecia... wczoraj np pojechalismy do Cambridge. Adas jest swietny w podrozy, nie mam problemu z karmieniem w takich przypadkach- odciagam dla niego mleczko i w droge. ;) W wiekszosci kawiarni i osrodkach turystycznych sa pokoje dla mamy z dzieckiem wiec jest gdzie maluszka przebrac i przewinac. Ciesze sie, ze kupilismy ten wozek bugaboo bo jest tak leciutki i funkcjonalny i zadna wyprawa nam nie straszna :) Czekamy na wiosne i lato- na pewno jeszcze bardziej sie rozkrecimy ;) W nocy budzi sie okolo 3 a potem o 6 i dobrze nakarmiony i przebrany potrafi pospac jeszcze do 9-10 rano.Z dnia na dzien staje sie coraz bardziej rozkosznym bobaskiem ;) Wczoraj skonczyl miesiac i powoli dobija do 5 kg :) Ja rowniez doszlam do siebie... w srode mam kolejna wizyte u lekarza, prawdopodobnie bede dostawac zastrzyki z zelazem bo mam go ciagle malo. Poza tym jednak wszystko OK! Patinko dooplerka pozyczylismy teraz kolezance- jest w 16 tygodniu ciazy.Moze gdy poczuje ruchy dziecka to poczuje sie pewniej i nie bedzie go potrzebowac. W takim przypadku moglabym Ci go wyslac- po prostu pozyczajac. Trzymamy za Was z Adasiem kciuki!! Tradycyjnie : Pozdrawiamy Wszystkie i Kazda z Osobna! Buzka! Pa -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Kobietki w Nowym Roku! U mnie czasu brak bo moja mama jest u nas od swiat i ciagle cos znajdujemy sobie do roboty. Niedlugo bede wpadac troszke czesciej. Uzupelnie tabelke poki co... figleaves ..............17.03.2010 .....7.....Gloucester .............? EmilciaWakefiedl.....20.06.2010...4....... wakefield .........?? patinka26.................09.2010....6.......Cheltenham. .....???? Szczęśliwe Mamusie : Katelka25....07.04.07r....3200gr....Cheshunt....chłopak. ....Jakub kindżulinaa...31.07.07....3420.....Birmingham.....synuś. ...Kacperek 1403monis1988..16/08/07...3200g..upper norwood..syn..James(KUBA,BUBCIU) Gosia24leicester.....09/10/07....2006....Leicester...cor cia ...Madzia Ania Grimsby......06/11/07...3650...Grimsby........synus.......Da widek mi83........05.01.08.....3120....Leicester.......synek.. .....Adas Karolinah.....26/04....3.450g....Londyn/Koszalin.....syn ek.....Max Maja2008......13/05....3.530.....Londyn.............syne k......Tymon Monika2...... 18/05/2008 4.00 kg ..Coventry.......synek......Cezary mona7712.....20/05.....3030........Coventry.......córcia ......Julia monia****.....13/06.....2802g.......Bromley/Londyn....sy nek....Olivier madziulek81.17/06.....2380g....Aberdeen/Scotland...synek ...Kacper monika,stansted....24/06....3,460g....Cambridge.....chlo piec..oscar Borowa.......07.07.2008....3,056kg....ThorntonHeath...c órka....Ola Aneta-s.....14/07.......3925g........slough......corcia. .........Jessica Julia...8........19/07.........4140g.........Telford.... .corcia......Nikola lollibelly....28-07......4180......Northampton....synek. ..........Lennox nowa08.....06.08.....3780g....Londyn.....córcia......... .Zuzanna agnieszka75....08.08.08....3300g....Ash, Surrey.....synek.....Kubus arvenaGosia....19.08.08...4100g..Basingstoke...chlopak. .Aleksander natusia22.......29.08.2008....3420g....Londyn.....córcia ....Nikola onyx1.........02.09.2008....2900.....London.......Maksym ilian Mikolaj Agnieszka1981...25.09.2008.....3150....Londyn......synek ....Kubuś magdae...........30.09.2008......3500....Lancaster.....s ynek..Cyrylek Oleniga...........08.10.2008.......4360.......Cambridge. ......Mikołaj mama***Eli.......14.10.2008......3770.......WGC......... ....Jakub Jan kamila_black.....31.10.2008.....3910......Hatfield.... .pszczólka Maja Asanna...........02.11.2008...2700.....Wood Green......Nicola.. mala79..........09.11.2008...3350.....Londyn....corcia.. Nicola.... aniapud........12.11.2008...3700.........Enfield......sy n .......Kubuś Patuniaa.......13.11.2008...3270........Birmingham..cork a...Julia Jola25..........14.11.2008...4180.........St Albans...córka.......Hania Krakersik81...16.11.2008..3487....Manchester...córka ...Zuzanna Gosiulka24.....17.11.2008...4013.......Croydon...sunus.. Adas/Alex... Patinka26....19.11.2008...3240.....Cheltenham..córka..Ol