Pampusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pampusia
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
Pampusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kto...........................wiek............termin porodu......plec Pampusia......................26.............02.12.2010.. .......? karo31.........................................09.12.2010 .........? Kropka1111....................................?.......... ................? explosive.....................32............13.12.2010... ....chłopiec łe rety..........................................16.12.2010.... ....chłopiec Natalia_1990...............................22.12.201..... ......? Minia85.......................................25.12.2010. ........? evangeline...................................27.12.2010.. .......? Nie jestem zapaloną zwolenniczką tabelek dopóki nie urodzą się dzieciaczki a mamusie nie zaaklimatyzują się na stałe, ale skoro znalazłam się na pierwszym miejscu to uzupełniam :) Tabelki trochę rozjaśniają jeśli na topiku jest sporo osób ale u starych grudniówek to już było strasznie tłoczno. Większość pojawiła się jeden raz, wpisała i tyle ich widziano a tabelka robiła się jak książka telefoniczna. Troszkę mnie też śmieszyło robienie oddzielnych rubryk na płeć jaką się przeczuwa i jaka faktycznie wyjdzie na USG. No ale co kto lubi. Na moim drugim topiku odgrzewamy teraz tabelki żeby wiedzieć komu składać życzenia na drugie urodziny, więc jednak są przydatne. Ja ruchy czuję już od kilku tygodni a od ok 2 tyg. już takie konkretne. Dziś nawet zauważyłam jak mi brzuch podskoczył, więc niedługo pewnie i mąż będzie się cieszył. Niestety tak jak w pierwszej ciąży dzidzia upodobała sobie mój pęcherz ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no dobra świeże powietrze mamy ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karolinka, Pawełek, Marcelek dużo zdrówka i samych radosnych chwil A u nas dziś 10 stopni chłodniej i słońce skryte za chmurami. Cudnie. Nareszcie! Jest tak świerze powietrze że da się w końcu normalnie funkcjonować i spać w nocy. Ostatnie dwie doby były chyba najgorsze tego lata. Ale niestety deszczu się nie doczekaliśmy jeszcze. Jest okropnie sucho. A w sobotę u sąsiada zapaliło się zboże na polu, chyba od giągnika. To było zboże rosnące a nie ścięte. Na szczęście straży udało się szybko ugasić. Ale mimo wszystko strach teraz jest bo wszędzie na polach sucho. Mało tego że groźba pożarów to jeszcze wszystkie uprawy schną. No a moja Julka dostała gorączki w nocy. Niby spokojnie spała ale cała rozpalona i ma 38 stopni. Nic jej nie dawałam bo nie marudzi, ale boję się żeby jesj się coś nie rozwinęło bo wczoraj chlapała się w basenie i wtedy zerwał się straszny wiatri bardzo się ochłodziło. Później po wieczornej kąpieli siadła sobie przy wiejącej farelce. Wyłączyłam jak zobaczyłam ale parę minut przy tym spędziła. Telly tylko na zdjęciach jest dwóch facetów. Mój mąż to ten który jest sam z Julką a tam gdzie jestem ja, dzieci i drugi facet to jest męża kolega. