Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pampusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pampusia

  1. Dużo dużo zdrówka dla naszych Gabrysiów. Agatha ucałuj synka ode mnie. Jak poszła obrona? Trzeźwa jesteś? Seiene odezwij się jeśli nas czytasz.
  2. A i jeszcze chciałam zapytać o takie metalowe okrągłe coś które widać na kółkach. Nie wiem czy to powinno tam być. Wygląda to na blokadę żeby kółka nie spadły ale za nic nie mogłam tego założyć, tak jakby było to za małe. Ale kilka osób się posiłowało i się udało. Nie wiem może ja to źle złożyłam. Nie chcę żeby mi kiedyś na spacerze coś z niego odpadło.
  3. Cholipcia ty tajemnicza istoto! Ja też cię szukałam w którym momencie do nas dołączyłaś. hihihi Przyszedł dzisiaj skuterek. Nie spodziewałam się że tak szybko będzie, ale się bardzo cieszę. Tylko że przy składaniu to się oklęłam jak nigdy. Ta instrukcja niewiele mi pomogła bo była niewyraźna i za mała. W końcu po jakichś dwóch godzinach udało mi się złożyć choć nie wiem czy mi coś z niego nie odpadnie bo zostały mi takie dwie jakby zaślepki. Wysłałam parę zdjęć na pocztę to może mi dziewczyny pomożecie. Te zaślepki trzymam na ręce, wydaje mi się że są do tej grubej śruby którą się montuje kierownicę, też jest zdjęcie jak pokazuję ją palcem. Ale kierownicę nie ja montowałam i jest jak jest. ustronianka wiem już gdzie jest funkcja bujaka. Tą wygiętą metalową rurkę która jest z tyłu za prowadnicą po prostu przekręca się pod skuterkiem i już. Widać na zdjęciu. Nadiya ja już byłam o ciebie spokojna a tu widzę że w twojej głowie nieźle się myśli biją. Nie umiem ci doradzić bo nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu. Życzę ci po prostu mądrej decyzji, która jak najmniej będzie was wszystkich bolała.
  4. karenina a kiedy wpłacałaś pieniądze? Ja dopiero wczoraj wpłaciłam bo wcześniej nie miałam jak i boję się że nie dojdzie na sobotę.
  5. Nadiya widać różnicę i to bardzo. Nie odbierz tego źle, nie mam nic głópiego na myśli ale teraz to twoje cycuszki ponętnie wyglądają. Serio! ;)
  6. hanio ja już nie pamiętam czy drukowałam w fotokolorze czy fotojokerze ale oni mają podobne ceny i takie zdjęcia to chyba dwadzieściaparę groszy, tylko przesyłka dochodzi ale na 50 zdjęciach już się opłaca zamawiać. A im więcej drukujesz tym taniej oczywiście. Nadiya strój jest ładny. A nie możesz go na szyi bardziej zawiązać albo podszyć jeśli jest niewiązany? Ale wiesz co Wcale nie wyglądasz źle. Moje piersi pewnie tak samo by wyglądały. Nie mierzylam teraz ale przed ciążą nosiłam B i też mi się wydawało że w takim opalaczu mi wiszą. Nie wiem czy nie lepszy z fiszbinami. Karenina, to właśnie te druty ;)
  7. hanio a wy sami te zdjęcia drukujecie? Bo ja zawsze przesyłam na Allegro prze taki program Fotosender i mi pięknie drukuje za grosze.
