usagichi

a ja chyba nie zasne:/...mały zaś akcje odwala.

Gratki kolejnyn mamusiom:)... Kasia.ko widze ze miałąs podobny problem do mojego, i wkoncu zakonczony niespodziewaną cesarką. tyko ze mnie przyjmowali do szpitala co 4 dni na 4 dni;P...nio i oscytoksyna tez na mnie nie podziałała. nio ale co najwazniejsze ze dziecinka zdrowa:) qrde mój bąbel, jeden dzien jest spokojny, a na drugi zaś ciągle płacze, ciągle jakieś dolegliwosci go męczą. no i własnie wczoraj był spokojny(co było widać ze tu tez siedziałam), a dziś wiecznie płakał, dopiero teraz po kąpieli,najedzeniu zasnoł. a ja se weszłam doczytałam was i piszę. chociarz i tak próbował jeszcze wymusic noszenie na dobranoc, ale 5min popłakał, pomarudził i zasnoł:) Hmm ost pisałam ze mały ma problemy z kupkami, no i rzeczywiście masakra, co kupa to on płacz, i bez pomocy jej niezrobi. niewiem co na to poradzić, lekarka gada ze to normalne przy karmieniu mlekeim modyfikowanym. nio ale jak tak bede mu wiecznie pomagac to wkoncu sam wogole nie bedzie jej umiał zrobic:/, niewiem co robić

Niuniek mi tez bardzo dretwiały rece w ciąży, ale jakos myślałąm ze to od mojej pracy, dopiero teraz jak wy tez piszecie o tym dretwieniu to mi sie przypomniało ze ja tez tak miałam. ale wsio przeszło po porodzie:) i najwazniejsze, niema zgagi!!! ale za brzuszkiem tęsknie, i ruchami maluszka w nim:)

hmm i ciekawa jestem czy Ewunia wytrzyma te kilka dni bez kaffe:Phihi

Moj maluszek tez ma problemy z kupką, ale ja karmie mlekiem modyfikowanym(cyckiem ino dorywczo, bo i tak sie tym nie najada a jeszcze bardziej jest wsciekły ze tak mało mleka a on głodny;P),a przy tym mleku to normalne z kupkami:)...ale ost tez robi mi ino 2 kupy na dzien, i w nocy tak sie pręzył ze dałam mu czopka(1/8czopka glicerynowego,takie specjalne dla dzieci), nio i do5min wsio wydalił... ale tych czopków tez za czesto nie mozna uzywac bo sie przyzwyczai i cały czas bedzie z tym miał problemy. no nic idem coś ugotować, na necie znalazłam przepis na zapiekanke makaronowo brokułową:)...zobaczymy jak wyjdzie.

Luczija mi sie sączyło przez 6tyg(w szpitalu tez mi powiedzieli ze tyle zazwyczaj to trwa),i akurat po 6tyg ma być wizyta u gina. tam sie skonczyło to przydupas sie pojawił:/...ech kiedy sie skonczą te pamiątki po ciąży:P

Ewusia ja cie doskonale rozumie:D...mam na myśli lipcówki:P muszem mykac bo godzina małego do jedzenia sie zbliza, nio i on sie tez własnie odzywa:)..miłego dnia zycze...i ochłodzeniaaaa!

szkoda jakby ten topik zaniknoł, ale przyznam szczerze ze myslałąm ze jak dziewczyny porodzą to będą pisac tu o swoich maluchach a widze ze jednak bardzo mało sie udzielają. Ja czesto wchodze na czerwcówki i je czytam, albo ich prosze o jakąs rade jak mnie coś martwi u maluszka, albo czytam czy ktoras z nich niamiała jakiegos takiego problemu. bo jednak one duzo tam piszą!...myslałam ze u nas bedzie tak samo:(

co do pomocy po porodzie to ja mieszkam z moimi rodzicami, i mama nawet gadała ze ja po cc nie moge myć małego, ze ona bedzie go kąpać. Ale wkoncu ja wszystko sama robiłam:), mama to praktycznie raz go wzieła na rece gdy płakał a ja akurat w kiblu byłam. Ja na to nie zwróciłąm uwagi,ale pomoc mamy napewno sie przyda bo jednak ona u nas gotuje obiady i sprząta część domu. i jak mały strasznie płakał i ja traciłam cierpliwosc z bezradności(deprecha), to ona słowem pomogła, uspokoiła:)

Gratki Izunia:)...ale sie super czyta jak któras pisze ze urodziła, taka radośc z tych postów:) Qrde mi od 2tyg przydupasy dokuczają:/-a miałąm nadzieje ze po cc ominie mnie ta dolegliwość. nio ale u hirurga juz byłam i je lecze, nio i widac poprawe:) ...jeszcze reszta ost strony do nadrobienia mi zostało...czytam dalej...

Luczijaaaa daj troche mleka mojemu....bo ja nie umiem patrzec jak moj maluszek probuje cos wyssac z moich cyckof a tam juz nic niema:(

burza była i musiałam wsio z pradu wyłaczyc. mag ja jestem miech po porodzie i jeszcze macierzynskiego niemam załatwionego/...ale papiery złozyłam. co do rzeczy do porodu to tutaj na ktorejs stronie pewnie znajdziesz jakas liste-mnóstwo ich było. ale moge napisac: 3koszule nocne z mozliwoscia karmienia piersia+ 1 do rodzenia podpaski poporodowe 2 paczki podkłady na łózko 1 paczka mydło,jakas myjka,recznik, wogole dla siebie wszystko co uwazasz ze potrzebujesz woda niegazowana klapki pod prysznic, sztucce termometr biustonosz do karmienia(ja niemiałam i niebył konieczny) tantum rosa do przemywania krocza(ja miałam cesarke wiec nie potrzebowałam) ...niepamietam czy coś jeszcze...powodzenia

