Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pampusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pampusia

  1. A może tylko udawała zdechłą żeby w odpowiednim momencie się na mnie zemścić za próbę zabójstwa. Ble... W życiu tego nie dotknę gołą ręką! Zresztą ja mam do nich taki głópi strach, nie dość że się brzydze to jeszcze boję po tej historii z Popielem co go te wstrętne gryzonie zagryzły. Jakby tak wszystkie z pola się do mnie zeszły to nie wiem czy bym się ostała. Uciekam spać bo nie wiadomo jaką nockę nam Julka zafunduje a jutro na weselu muszę jakiś wyglądać. Pa!
  2. Ja tam dla myszy nie mam litości. Z tym że ja się ich strasznie brzydzę. Ja widzę to od razu mnie trzęsie. Zawsze mąż wynosi jak się jakaś złapie. A ostatniej jesieni jak męża nie było to złapaly się dwie i miałam czekać az tata do mnie przyjedzie żeby je wyrzuciła ale już po dwóch dniach się bałam że to za długo będzie i przez rękawice gumowe nakładałam je na szuflę. Oczywiście nie rękoma tylko końcem długiej szczotki. A bez rękawic to bym tej szczoty chyba nie dotknęła. A nuż by mysza ożyła i wlazła po kiju mi na rękę. Brrr.... Aż mnie na sama myśl zatrzęsło. Nie cierpię myszy.
  3. Nadiya u nas myszy tylko do ganku wchodzą jak jest po żniwach. Zawsze stoją łapki wtedy i trutka posypana ale przez okrez około miesiąca to co rusz jakaś się znajdzie a to dużo nie trzeba żeby sobie buta spróbowala. Ale co dziwne obgryzły tyko takie buty w czub, innych wcale nie ruszają.
  4. A my jutro mamy wesele i dziś jeździłam kupić sobie nowe buty ale ni mnie nic nie ma. Ja noszę rozmiar 35 i bardzo ciężko mi dobrać buty. Do tego mam wąską stopę i muszę mieć jakiś paseczek żeby mi trzymało więc wszelkie czółenka i baleriny odpadają. No i muszę pójść w starych które mi myszy na czubku obgryzły. Na szczęście tak nie widać. Ale moje ślubne białe buty i jeszcze jedne skórzane to po jednej zimie nie nadawały się do chodzenia bo mysza się dobrała i poobgryzała całe czubki.
  5. hanio u nas też w nocu była impreza od 12 do 2. I też podejrzewam ząbki bo jak szły górne to było to samo. Tylko wtedy były to dwie noce z rzędu nieprzespane więc teraz też się nastawiam że na tym się nie skończy. Zresztą w buzi nic nowego się nie pojawiło więc wszystko przed nami. uleczka ja wczoraj wieczorem miałam wolną chwilę i wracałam do początków naszego topiku kiedy mnie jeszcze nie było. Stąd wiem kim jesteś. Życzę wszystkiego dobrego. pecia witaj :)
  6. Kosztowały ok 45 zł. Niecałe 50 a coś ponad 40. Trochę namieszałam. Wpiłam sobie jedno piwko i coś już mi się plącze. Mąż się pyta co taka wesoła jestem hihihi.
  7. Shamanka a ja widziałam na zdjęciu że Tosia ma takie ładniutkie zielono-białe buciki. Sliczne. A ja widziałam takie ładne pantofelki czerwone w ccc. Był rozmiar 19 i kosztowały niecałe coś trochę ponad 40 zł ale na Julkę za duże niestety. Ale zauważyłam że dla chłopczykow to jest więcej małych rozmiarów. Na Julkę bym kupiła, ale nie założe jej do sukienki granatowych trampek.
