Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pampusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pampusia

  1. rb ty zdaje się, że jakiś inny Eden wypożyczyłaś. Tak chyba pisałaś. Zamieniłaś czy tę czytasz? I jak?
  2. rb ja rodziłam Julkę na Lubartowskiej i tam mnie nacięli bez pytania ale szycia prawie nie czułam. A Mikołaja rodziłam na Jaczewskiego i przed porodem położna uprzedzała, że może nacięcie będzie potrzebne. Nie było duże i wtedy też tak bardzo nie bolało. Ja nie mam z tym przykrych doświadczeń, więc się tak tego nie obawiałam. Agdzie ty zamierzasz rodzić? Jeśli chodzi o książki to polecam "Pachnidło" Suskinda i "W księżycową jasną noc" Whartona. Teraz nie mam za bardzo co czytać bo nawet nie mam czasu wybrać się do biblioteki. Złapałam książkę którą kiedyś kupiłam mężowi "Czarne słońce" i nawet mnie wciągnęła. Taka szpiegowsko-sensacyjna.
  3. peg ogromne gratulacje. Współczuję przzejść porodowych, ale dobrze, że masz już przy sobie wyczekanego Maciusia. hanio Mam nadzieję, że teść szybko dojdzie do siebie i wróci do domu. Mikołajowi wyżyna się ząbek. Od wczoraj ma przekrwioną kreseczkę na dziąśle a ząbek tuż, tuż. Marudzi okropnie. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. My ciągle jeździmy do miasta. Oglądamy, zamawiamy, zamieniamy. Już nam głowy pękają od tego. Dziś przyszły nam płytki łazienkowe i okazało się, że część jest nie taka jak miała być. I znów trzeba jeździć i wymieniać. Ech...
  4. Oczywiście wynik negatywny. Zapomniałam napisać o najważniejszym :D
  5. Robiłam dzisiaj test ciążowy. Okres mi się spóźniał kilka dni. Nie mieliśmy żadnej wpadki typu peknięta gumka czy coś, ale teraz boję się nawet stosunku przerywanego. Mój mąż za każdym razem mnie prosi żeby sobie mógł trochę bez gumki podziałać i zakładamy tylko na koniec. Przez dwa dni sobie myślałam: a nuż "coś tam" było na początku i kiełkuje? Bywały takie historie. Już się zastanawiałam jak to będzie. Miałam szukać pracy za kilka miesięcy i co? Wystresowałam się jak nigdy.
  6. hanio ja nie mam programu do projektowania. Te projekty robili nam tam gdzie zamawialiśmy płytki. Podaje się wymiary pomieszczenia i wszystkie szczegóły i z tej kolekcji płytek, którą wybraliśmy projektant układa nam łazienkę. Dolną zaakceptowalismy, tylko trzeba było zaoszczędzić na kilku dekorach a w górnej całkiem zmieniłam rozmieszczenie płytek. Mówiłam panu jak chce i on to przy mnie zmieniał. Ale program fajny. Też bym sie z chęcią pobawiła jakbym miała taki.
  7. bunia jak to fajnie wygląda, kiedy trzymasz Tymka w chuście. Słodko. A figurę masz naprawdę do pozazdroszczenia. aluisa zdrówka dla Oli lu chętnie zobaczyłabym twoją fryzurkę.
  8. ewa cieszę się, że z Wojtusiem wszystko w porządku. Myślałam dużo o was, bo jak Miko był malutki to też miał kilka razy powtarzane badania przesiewowe, bo ciągle jakieś nieprawidłowości wychodziły, albo próbki źle pobrane. Na szczęście jest zdrowy. Teraz już możesz ze spokojnym sumieniem cieszyć się macierzyństwem. Mój Mikołaj od ok 1,5 tygodnia siedzi sam bez trzymania. Oczywiściwe musze go posadzić bo sam jeszcze nie wstanie, ale jak już siedzi to mogę nawet odejść od niego. Czasem zaliczy upadek, ale już coraz dłużej wytrzymuje. Na brzuchu próbuje podkurczać nóżki jakby chciał się podeprzeć do raczkowania, ale nie kuma jeszcze jak się utrzymać. Ząbków nie widać jeszcze. U nas zawrót głowy, bo chcemy się w tym roku wprowadzić do nowego domu i zaczynamy prace wykończeniowe. Zamówiliśmy płytki do łazienek i niedługo się zacznie. Pozdrawiam wszyskich Maluszków i Mamusie.