ivia Hatice iwwwa***.....24.11.2008...2680.....Londyn......córeńka.. .KAJA lorinka........28.11.2008...3600....Blackpool.....córecz ka...Zuzanna Katelka25....03.12.2008r...2960gr.....Cheshunt...córka.. ....Ada Olenka25.....16.12.2008...3200...Coventry...córeczka... Aleksandra Kamila26....21.01.2009....3780...Inverness....córeczka.. Olimpia Pola frugo05.....02.02.2009.....3085...Winsford...córeczka... Hanna Ewa zaneta2400..12.02.2009....3900....Huntingdon..syn/Mathew Mariusz Aga UK.......22.02.2009....3670....Abergele.......syn .....Franek edyjus......03.03.2009....3320....Welwyn Garden City....Maksymilian anecia1702.....14.03.2009...3590...melton...córcia..Amel ia Cherry.76........17.03.2009...3550...Londyn....córeczka Sara mi83.............18.03.2009...3810...Hinckley...córcia Hania lucilla29.......09.04.2009......4400.....Grimsby........ Syn Gabriel smart231........12.04.2009......3750...Londyn......... ....Ada magda_g........26.04.2009......3220....H/C......córka Maja, Magdalena bes................1.05.2009......4250......Swindon..... ......synek Bartuś EmilciaWakefield...14.05.2009....3800....Wakefield...... ..synek Michał maryska 2maja.....15.05.2009....3560....Birmingham.......Filip annnnnnna......16.06.2009......3360.....Nottingham... synek... Michał Aleksadra188....28.06.2009...3800.....Hereford...synek.. .Alex Cebi.................26.05.2009...........Bedford.... ....Jas mysza703...........11.07.2009....3420....Ormskirk....... Piotruś Henryk czarolinda.........14.07.2009.......4000...liverpool.... ....Weronika gosiaczeko5.......17.07.2009..........Luton....Mateusz /Martyna ? Niulek25............19.07.2009... 3650...Birmingham....syn..Jack(Kubus) aga_nton.........23.07.2009....4000....Northampton.....s yn.....Patrick GaGa_..............25.07.2009.....3640....Birmingham.... syn....Szymon JennaS............03.08.2009......3380....Derby........s yn....Szymon Silme................9.08.2009........4260......Bristol. . ............Adaś Selena1515........19.09.2009.......3850.......Hatfield.. .......Alicja edyta b............20.09.2009......3410.......barnsley.....oliver< br /> asica1610.........27.11.2009......3515.......preston.... ............Filip Lilowa..................0912.2009.....4100... Bedford.......Adam Leonard Ewag...................15.12.2009......40.......London.. .........Brian kindżulinaa........24.12.2009......3880.......Birmingham ............Marcel Adam Aga26londyn............07.2009.......6.....Londyn....... ?.............. Kinga82...............25.08.2009......8......Northampto n...?....? Dominisia0407.......29.10.2009......9.....Darlington.. .........?..... widze, ze troche pomieszalo sie w tej tabelce... Onyx Ty nie tylko mozesz wpadac ale Musisz :) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Kobietki Kochane :) Zniknelam na kilka dni ale juz jestem... Powod: brak internetu i paskudna grypa... Wracam jednak do swiata zywych i bede Was nękac :P Co tu taka cisza?? Monitko najwazniejsze jest dobre samopoczucie a nie ciuchy imprezowe. Nic tak pieknie nie ubiera kobiety jak sliczny usmiech. Zostaw wiec dola za soba i baw sie wybornie :) Patinko no to chyba wszystkie nas zaskoczylas! Gratulacje! Mam nadzieje, ze ciaza bedzie przebiegac bez komplikacji a i sprawy z Mezem ulegna znacznej poprawie. Jolanta rowniez trzymam kciuki! Kalpek pamietaj: nowy rok= nowe perspektywy. Wazne zeby wkroczyc w nie z optymizmem. Grameczko ogladalam fottki Lenki na nk... sliczna dziewczynka z niej rosnie!! Moniu a co u Ciebie? Jak dzieciaczki? Mam nadzieje, ze Rozyczka czuje sie znacznie lepiej!Stroj Mikolajkowy bardzo podoba sie mojej rodzince i przyjaciolom :) U nas poza ta paskudna grypa wszystko ok. Swieta minely nam w cieplej, rodzinnej atmosferze.Oby wiecej takich... Kochane!W Nowym Roku zyczymy Wam duuuzo zdrowka, radosci, wiele miłosci i oczywiscie z nia zwiazanych spelniajacych sie małych- Wielkich Cudow :) Wszystkiego Dobrego w 2010 Roku zyczy Lilowa ze swym Małzem i Malym Fasolem Adasiem. -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam nocna pora :) Ewag nasz Maluszek przez pierwsze dni tez mial totalnie przestawione pory dnia i nocy... do tego wydawalo nam sie, ze ma kolke... ale od kilku dni budzi sie o 23 na karmienie, potem o 3 i 6... nastepnie spokojnie potrafi spac do 9.Tak wiec unormowalo sie, w co nie moge uwierzyc po dwoch totalnie nie przespanych nockach ( byly nieustajace placzki od 23 do 6 rano! ) Teraz mysle, ze blad polegal na tym ze po jedzonku za krotko ,,pionizowalam'' Fasola... czekalam na odbicie i wkladalam zaraz do lozeczka... teraz wiem, ze on potrzebuje troszke wiecej czasu. I po pierwszym odbiciu chce jeszcze troszke dojesc... potem znowu odbicie i dopiero odkladam do koszyczka... wniosek : maly plakal z powodu niedojedzenia i gazow w brzuszku. Po drugie gdy Maly zaczynal w nocy plakac za bardzo staralismy sie go pocieszyc, rozbudzal sie przez to i mial jeszcze wiekszy problem z zasnieciem. Teraz noca staramy sie cichutko w polmroku zaspokoic jego potrzebe i malutki szybko zasypia. W dzien natomiast kiedy spi mu sie najlepiej staramy sie normalnie zyc... nie chodzimi na paluszkach podczas jego drzemek, nie szepczemy.W ten sposob staramy sie nauczyc odrozniac dzien od nocy.Wydaje sie, ze sa postepy. Poznalismy juz troszke naszego Synka i wiemy co lubi ( w uspokojeniu pomaga mu ciasne owinicie w kocyk, spokojny dzwiek np. szumiace radio ;), spokojny glos i przytulenie... wcale nie potrzebujemy chodzic z nim i bujac nim ...bardzo wyciszaja go tez wieczorne kapiele i delikatny masaz... mysle, ze za kilka dni i wy znajdziecie sposob na swoje Malenstwo...u nas dzis minal 10 dzien i kazdego dnia nauczylismy sie o sobie czegos nowego. Powodzenia. Mam nadzieje, ze na cos przydaly sie moje obserwacje. Przespanej spokojnej nocy! -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Wpadam na chwilke zobaczyc co u Was. Wlasnie wrocilismy ze szpitala i z krotkich zakupow.Wyniki coraz lepsze!! Mamy juz przepustke na chodzenie, spacerki itp- wszystko w ramach zdrowego rozsadku. Tak sie ciesze! Pojechalismy zaraz na male zakupki- kupilismy sobie z Malzem zegarki na swieta... ostatnio taki sam prezent zrobilismy sobie po zareczynach...zegarki juz sa dosc mocno zdezelowane, niech wiec te nowe szczesliwy, nowy czas w trojke nam odliczaja :) Kusi nas zeby do nich zajrzec, ale niech chociaz czesciowo niespodzianka bedzie. Fasol dostal zabawke do przyczepienia do fotelika samochodowego. Tak wiec wrocilismy wszyscy zadowoleni... Adas jak zwykle spi o tej porze a my zaraz bierzemy sie za porzadki. Moniu tak, karmie swoim mleczkiem tylko, nie dokarmiam niczym innym- nawet nie probowalam- i dzis sie zdziwilam bo na tym maminym mleku Adas odzyskal juz ( w ciagu 5 dni) wage urodzeniowa :) Polozna byla zadzwiona, zwlaszcza ze ja dosc oslabiona jeszcze jestem. A jesli chodzi o odczucia... macie racje: cuudowne! Tyle osob mnie starszylo problemami z karmieniem: że boli, ze pękają sutki, ze pokarmu raz za dużo, raz za mało... u nas nic z tych rzeczy: wszystko przyszlo tak naturalnie.... Fasol zaraz po porodzie wyladowal na mojej piersi i tu czuje sie najlepiej a i mi sprawia to niesamowita radosc.Owszem na poczatku wydawalo sie, ze mleczka jest za malo ale przetrwalismy razem ten czas i juz jestesmy szczesliwi :) Ok, uciekam do porzadkow... koncze tez swiateczne kartki z Adasiem :) Buziaki dla Was!! Zajrze pozniej!! Milego przedswiatecznego weekendu!! -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam wieczorowa pora. :) Jeszcze raz dziękujemy za ciepłe slowa i gratulacje! Powolutku wracam do formy...czuje sie juz znacznie silniejsza i energia mi powraca. Bede wiec Was pewnie czesciej tu męczyc :) Dzisiaj pierwszy raz wyszlismy z domku. Cel : kupno choinki. Tutaj Anglicy juz 1 grudnia dekoruja drzewka wiec tydzien przed Wigilia sa juz bardzo przebrane. Udalo nam sie jednak zdobyc mała, zgrabna pachnaca zywa choineczke. :) Bez niej trudno by było o prawdziwe swieta. Adasiowi wyjscie bardzo dobrze zrobilo bo spi teraz jak suselek a i ja sie ciesze, ze udalo mi sie wyjsc poza prog