  8. ustronianka mi się wydaje że buty nie maja nic do rzeczy w nauce chodzenia. Kiedyś nie było porządnych butów i dzieci też chodziły. Moja Julka też nie chodzi i narazie nosi zwykłe szmaciaki ale to raczej tylko gdzieś na wypady a w domu to najczęściej boso lub w skarpetkach. Wiem że teraz wszędzie pisze że muszą być odpowiednie buty ze sztywnym zapiętkiem i innymi bajerami ale ja to tak z przymrużeniem oka traktuję. Julka mi na razie tylko wstaje ale bardzo dobrze sobie radzi na bosaka. Też szukam jej butów do chodzenia tylko ona ma małą stópke i nawet 18 niektore są na nią za duże. A u nas jest mały wybór. I dziękuję za odpowiedzi dot. mycia zębów. Ja wcześniej nie myłam bo nie było co. Mam nadzieję że w koncu Julka sie przekona. A myslę że ona się nie daje teraz dotknąć bo jej kolejne zęby idą. Od paru dni ciągle wkłada paluszki do buzi a od wczoraj ciągnie się zębami za rękawki tak jakby ją bardzo dziąsła swędziały. Na razie mamy 6 zębów. Może pojawią sie następne.
  9. Cześć dziewczyny! Proszę odpowiedzcie mi na pytanie. Kupiłam Julce pastę do zębów Golgate Smiles 0-2 lata. Nic na niej nie pisze ale jak to dla takich małych dzieci to chyba jest do połykania no bo jak mają wypłukać usta i wypluć? Nie da się. Tylko problem jest w tym że ona nie daje sobie umyć tych ząbkow. Ma od dawna taki zestaw szczoteczek z silikonowymi końcówkami i chętnie je gryzie ale do mycia kupiłam jej taką prawdziwą szczoteczkę tylko dla dzieci. Ona czasami pogryzie na sucho ale jak poczuła pastę to teraz nie chce jej wcale. Pokazywałam jej jak ja to robię ale Julka nie chce mnie naśladować. Czy wasze dzieci dają sobie myć zęby? A jeśli tak to jak długo trwało zanim się do tego przekonały?
  10. Agatha hanio miała rację że zdjęcia były w spamie. Przeniosłam je do folderu odebrane i teraz możemy się napatrzeć na Gabrysia do woli. Super TORTA zrobiłaś. I Majeczka kasiuli też świetnie wygląda. Pa pa. Idziemy z mężem spać.
  11. Agatha jeśli chcesz to możesz mo przesłać resztę jeśli ci nie będą szly. Chociaż teraz widzę że to chyba nie o rozmiar chodzi bo kasiulasz przesłaładużo większe i weszły na pocztę tylko trochę dłygo się otwierają. Tylko ja będę mogła je przesłać dopiero jutro bo teraz mnie mąż woła ;)
  12. Agatha są!!! Doszły w czasie ja pisałam poprzedni post.
  13. Agatha dostałam twoje zdjęcia i zaraz wysłałam je na pocztę. Mam je w wysłanych ale na poczcie ich nie ma. Nie wiem co się dzieje. Trochę ich pomniejszyłam bo byly spore ale ja też takie nie raz wysyłałam i bylo wszystko w porządku. Nie wiem czemu tak jest. Coś z tymi zdjęciami nie tak chyba skoro ani od ciebie ani ode mnie nie mogą wejść
  14. niektórzy żyją nawet za mniej niż tysiąc ale mając dwoje dzieci na utrzymaniu i do tego jeszcze kredyt na budowę to tysiąc złotych to jest grosz. Nie mam pojęcia jakie są raty w takich kredytach ale podejrzewam że taka suma to nawet na jedną nie wystarczy.
  15. nie wydaje mi się żeby ktoś je usuwał bo właśnie weszłam i pisze na dole że konto jest aktywne w jeszcze jednej lokalizacji więc to pewnie u ciebie Agatha
  16. agatha a spróbuj do mnie wysłać jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko a ja wyślę na naszą pocztę i zobaczymy co będzie kasia.krawczyk@onet.eu
  17. Skopiowałam mój wcześniejszy post tylko usunęłam z niego nazwę miejscowości. Dopiero się kapnęłam. Wolę jednak nie pisać swojego adresu bo nie wiadomo kto to czyta a ten wcześniejszy zgłosiłam do usunięcia. Shamanka ja mieszkam niedaleko Kraśnika a chmielaki to w Krasnymstawie więc troszkę nie ten kierunek. Kraśnik jest bardziej na zachód. Ja mam do Lublina 45 km. A swoją drogą szkoda że nie trafiłam na kafe wcześniej jak byłam w ciąży i jeszcze studiowałam. Może byśmy się wtedy spotkały w Lublinie i poszły razem na wagary. No szkoda.