  9. sylviankaa piękne torty robi twoja siostra. Nikolka widać, że zadowolona w dniu swojego święta. hanio świetnie się prezentuje wasz domek. Jak się nazywa wasz projekt? Mam wrażenie, że siostra męża buduje ten sam. Cudowne widoki macie dookoła. Wysłałam na pocztę w końcu projekt łazienki na górze. Wczoraj zamówiliśmy płytki a płytkarze będą za ok 2 tygodnie. Dziękuję wam za miłe słowa. Thelly nie mam wyników. Czasem tracę ochotę na to, żeby codziennie sprawdzać, myślę sobie, że może za tydzień w końcu będą a ja nie będę się codziennie stresować wchodząc na stronę, ale później jak pomyślę, że były wcześniej a ja przez ten tydzień żyłam w niewiedzy, to wchodzę od razu. Dziś jeszcze nie byłam, ale na pewno od razu dam wam znać jak będą. Marghi jak tam powtórka testu?
  10. Thelly mam nadzieję, że cię tym nie uraziłam, ale nie będę słodzić, że wygladasz jak szczypka. Po mnie też widać dwie ciąże, choć z natury jestem szczupła, ale brzuszek chyba już ze mną zostanie. A ty masz dużo czasu na dochodzenie do formy. Julka jest dobrym przykładem. Dokonała niezłego wyczynu, ale trochę to trwało. Wiem, że chęć na słodycze cię dobia. Ja mam to samo. Jestem nawet taka wredna, że dzieciom po kryjomu wyjadam :P Ale dla nich to zdrowiej :D Olam Może to tylko czasowe załamanie nastroju. Rutyna cię dopadła. Obyś z tego szybko wyszła.
  11. Marghi ale się ucieszyłam jak przeczytałam twój wpis. Wiem jak bardzo chciałaś mieć drugiego maluszka. Pan Bóg wie, co robi. Ja z Julką miałam takie plamienia w czasie gdy miałam termin miesiączki i okazało się że miesiączki nie ma a jest Julka, ale już z Mikołajem nic takiego nie było, więc różnie może być. Czekamy jutro na dobre wieści. hanio niestety wyników egzaminu jeszcze nie mam. Miały być wcześniej indywidualne a w końcu się okaże że będą dopiero za miasiąc oficjalne. Ale sprawdzam codziennie. Zdjęcia macie super. Dołączam się do pytania Thelly: kiedy wy macie czas na takie wycieczki. Thelly wyglądasz naprawdę bardzo ładnie. Może jeszcze ci zostało trochę bonusowych kg ale przecież niedawno urodziłaś, więc masz jeszcze dużo czasu na zrzucenie. Nie myślałam, że Tosia ma takie długie włoski. Fajnie wygląda. A Szymonek sam w sobie też jest dłuuugi :) Przesłałam na pocztę kilka zdjęć. Ciekawe co tam u peg.
  12. Thelly zdziwiłaś mnie tą stulejką u Szymonka bo mi się wydawało, że to problem kilkuletnich chłopców. Mikołajowi też całkiem napletek nie schodzi, ale nie ma żadnych zaczerwienień i nie boli go jak czasami próbuję troszkę ściągnąć. ąż się pokusiłam o poszukanie inf. na ten temat i znalazłam takie coś: http://www.marekgorniak.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12&Itemid=9 Bunia aż mnie strzęsło jak przeczytałam o tym tirze. Ja mam strasznie pobudzoną wyobraźnię i zawsze jak w mieście jadę obok tira to sobie myślę co by było gdyby... Agatha mój brat jak był malutki to też uprawiał skoki przez szklaną szybę ;) Na szczęście nie ma po nich śladu. Dobrze, że z Gabciem wszystko w porządku. Mikołaj też nosi rozmiar 74, ale w mniejszy jeszcze wejdzie, zależy jaka to część garderoby. Większy jest od Zuzanki, ale nie martw sie bo julka w jego wieku była chudzinką. Tak jak twoja Zuzka teraz. Chyba po prostu tak jest, że chłopcy szybciej rosną. peg może teraz znów coś ruszy. Trzymamy kciuki.