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, ja też zaomniałam o naszych jubilatach Bartuś, Olivier, Norbercik, Marcinek buziaczki dla was i wszystkiego najlepszego Co do Gynalginu to zadzwoniłam do drugiego lekarza, tego do którego chodzę na USG prywatnie i odradził mi a zamiast tego kazał wziąść Clotrimazol w globulkach, ale to dopiero jak do niego pojadę to mi przepisze receptę a do tego czasu mam się smarować zsiadłym mlekiem kilka razy dziennie. Dziękuję za rady, ale ufam temu drugiemu lekarzowi, a jeśli istnieje choć ułamek procenta że Gynalgin mógłby zaszkodzić to wolę go uniknąć. Ale gorąco. Ja mam w cieniu 35 stopni. Mąż przyszedł do domu bo nie da się pracować na dworze. Dzięki temu i Julka siedzi bo inaczej to by nie dała spokoju. Dla niej nie ma znaczenia że jest skwar na dworze. I tak by latała wszędzie. Tylko ja bym padła po drodze za nią. A wy wychodzicie o tej porze? Bo jakoś nikt na kafe nie zagląda. maja, kwiatuszek jak wasze maleństwa znoszą takie upały? Nie marudzą? -
Grudzień 2010 - reaktywacja
Pampusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Coś cicho na tych grudniówkach. Ja byłam u znajomych dwa dni więc się nie odzywałam. Co do cięcia to napiszę że przy pierwszym porodzie byłam nacinana i szyta i na drugi dzień siedziałam noramlnie a po paru dniach po turecku. Dobrze mi się goiło ale dziewczyna obok wychodziła po tygodniu i prowadzili ją do samochodu bo o własnych siłach nie mogła iść. To chyba zależy też od organizmu. Ja czytałam że lepiej jest naciąć niż pozwolić na niekontrolowane pęknięcia bo może się zdażyć, że pęknię skóra w stronę odbytu i potem mogą być problemy z mięśniami zwierającymi. Ale to pewnie skrajne pryzpadki. Teraz też zdaję się na położne i lekarzy bo myślę że wiedzą lepiej ode mnie. Zapytam jeszcze was czy któraś brała w ciąży Gynalgin na grzybicę. Gin mi przepisał ale na ulotce pisze że nie mogą kobiety w ciąży. Na dziecko24 też niapisali że jest raczej przeciwwskazany. I już sama nie wiem co robić. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj Julka! Szkoda że ci nie poszło. No ale tak jest niestety że za pierwszym razem bardzo mało osób zdaje. Może za tydzień się uda. Ja zdałam za drugim razem. Nie odzywałam się dłuższy czas bo nie mam teraz czasu. Byliśmy u znajomych z noclegiem bo trochę daleko mieszkają. Wczoraj wybraliśmy się nad zalew i było super. Julka sama pływała w kółeczku dmuchanym. Byliśmy zaskoczeni że w ogóle nie bała sie wody, nie chciała wręcz wychodzić z niej. No i mąż ją puszczał w tym kółku i woła do mnie że Julka sama płynie. A ja nie mogłam uwierzyć i lecę do wody a ona faktycznie nogami przebiera i robi brrrr tak jak samochód. Prześlę wam zdjęcia jak będę miała czas. U znajomych było dwoje dzieci i Julka strasznie polubiła takiego ośmioletniego chłopczyka. Z wzajemnością. Teraz ciągle nam dokucza żeby jechać do Sebastianka i nad wodę. Kilka razy dziennie jej się przypomina i czasami aż płacze z tego powodu. Popisałabym jeszcze ale o 19 idę na trzecią część Zmierzchu z koleżanką i muszę się zbierać. A jeszcze miałam się zapytać. Gin przepisał mi Gynalgin bo mi dokucza grzybica, ale na ulotce pisze że nie moga go brać kobiety w ciąży. W necie też jedni piszą że nie inni że nie zaszkodzi. I jestem w kropce. Brała któraś w was? -
Grudzień 2010 - reaktywacja
Pampusia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! Ja też jestem grudniówką. Mam termin na 2 grudnia ale na USG wyszedł mi 29 listopada. Do poprzedniego forum się nie dołączyłam bo nie czułam takiej potrzeby. Jestem na innym forum i bardzo dobrze się tam czuję. Zresztą nie nadążałam z czytaniem, dziewczyny tyle produkowały, ze się nie dało :) Ale też wbić się tam byłoby ciężko bo jak pamiętam to w tabelce było ich ponad 70. Jednak cztałam często, bo to jednak trochę zbliża jak się przeżywa dokładnie to samo. Mam nadzieję że ten topik się utrzyma i nikt nie ucieknie przez złośliwców. U nas też takich sporo i raz na jakiś czas rozpęta się burza, ale jakoś do tej pory przetrwałyśmy. Mi się dzisiaj zaczął 21 tc. Jutro mam wizytę u lekarza. Ruchy czuję też od kilku tygodni. A kiedy poznam płeć to nie wiem, bo do lekarza chodzę na NFZ, a u nas to porażka. Na USG nic nie widać i na dodatek trzeba się upominać żeby je zrobili. Robiłam prywatnie w 13 tc a teraz będę chyba miała pod koniec lipca, więc mam nadzieję że dowiem się jaką płeć ma dzieciątko. Pozdrawiam wszystkie grudniówki. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wszystkim Kochanym trzynastkom spełnienia marzeń, szczęśliwego dzieciństwa i zadowolonych rodziców ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny! Dla Kalinki Jestem wykończona. Julka znów ma straszne problemy ze snem. To już trwa od kilku tygodni. Budzi się w nocy i przychodzi do nas na łóżko i ciągnie żebyśmy wstawali i szli z nią do pokoju. Ona najchętniej by tam usnęła na podłodze. Ja się nie daję, bo rok temu było to samo i tak si nauczuła że tylko na podłodze się uspokajała. Rezultat jest taki że protafi godzinę plakać, a raczej wydzierać się i bije nas. Najbardziej mnie. Kopie, drapie, szczypie. Czasami wygląda jakby robiła to przez sen bo oczy ma często zamknięte i a niekiedy potrafi na dwie, trzy minuty zasnąć w trakcie. Nie daje się uspokoić, wręcz rozwściecza sie coraz gorzej jak chcę ją przytulić, pogłaskać czy nawet powiedzieć coś spokojnie. Po prostu wpada w furię. Jak w końcu zaśnie to nie ma mowy o przeniesieniu do łóżeczka bo zaraz jest to samo. No i po takiej nocce wstaje o godzinie 4, 5 rano, woła o mleczko i też marudzi z godzinę dopóki nie zaśnie. Nie śpi dłużej niż do 7 a i to się rzadko zdarza. Ja już nie wiem w czym tkwi przyczyna. Kilka miesięcy walczyliśmy z takimi problemami aż w końcu nauczyła się ładnie spać a teraz znów się zaczęło. Pomijając fakt, że jestem mega niewyspana to boję się żeby mi nie zrobiła krzywdy bo jak jest w takiej furii to nie patrzy gdzie kopie i często się zamierza na moj brzuch. Takie bicie to nie tylko przez sen jej się zdarza. W ogóle zrobiła sie strasznie buntownicza. Nie mam już ochoty wychodzić z nią na dłuższe spacery bo często kończy się to tak że muszę ją skądś zabierać siłą, na ręce. A ona oczywiście ile tylko ma siły to się wyrywa. Boże, nie wiem co się z moim dzieckiem dzieje. Kiedy jej to przejdzie. Potrafi być słodka jak aniołek i kochana, ale jak zajdzie za skórę to mam czasem naprawdę dosyć. Dobrze że rodzę dopiero za kilka miesięcy, może trochę wyrośnie z tego. Jakbym teraz miała się opiekować noworodkiem to chyba nie dałabym sama rady. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Widzę że nie tylko ja miałam wczoraj problemy z kafe :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękujemy serdecznie za życzenia i także składamy naszym kochanym bliźniakom wszystkiego najlepszego My po weselu, ale nie bawiłam się najlepiej. Julka oczywiście wniebowzięta, latała wszędzie, nie siadła na chwilę. Obcałowywała wszystkich chłopaków tak, że na drugi dzień uciekali od niej. Mam nadzieję że jej przejdzie za kilkanaście lat ;) Fajnie się bawiła. Widać było że jest przeszczęśliwa, wytańczyła się, tylko ja zmęczyłam się ciągłym lataniem za nią. Wymieniałam się z mężęm, z rodzicami, ale mimo wszystko, karmienie, wołanie siku itd. było na mojej głowie. Później jak odwieźliśmy ją do domu (teściowa z nią została) to mogłam nareszcie trochę odetchnąć. Ale co to za zabawa jak ani potańczyć porządnie nie mogę, ani kieliszka wypić na lepszy