  18. Ja właśnie rozłożyłam swoją mapę i widzę że tej mojej wioski to nawet nie zaznaczyli chociaż mniejsze są. Hmmm... Chyba to naprawdę zapadła dziura. Ale na Zumi jest.
  19. Shamanka ja mieszkam niedaleko Kraśnika a chmielaki to w Krasnymstawie więc troszkę nie ten kierunek. Kraśnik jest bardziej na zachód. Ja mam do Lublina 45 km. Jeśli masz w domu mapę to znajdź sobie Blinów to jest właśnie ta moja zapadla wioska. A swoją drogą szkoda że nie trafiłam na kafe wcześniej jak byłam w ciąży i jeszcze studiowałam. Może byśmy się wtedy spotkały w Lublinie i poszły razem na wagary. No szkoda.
  20. Nadiya jeśli z nim ty i twoje dzieci będą naprawdę szczęśliwe to życzę ci tego z całego serca
  21. Shamanka mi się też twój kolor bardzo podoba. Napiszę ci szczerze że w długich włosach wyglądałaś super i bardziej mi się podobałaś ale nie przejmuj się bo ja mam tak samo. Obcięłam swoje chociaż większości podobały się długie. Mi też się dlugie podobają ale już mnie męczyło mycie, rozczesywanie, układanie. Teraz mam wygodniej. A co do jedzenia to moja Julka je 7-8 kaszka 11 kanapka najczęściej z szynką 13-14 obiadek 16-17 mleko 20 kaszka w międzyczasie też podjada paluszki. Wczoraj spróbowała nawet grilowanej kaszanki i strasznie jej posmakowała. Ale innych naszych dać wcale nie chce jeść. Boję się że będzie niejadkiem. Wczoraj byli u nas znajomi z dziewięciomiesięczną córeczką która pije już mleko od krowy z kluskami, płatkami i kaszą manną, jada ich obiady. Także jej mama juz praktycznie nie kupuje jej osobnego jedzenia. Ja próbuję Julkę przyzwyczajać ale ona za nic nie chce nawet wziąść do ręki i się pociapać. Agatha a może Shamanka przypomina ci taką aktorkę Anne Piróg? Ja jej to już kiedyś pisałam bo mi od razu się z nią skojarzyła jak ją tylko pierwszy raz zobaczyłam na zdjęciu. Wpisz sobie w google i ci wyskoczą zdjęcia to sobie porównasz. Nadiya bluzkę masz bardzo ładną i powiem ci że lepiej ci w niej niż w sportowych. Wiem że lubisz ten styl ale z twoją urodą i włosami powinnaś czasem ubrać się bardziej sexi bo naprawdę super wyglądasz. I mimo że masz jeszcze parę nadprogramowych kilogramów to myślę że w jakiejś sukience napewno wyglądałabyś uroczo. I wszystkiego najlepszego dla wszystkich roczniaków ktorym jeszcze nie złożylam życzeń i dla hanio z okazji rocznicy i dla dasi na urodziny. A gdzie się ta nasza dasia podziewa? I Olam dawno się nie odzywała. Hej! Wracać.