  8. hanio.k (23)______Skoczów______________20.06_______Ruben Jan peg ( 24 )________Bielsko Biała___________20.06________Mikołaj agnes.833(25)____ Choszczno ___________29.06 ________Maja Agatha___________Krosno_______________1.07_________Gabri el Seiene(25)_______Bydgoszcz_____________01.07________Gabr iela Leah02 (40)______Rendsburg_____________2.07__________Tori tatonka (25)______Kudowa Zdrój__________2.07__________Anatol Pampusia (24)_____ok. Lublina____________4.07__________Julka deelite (25)_______Gorzów Wlkp__________05.07_______Leon i Marian Marghi))_________Nowy Sącz_____________8.07_________Jakub Jan wodnik24(26)_____Czerwionka-Leszczyny__10.07_________Oli wia lu79 (29)_________Kraków_______________12.07_________Antoni Shamanka08 (24) _ok. Lublina ____________ 13.07 _______ Antonina ustronianka (32)__Luboń________________13.07________Mateusz Franciszek adu (32) ________Katowice______________13.07_________Zuzia carmen260_______Leszno________________14.07________Julia ainom_(25)_______Kielce________________15.07_________Bar tosz SarahBan_______ok.Zielonej Góry_________15.07_________Olivier bunia3 (29)_______Toruń________________16.07_________Norbert karenina (27)_____Zielona Góra__________17.07_________Marcin dasia8 (28)_______Kraków______________ 18.07________ Karolina Olam(35)________Włodawa______________19.07_________ Paweł pszczoolka______Katowice______________20.07__________Max marczewa (24)___ Ok. Wrocławia_________22.07__________Miłosz sylviankaa(27)____Siedlce_______________24.07__________N ikola Donia85(24)_____Madrid,Tarnobrzeg______25.07_________Daw id ewelinka333(24)__Warka________________25.07_________Domi nik kasiulaSz(24)_____ok.Kielc______________27.07_________Ma ja Anna magdigo(26)______ok.Kalisza_____________8.08________Igor Piotr No to dziś mamy kolejną jubilatkę. Maju wszystkiego najlepszego, nniech ci się wszyskie marzenia spełniają
  9. Dziewczyny a jakie wy macie aparaty? Bo ja kiedyś też za każdym razem zmniejszałam w IrfanView i to każde oddzielnie. Pewnie dałoby się wszystko na raz ale tam wszystkie polecenia po angielsku a ja się już od lat nie uczyłam. A jakiś czas temu odkryłam że w aparacie też mogę ustawiać sobie wielkość zdjęć, no i ustawiłam na małe pliki. Na ekranie są tak samo widoczne jak duże tylko po prostu mają mniej bajtów. Dodam że ja mam Canon A560 i jest to model sprzed 2 lat więc we wszystkich nowszych powinna taka funkcja być. A i w starszych pewnie też jest. Jak nagrywam filmik to też mogę ustawić wielkość. Robiłam tak jak wysyłałam mężowi mailem, bo dużych filmów nie moglam przesłać a małe bez problemu. Dziś pierwszy raz Julka kąpała się w basenie. Dostała na urodziny i musiałyśmy wypróbować. wietnie było. Ma taki z Biedronki z daszkiem. Niektóre z was pewnie wiedzą jaki.
  10. Witam! Ja jestem padnięta. Dziś u nas był odpust więc wczoraj cały dzień gotowania i sprzątania a dziś cały dzień gości i znów sprzątania. Jestem tym zmęczona. Po południu już myślałam że posprzątam i wezmę prysznic bo cała się kleiłam od potu a tu wpadł męża brat. Aj!!! Wkórzyłam się bo on zawsze przyjeżdża na koniec jak już każdy jest zmęczony i najchętniej by się położył. Oni nie rozumieją że z małym dzieckiem to jest zawsze robota a po takim dniu jak dzisiejszy to każdy pada z nóg. Oni swoje już odchowali, są prawie dorosłe to teraz mogą sobie jeździć. Nie cierpię tego jak mi wpadają do domu o takich porach. hanio ja nie wiem co z tą pumą jest. Słyszałam już że ich jest cztery - trzy chodzą po Polsce a jedna po Czechach. U nas jakieś dwa tygodnie temu była akcja bo dwóch facetów z mojej wioski ją widziało, przyjechała policja i znaleźli... dużego czarnego psa. To akurat była pomyłka ale artykuł w gazecie musiał być. Napisano go jak jakąś powieść przygodową. Dla ciekawych wklejam linka http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-72754-comments_startnum-1.html Wiem że dla was to nudny artykuł ale mnie śmieszył, tym bardziej że znam tych ludzi i po prostu mieliśmy w wiosce niezły ubaw z ich polowania. No i z komentarzy pod artykułem które nieźle ośmieszyły naszego dyrektora szkoły i paru innych ludzi.
