Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Herbatka Zielona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Herbatka Zielona

  1. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Moje PO jak zwykle nie jest idealne. Wczoraj miałam zacząć tygodniową przypominajkę ale być może wyjadę na kilka dni i nie będzie możliwe cackanie się ze sobą. Odkładam na tydzień lub dwa. Z grubsza stosuję się do ZŻ ale nie pogardziłam lodami i ciastem. Ponadto niesamowicie obrodziły śliwki, więc trudno byłoby się wyrzec bardzo smacznych owoców. Co do utrzymania wagi, u mnie to niestety nie działa. Apetyt niesamowity, chociaż jem dużo mniej i bardziej uważam na to, co jem. Jeszcze na szczęście nie przeprosiłam się z ziemniakami, wędlinami, cukrem (oprócz tego ukrytego w ciastach i lodach). Niestety czuję jak pęcznieję i to dosłownie. Na pewno nie pomaga mi w utrzymaniu wagi moja niedoczynność tarczycy :( lekarze na urlopach, nie ma komu ustalić dawki lekarstwa.
  2. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Podziwiam Cię Grace za to, ze jesteś taka zdyscyplinowana. Codziennie przyrzekam sobie, że po 18 tej nic nie zjem ale ok 19 tej domownicy szykują sobie jedzonko i ja pękam. Jem, bo oni jedzą, a wcale nie jestem głodna. Ale ten pyszny chlebuś jakże zostawić, no i kromeczka się szykuje, a czasem i 2. Nie mogę poskromić tego łakomstwa ale staram się nad nim pracować ;)
  3. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Masz rację Gajusa :) Też uważam, że jeśli coś za mną chodzi, oczywiście nie podczas diety, to z czystym sumieniem mogę troszeczkę zjeść. Czasem będzie to przyjemność z posmakowania tego czegoś, czasem rozczarowanie. Po diecie zdecydowanie wolę smaki pikantniejsze przyprawione ziołami. Słodkie nadal jest zbyt słodkie i oby tak było jak najdłużej. Wyeliminowałam sosy, śmietanę, zapiekanie z żółtym serem i w zasadzie wszystko, co tłuste. Zaczęłam gotować w parowarze. Używam znacznie mniej soli. Myślę, że to duże zmiany.
  4. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Sonica nikt Ci nie da gwarancji, że zmiany na skórze zejdą zaraz. Wszystko zależy jakiego typu są to zmiany, jak bardzo masz zanieczyszczony organizm i w ogóle, co się w nim dzieje. Podczas swojej ostatniej kuracji zaczęły mi wyskakiwać na twarzy, a wcześniej na dekolcie pryszcze, które nie były typowe. Początkowo przypominały pryszcze, a potem były to właśnie gule, które miały coś twardego pod skórą. Za nic nie dawało się to wycisnąć. Smarowałam maścią cynkową i niewiele pomagało. W 2-3 tygodniu diety zaczęło się pojawiac coraz więcej tego obrzydlistwa. Lekarka powiedziała, ze to tłuszczaki i trzeba usuwać chirurgicznie. Pod koniec diety zauważyłam, że zmiany przysychają, zmniejszają sie, a te małe, po prostu poznikały. Został mi tylko 1 największy okaz, ale też się powoli wchłania.:) Podczas diety nie można brać żadnych dodatkowych sztucznych witamin. Po co? W pierwszym dniu wychodzenia dołożyłabym razowy chleb i warzywa. Co do soi, to nie mam zaufania. Jest modyfikowana i wciąż się dyskutuje, czy aby aż taka zdrowa. Grace, co prawda w tym roku nie szaleję zbytnio z przetworami. Kiszonki robię na bieżące potrzeby. Dopiero w sierpniu jakieś ogóraski ukiszę na zimę. Jedynie bawię się z konfiturą z płatków róży ale mam urlop, czas i cierpliwość do manufaktury. Moje dzieci są większe ode mnie, więc nie przeszkadzają ;) Poza tym mam spore zapasy z poprzednich lat w piwnicy, więc nie ma sensu uzupełniać. Jeszcze w październiku trochę marmolady usmażę i posuszę jabłka i to będzie wszystko. Rodzinka odzwyczaja się od słodkości, więc i mniej roboty.