humor, a do tego ziewałam okrutnie przy stole. Na Wodeckiego nie poszliśmy choć był po drugiej stronie ulicy, ale tak lało że nie chciało nam się stać godzinę w deszczu. No ale i tak weekend lepszy od minionych bo nareszcie spędzony razem. Przesłaam za pocztę parę zdjęć weselnych. Urodzin jeszcze nie robiłam i chyba nie będę robić żadnego wielkiego przyjęcia. Może coś przygotuję na niedzielę bo najbliższa rodzina pewnie się zjawi. Już wczoraj chcieli przyjechać ale odmówiliśmy ze względu na wesele. Ale zapraszać nie wiadomo ile osób nie będę. Roczek to co innego a mam wrażenie że niektórzy czuliby się zobowiązani do kupowania dużych prezentów a nie bardzo mają na to ochotę. Mi na prezentach nie zależy a nie chciałabym nikogo stawiać w niezręcznej sytuacji. Kto będzie chciał to przyjdzie i będzie nam miło. Thelly gdzie jeździcie nad wodę? Widzę że nawet czysta u was. W naszym mieście najbliższym otwarli zalew dwa lata temu i ciągle zakaz kąpieli bo zanieczyszczony a nie maja kasy na to. Nie ma bardzo gdzie pojechać. A w czwartek prawdopodobnie wybierzemy się na dwa dni do znajomych i tam podobno mają jakieś fajne jeziorko więc może się pokąpiemy. Wysłałam na pocztę zdjęcia z wesela. Pisałam już? Na trzech zdjęciach jest tzw. wiejski stół. U nas od jakiegoś czasu na weselach przyjęło się robienie takiego stołu gdzieś na uboczu. Najczęściej są tam różne wędzonki, kiszone ogórki, smalczyk, pieróg, bimberek i inne dawne "przysmaki" których raczej na stołach się już nie podaje. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękujemy serdecznie za życzenia i także składamy naszym kochanym bliźniakom wszystkiego najlepszego My po weselu, ale nie bawiłam się najlepiej. Julka oczywiście wniebowzięta, latała wszędzie, nie siadła na chwilę. Obcałowywała wszystkich chłopaków tak, że na drugi dzień uciekali od niej. Mam nadzieję że jej przejdzie za kilkanaście lat ;) Fajnie się bawiła. Widać było że jest przeszczęśliwa, wytańczyła się, tylko ja zmęczyłam się ciągłym lataniem za nią. Wymieniałam się z mężęm, z rodzicami, ale mimo wszystko, karmienie, wołanie siku itd. było na mojej głowie. Później jak odwieźliśmy ją do domu (teściowa z nią została) to mogłam nareszcie trochę odetchnąć. Ale co to za zabawa jak ani potańczyć porządnie nie mogę, ani kieliszka wypić na lepszy humor, a do tego ziewałam okrutnie przy stole. Na Wodeckiego nie poszliśmy choć był po drugiej stronie ulicy, ale tak lało że nie chciało nam się stać godzinę w deszczu. No ale i tak weekend lepszy od minionych bo nareszcie spędzony razem. Przesłaam za pocztę parę zdjęć weselnych. Urodzin jeszcze nie robiłam i chyba nie będę robić żadnego wielkiego przyjęcia. Może coś przygotuję na niedzielę bo najbliższa rodzina pewnie się zjawi. Już wczoraj chcieli przyjechać ale odmówiliśmy ze względu na wesele. Ale zapraszać nie wiadomo ile osób nie będę. Roczek to co innego a mam wrażenie że niektórzy czuliby się zobowiązani do kupowania dużych prezentów a nie bardzo mają na to ochotę. Mi na prezentach nie zależy a nie chciałabym nikogo stawiać w niezręcznej sytuacji. Kto będzie chciał to przyjdzie i będzie nam miło. Thelly gdzie jeździcie nad wodę? Widzę że nawet czysta u was. W naszym mieście najbliższym otwarli zalew dwa lata temu i ciągle zakaz kąpieli bo zanieczyszczony a nie maja kasy na to. Nie ma bardzo gdzie pojechać. A w czwartek prawdopodobnie wybierzemy się na dwa dni do znajomych i tam podobno mają jakieś fajne jeziorko więc może się pokąpiemy. Wysłałam na pocztę zdjęcia z wesela. Pisałam już? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Toluś wszystkiego najlepszego !!! dasia dla ciebie też najlepsze życzenia urodzinowe. odezwij się -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a co do mówienia to faktycznie od paru godzin buzia jej się nie zamyka. Tylko że powtarza jedno słowo: tata, tata, tata..... ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