  13. Agatha powodzenia na obronie Wysłałam zdjęcia na pocztę. Słabo widac ten kolor włosów. Prawie nikt nie zauważył że cokolwiek zrobiłam. Uciekam do męża. Znów mi sie chce strasznie ;) :D
  14. Na pocztę wysłałam projekt łazienki na dole. Mężowi się bardzo podoba, mi nie pasuje za bardzo ten ciemny pas w kącie obok okna. Za dużo ciemnego koloru moim zdaniem. natomiast łazienka na górze całkiem nie wyszła, bo paru rzeczy mąż nie zaznaczył na kartce i nie ma ich w projekcie np. okno, no i ustawienie płytek i dekorów mi nie odpowiada więc na razie nie wysyłam, bo ja wyobrażam sobie ją troche inaczej.
  15. nijak mi nie wyszedł mój blond. Włosy zamiast jaśniejsze, zrobiły się ciemniejsze. Dobrze, że to zmywalna farba. Zobaczymy co się będzie z nimi działo w miarę wypłukiwania, ale chyba skuszę się na profesjonalne rozjaśnianie w salonie. A mój mąż też robił to po raz pierwszy. W sumie na tak krótkich włosach poradziłabym sobie sama, ale wygodniej jak ktoś to zrobi. Mąż za młodu chodził po ludziach ze swoim ojcem malarzem i co nieco się nauczył, więc pomyślałam, że z włosami też da radę ;) Najważniejsze, że zrobił to dokładnie, a że kolor nie taki to już nie jego wina. Jutro mamy chrzciny to się odpicuję i podeślę jakieś fotki. peg miałam własnie pytać co tam u ciebie bo dawno się nie odzywałaś. Super, że udało ci się dotrwać. Najgorsze już za tobą. Pewnie nie pocieszę cię że na grudniówkach kilka dziewczyn w podobnej sytuacji przenosiło ciążę i nie mogły się doczekać porodu. No ale lepiej przenosić niż urodzić za wcześnie. Na szczęście już ci to nie grozi. Czekamy na wieści i trzymamy kciuki. Widzę że wczoraj i dzisiaj Pampi zdominowała kafe a reszta się nie odzywa. Aż mi głupio, zaraz ktoś napisze, że nic nie robię tylko przed kompem siedzę :P
  16. karenina serdeczne gratulacje! Pewnie szykuje się niezła imprezka ;) kafe zamarło. U nas wczoraj żar dosłownie lał się z nieba. Na nic nie miałam siły, w przeciwieństwie do dzieci. Ja bym cały dzień przespała z chęcią w jakimś chłodnym miejscu a Julkę trudno było w domu zatrzymać nawet w najgorszy upał. W nocy też trudno spać. Mikołaj się ciągle wiercił i ja się nic a nic nie wyspałam. Ale na szczęście dziadkowie zabrali dzisiaj Julkę do siebie, Mikołaj zasnął, więc zostało mi tylko posprzątac po obiedzie i kładę się z książką do łóżka.
  17. Mam jeszcze pytanie. Jak możecie to w miarę szybko dajcie mi odpowiedź. Co można zrobić z bobu? Mąż wczoraj kupił i mówi: ugotuj coś. A ja nigdy nawet tego nie jadłam i tym bardziej nie wiem co z tego zrobić.
  18. O jejku! A ja zapomniałam o urodzinkach! Dla wszystkich trzynastek i tych wcześniejszych dzieciaczków i dzisiejszych jeśli któreś obchodzi wszystkiego naj, naj, dużo zdrówka, uśmiechów i zabawy. Agatha to prawda że wyglądasz super. Masz naprawdę ładną i młodą buźkę. A dzieciaki świetnie się razem bawią. Widzę że Zuzka już ładnie sama siedzi. Mój Miko jeszcze się kiwa. Sadzam go ostatnio w pontonie. Ma miękkie oparcie z trzech stron a przed sobą pudło z zabawkami, więc nie boję się żę się przewróci. Chwieje sie na boki i czasem kładzie na oparciu ale sam się podnosi. Lubi w tym siedzieć a ja mogę nareszcie na chwilę odejść bo wcześniej musiałam go trzymać między nogami i ciągle być przy nim. Ale i to pewnie długo nie portwa bo już próbuje z niego wychodzić.