  5. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Jestem, jestem. Ostatnio byłam pochłonięta robieniem przetworów oraz gotowaniem w moim nowym nabytku - parowarze. :) Trochę za szybko wyszłam z diety, a może jeszcze nie wyszłam, bo nie powróciłam do ziemniaków. Ser biały, jajka, grzyby, ryby, olej lniany jem na bieżąco, z warzyw kiszonki. Kisiłam malutkie młode cukinie oraz paprykę. Wyszły wyśmienite :) Robi się dokładnie tak samo, jak ogórki. Zgrzeszyłam ciastem :( Piekę w wersji light z małą ilością cukru i tłuszczu. No cóż nastał u mnie sezon urodzinowo - imieninowy. Od kilku lat dzielnie pościłam w lipcu, w tym roku powiedziałam basta.
  6. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Zakwas masz, czy będziesz sama hodować? Ja początkowo swoje chleby piekłam z gotowych mieszanek, potem sama mieszałam różne mąki, dodawalam zakwas oraz odrobinę drożdży. Jeśli piekę tylko na zakwasie, to muszę być cały czas w domu aby doglądać :) Ja nie jestem głodna wcale, jednak mam teraz jakiś nawyk ciamkania. muszę ciągle coś chrupać, próbować pomimo, że już nie mieści się ten następny ogórek. Generalnie, to od czasów mojej przygody z dietą, czyli prawie od 5 lat gotuję postne zupy na wodzie. Rodzinie czasem podleję sosem spod pieczeni, postne też zjedzą. Śmietanki używam jedynie do botwiny albo sosu grzybowego (z 5 razy w roku). Bardzo ładnie wychodzisz z diety. Mi brakuje już silnej woli. Mam nadzieję, że jednak się wkurzę i zacznę jeść bardziej racjonalnie i z głową.
  7. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Witaj:) Dodałam trochę nowych owoców (maliny, porzeczki, jagody i agrest), dodałam chleb pełnoziarnisty na zakwasie (1-2 razy dziennie cienką kromeczkę), kaszę jaglaną (3 razy), olej lniany (raz dziennie) i ser biały po plasterku od 4 dni. Wszystkiego malutko i od czasu do czasu, co 2, 3 dni jem coś z wymienionych produktów. Aha, od 3 dni jestem podziębiona, w każdy poranek boli mnie gardło. Dodałam więc jeszcze miód lipowy na przemian ze spadziowym. Waga... niestety, nie potrafię ile ta moja wariatka pokazuje dokładnie ale nie podoba mi się to, co ona wyczynia!!! Idzie w górę:( W wyniku niedoczynności tarczycy mam złą przemianę materii (nawet w czasie diety), byle co i już skłonność do tycia daje znać. Oczywiście wspomagam się czym się da, a po kilku dniach to już nie działa :( Wszystkie kiszonki nic ze mnie nie wymiatają. Czuję się zapchana, zamulona i ociężała. Niestety znowu zwiększyło się ciśnienie krwi:( Będąc w granicach 60 - 59 kg przy 167 wzrostu, to chyba nie jest otyłość), nie mam miażdżycy, cukrzycy, więc jakie licho? Powinnam mieć przy niedoczynności obniżone ciśnienie. Spróbowałam ciasta i słodyczy i jak dla mnie - obrzydlistwo. Z optymistycznych rzeczy: widać, ze schudłam, poprawiła się cera, paznokcie i włosy rosną jak szalone. Przestał mnie boleć żołądek od surowizny gdy zaczęłam jeść chleb.
