Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pampusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pampusia

  1. Właśnie usłyszałam anegdotkę Superniani odnośnie tego co mąż myśli o pracy kobiety w domu (że niby nic nie robi). Wraca mąż z pracy a w domu burdel, wszystko porozwalane, pełno garów w zlewie, brudne ciuchy się walają po podłodze, dzieci głodne latają i wrzeszczą. Ogólnie lej po bombie. Żona siedzi na kanapie i czyta sobie gazetę. Mąż zbulwersowany pyta: Co ty robisz? Żona: no właśnie codziennie zadajesz mi to pytanie. Dzisiaj właśnie tego nie robiłam.
  2. no tak na aukcji pisze. Chyba chodzi o takie płozy jak do łóżeczka się przyczepia. A może nie na wszystkich aukcjach była. Chociaż na tej co dawałam linka jest a z tego co widzę to te skuterki sprzedaje tylko jeden sprzedający.
  3. ustronianka a napisz mi jeszcze czy ta kołyska przyczepiana do ramy jest fajna? Tzn. czy dziecko potrafi się samo rozbujać czy jest za ciężko i trzeba samemu ruszać.
  4. http://www.allegro.pl/item643583386_rowerki_hipcio_z_kolyska_i_baldachimem_3_kolory.html To jest link do tych skuterków. To jest zakończona aukcja i na razie nie są wystawione ale myślę że po weekendzie sprzedawca znów je zamieści bo ma ich jeszcze dużo do sprzedania. Ja kupuję od razu jak tylko się pojawią. I biorę pomarańczowy bo najbardziej mi się podoba. Tam na dole strony jest dodany komentarz z końca maja, że turkusowe będą wysyłane za około 3 tygodnie więc lada dzień aukcja powinna się pojawić. Jak będziecie szukać to wpisujcie "rowerki hipcio" bo tak zawsze są tytułowane
  5. Rubiś, Mikuś wszystkiego naj naj, dużo zdrówka, moc zabawy i żeby wasze Aniołeczki zawsze nad wami czuwały Nadiya i gratulacje dla Dudusia. A czy jest na forum jakiś dzieciaczek który jeszcze nawet nie wstaje w łóżeczku ani przy meblach? Oprócz mojej Julki. Jak stoi na czterech to podnosi kolana i staje na całych stopach, tylko ręce jeszcze zostają na podłodze. A przy meblach to tylko na kolanach klęka, chciaż widzę że bardzo chce już wstać i próbuje podciągnąć te kolanka wyżej ale ni w ząb jej nie wychodzi. Niby się tym nie martwię bo są dzieci które dopiero grubo po roku zaczynają chodzić, no ale jak czytam że wasze chodzą same bez trzymania to sobie myślę kiedy was dogonimy. Dziwnie być we wszystkim ostatnią.
  6. bunia zdjęcia naprawdę przepiękne! Fajne wakacje mieliście. peg fajny ten twój golasek. Pozuje jak profesjonalista. ustronianka widziałam na nk że Mateuszek ma ten rowerko-skuterek który chc kupić Julce na roczek. Napisz proszę czy kupiłaś go w sklepie a jeśli tak to ile kosztował. Na Allegro są po 130 zł ale jeszcze 30 zł za przesyłkę trzeba dać. Więc jakby w sklepie kosztował 160 zł to wolałabym go obejrzeć przed kupnem.
  7. No witam i ja. Dementuję od razu wszystkie podejrzenia że z łóżka nie wychodzimy. Fajnie by było ale niestety. Nie mogę się nacieszyć mężem bo ciągle ma coś do zrobienia, jeździ wszędzie, coś załatwia. Ma tysiąc pilnych spraw do zrobienia. A kiedy jest w domu to albo odsypia jeszcze podróż albo ogląda tv. On jest nocnym markiem i potrafi siedzieć w nocy do 1 albo 2, kiedy ja od dawna śpię. Rano oczywiście długo śpi, więc też nie możemy być razem. A kiedy już wstanie to się bierze za jakąś robotę. Zawsze go proszę żeby trochę ze mną pobył a on z kolei złości się że za wcześnie chodzę spać i to ja nie mam dla niego czasu. Tylko że ja muszę wstawać o 6, a on nie. I tak się nie możemy zrozumieć. Bardzo za nim tęskniłam, ale przez ten okres kiedy go nie było, przynajmniej było spokojnie, a teraz to będą codziennie jakieś nerwy. No ale cieszę się że wrócił bo mimo wszystko bardzo go kocham i bardzo mi go brakowało. Nadiya a ty się cieszysz że mąż wpadnie na weekend czy nie bo wiesz po twoich ostatnich wypowiedziach to już nie wiem. Nie bylam jeszcze na poczcie, ale zaraz luknę na zdjęcia.