rudeboy dzięki. Może jeszcze dzisiaj będe miała ten pyłek. A link się otwiera tylko jest w nim spacja, trzeba go skopiować, wkleić w google i zlikwidować spację i będzie ok. Widzę rudeboy że ty dużo czytassz na tematy związane z plodnością, ciążą itd. Może niedługo dołączysz do naszych staraczek co? A w ogóle to planujesz w niedługim czasie? Bo te sny to chyba nie na darmo? Mój mąż nadal śpi. Ciekawe jak długo. Julka już wstała i ubiła mu kotlety schabowe. Musiałam dać jej jeszcze plasterek wędliny do ubijania bo tak jej się spodobało że krzyczała o jeszcze. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiem że nie powinno mnie tu być ale mąż z Julką się pospali a ja siedzę i się nudzę. Cholercia, wczoraj zaczęła mnie pipka swędzieć, co jakiś czas odnawia mi się grzybek i akurat teraz musiało mnie dopaść. A jeszcze po powitaniu z mężem to już w ogóle jakbym się żyletkami pocięła. Ech... Teraz tydzień abstynencji. Tylko ciekawe czy któreś by wytrzymało ;) ustronianka moja Julka też prawie nie mówi. Na mnie woła "ana" Nie wiem skąd jej się to wzięło. Zdarza jej się powiedzieć mama ale baaardzo rzadko. Poza tym to resztę wystękuje. Ciągle tylko yyy. Kilka słów powie a reszta jest pokazywana palcem. Jak chce napój z butelki albo loda to wsadza palec do buzi i pochyla głowę do tyłu że niby pije itp. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gabciu Wszystkiego Najlepszego Ciekawe czy Seiene do nas zagląda bo jej Gabrysia też chyba ma dziś urodzinki. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzięki, nie doczytałam wcześniej -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
rudeboy dzięki. Dziewczyna mojego brata mieszka w Lublinie więc poproszę ją żeby mi kupiła. Jeśli możesz to jeszcze napisz mi ile to kosztuje i w jakiej jest postaci. maja życzę zdrówka dla was. Jak ciebie czytam to aż się boję jak sobie dam radę jak się pojawi drugi maluszek u nas, ale mimo zmęczenia da się wyczuć że jesteś bardzo szczęśliwa. Powodzenia! sylviankaa fajnie że twój zakup się udał. Ja znów chciałam zaoszczędzić i kiepsko na tym wyszłam. Trudno. ustronianka dawno cię nie było. Ciekawa jestem co więcej u ciebie. Kiedyś zaczęłaś coś więcej pisać ale też niewiele. W każdym razie mam nadzieję że jest lepiej niż zimą. Jak rodzice? Agatha to ty już niedługo może płeć poznasz? Fajnie ci. Ja już codziennie czuję ruchy i coraz wyraźniej ale brzuch mi jeszcze nie podskakuje. Bardziej czuję od środka. aluisa a jak tam u was? Jeszcze chyba za wcześnie na testowanie? Ja już straciłam rachubę. Teraz chyba działacie, co? ;) Dlatego nie zaglądasz hihi julka no muszę przyznać że twój mąż się stara ;) Zazdrość widać działa na facetów. A mój wcale nie jest o mnie zazdrosny więc i w łóżku rutyna. Ja myślałam, że teraz będę szalała w łóżku a tak naprawdę to wcale mi tego nie brakuje. Jakoś mi się libido zmniejszyło. Ciekawe czy zadziała ten pyłek pszczeli ;) A brodawki zrobiły mi się takie wrażliwe że nawet wodą z prysznica nie mogę polewać bo mnie bolą. Więc i mąż nie dostanie :( No i niestety zaczęła mi już lecieć siara. W ciązy z Julką musiałam nosić wkładki laktacyjne od szóstego miesiąca i teraz też się na to zanosi. Nie cierpię tego. Teraz mnie czeka cały rok z watą w staniku, bo przy karmieniu też cały czas musiałam nosić, nawet jak już mało pokarmu miałam to leciało. Słabe zaworki mam chyba. ;) No to się spisałam. Dobranoc! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję wam dziewczyny za komplementy. Mi też się mój brzuszek podoba. Jest w sam raz. Na tyle mały żebym się nie czuła ociężała i na tyle duży że nie wygląda jak efekt przejedzenia. rudeboy właśnie mi w poprzedniej ciąży lekarz mówił, ze w razie problemów to pić napar z pokrzywy ale nie pamiętałam na co to miało być. A to na anemię. A powiedz gdzie ty kupujesz ten pyłek pszczeli bo ja się z tym jeszcze nie spotkałam. I wątpię czy się spotkam bo nawet w mieście nie wszystko zawsze dostanę. Głupie otręby tylko w jednym sklepie znalazłam. A co do oleju lnianego to mi lekarz powiedział że surowe siemię jest lepsze bo wszystko ma zamknięte w ziarenku a olej w samym procesie tłoczenia dużo traci, no ale lepsze to niż sztuczne zamienniki. ewelinka z chęcią wzięłabym tę pracę w recepcji. Żeby tylko wyjść do ludzi. Ta zima wyjątkowo dała mi się we znaki. Czuję się jakbym mieszkała na zupełnym odludziu. Teraz u ludzi zaczęły się maliny i już naprawdę nikogo nie spotka. Na szczęście na przeciwko jest skup i Julka uwielbia tam urzędować więc przynajmniej wieczorem jest z kim pogadać. A w czwartek wraca mąż więc nareszcie skończy się moja samotność. 9 miesięcy na to czekałam licząc od jesieni aż będę go miała na stałe w domu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agatha ja jestem ok 3 kg na plusie. Sama dokladnie nie wiem bo na trzech wagach pokazuje inne wyniki. Ale myślę ze narazie jest ok. Ja Julce od razu powiedziałam że w brzuszku mam dzidzi i często mnie całuje i głaszcze nawet bez przypominania. A u nas Wodecki ma być za tydzień a my mamy wtedy wesele, ale lokal jest na przeciwko stadionu gdzie ma być impreza, więc ja się chętnie wybiorę. Lubię niektóre jego piosenki więc chętnie posłucham. Np te: http://kamciok6.wrzuta.pl/audio/3pvyfbiCTVf/zbigniew_wodecki_-_lubie_wracac_tam_gdzie_bylem http://dano2005.wrzuta.pl/audio/aWr9F3LwLgk/zbigniew_wodecki_zdzislawa_sosnicka_-_z_toba_chce_ogladac_swiat Ja ogólnie lubię takie imprezy ale dlatego że to jedyna okazja żeby spotkać dawnych znajomych z czasów liceum i poprzypominać sobie co nieco. Sama scena mnie nie interesuje bo faktycznie zawsze jakieś niewypaly. Ale teraz jak Julka starsza to i ona skorzysta. Rok temy jeździła na takiej małej karuzeli ale nie sama. Teraz już może będzie się umiała trzymać i będzie frajda. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly w planowaniu Maluszka ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly to siemię lniane to lekarz mi kazał jeść po dwie łyżki prosto z woreczka, tylko trochę rozgryźć żeby uwolnić kwasy omega-3. Mówił że to najlepsze źródło i najcenniejsze. Tylko że ja ciągle zapominam o tym a i smak nie jest zachwycający. A co do tabletek to też mi się ywdaje że lepiej zdrowo się odżywiać niż łykać suplementy, ale nie zawsze jest to możliwe. Mi np. trudno żywić się samymi sałatkami i "ekologicznym" jedzeniem. A najbardziej mam teraz ochotę na rzeczy które nie są ani potrzebne ani zdrowe, np. fast-foody, batoniki, chipsy. Staram się przezwyciężać pokusę ale nie zawsze mi się to udaje. Poza tym niektóre witaminy i makro czy tam mikroelementy są trudno przyswajalne i czasami