  8. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Co tu tak cicho? Nikt nie wychodzi z diety? Dzisiaj dołączyłam do swojego menu kaszę jaglaną na wodzie. Przepyszna :) Niestety mam wrażenie jakby waga ruszyła w górę:(. Fakt miałam 2 dni, gdy dokładałam sobie na kolację to i owo. No i pewnie moja tarczyca nie pomaga mi w utrzymaniu tego, co zdobyłam. Polecam kiszoną kapustkę z żurawiną. Rewelacja.
  9. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Jkka, jeśli tu zaglądasz, to miałabym jeszcze pytania: - czy zawsze po diecie (3 do 6 tygodni) występują problemy z paznokciami - łamliwość? podobnie z włosami - czy można podczas diety pić soki z kartonu?(sprawa problemowa na forum) - czy można podczas w-o jeść kiełki?
  10. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Mój drugi dzień na ZO. Jem jak na W-O ale nowe już kusi. Wczoraj dołożyłam grzanki z chleba razowego. Dzisiaj to samo oraz kilka orzechów i garść żurawiny ze wzgl. zdrowotnych (stanowczo za słodka). Niestety nie zakupiłam jeszcze oleju lnianego:( Postaram się jutro. Kruszą mi się paznokcie i trzeba je wzmocnić. Znalazłam w zamrażarce 2 duże pojemniki z leczo, pozostałość po wcześniejszych przypominajkach. Co za boski smak :) Reanimowałam moją wagę łazienkową, a ta z wdzięczności pokazała mi 58 kg. Zachwycona stanęłam jeszcze raz, a ta małpa wskazała 134 kg. Kopnęłam ja za to!!! Agawo, też nie widzę cudownych oznak odmłodzenia, blasku cery czy podobnych objawów. Dostałam w prezencie 4 pryszczyki chociaż nastolatką nie jestem od dawna. Co popatrzę na smaczne jedzenie dla domowników, to myślę sobie "ale to niezdrowe, bleee"
  11. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Widzisz jak zdrowe odżywianie procentuje. Nie warto jeść śmieciowego jedzenia, bo wcale nie jest ono tańsze czy smaczniejsze. Potem trzeba wykładać kasę na leczenie i leki. Mężowi może daj poczytać to i owo na temat jego choroby i wpływu odżywiania. Niech spróbuje zadbać o siebie przez tydzień lub 10 dni i porówna wyniki.
  12. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Witaj Antolka :) Przez chwilę miałam wrażenie, że piszesz o moim mężu ;) Mnie nazywał kozą, a dieta to była moja nowa fanaberia. Do czasu... Teraz je znaczniej zdrowo, szykuje sobie suróweczki i ja też na tym korzystam. Okazało się podczas przypadkowego badania, że ma cukrzycę typu 2, więc teraz na prawdę zaczął o siebie dbać. Bierze tabletki, robi badania, zmniejszył porcje i je znacznie zdrowiej. Już nie podjada cukierków czy ciasteczek, bardzo ograniczył kawę. Dziwny to przypadek, bo jest szczupły i ma niskie ciśnienie. Ja dzięki diecie już od kilku lat stosuję w ogromnej ilości zioła i przyprawy naturalne. Nie kupuję żadnych gotowych dań, staram się prawie wszystko przyrządzać w domu. Wędliny goszczą u nas bardzo rzadko i w małej ilości. Ja też czuję chemię na odległość. Dzieci też wybrzydzają, więc lepie nie wydawać na nie pieniędzy. Wolą ser, bułkę z marmoladą czy jakieś inne proste jedzenie. Syn nie jest miłośnikiem warzyw ale ostatnio zjadł surówkę z kiszonej kapusty z cebulą (rzecz niejadalna dla niego) i żyje :) Taki proces wychowywania rodziny trwa bardzo długo, niestety.