  11. to ja wam coś napiszę na poprawę humoru. Tzn. skopiuję bo pisałam z koleżanką na gg i jej to opisywalam więc nie będę pisać od nowa tylko wkleję to co do niej pisałam. Mowa o moim mężu: \"przyszedł w nocy i zaczął mnie budzić a ja coś się odezwałam przez sen, chyba miałam jakieś przebłyski świadomości bo mówił że się do niego przytulałam, a ten myślał że już nie śpię no i wskoczył na mnie. Rano się mnie pyta o to a ja nic a nic nie pamiętałam i się obraziłam na niego że mnie wykorzystał (...) no a ten mi mówi że przecież sama chciałam a ja może i chcialam przez sen ale zupełnie nie byłam świadoma, wiesz jak to jest jak się coś spytasz śpiącego człowieka to ci zawsze odpowie tak tak tak\" Teraz mnie to śmieszy ale wtedy to byłam naprawdę zła. A było to ze dwa lata temu.
  12. Ja zawsze mam orgazm łechtaczkowy jak się mąż postara, ale z czasem są coraz słabsze. Kiedyś były dużo mocniejsze. I nie zależy to od poziomu podniecenia. Czasami jestem tak podniecona że mało nie pęknę a orgazm krótki i słaby. Parę dni temu zrobiliśmy sobie taki romantyczny wieczór z winem i świecami. Było fajnie. Długo się kochaliśmy i pieścili a i tak finał był średni. Bardziej podoba mi się dochodzenie do orgazmu niz sam koniec.
  13. bunia rozmawiam. Przynajmniej się staram. Tylko że czasami już tak mnie ta sytuacja denerwuje, że potrafię coś powiedzieć z nerwami i oboje zaczynamy się sprzeczać. Parę dni temu mąż mnie zapytał czy ja bym chciała żeby cały dzień leżał ze mną w łóżku, przytulał się, głaskał i powtarzał jak bardzo mnie kocha? Oczywiście że nie o to mi chodzi. Wszystko ma swój umiar. W takiej sytuacji nawet ja sama czułabym się niewygodnie, za dużo mizinia też nie jest dobre. Ale on chyba myśli że ja właśnie tego oczekuję. Wiem że mimo wielu dobrych rad sama muszę sobie z tym poradzić. Poza tym nie o wszystkim tu piszę, a nie znając całej sytuaji, trudno mi was prosić o pomoc a wam trudno jej udzielić. Nie będę już narzekać. Dam z siebie ile się da żeby było dobrze a wy trzymajcie za mnie kciuki. A tak poza tym to co u was? Pogoda kiepska a was nie ma? Co robicie?
  14. I ja się melduję. U nas też burza była straszna, ale to nic nowego dla was. My z mężem byliśmy wtedy w mieście i po prostu nie dało się jechać tak padalo. Jakieś oberwanie chmury czy co? Pioruny waliły i grzmiało. Julka byla u dziadków i cały czas sobie myślałam jak ona to znosi, czy się nie boi. Ale okazało się że smacznie sobie spala. Muszę się pochwalić nowymi osiągnięciami. Julka wstaje już prawie przy wszystkim. Dziś pierwszy raz wstała w łóżeczku. Zaczęła wymawiać mama, baba, tata i inne sylaby. Nie wiem na ile świadomie to robi ale np. jak marudzi to podchodzi do mnie, podciąga się za nogawkę i woła mama. To chyba rozumie? Ja jestem strasznie dumna bo tego wszystkiego nauczyła się w przeciągu paru dni. Najpierw nic nic a tu nagle wszystkiego naraz się uczy. A dziś rano zmywałam naczynia a ona siedziała sobie w pokoju na dywanie. I słyszę że idzie do mnie, ale się czymś tłucze. Patrzę, a ta ciągnie za sobą nocnik i woła aaa, aaa, aaa. Więc posadziłam ją a ona ledwo stęknęła i wypuściła piękną kupkę. No ja byłam w szoku. Może to przypadek, ale ja się tak tym cieszę. Zobaczymy czy znów tak zrobi następnym razem. A ponarzekać chciałam trochę na męża. Oczywiście że się przywitaliśmy. I to nie raz ;) Ale co innego mnie męczy. Tak się cieszyłam że nareszcie będziemy razem a teraz czuję się niewiele lepiej jak wtedy gdy go nie było. Mąż nie ma dla mnie tyle czasu ile bym chciała. Wiadomo że nie będzie siedział na tyłku, tylko trzeba się wziąść za jakąś robotę. Ale czasem mnie boli to że jak ma wolny czas to spędza go w towarzystwie kolegów, sąsiadów albo przed telewizorem. Ja mu zaczynam smęcić, że może by trochę ze mną a on się denerwuje, że tyle tygodni harował, nawet w niedzielę czasami to teraz chciałby odpocząć. Nie wiem, może ja za dużo wymagam, może jako kobieta bardziej potrzebuję czułości. Czuję się taka niedopieszczona, ciągle chciałabym się przytulać, rozmawiać, a on mam wrażenie czuje się tym trochę przytłoczony. Inna sprawa że jak już jesteśmy ze sobą to nie potrafimy fajnie spędzić czasu tylko zaczynamy się sprzeczać, jesteśmy dla siebie niemili oschli. Mi to się zaraz płakać chce. Są jeszcze sparwy, które wpływają bardzo niekorzystnie na tę sytuację, ale o tym nie chcę publicznie pisać. Chciałam właśnie Larsa zapytać jak on by to męskim okiem ocenił. Czy mężczyzna który chce odpocząć po pracy musi to robić w samotności, zajmować się tylko sobą. Wiem oczywiście że każdy potrzebuje czasu tylko dla siebie, a już wy mężczyźni lubicie się zamykać we własnym świecie. Nie wiem już jakimi słowami mam opisać to co czuję żebyście zrozumiały. Może trochę się plączę w tych wyjaśnieniach. Cieszę się że Lars się odezwał bo może czasami dorzuci swoją opinię na takie drażliwe damsko-męskie tematy.