domu.Powolutku, pomalutku i w domu robi sie coraz bardziej swiatecznie :) Wczesniejsze dni Malż przyzwyczajal go do nizszych temperatur zeby nam sie Fasolek nie przeziebil. :) W sobote jedziemy do szpitala na badania... w tygodniu wpada do nas polozna zeby sprawdzic czy dochodze do siebie... wszystko na dobrej drodze :) Adas dodaje mi skrzydel! Stracil troszke na wadze, ale to normalne w pierwszych dniach. Patinko mam nadzieje, ze Malutkiej nie zostanie nawet najmniejsza pamiatka po tym zdarzeniu. A Ty Kochana, nie win sie absolutnie...wypadki sie zdarzaja chocby najbardziej pilnowanym dzieciom. Moniu no idziesz jak burza z tym odchudzaniem. Mam nadzieje, ze nie przesadzasz! Co to za problemy zdrowotne? Oby dietka dodatkowo Cie nie oslabiala... Grameczko jak Ci sie podoba na kursie? Jak tata radzi sobie z Lenka w tym czasie? Jolanta Na pewno z czasem wszyscy bedziecie bardzo cieszyc sie z siebie wzajemnie i zycie bez siebie bedzie trudne do wyobrazenia...Gratulacje! Starajace sie Kobietki! Z wielka checia wyslalabym Wam fluidkow ale chyba juz mi nie wolno... chociaz mala faldka po brzucholu zostala ;) Trzymamy jednak za Was kciuki i myslę o Was czesto. Pamietajcie: duuuuuzo cudownego seksu ( nie tylko w teoretycznie plodnych dniach), relaks, wiara, ze sie uda...aaa i jeszcze Małzow swych karmcie cytrusami i papryka ;) Bedzie dobrze! Pozdrawiam oczywiscie Wszystkie i Kazda z Osobna :) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam wieczorowa pora. :) Jeszcze raz dziękujemy za ciepłe slowa i gratulacje! Powolutku wracam do formy...czuje sie juz znacznie silniejsza i energia mi powraca. Bede wiec Was pewnie czesciej tu męczyc :) Dzisiaj pierwszy raz wyszlismy z domku. Cel : kupno choinki. Tutaj Anglicy juz 1 grudnia dekoruja drzewka wiec tydzien przed Wigilia sa juz bardzo przebrane. Udalo nam sie jednak zdobyc mała, zgrabna pachnaca zywa choineczke. :) Bez niej trudno by było o prawdziwe swieta. Adasiowi wyjscie bardzo dobrze zrobilo bo spi teraz jak suselek a i ja sie ciesze, ze udalo mi sie wyjsc poza prog domu.Powolutku, pomalutku i w domu robi sie coraz bardziej swiatecznie :) Wczesniejsze dni Malż przyzwyczajal go do nizszych temperatur zeby nam sie Fasolek nie przeziebil. :) W sobote jedziemy do szpitala na badania... w tygodniu wpada do nas polozna zeby sprawdzic czy dochodze do siebie... wszystko na dobrej drodze :) Adas dodaje mi skrzydel! Stracil troszke na wadze, ale to normalne w pierwszych dniach. Patinko mam nadzieje, ze Malutkiej nie zostanie nawet najmniejsza pamiatka po tym zdarzeniu. A Ty Kochana, nie win sie absolutnie...wypadki sie zdarzaja chocby najbardziej pilnowanym dzieciom. Moniu no idziesz jak burza z tym odchudzaniem. Mam nadzieje, ze nie przesadzasz! Co to za problemy zdrowotne? Oby dietka dodatkowo Cie nie oslabiala... Grameczko jak Ci sie podoba na kursie? Jak tata radzi sobie z Lenka w tym czasie? Jolanta Na pewno z czasem wszyscy bedziecie bardzo cieszyc sie z siebie wzajemnie i zycie bez siebie bedzie trudne do wyobrazenia...Gratulacje! Starajace sie Kobietki! Z wielka checia wyslalabym Wam fluidkow ale chyba juz mi nie wolno... chociaz mala faldka po brzucholu zostala ;) Trzymamy jednak za Was kciuki i myslę o Was czesto. Pamietajcie: duuuuuzo cudownego seksu ( nie tylko w teoretycznie plodnych dniach), relaks, wiara, ze sie uda...aaa i jeszcze Małzow swych karmcie cytrusami i papryka ;) Bedzie dobrze! Pozdrawiam oczywiscie Wszystkie i Kazda z Osobna :) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Przepraszam, ze wypowiedz u gory troche bez ladu i skladu... kiedy pisalam Wam o dobroczynnym dzialaniu wody podczas porodu, to mialam na mysli, ze dzieki niej wytrzymalam bez zadnych znieczulen ani wspomagaczy i urodzilam przeszlo 4 kilogramowego fasolka bez naciec ani szwow...woda dziala wspaniale na rozciaganie miesni i tkanek. Jest tam pewnie wiecej bykow- wybaczcie! Pozdrowionka dla Wszystkich i Kazdej z Osobna! -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Kobietki Kochane juz z Adasiem po drugiej stronie mojego brzuchola Dziękuje