  19. Julka superowe to pareo. Fajnie się nim obwiązałaś i naprawdę zatuszowało to co trzeba. Sexy wyglądasz. :) SarahBan współczuję problemów z dziećmi. Wiem co to znaczy nie mieć chwili dla siebie, nawet w kibelku ;) Życzę wam, żeby sytuacja się choć trochę poprawiła a dzieci uspokoiły. Mąż właśnie nałożył mi farbę na włosy - perłowy blond. Nie wiem czy coś z tego będzie bo moje włosy słabo się rozjaśniają takimi farbami. Oby tylko nie wyszły żółte. Wczoraj wybieraliśmy płytki do łazienek. Rany, jakie to trudne. Tyle tego jest, każdemu co innego się podoba. Wybraliśmy w końcu do dwóch łazienek i w ciągu trzech, czterech dni mają nam zrobić projekt. Ciekawa jestem jak to wyjdzie. Być może prześlą to na maila, więc wam pokażę. Z tak z innej beczki to polecam wam sex na huśtawce... A potem na trawie o takiej porze, żeby żaden z sąsiadów nie mógł dojrzeć z daleka ale na tyle wcześnie żeby nie zrobiło się jeszcze zupełnie ciemno. Cudownie, leżę na miękkiej trawce, słychać cykanie świerszczy, nade mną ukochany a nad jego głową gwiazdy Mmmm...
  20. no no no Thelly :P:D Jakby ktoś dzieci na wakacje zabrał to może i byłby ten sufit na okrągło ;) Ale fakt, że faaaajnie było w nocy. Tylko nie lubię jak mnie mąż wybudza ze snu na drugi numerek i jeszcze mi wmawia, że to ja się zaczynam się do niego dobierać. A ja nic takiego nie pamiętam, świadomość odzyskuję jak już jesteśmy w trakcie. Niemozliwe, że przez sen zaczynam akcje. A chociaż kto wie... bunia śliczny jest twój Tymuś. Ale zaszokowałaś mnie jak napisałaś że Norbert waży 21 kg. To ja się cieszę, że Julka w końcu 13 kg przekroczyła. Ale w siatce centylowej się mieści na szczęście. Natomiast Mikołaj ma już 8 kg i jest sporo cięższy niż Julka w jego wieku. W końcu to facet. julka ja gdzieś już widziałam to zdjęcie ciążowe, chyba nam go kiedyś wysyłałaś. Naprawdę dokonałaś wielkiej rzeczy. Wyglądasz teraz super. Podobno mężczyźni lubią większe pupy u kobiet. Najważniejsze żeby była jędrna to i duża jest fajna ;)
  21. lu zgodzę się, że Olka trochę mało przybiera, ale dziwi mnie, że az takie działania lekarz zalecił. Z Sinlackiem i zupkami sie zgodzę bo to normalne, że wprowadza się nowości, ale "wzmacniacz energetyczny'? Ja tam nie jestem ekspertem, ale nie dawałabym tego, przynajmniej nie od razu. A jeśli chodzi o zupki to wydaje mi się że ziemniak jest bardziej kaloryczny niż marchewka i od tego bym zaczęła. Zresztą twoja Olka już jest duża więc pewnie niedługo i tak zaczniesz jej dawać różne warzywka. Szkoda, że z karmieniem piersią macie problemy. Zauważyłam, że większość z nas przy drugim dziecku ma z tym problem. Ja też niestety krótko karmiłam. Ale mi teraz dobrze. Mikołaj z Julką leżą na podłodze i każde po swojemu się bawi a ja siędzę spokojnie przy laptopie. Nie muszę trzymać, nosić, asekurować i mieć oczu naokoło głowy. To pewnie chwilowy luksus, no ale i to trzeba docenić. Jutro mój mąż wraca a z ośrodka zadzwonili, że mam przyjechać na szczepienie, bo lekarz idzie na urlop. I zbiega mi się szczepienie z wyjazdem po męża na dworzec. Będę musiała wziąć obydwoje dzieci i najpierw zabrać je do ośrodka a później na dworzec. Kurcze, Julka jeszcze nigdy nie była przy szczepieniu małego i boję sie że będzie bardziej krzyczała od niego jak będzie na to patrzeć. julka życze zdrówka dla twoich chłopaczków maja_ck gdzie ty jesteś? Mieliście kupowac nowy komputer, no i co? Thelly właśnie widziałam, że są tańsze te hula hop i już wpłaciłam kaskę :) a hanio to gzie jest? Coś mi umknęło? Jak już pisałam, mąż jutro wraca a mnie tak energia sexualna roznosi, że nie mogę już wytrzymać. Dawno tak nie miałam. Jak go dorwę jutro to chyba zajeżdżę :P :D