  22. Witam i ja w końcu. Seiene jak fajnie że w końcu się odezwałaś. Myślałam często o tobie bo tak nagle przestałaś pisać. Mam nadzieję że wszystko u ciebie w porządku. Pamiętełyśmy o Gabrysi w dniu jej urodzin. Nasza imprezka odbyła się jakoś. Od rana chodziłam zła przez torta bo mnie bita śmietana wkórzyła. Wiem że to drobiazg ale zepsuła mi cały efekt. Miałam trzy bite śmietany w sprayu na torta. Dwie z nich były za rzadkie i spływały a trzecia była idealna ale po kilku psiuknięciach przestała lecieć. Zrobiłam szybko swoją ale jak dodałam troszkę rozpuszczonej żelatyny to mi skwaśniała. W końcu udekorowałam tą rzadką i szybko położyłam galaretkę, która też musiała być prawie zastygnięta bo inaczej by spłynęła. Zrobiłam zdjęcie i na nim jeszcze widać tę śmietanę ale za pół godziny już jej nie było i na zdjęciach z palącą się świeczką też jej nie ma. Zepsuło mi to cały efekt. Tort nie wyszedł taki jak sobie wymarzyłam. Ale trudno. Julka spróbowała tylko łyżeczkę i więcej nie chciała, ale ona do wszystkiego dorosłego jest tak nastawiona. Wczoraj byliśmy na festynie rodzinnym. Julka przejechała się na karuzeli takiej co powolutku jeździ. Na początku była zachwycona ale za drugim razem przestało jej się podobać. Przygotowałam sobie na ten dzień aparat, przegrałam wszystkie zdjęcia żeby mi się zmieściło jak najwięcej nowych no i go oczywiście zapomniałam ale moja bratowa robila Julce zdjęcia więc jak mi przyślę to podeślę na pocztę. Narazie wysyłam parę urodzinowych.
  23. bunia właśnie z racji takich tematów też mi czasem głópio. Albo jak niedawno były takie sexowe tematy, to sobie faceci pewnie pomyślą "oj baby, baby" ;) Chociaż w kwestii sexu to mężowie pewnie z zaciekawieniem by czytali o fantazjach erotycznych swoich żon. hihi :p
  24. Witam was wszystkich! Przesyłam najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich którzy wczoraj i dziś obchodzą urodzinki. Dużo zdrówka dla was! Witam też Panów. Cieszę się że będziemy miały też męskie zdanie na kafe. Ale tak szczerze powiem że nie chcialabym żeby mój mąż to czytał. Kafe to jedyne miejsce gdzie mogę być zupełnie szczera, mogę pogadać o sprawach o których z mężem nie zawsze się da, no i czasami mogę się na niego pożalić. Gdyby tu zaglądał to już nie czułabym się tak swobodnie. Ale obcy mężczyźni są bardzo mile widziani. Nadiya ja nic nowego nie napiszę. Też nie wiedziałam jak sytuacja ma się naprawdę. Kiedyś pisałaś że mąż cię uderzył a po tym wszystkim co się wydarzyło bardzo przepraszał i się zmienił. Myślałam że jest ok ale skoro jest jak piszesz to rzeczywiście masz powód by zastanawiać się nad odejściem. Masz przed sobą duży zakręt do pokonania i pewnie będzie ciężko ale za zakrętem zawsze się wychodzi na prostą i życzę ci żeby to jak najszybciej nastąpiło. I ani się waż od nas uciekać kobito bo cię znajdziemy i siłą przyprowadzimy ;) Ja od paru dni zabiegana jestem bo mam codziennie jakichś robotników w domu. Przy domu na razie niewiele robimy tylko wokół domu. Nasza działka składała się kiedyś z trzech osobnych i teraz jest różnica poziomów i próbujemy jakoś to harmonijnie połączyć. Zapomniałam wam wcześniej napisać że jak Julka siadła pierwszy raz na skuterek i włączyła melodyjki to od razu zaczęła śpiewać lalalala. Nawet jak wyjęłam baterie to sobie sama śpiewała. Tak było przez dwa dni. A dziś zapomniała jak się śpiewa. Za to od paru dni ciągle jest dadadadada. Najcudowniejsza muzyka dla moich uszu. Nawet dziś jak wstała o 5.40 z dadada na ustach to mi się śmiać chciało. Jutro piekę torta dla niej. Zrobię tak jak mówiłam w kształcie motyla. Jak mi wyjdzie to zrobię zdjęcie i wyślę na pocztę.
×