nie obędzie się bez tabletek. Kiedyś na niedobór żelaza kazali jeść kobietom wątróbkę. Teraz się mówi że w ciąży nie wolno jej jeść za dużo. No i bądź tu mądry. Jak byłam w ciązy z Julką to od czwartego miesiąca jadłam Feminatal. Może teraz też sobie kupię. A szczerze powiedziawszy to te całe witaminy to po prostu zarobek dla firm farmaceutycznych. Ciągle coś nowego do nich dodają, co jest "niezbędne" dla zdrowego rozwoju dziecka i przekonują że tylko to gwarantuje urodzenie zdrowego malucha. A przecież kiedyś żadnych witamin nie było i dzieci się zdrowe rodziły. A jeśli chodzi o kwas foliowy to słyszałam że w kolejnych ciążach nie trzeba już tak rygorystycznie przestrzegać łykania. Ja kupiłam jesienią jak zaczęliśmy się starać ale często o nim zapominałam. Teraz też mi się zdarza zapomnieć, ale nie wariuję z tego powodu tak jak kiedyś. Myślę Thelly że możesz sobie łykać. I gratuluję postepu w planowaniu maliszka. Jeszcze niedawno pisałaś że czekasz na inicjatywę M i martwiłaś się że chyba się nie doczekasz, a teraz on bardzo chce. Mam nadzieję że jak już będziecie na swoim to wszystko się między wami wyprostuje i Tosia doczeka się rodzeństwa. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
bunia "strach ma wielkie oczy" Dobrze że jesteś zadowolona z zabiegu. To kiedy zaczynacie starania? sylviankaa wczoraj kurier przywiózł mi te namioty, te tańsze. I powiem ci że jestem bardzo rozczarowana. Straszny szajs to jest. Materiał cieniuśki jak reklamówka, namęczyłam się z rozłożeniem bo żadnej instrukcji nie ma. Stelaże składają się z pociętych rurek a w środku jest przeciągnięta gumka tak żeby się nie rozerwały i nakłada się je na siebie. Nie wiem czy dobrze napisałam, w każdym razie średnio sprawdza się ta konstrukcja. Często się rozczepiają. Zwłaszcza ten wigwam to porażka. Stelaż wystaje ok 10 cm w górę a materiału nie ma jak przyczepić i po prostu się ściąga bez przerwy i ten stelaż się rozchodzi bo też nie jest połączony tylko tak luźno te rurki stoją. Poza tym wejścia do namiotów są źle zrobione bo jedno wychodzi z przodu a drugie z tyłu. Jedynie ten tunel nie ma wad. Julce się oczywiście spodobała zabawa w przechodzenie ale nie wiem jak długo się tym nacieszy. Tunel wzięłam do domu żeby wieczorem się pobawiła a namioty zostawiłam na dworze i dziś mi fruwały po całym ogrodzie. Wigwam spakowałam z powrotem do torby i chyba go nie będę wyciągać. Z chęcią bym to badziewie odesłała ale podwójna przesyłka mnie wyniesie tyle co te namioty więc daję sobie spokój. Jeśli mogę ci doradzić to lepiej kup małej jeden porządny namiot i też będzie zadowolona. Aha i jeszcze nie napisałam że nie ma w nich żadnego przyczepu do podłoża więc dlatego tak latają. Lepiej kupić mały a porządny i ze śledziami. A co u was dziewczyny? Jakoś tak cicho na kafe. Kwiatuszek i maja zajęte niemowlaczkami i przestały już tak pisać. Mam nadzieję że za parę tygodni wszystko się jakoś unormuje i wrócicie do nas. A ja dzisiaj poczułam w końcu mocne ruchy dzidziusia. Czułam wcześniej jakby pływanie a dziś to tak godzinę temu się ruszał jakby się przeciągał. Cudnie! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no ja zawsze o czymś zapomnę peg co do owulacji to ja tak samo myślałam, bo nie dość, że nie miałam objawów śluzu to temperatura też mi nie skakała wtedy kiedy trzeba. Dlatego kupiłam testy owulacyjne ale lekarz się tylko śmiał z tego i mówił żebym nie traciła kasy na głópoty. A jak się okazało owulacja jednak była skoro zaczął mi się 18 tc. :)