Wam serdecznie za kciuki Porod byl wyczerpujacy i dlugi ale juz teraz wiem, ze było warto! Wszystko trwalo 26 godzin...pierwsze skurcze wziely mnie o 12 w nocy z 7 na 8. Postaralam sie jednak wytrwac jak najdluzej w domu. Dopiero o 17 pojechalismy do szpitala, gdzie okazalo sie ze akcja ładnie sie rozwija gdyz jest juz 3-4 cm rozwarcia.Przyjeli nas na porodowke, dostalismy apartamencik do rodzenia ( dwa pokoje z fotelem do rodzenia dla rodzacej i partnera, basenem i innymi wygodami). Do 21 staralam sie byc bardzo mobilna- chodzilam, ruszalam sie, sluchalismy muzyki i pokonywalismy kolejne skurcze... o 21.30 dostalam boli partch i okazalo sie, ze jest juz 9 cm rozwarcia. Postanowilam wejsc do wody... ulga niesamowita!! Woda dziala rozluzniajaco, relaksujaco,czulam sie bezpiecznie..wsluchiwalam sie w muzyke Enya,Evy Cassidy, slowa meza, poloznej...swiatla byly przygaszone, a pachnidelka pachnialy...Kolejne godziny mijaly- staralam sie powstrzymywac parcie gdyz rozwarcie bylo ciagle na 9 cm, nie odeszly tez wody..tutaj nie maja zwyczaju przebijania pecherza płodowego ( zeby nie stresowac dziecka) wiec trzeba bylo czekac... nie byl to lekki czas... w sumie Adas urodzil sie po 4 i pol godzinach wyczerpujacych boli partych o godzinie 1.56 ( 9.12.2009)... po wyciagnieciu z wody, pierwszy oddech zlapal na moich piersiach, nie plakal... spojrzal na nas swymi oczkami i sciskal Meza mala piastka za palec... plakalismy jak boberki a on patrzyl na nas taki spokojny i zaciekawiony- mielismy kilka minut tylko dla siebie...Michu przeciał pepowine i utulił Fasolka w reczniku... przyszla pora na rodzenie lozyska...poczulam, ze jednak cos jest nie tak, zaczelo krecic mi sie w glowie ... tracilam coraz wiecej krwi. Wycigneli mnie z wody, dostalam zastrzyki przeciwkrowotoczne i przyspieszajace skurcze zeby urodzic łozysko... stracilam sporo krwi( jak sie potem dowiedzialam mimnimum 500 ml)... widzialam Meza z tulacym sie Fasolkiem i przez chwile balam sie, ze ich strace...ze to nasze szczescie było nam dane tylko na chwile...trudno mi ciagle o tym myslec... Przewieziono mnie na inna sale aby opanowac sytuacje...opieka cały czas byla pelna zyczliwosci, ciepla i profesjonalizmu...Kiedy dochodzilam do siebie, pozwolono chlopakom byc juz ze mna...Maly szukal mojej piersi...a Maz sciskal nas i calowal: Moje Kochane Chlopaki! Adas urodzil sie z waga 4.1 kg, dostal 10 punktow w skali Apgar- jest zdrowiutkim, spokojnym bobaskiem a ja powoli dochodze do siebie... nie moge jednak ciagle chodzic i za duzo siedziec..dostaje leki... Adas jest glodomorkiem a mi pojawilo sie mleczko ( ciagle nie ma go wiele, ale pracujemy nad wieksza produkcja- karmie tylko piersia . Wczoraj wyszlismy do domku bo tu czujemu sie bepieczniej, przychodzi juz jednak do nas polozna i sprawdza czy wszystko jest ok... i wierzymy, ze tak bedzie... z kazda kolejna godzina czuje ze sily wracaja... Kochane!Kazdemu, jesli bedzie to mozliwe bede polecac porod w wodzie, nie bylo lekko ale na pewno bylo warto- i to woda wlasnie pomogla mi wypchnac na swiat, bez zadnych wspomagaczy ( oprocz pomocy meza oczywiscie ) zadnych znieczulen, przeszlo 4- kilogramowe dziecko bez naciec, bez najmniejszego szwu! Gdyby nie ten krwotok, wywolany prawdopodobnie przyrosnieciem lozyska do sciany macicy, dzis bylibysmy juz na spacerku... ale cierpliwosci... jeszcze kilka dni i bedziemy mogli to zrobic- juz nie moge sie doczekac tego wszystkiego co na nas czeka Jeszcze raz wielkie dzieki- przede wszystkim za to, ze jestescie... PS jak tylko znowu znajde troszke sil, to wrzuce gdzies fotki... teraz wybaczcie... trzeba odpoczac... -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Kobietki Kochane juz z Adasiem po drugiej stronie mojego brzuchola :) Dziękuje Wam serdecznie za kciuki i gratulacje- znaczą one dla mnie bardzo duzo! ;) Porod byl wyczerpujacy i dlugi ale juz teraz wiem, ze było warto! Wszystko trwalo 26 godzin...pierwsze skurcze wziely mnie o 12 w nocy z 7 na 8. Postaralam sie jednak wytrwac jak najdluzej w domu. Dopiero o 17 pojechalismy do