Masakra Piegus ty uwazaj bardziej na siebie!!! Jeszcze niedoczytałam, ale chyba od piątku sie zadna nie rozpakowała. Ja w piątek byłam na badaniu tego uszka z małym, i wsio jest oki:),tylko musimy obserwowac, jak reaguje na dzwięki:). Jak narazie zauwazylismy ze on uwielbia imprezy, i jazde samochodem, i wogole chałas.tzn np całą impreze przesypia-a wszyscy czekają az sie obudzi by go ponosic:P...a w domu jak sami jestesmy i jest cicho to cyrk odstawia. nio ale i tak jest kochany:) W tym tyg konczy 6tygodni, i w czwartek jedziemy na 1 szczepienie- az mi serce ściska jak se poomysle co to za płacz bedzie:/. No ja w tym tyg tez zreszta musze do lekarza iść, bo qrde miesiąc po porodzie hemoroidy dały mi sie w znaki, a ze zwykłe czopki nie pomogły to do chirurga musze iść.

nonka tylko uwazaj, bo ciepły prysznic przyspiesza poród:P

a jutro wielki dzien, jedziemy z małym na badanie uszka... oby było wsio oki:) a teraz ide ogarnac troszke chate:P, najlepsza pora bo mały ostatnio w dzien daje mi w kosc, a noce przesypia:)..papaa

Ja byał dziś(no wczoraj) u lekarza z małym, i wazy juz 3280:) kilo przybrał od urodzenia(czyli w miesiąc), i az sie dziwie ze większość dzieci przy urodzeniu tyle wazy, a dla mnie on juz taaki cięzki:P. Lekarka go badała i gada: no ze wodniaków juz prawie niema(a ja zdziwko ze je miał bo nikt, ani w szpitalu ani ona nie powiedzieli ze je ma). no a pozatym to za tydzien 1szczepienie, nadal zastanawiam sie nad tymi rotawirusami. bo niechcelismy z mezem na to szczepić, ale pediatra jakos nam to teraz doradziła:/ Teraz przez kilka dni bede miałą urwanie głowy(chrzest, przygotowania na niego i sprzatanie po nim:P), więc nie bede was odwiedzać(heh jak to pozniej nadrobie:P), ale życze wszystkim nierozpakowanym szybkiego i bezbolesnego porodu:P,i wszystkim szybkiego powrotu do formy sprzed ciąży. Maluszkom zdrówka-bo teraz to dla nich najwazniejsze. I ogolnie miłego weekendu:)...i przespanych nocy!

Kurde nonka powodzenia!...ja byłabym juz posrana:x

a ja dziś jade z małym na bioderka...oby było wsio oki i zeby nie trza było mu tej pieluszki dodatkowej zakładac. chociaż przyznam sie ze od czasu jak rozmiar50 jest na niego dobry to juz olewałam zakładanie tetry:P

Siłe mam...juz mam..na poczatku była masakra,bo i stres z pokarmem(bo na chama kazali karmic piersią a to mu niestarczało), ogolnie ciągle dopadająca deprecha, płacz malucha a nie wiadomo co mu jest (przypuszczam ze przy 2 i kolejnych dzieciach to juz jest inaczej ale jak jest 1 dziecko i jak ja ze jeszcze nigdy nie miałam stycznosci z dziecmi, to ten stres i nerwy są wieksze:)). a teraz juz wiem ze jak małego wykąpie i dam jeść po20 to do 24 spokojnie sie połoze spać. za 3godz zas pobudka na karmienie nio i teraz juz spac mi sie niechce:P. o 4 zaś sie połoze i bede spać az do6,czy7:)(taki mam plan;P)

a ja małego nakarmiłam i wpadałm was jeszcze poczytać:). oczywiście nakarmiłam butelką. Kurde czemu ja mam takie małe cycki:/, ledwo co sie w nich mleko narobi to sie zchyle i juz cieknie, a jak są pełne to masakra, tylko szkoda ze małemu ani na jeden posiłek nie starcza:| Gratulacje nowym mamusiom:)

No jak zwykle, przeczytałam zaległe 2,5strony i chciałąm odpisac na jakiegos posta ale zapomniałam na jakiego, ale nic waznego:)... ale mam takie pytanie, jakie macie materacyki do łózeczka?!

czesc:) Ja mam dosyc sporo rozstepów na brzuchu i smaruje własnie kremem na nie:) ...hmm jak zwykle mały przespał całą noc a teraz marudzi...a mąż zeby uniknąć uspokajania go sie ztlenił:|

Ja własnie wziełam se jogurt...ale juz nie na zgage:Ppoprostu smaka miałam

ja pamietam ze tez czesto miałam tak ze brzuch mi sie stawiał i na kilkanaście sekund takie napięcie czułam, myslałam ze to są jakieś skurcze, ale na KTG nic nie wychodziło. ale po ostyksocynie jak nadal ich nie miałam i na next dzien czekałam na cesarke to chyciły mnie 2takie skurczybyki, ze byłam pewna ze to by sie juz zaczynało- tez takie napięcie i takie chodzby parcie całego brzucha na krocze(ze i kupe i siku mi sie chciało). co prawda nie bolało mnie to ale cieszyłam sie ze juz na cesarke czekałam. rozwarcie na jeden palec miałam juz w 36tyg, szyjka miękka.ale nic nie zapowiadało porodu.

chciałam napisac na jakiś temat ale niedaje rady sie pozbierac ze smiechu z tej kupy pod prysznicem...hahaha