  13. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Witam. Coś cichutko tutaj :( Miałam nadzieję zrobić jeszcze przed świętami przypominajkę ale teraz już sama nie wiem, czy jest sens. Biorę antybiotyk. Już drugi. Pierwszy nic nie pomógł a choroba się jeszcze bardziej zaostrzyła. Doszło furczenie w oskrzelach, niesamowity kaszel, dziwny, ciągnący się lepki katar i ból w zatokach. Po trzech dniach brania nowego specyfiku czuję się o niebo lepiej. Tylko po kuracji będę musiała galopować do gina, bo już czuję początki grzybicy. Biorę osłonowe ale to chyba zbyt słabe lub za mało. Chociaż nie jem słodyczy, białego pieczywa, ograniczyłam ziemniaki do jednego razu w tygodniu, czuję, że pęcznieję. W bardzo newralgicznym miejscu, na brzuchu. Nie mam siły na gimnastykę. Zwalam to na niedoczynność tarczycy. Wczoraj zrobiłam pierożki wigilijne z kapusty kiszonej z grzybami. Ciasto wykonałam z mąki z pełnego przemiału. Delicje :) Oczywiscie wypróbowałam na obiadek wszak jestem na ZO. Nawet maż zajadał :)
  14. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Nie odzywam się, bo u mnie niewesoło. Po antybiotyku jeszcze słaba poszłam do pracy. Na drugi dzień bol gardła, na następny lekki katar. Fakt, że niby lżej wszystko znosiłam ale chyba antybiotyk zdał się psu na portki. Ledwo trochę przeszedł kaszel już w piątek katar, w sobotę i niedzielę leżałam w łóżku. Leczę się czosnkiem, miodem, propolisem. Bolą mnie zatoki, zatyka mi się nos. Nie idę do lekarza, bo co mi da? Następny antybiotyk? Rok temu dokładnie miałam to samo. Chyba jakiś listopadowo - grudniowy syndrom przechodzę :( Ze smutku spróbuję to orzeszka, to rodzynkę, a to figę. Jem niby zdrowo ale po licho to podjadanie... Przestało mnie ciagnać do surówek. Chyba organizm chce gromadzić na zimę bo mam apetyt na ciepłe potrawy. Na szczęście jarzynowej zupki na rosołku nie mogłam przełknąć. Obrzydliwa wg mnie była chociaż domownikom bardzo smakowała. Mąż schudł 5 kg gdyż zaczął się racjonalniej odżywiać. Jedyne co dobre to, że nie jem ciasta, słodyczy, ziemniaków i białego pieczywa. Mięsko chude i owszem (wieprzowe). Po rzeczach widzę, ze pęcznieję. Może to wina tarczycy, bo zimą produkuje mniej hormonu. Nie mam siły iść do lekarza z wynikami. W ogóle jakaś apatia mnie dopada. Ciągle się usprawiedliwiam i odkładam wszystko na później. Koszmar :( Chyba brak światła tak na mnie działa.
  15. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Przed dietą stosowałam kurację mnichów tybetańskich. Myślałam, że będę megaodporna :( Od czasu diety nie zjem na czczo jabłka ani nie wypiję soku. Niestety mój organizm potrzebuje czegoś konkretnego i ciepłego. Inaczej niestety boli mnie żołądek. Nie pisałam wcześniej ale ostatni tydzień dietki był męczarnią w momencie gdy zjadałam jabłko np w pracy na II śniadanie lub piłam sok. Potrzebowałam czegoś ciepłego i gotowanego. Tylko ze wzgl. osobistych (intencja) nie zakończyłam wcześniej postu. Dr Dąbrowska mówi, że można zjeść na śniadanie owoc ale ja wolę trzymać się jej przykładowego jadłospisu Z-O i zjeść coś konkretniejszego. Podczas 4 tej 6 tygodniówki, po pięciu tygodniach postu mój organizm powiedział DOŚĆ. Postu przestrzegałam bardzo uczciwie. Początkowo myślałam, że to tylko jednorazowe incydenty. Jednak za każdym razem po surowym i chłodniejszym było coraz gorzej. Jeszcze jedna sprawa, nie wiem czy dr Dąbrowska rozważała, że ludzie będąc na diecie wstają wcześnie rano, idą do pracy w którą muszą włożyć pewien wysiłek fizyczny czy intelektualny a potem czekają ich jeszcze obowiązki domowe. Dieta to nie tylko turnus, gdzie naszykują, podadzą, wyznaczą czas na wysiłek i odpoczynek. I nie zawsze 400 kalorii dostarczy sił do działania i ogrzeje w mroźny poranek. Mi wystarczało jedzenia. Głodna nie byłam nigdy ale zaczynałam podejrzewać, że odezwały się jakieś dolegliwości żołądka, woreczka, trzustki i sama nie wiem czego jeszcze, chociaż nigdy wcześniej nie miałam takich dolegliwości. Wyeliminowałam surowe jabłka, surówki, dodałam chleb i wszystko przeszło błyskawicznie.