szpitala, gdzie okazalo sie ze akcja ładnie sie rozwija gdyz jest juz 3-4 cm rozwarcia.Przyjeli nas na porodowke, dostalismy apartamencik do rodzenia ( dwa pokoje z fotelem do rodzenia dla rodzacej i partnera, basenem i innymi wygodami). Do 21 staralam sie byc bardzo mobilna- chodzilam, ruszalam sie, sluchalismy muzyki i pokonywalismy kolejne skurcze... o 21.30 dostalam boli partch i okazalo sie, ze jest juz 9 cm rozwarcia. Postanowilam wejsc do wody... ulga niesamowita!! Woda dziala rozluzniajaco, relaksujaco,czulam sie bezpiecznie..wsluchiwalam sie w muzyke Enya,Evy Cassidy, slowa meza, poloznej...swiatla byly przygaszone, a pachnidelka pachnialy...Kolejne godziny mijaly- staralam sie powstrzymywac parcie gdyz rozwarcie bylo ciagle na 9 cm, nie odeszly tez wody..tutaj nie maja zwyczaju przebijania pecherza płodowego ( zeby nie stresowac dziecka) wiec trzeba bylo czekac... nie byl to lekki czas... w sumie Adas urodzil sie po 4 i pol godzinach wyczerpujacych boli partych o godzinie 1.56 ( 9.12.2009)... po wyciagnieciu z wody, pierwszy oddech zlapal na moich piersiach, nie plakal... spojrzal na nas swymi oczkami i sciskal Meza mala piastka za palec... plakalismy jak boberki a on patrzyl na nas taki spokojny i zaciekawiony- mielismy kilka minut tylko dla siebie...Michu przeciał pepowine i utulił Fasolka w reczniku... przyszla pora na rodzenie lozyska...poczulam, ze jednak cos jest nie tak, zaczelo krecic mi sie w glowie ... tracilam coraz wiecej krwi. Wycigneli mnie z wody, dostalam zastrzyki przeciwkrowotoczne i przyspieszajace skurcze zeby urodzic łozysko... stracilam sporo krwi( jak sie potem dowiedzialam mimnimum 500 ml)... widzialam Meza z tulacym sie Fasolkiem i przez chwile balam sie, ze ich strace...ze to nasze szczescie było nam dane tylko na chwile...trudno mi ciagle o tym myslec... Przewieziono mnie na inna sale aby opanowac sytuacje...opieka cały czas byla pelna zyczliwosci, ciepla i profesjonalizmu...Kiedy dochodzilam do siebie, pozwolono chlopakom byc juz ze mna...Maly szukal mojej piersi...a Maz sciskal nas i calowal: Moje Kochane Chlopaki! Jak wiecie Adas urodzil sie z waga 4.1 kg, dostal 10 punktow w skali Apgar- jest zdrowiutkim, spokojnym bobaskiem a ja powoli dochodze do siebie... nie moge jednak ciagle chodzic i za duzo siedziec..dostaje leki... Adas jest glodomorkiem a mi pojawilo sie mleczko ( ciagle nie ma go wiele, ale pracujemy nad wieksza produkcja- karmie tylko piersia ;). Wczoraj wyszlismy do domku bo tu czujemu sie bepieczniej, przychodzi juz jednak do nas polozna i sprawdza czy wszystko jest ok... i wierzymy, ze tak bedzie... z kazda kolejna godzina czuje ze sily wracaja... Kochane!Kazdemu, jesli bedzie to mozliwe bede polecac porod w wodzie, nie bylo lekko ale na pewno bylo warto- i to woda wlasnie pomogla mi wypchnac na swiat, bez zadnych wspomagaczy ( oprocz pomocy meza oczywiscie ;)) i znieczulen, przeszlo 4- kilogramowe dziecko bez naciec, bez najmniejszego szwu! Gdyby nie ten krwotok, wywolany prawdopodobnie przyrosnieciem lozyska do sciany macicy, dzis bylibysmy juz na spacerku... ale cierpliwosci... jeszcze kilka dni i bedziemy mogli to zrobic- juz nie moge sie doczeka tego wszystkiego co na nas czeka ;) Jeszcze raz wielkie dzieki- przede wszystkim za to, ze jestescie... Podczas porodu myslalam o naszych staraczkach... modlilam sie aby juz niedlugo mogly poczuc malenkie stopki pod swoimi serduszkami...a potem te błekitne spojrzenia swoich Skarbow.. i wierze, teraz mocno wierze, ze kazdej z nas musi sie udac... marzenia sie spelnilaja!!Prosze, uwierzcie i Wy!! PS jak tylko znowu znajde troszke sil, to wrzuce gdzies fotki... teraz wybaczcie... trzeba odpoczac... ;) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
kurcze, jak mnie przeczyszcza- momentami nie wiem ktory bol jest ktory ;) czy to skurcze czy moze bol jelit. -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a nastepne spotkanie z polozna mam w czwartek.... -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