  15. Kupiłam dziś Julce strój kąpielowy. Śmiesznie w nim wygląda. Wysłałam zdjęcia na pocztę. Nie są zbyt dobrej jakości bo robione wieczorem przy sztucznym świetle, ale trochę go widać. Najfajniejsza jest Julciowa pupcia w tym stroju. Jak będziemy miały basenik i będzie ładna pogoda to porobię w plenerze. I dalej nie mam czasu więcej napisać. Chciałam się trochę pożalić a le to może jutro. I pytanie miałam do Larsa. No ale to wszystko poczeka.
  16. Witam! karenina ja też właśnie zamówiłam skuterek na stronie boboraj. Wczoraj znalazłam na Allegro i dodałam do ulubionych a dziś już był sprzedany. A to bunia mi podkupila NO NO NO ;) Ale dziwne bo były dwa do sprzedania, bunia wzięła jeden a drugi gdzieś się podział. A gdzie? Ale taka byłam napalona na ten skuter i zadzwoniłam do boboraj i zapytalam czy wystawią na Allegro ale powiedzieli że na razie nie bo producent narazie zaprzestał produkcji i zostało im tylko 2 na magazynie. Więc od razu weszłam na stronę i zamówiłam. Szkoda troch 155 zł, ale raz się żyje. Przyda się dla drugiego dzieciaczka. Mam coś jeszcze do napisania ale nie mam czasu bo woda gotowa na kąpiel Julki i mnie już ciąga za nogawkę. Wpadnę później
  17. karenina ten boboraj sprzedaje też na Allegro i w cenie 135 zł i właśnie taki ma nick na allegro. Do niego też napisałam ale jeszcze mi nie odpisał. A ten Roux też mi napisał że narazie nie będzie wystawiał.
  18. karenina a do którego ty pisałaś bo ja właśnie zauważyłam że jest dwóch sprzedawców ROUX1 i wwwboborajpl. Na razie obydwaj nie wystawiają. Pytam bo bunia też pisała do któregoś i odpisał w tamtym tygodniu żeby za kilka dni wejść na jego stronę i tam będą. Kurczę ja się tak napalilam na ten skuterek i nie chcę już innego, chociaż ja przecież nie będę na nim jeżdzić a Julce to obojętne.\\ No i gratuluję odstawienia
  19. No u nas w porządku. Wymioty się już nie powtórzyły. Julka jest taka jakby jej nic nie było. Podawałam jej dziś tylko mleko, rozrzedzone kaszki i kanapeczkę z masłem. Wszystko się dobrze przyjmowało. Nie kupowalam jej żadnych nawadniaczy bo myślę że nie są potrzebne. Kamień z serca mi spadł. Mam nadzieję że ten problem już zażegnany. A zabawa jest wyjątkowo dobra dzisiaj. Mąż posadził ją na nowej paczce pieluch i woził ją po dywanie. Ale miała ubaw. Jak się zmęczył i przestawał to próbowała sama wejść na tą paczkę i wołała brrr.. Coraz lepie wstaje. Praktycznie za każdym razem jak ja siędzę na pufie albo mąż leży na podłodze to podchodzi do nas i staje. Nie mmogę się na to napatrzeć po tylu miesiącach życia na leżąco bądź siedząco. Tak inaczej wygląda jak stoi. Jak nie Julka. No i bawi się do tej pory. Jest wesolutka i roześmiana a ja czekam aż jej się zachce spać. Hanio witaj w domu ;)
  20. Shamanka dzięki za rady. Kupy są normalne, takie jak zawsze. Właśnie wypiła rozrzedzoną kaszkę i narazie jest ok. A te preparaty o których piszesz do nawadniania to jakie są w smaku? Bo ja nie wiem czy ona będzie chciala to pić. Rumianku wypila tylko troszkę bo niedobry. Ale mam nadzieję że jeśli wymioty się nie powtórzą to się obejdzie bez tego. Ubranka i pościel też od razu wyniosłam bo po prostu strasznie śmierdziały. Rano je wyprałam i musiałam aż palić w piecu żeby to wyschło bo na dworze kiepska pogoda. Ciepło mamy w domu ale nie gorąco. Tak w sam raz. Julka się teraz bawi, ale ja w środku to cały czas jestem rozdygotana.