  16. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Po pierwszej diecie w-o bardzo wypadały mi włosy i łamały się paznokcie. Potem to się uspokoiło. Być może byłam wtedy bardzo osłabiona bo dietę robiłam zaraz po problemach z kolką nerkową. Poza tym za pół roku okazało się, ze mam niedoczynność tarczycy, czyli ona była już wcześniej, tylko że nie odkryta i sobie szalała. Wypadanie włosów to jeden z wielu objawów niedoczynności. Bakało, wprowadziłaś do diety olej? Może wiesiołkowy pomoże albo lniany "LenvVitol"? Kajaka, nic nie wiem na temat, który Cię nurtuje. Odżywiaj się racjonalnie. Ogranicz słodycze, tłuszcz (ten niezdrowy, trans), sól, białą mąkę. W Twojej diecie musi się znaleźć, również wapń. Najlepiej skonsultuj sposób odżywiania z Twoim lekarzem. Zażyłam następną dawkę i dalej lulu.
  17. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Tez tu zaglądałam, tylko nie pisałam. U mnie bez zmian w zasadzie ale zimno daje się we znaki i wieczorkiem chce się coś chrupać. Na razie sa to orzechy, słonecznik i żurawina. Wszystko w ilościach reglamentowanych. Coś przestało mnie ciągnąć do surówek, wolę ciepłe jedzonko. U mnie też w niedzielę były krokiety i barszczyk. Postny, wigilijny. Nie protestowali nawet. Do tego krokiety z grzybami i krokiety z mięsem (przegląd zamrażarki). Tych z mięsem nawet nie powąchałam ale z łakomstwa zjadłam jednego z grzybami. Nie był to dobry pomysł, żołądkowi się nie podobało. Za to ugotowałam zupę grzybową z razowym makaronem i to było TO. Próbowałam już kanapki z wędliną (z wyższej półki) jednak czułam chemię, pomimo, że przed dietą nic lepszego na świecie nie istniało poza tą wędlinką. Chwilowo wszystkie mięska odpadają. Za to spróbowałam i polubiłam ser pleśniowy. Niedawno nawet nie patrzyłam w jego stronę, bo to było dla mnie coś niejadalnego i wstrętnego. Ale mi się odmieniło ;) Dołączyłam też do mojego menu miód. Z racji mojego przeziębienia - nieprzeziębienia. Organizm bardzo domaga się tego lekarstwa :)
  18. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Nie jest źle ale mogło być lepiej. Dopadła mnie jakaś straszna żarłoczność. Jadłam nie dlatego, że byłam głodna, tylko dla samego jedzenia. Próbowałam sera białego. Smakował wybornie a potem rozbolał mnie żołądek. Okazało sie, że dostałam @ i to wyjaśniło mój apetyt na sama nie wiem co.