W nocy zaczelo sie jasno-czerwonym ( rozowym ) krwawieniem... nad ranem bylo to plamienie ( jak po miesiaczce, w malych ilosciach) a teraz znowu rozowe... skurcze mam niereguralne i przypominaja mi bardziej zaparcia niz bol miesiaczkowy. Czop odszedl juz niby tydzien temu ( wtedy to byl sluz podbarwiony krwia) jejku- co za opisy ;) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Grameczko a mialas jeszcze jakies objawy przy tym? -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Podobno od momentu krwawienia do porodu moze to zajac kilka dni... wiec kto wie... kto wie. Niby mam skurcze, brzuch sie pręży, spina ale dalszej akcji nie widac wiec Ewag-- moze jeszcze nas scigniesz? ;) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
i jeszcze raz Dzien Dobry... U nas chyba cos ruszylo. W nocy dostalam nieregularnych skurczy, niezbyt bolesnych wkrotce po nich przyszlo plamienie... na poczatek czerwono- wodniste a pozniej po prostu brunatne- jakby plamienie na koniec miesiaczki. Bolą mnie pachwiny, lekko plecy i przeczyszcza mnie co chwilke... Moge miec nadzieje, ze jeszcze dzis spotkamy sie z Adasiem? Powiedzcie cos doswiadczone Mamusie? Jednak skurcze znowu sa delikatne, bezbolesne... Nie spalam prawie cala noc a ciagle mnie nosi zeby cos robic. Tak trudno usiedziec na tylku w takim momencie. W nocy dzwonilismy do szpitala... kazali po prostu czekac, odpoczywac i wziac paracetamol- jesli on nie bedzie uśmierzał bolu to wtedy dopiero jechac do szpitala...chyba, ze skurcze stana sie reguralne co 5 minut lub odejda wody...wtedy nie ma co sie zastanawiac...no wiec czekam... Maz poszedl do pracy a ja prasuje ;) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Kalpeczku sciskam Cie mocno i sle fluidki poki jeszcze moge. Panimisiowa ma racje... moze masz jakas blizsza kolezanke, kogos z kim mozna wyskoczyc na piwko i pomyslec o kilku innych sprawach. -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzien Dobry :) U nas chyba cos ruszylo. W nocy dostalam nieregularnych skurczy, niezbyt bolesnych wkrotce po nich przyszlo plamienie... na poczatek czerwono- wodniste a teraz po prostu brunatne- jakby plamienie na koniec miesiaczki. Bolą mnie pachwiny, lekko plecy i przeczyszcza mnie co chwilke... Moge miec nadzieje, ze jeszcze dzis spotkamy sie z Adasiem? Jednak skurcze znowu sa delikatne, bezbolesne... Nie spalam prawie cala noc a ciagle mnie nosi zeby cos robic. Tak trudno usiedziec na tylku w takim momencie ;) W nocy dzownilismy do szpitala... kazali po prostu czekac i wziac paracetamol- jesli on nie bedzie pomagal, to wtedy dopiero jechac do szpitala...no wiec czekam... Maz poszedl do pracy a ja prasuje ;) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam ciagle jako dwupaczek. :) Czujemy sie dobrze, od czasu do czasu brzucho sie napina, czuje Fasola bardzo nisko ale poza tym jest ok. Martwi mnie tylko bolace gardlo... mam nadzieje, ze nie wychodzi nam ten tydzien bez ogrzewania. Poki co pije harbatke z miodem i cytrynka i grzeje sie w domciu. Patinkoja tez dostalam skierowanie na szczepienie przeciwko swinskiej grypie... zapytaj po prostu w swojej przychodni. :) Przesylam oczywiscie fluidki: -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas ciagle cisza... brzucho co jakis czas napina sie i wraca do normy...Rano czytalam sobie horoskopy dla urodzonych w pierwszej polowie grudnia... bardzo podoba mi sie charakterek z 8 grudnia ;) Moze trafimy? :) Wiem, wiem to takie bzdurki ale milo poczytac. Twardy ten nasz Fasol. Od 32 tygodnia mam lekkie rozwarcie i skurcze, a on ciagle tam siedzi. ;) Wg polskiego lekarza nie bylo zadnych szans na donoszenie do 38 tygodnia... a tu prosze - kto wie- moze jeszcze bede musiala miec wywolywany ten porod. Nigdy nic nie wiadomo... Wracajac do wozkow- w cameleonie ( bugaboo) gondolka wydaje sie dosc spora, ma przeszlo 80 cm dlugosci ( musze sprawdzic dokladnie) ale przede wszystkim jego plusem jest waga. Niby mieszkamy w domku wiec nie bede musiala go nosic po schodach, ale mamy zamiar poleciec kilka razy do Polski, gdzies na wakacje, ogolnie sporo podrozujemy- chceilismy wiec zeby byl bardzo leciutki i terenowy ;) No i mozna go zlozyc do naprawde malenkich rozmiarow a i to jest wazne przy podrozach np samochodem. Kurcze, juz nie moge sie doczekac zeby go uzywac !! ;) no Kiedy??!! :) Milej niedzieli Wszystkim zyczymy! PS. Widzial ktos gdzies Brodacza? Zamowilismy sobie zdrowego bobaska i cos sie z nim spoznia ;) -
POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II
lilowa odpisał PaniMisiowa170 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
U nas spokojnie... brzucho napina sie , pobolewaja jakby jajniki ale poza tym bez sensacji. Widac jeszcze nie jego pora. ;) Twardziel maly. ;) Od 32 tygodnia rozwarcie i lekkie skurcze a on ciagle tam siedzi. Widac dobrze mu ;) W Polsce pewnie po kilku dniach musialabym isc na wywolanie porodu - nie wiem ile teraz czekaja- tydzien? .Tutaj dali mu czas do 20 grudnia...w czwartek mam spotkanie z polozna- zobaczymy co powie. Milej niedzieli. Ja przygotowuje kartki swiateczne. Paaaaa :) :) -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kindzulina pamietam, ze tez zastanawialismy sie nad tym wozeczkiem ;) ale w koncu zdecydowalismy, ze potrzebujemy czegos super lekkiego i zwrotnego- dodatkowo z duza torba na zakupy ;) No i bugaboo tez ma gondolke. Jesli chodzi o wpisy w ksaizeczce, moze jeszcze nie masz zadnego engagement. Mi polozna zaczela zapisywac je od 36 tygodnia- wtedy bylo 3/5 a od 38 jest juz 2/5. Co dalej? zobaczymy...poza napinaniem brzucha i bolem jajnikow raczej nic mi nie dokucza.Pewnie tez Adas pojawi sie pozniej. -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Melduje sie w dwupaku :) Co jakis czas czuje jak mi brzucho twardnieje i pobolewaja jakby jajniki... mam momenty takie, ze czuje ze juz wkrotce urodze, a za jakis czas mysle, ze spokojnie do swiat w ciazy pochodze. ;) Lomea my zdecydowalismy sie na bugaboo. Typ- cameleon. Tutaj mozesz je zobaczyc: www.bugaboo.com Sugerowalismy sie jego zwrotnoscia, swietna amortyzacja a przede wszystkim waga : 9 kg. Mam nadzieje, ze za jakis czas bede mogla cos wiecej powiedziec na jego temat. Informacje o engagement znalezc mozna w zielonej ksiazeczce we wpisach od poloznej uzupelnianych co wizyte. Jest tam na to rubryczka, obok informacji o cisnieniu, ruchow dziecka itp. Ewag ja juz od ubieglego czwartku mam 2/5 ale jak widac ciagle sie trzymam... chyba nie ma co sie tym sugerowac. PS. Czop tez juz mi tydzien temu odszedl a przynajmniej jego czesc...poza tym wieszych oznak zblizajacego sie porodu nie mam. Milego sobotniego wieczoru wszystkim zycze. :) -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Onyx ,,wywloka'' no srednio pocieszajace... Tak, ja mam zamiar rodzic w szpitalej wannie. Bylismy zobaczyc ten ,, sprzet'' wyglada na godny zaufania, jest czysciutko i milo...basenik ma jakies 2 metry na 2. Moze dlatego takie dobre wrazenie to robi, bo to tutaj zupelnie nowe pomieszczenia i sprzet tzw apartamenty do rodzenia - dwa pokoje przeznaczone tylko dla rodzacej pary. Kazda wanna jest dezynfekowana po porodzie i zabezpieczona folia. Szpital prosi tez zeby zadzwonic gdy cos zacznie sie dziac, zeby mieli czas na odpowiednie przygotowanie do tego typu porodu. Zobaczymy jak to sie sprawdzi w praktyce. Ostatnio kolezanka rodzila w wodzie i wspomina ten porod fatalnie a wlasciwie jego ostatnia czesc- pekla strasznie, ma zalozonych 26 szwów i twierdzi ze nastepnym razem zdecyduje sie na zwykly porod... ze znieczuleniem. No nie moge powiedziec, zeby mnie to optymistycznie nastawilo do tego porodu... chociaz wczesniej bylam w 100% przekonana ze tylko taki chce. -
Ciezarne Polki w Anglii ... odezwijcie sie - c.d
lilowa odpisał kamila_black na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Onyx nie slyszalam o tym obrzedzie ;) no zobaczymy kiedy to bedzie- licze sie z tym, ze moze byc opoznienie...nie sadze zeby akurat udalo sie w Mikolajki- chociaz byloby super.... strach mnie co jakis czas dopada ;) zastanawiam sie czy ten porod w wodzie to dobry pomysl... tam nie ma szans na naciecie krocza :( a Fasol zapowiada sie na sporego chlopca...