  21. No u nas nieciekawie. Wczoraj Julka bardzo zwymiotowała. Zasnęła o 21 ale za godzinę obudził ją telefon i zaczęła marudzić, siadała w łóżeczku i w końcu zaczęła wymiotować koło siebie. Przebrałam ją i już myślalam że jest ok ale znów zaczęła. Potem nie mogła zasnąć, wierciła się na łóżeczku. Zabrudziła pościel i musiałam zdjąć ochraniacz na szczebelki więc ciągle tłukła sobie głowę i zaplątywała ręce i nogi w tych szczebelkach. Smoczek jej wylatywał. Spiworek też był brudny a pod kocykiem ciągle się rozkopywala. Pół nocy tak się męczyłyśmy. Później jakoś zasnęła twardo. A ja już miałam w głowie wizję szpitala. Po tym co przeszła Tosia, już myślałam że my będziemy kolejne. Dzisiaj jak wstała to była nawet wesoła. Zjadla trochę kaszki i wypiła parę łyków rumianku. Nie wiem czy jej dawać dzisiaj zupkę. Może ją przetrzymać na mleku i kaszce? Teraz śpi. Zobaczymy czy się śniadanie przyjmie. Kurczę a ja też dziś się kiepsko czuję. W głowie mi się krąży i mnie mdli chwilami. Mam nadzieję jednak że to tylko epizod a nie wirus.
  22. Witaj Shamanka Super że już jesteście w domu. Tosia na pewno szybko odrobi straty!
  23. bunia mi też się wydaje że to była trzydniówka. A katarek też mógł się przyplątać jak organizm był osłabiony. agnes dużo zdrówka dla Mai Nadiya my z mężem zawsze używaliśmy właśnie tych co tatonka pisze Conamore albo Carelles czy coś takiego. Takie żółte opakowanie. Tezraz mamy z Rossmana Preventivo. Żadne nam jeszcze nigdy nie pękły. Durexów nigdy nie kupowałam bo zwyczajnie mi było szkoda kasy.
  24. Nadiya włączyłam Julce twój filmik z Dudusiem. Była zachwycona! Aż piszczala z radości. A ten facet to twój mąż? Pokazalabyś go trochę. Ciekawie wygląda ;)
  25. Ja tu się żalę że mi Julka nie chce wstawać a ona już kilka razy wstała przy tatusiu. Leżał sobie na podłodze na boku i ona podchodziła i się opierała na nim i hop na nóżki. Na krótko to na krótko ale wstała. Nareszcie. Teraz aby do przodu. Ale się cieszę. Chociaż wiem że jak zacznie śmigać to pewnie nieźle da w kość ale mimo to jestem szczęśliwa. Nadiya ja cię nie poznaję. A co ciebie tak podjarało? Taka byłaś zdecydowana na abstynencję do deski grobowe a ty proszę! Jaka napalona. Tak trzymać. Ja też może się w końcu doczekam. Wczoraj tak się do męża przytulałam, taką miałam na niego ochotę. Juz zaczęłam coś majstrować a on mi jęczy że zmęczony i na nic nie ma siły. A ja taka byłam napalona. I musiałam dać sobie spokój. Ale obiecał że jutro mi wszystko wynagrodzi. Więc też czekam z niecierpliwością aż Julka pójdzie spać.
×