  19. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Witaj Bakało :) Post kończę w niedzielę, więc 2 dni mi zostało. Trochę lżejsza jestem, portki wiszą na mnie i to mnie cieszy. Ciśnienie znacznie spadło i znormalniało. Paznokcie i włosy OK. Są jednak rzeczy, które mnie martwią i które nigdy wcześniej po diecie nie występowały. Dziwne, duże i twarde pryszcze na brodzie i dekolcie. Nigdy wcześniej takich nie miałam. No i najgorsze, pojawiający się mocny ból żołądka oraz pod prawym żebrem. Kamieni żółciowych nie miałam, więc nie mam pojęcia, co to jest. Tak mam od 3 dni po zjedzeniu czegoś ze skórką, przynajmniej takie mam wrażenie. No narobiłas mi Bakało smaku na kaszę gryczaną. Już zakupiłam na targu jasną, niepaloną. Będzie na pierwszy obiadek do zupy. Już myślę o nowym jedzonku i już się boję, że zacznę jeść więcej i nie to, co powinnam :(
  20. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Laskarko, witam Ciebie. Czytałam, co piszesz tu i na tamtym topiku i wstręciucha jedna nie odezwałam się. Aż mi wstyd... Napisz, co tam u Ciebie, jak tam zdrowe odżywianie, kondycja i w ogóle. Ja pracusiem jestem zrywami. Narobię sie narobię, a potem ogarnia mnie lenistwo. Do końca diety zostały mi 4 dni. Z jednej strony dobrze mi na diecie, z drugiej zimno i jakoś tak, sama nie wiem. Pobolewa mnie coś pod prawym żebrem. Mam nadzieję, że to nic poważnego. nigdy tam mnie właściwie nie bolało. A juz na pewno nie od jedzenia. Mam tak po surowiźnie ze skórkami (jabłko, pomidor). Teraz jem obrane jabłko i jest OK. Zobaczymy. Chleb już mi pachnie ale nie kusi żeby spróbować. Dziewczyny piszcie jak trwacie na zdrowym. Pozdrawiam
  21. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Witam, witam moje Podietowki :) Tez dzisiaj serwowałam fasolkę. Po bretońsku. Chyba zakupiłam jakąś żelazną, bo nie dość, że namoczyłam na całą noc i pól dnia, zalałam wrzątkiem do gotowania, to uparciuch gotował się 3 godziny. Pierwszy raz taka mi się trafiła :( W sumie niezła, tak mówią, ale nie próbuję. Kantalupo, świetny pomysł z rozmarynem. Mam w ogródku, jutro przyprawię. Kminek też byłby super ale z kolei mój duży grymasek nie przepada za kminkiem, a z ziołami zje. Nigdy nie doprawiałam fasolki mąką. Nawet nie znałam takiego sposobu. Zawsze cześć fasolek rozpada się podczas gotowania i doskonale zagęszcza całość. Marchewkę, pietruszkę i selera pokroiłam w drobną kosteczkę, dodałam posiekanego pora i ugotowałam osobno. To była baza do mojej zupy pomidorowej. Nadwyżkę warzyw (a było tego całkiem sporo) wyłowiłam łyżką i dodałam do fasolki. Do tego przecier pomidorowy oraz zmiażdżony czosnek, pieprz, ostra zmielona papryka, no i jeszcze ten rozmaryn. Nie zapomniałam też o wkładce mięsnej - pokrojone drobno wędliny (niedużo). Zajadam kiszoną kapustkę z II edycji. Też bardzo smaczna. Jeszcze 11 dni z dietą :) Najważniejsze, że ciśnienie mi się unormowało. To jest super efekt :)
  22. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Papaja nie przesadzaj z chlebkiem. Kromeczka do jednego posiłku, czyli 2 - 3 nieduże kromki. Taki domowy jogurt, hmm marzenie. Przed laty robiłam taki moim dzieciom. Dogrzewałam na kaflowym piecu kuchennym. Zawsze wychodził super :) Dzisiaj upiekłam dynię. Jem i czuję smak moreli. :)Do tego surówka z podkiszonej kapusty ze startym jabłkiem i marchewką, posypana kminkiem. Wyjadłam już pół słoika.