  22. Ja sobie w wolnych chwilach podczytuję jak to było, kiedy Julka była mała i porównuje z Mikołajem i zobaczcie na co trafiłam: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3603840&start=21240 Aż się popłakałam ze śmiechu. To były wesołe czasy. Julka jesteś nieprzeciętna :D:D:D:D
  23. Thelly to możemy sobie podać rękę z naszymi niejadkami. Wprawdzie moja Julka zamiast chleba woli wyjadać masło łyżeczką, ale surówki też nigdy żadnej nie zjadła. Owoców nie cierpi poza bananem i jabłkiem czasami. A jajka toleruje tylko jak usmażę cheb obtoczony w jajku. Mikołaja zaprawiam od małego, ale też nie wiem jak to będzie bo Julka jak miała rok to też sporo więcej rzeczy jadła i nie wybrzydzała aż tak bardzo, a później im starsza tym bardziej cwana i wybredna się zrobiła. ewelinka nigdy nie podliczałam ile mi idzie tygodniowo na żarcie, ale na pewno mniej niż Julce. Ja jestem oszczędna i też staram sie ze wszystkiego zrobić użytek, ale mój mąż też czasami na zakupach funduje sobie jakies frykasy. No i wszystko zależy od tego kto jest w domu, bo jak jest mąż to często przychodzi do nas jakiś pomocnik, albo ktoś z rodziny i wiadomo, że więcej się gotuje. Julka to i ciebie też dopadły zastrzyki? Współczuję serdecznie jeśli wszyscy troje jesteście kłuci i płaczecie. Dobrze, że męża tyłek się ostał ;) Thelly fajne to hula-hop i jakie tanie. Tylko przesyłka widzę że dosyć droga. Pewnie dlatego, że jest ciężkie? W sklepie chyba lepiej by się opłacało kupić jakby policzyć cenę i koszty przesyłki, ale ja nawet nie mam w poblizu takiego sklepu, więc może tez się skuszę.
  24. Jejku! Co wy się tak nie odzywacie? Opalacie się? :D:D:D:D U nas pada non stop, chwilami aż zbiera się ulewa. Wczoraj po południu udało sie wyjść na godzinkę, a dziś chyba skazani jesteśmy na siedzenie w domu. Pogoda chyba zwariowała. U nas już chyba ponad tydzień leje z małymi przerwami. A tyle miałam na dworze zrobić. Nawet nie mam jak posprzątać samochodu. Mąż powie, że mi się nie chciało ;) Mikołaj mi marudzi w domu. Już mu się wszystko znudziło. Mamy tak mało miejsca i wszystko juz dobrze zna. Jedynie w łazience jeszcze sie ożywia, więc biorę go za każdym razem jak idę. Wczoraj pierwszy raz dałam mu pomidorowej i pięknie zjadł. Jeśli akurat gotuje dla nas zupę to dla niego już nie wyciągam specjalnie z zamrażaki tylko je z nami. Rozdrabniam mu widelcem, mięsko siekam i swietnie sobie z tym radzi. Chlebek z masłem też na drugie śniadanie wcina. Postanowiłam dawać mu wszystko spróbować, nic mu nie jest więc nie będę się trzymać żadnych schematów bo nie chce drugiego niejada w domu. Z Julka się wstrzymywałam ze wszystkim, bo niby za wcześnie, a jak juz była pora to Julka była na tyle cwana, że wiedziała na co nie ma ochoty. A Mikołaj jest na takim etapie, że otwiera buzie na wszystko co widzi, jadalne, czy niejadalne ;) Jak miał pół roku wcinał truskawki i poziomki, niedawno dałam mu też posmakować czereśni. No to sie spisałam, korzystam z okazji, że Miko śpi a Julka siedzi na JimJam. Odkąd przenieśli CBeebies to JimJam u nas króluje.
  25. Dziękujemy za miłe słowa gwiazdeczka moim zdaniem dobrze zrobiłaś. Nawet nie z tego względu, że można czy nie można szczepić przy gorączce, ale tak jak piszesz, Misia ci marudzi i jeszcze dokładać jej następny powód do marudzenia to szkoda przede wszystkim dziecka, ale też i ciebie bo dla matki to też jest strasznie wyczerpujące, kiedy dziecko jest chore. Pochwalę się jeszcze, że wczzoraj moja córcia skończyła 3 latka. Niestety bunt 2-latka przeszedł w bunt 3-latka. Tylko nazwa się zmieniła ;) Ale kochany to łobuziak. Pozdrawiam
×