  23. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Dziewczyny, jestem, czytam Was i cieszę się, że trwacie tu lub tam :) Ja też trwam. Zaczęłam czwarty tydzień. Ciasnawe portki dopinają się nareszcie. Jestem zadowolona. Na wadze mniej ok. 4 kg. Nie jest to rewelacja ale nie rozpaczam. Coś się dzieje w moim organizmie :) Dotychczas używane przeze mnie okulary sprawiają wrażenie zbyt silnych. Mam duuużo energii. Codziennie sprzątam moje hektary korytarzy i przyległości, bo remont nieco przedłużył się. Pierwsza część jutro ma finisz. Reszta za 2-3 tygodnie. Zakisiłam nową partię kapusty. Póki co, zajadam kapustę sierpniową. Kwach ale smakuje niesamowicie. W słoiku stoi i czeka kimchi http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/06/kiszona-kapusta-pekinska-na-ostro.html Nie dodawałam jedynie imbiru. Już po troszku podjadam. Na jedzenie domowników patrzę jak na dekorację. Nawet piekę domownikom chleb i ciasta, i nic mnie nie rusza. Czasem nawet zapominam o jedzeniu. Dziwne. Znowu miałam wysyp imienin w rodzinie i w pracy. Przetrwałam o owocach i herbacie. Ludzie już sie nie dziwią i szanują moje postanowienie (a może dziwactwo ;) Pozdrawiam, trzymajcie się dzielnie.
  24. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Babciu Misiu gratulacje i uściski :) :) No i obowiązkowo bądź tu z nami, bo my też niedługo będziemy rozdawać dyplomy ;) Melduję się po 10 - dniowej przypominajce. 2-3 kg mniej, nie jestem napęczniała nie wiem od czego, łakomstwo przytemperowane, zmniejszona pojemność żołądka. Czuję się lżejsza. Ach, gdyby tak pociągnąć dietkę dłużej... ale to będzie dopiero możliwe w sierpniu lub we wrześniu. Przecież nad morzem nie odmówię sobie rybek. M@da ostatni tydzień przed urlopem to nie jest dobry pomysł na przypominajkę (wg mnie) bo trudno będzie wychodzić z postu na urlopie. Już tak kiedyś zrobiłam i bolał mnie brzuch i w ogóle. A czeskie knedliki są dość zapychające. W czeskich restauracjach podają surówki w mikroskopijnych porcjach, jeśli w ogóle podadzą. Chyba, że sama będziesz sie żywić.
  25. Herbatka Zielona

    PO!!!...diecie warzywno-owocowej, CZYLI ZDROWE ODŻYWIANIE.

    Michale, to się nazywa "uzależnienie" ;) ale na szczęście takie zdrowe uzależnienie. Tez tak mam. Jutro rano zmieniam barwy klubu i dołączam do Was jako pełnoprawna członkini, bo już będę PO mojej przypominajce. Pobyłabym jeszcze dłużej na W-O, bo już weszłam w trans ale cóż, truskawki w ogródku uśmiechają się do mnie, więc nie można wzgardzić, bo dopiero za rok się spotkamy. Na weekend przyjeżdża córcia, więc trzeba dziecięciu podogadzać i jeszcze naszykować na wynos, bo ma sesję i musi się odżywiać. Zaplanowałam gołąbki, dla mnie oczywiście w wersji wegetariańskiej. Nie wiem czy schudłam, czy ozdrowiałam, wiem jedno, ze na pewno post wyszedł mi na zdrowie. Silną wolę też poćwiczyłam i oparłam się pokusie ciast imieninowych w pracy i to 2 razy w ciągu tygodnia. M@da bardzo spodobało mi się Twoje danie i za jakieś półtora - dwa tygodnie wypróbuję z modyfikacją na schab lub wołowinkę (nie przepadam za drobiem :(
×