  8. no i ja teraz siedzę, nigdzie mi się nie śpieszy a tu nie ma się do kogo odezwać
  9. Shamanka trzymajcie się. Pewnie szybko was puszczą jak tylko Tosia się trochę wzmocni. Życzę dużo zdrówka. A ja czekam na męża. Będzie około północy. Ugotowałam mu zupkę bo sobie życzył. No i pewnie przez cały ten czas przesiedzę na kafe bo na pewno nie zasnę. Mam jeszcze trochę do zrobienia. Zaraz idę się depilować. Wczoraj skróciłam sobie włoski na bikini. Tak na 5 mm bo dziś chcę sobie wykremować to co wystaje. A cały dzień tak mnie tam kuło jakby mi odrastały po całkowitym wyrwaniu. I jeszcze w ciasnych dżinsach byłam w mieście i jak siadałam za kierownicę to mi ten gruby szef wchodził w sam środek. Myślałam że się posikam z bólu. Coś się po tym goleniu wrażliwa zrobiłam. Ciekawe czy mi przejdzie za parę godzin. Byłam też u rodziców i była tam moja babcia która ma ponad 80 lat. No i pyta się kiedy Tomek wraca a ja mówię że w nocy. A potem jak wychodziłam to mi mówi: no to udanej nocy życzę. ;)
  10. aino ja też wrażlliwa, depilator elektryczny mam ale używałam tylko kilka razy i to ze łzami w oczach więc to pewnie dużo gorsze. A właśnie wyszukałam metodę pastą cukrową i jestem bardzo ciekawa bo pisze że też wyrywa z cebulkami a jest mniej bolesne i mniej podrażnia skórę. Na Allegro puszka pasty kosztuje 10 zł ale nie wiem na ile to wystarcza. Dobra ale ja już naprawdę lecę, bo mnie tu północ zastanie. Pa
  11. ainom czytałam o laserze ale dla mnie to za duży wydatek. No i to chyba boli, nie? Bo to chyba każdy włosek jest pojedyńczo "strzelany" Pewnie zostanę przy maszynkach i kremie i będę znosić te krostki. A słyszałyście o czymś takim? http://www.allegro.pl/item661248899_bezbolesna_depilacja_smoooothlegs.html Nie wiem na jakiej zasadzie to działa ale kojarzy mi się z pumeksem. Ja się z tym spotkałam po raz pierwszy i nie wiem czy te nakładki to jednorazowe czy wielo. Ale gdyby to było rzeczywiście takie dobre to pewnie byloby droższe.
  12. kareninko ja jeszcze czuwam, bo Julka niedawno miała napad płaczu przez sen. Z pół godziny nie mogła się uspokoić w ogóle. Ale w końcu znowu zasnęła. Pewnie znowu zęby. Są już cztery na górze. Jedynki są całkowicie przebite a dwójki tak tylko bokami. Pewnie idą dalej. A nawet nie wiem którego dnia wyszły bo ona nie da się dotknąć a widać je było od paru dni. Prześwitywały przez skórę jak przez cienką bibułkę tak że nie wiedziałam czy są w końcu na wierzchu czy nie. Jejku jak się już nie mogę doczekać męża. Przyjedzie jutro w nocy więc pewnie będę siedziała długo na necie bo nie wiem czy zasnę. Ale teraz to już idę, bo może Julka znów będzie płakać w nocy. Pa pa
  13. Agatha ja to ciebie gdzieś już widziałam ale nie pamiętam gdzie. Może na nk albo na pierwszej poczcie jak przeglądałam zdjęcia maluchów tuż po urodzeniu. Ale masz znajomą twarz.
  14. A ja do zmniejszania ściągnęłam sobie IrfanView ten z czerwoną małpą. Ja też wysyłałam ze dwa tygodnie temu zdjęcia Julki z wianuszkiem ze stokrotek. I też śmiesznie wyglądała. Nadiya no fajnie fajnie ale szkoda by było oryginału
  15. Ja też się przyłączam do życzeń. Tatonka dużo zdrówka, wiele radości i pociechy z Tolcia i żebyś znalazła swoje prywatne szczęście
  16. Agatha no ja golę pod włos bo inaczej to nie ma efektu i zostają maleńkie włoski. I przez kilka godzin jest super gładziutko dopiero później się zaczyna. I nie wiem czy to od golenia czy może od majtek się podrażnia. Ale na nogach po maszynce nie m tego problemu i tak się prawie zawsze golę. Tylko czasem jak chcę na dłużej gładkość zachować to biorę woskiem. Ale tak właściwie to wychodzi krócej, bo albo są krostki tuż po depilacji albo podczas odrastania. No i ten okres całkiem gładkiej skóry jest krótki. I wychodzi na to że będę męża witała szczecinką na nogach bo mi nie odrosną na tyle żeby ogolić. A myślalam żeby sobie kupić jakiś porządny trymer. Kiedyś nawet kupiłam taki mahttp://www.allegro.pl/item659362722_t12_depilator_golarka_trymer_brwi_bikini_baczki.html ale to najgorsze badziewie jakie może być. W ogóle mi nie działał, nawet mi sprzedwaca wymienił ale i tak był do wyrzucenia. No nie pieniądz i nie towar. Teraz myślę o czymś takim http://www.allegro.pl/item657844482_nowy_trymer_bikini_remington_bkt2500_gwarancja_24m.html ale pewnie na myśleniu się skończy bo ciągle jakieś wydatki i chyba poczekam z tym
  17. operca dzięki za wypowiedź. Zapomniałam napisać o kremach że po nich jest to samo niestety. Kurczę, jakby mi wypadło pojechać nad wodę na kilka dni to chyba tylko pierwszego dnia bym się w stroju pokazała a potem to już by wstyd było.
  18. Cześć dziewczyny! Widzę że w weekend jak zwykle pusto. Ja teraz żyję przygotowaniami do przyjazdu męża. Wraca w nocy ze środy na czwartek i chcę wszystko w domu ogarnąć. Sprzątam, robię zaległe prace, które miałam zrobić pod jego nieobecność. Staram się też na dworze doprowadzić wszystko do porządku żeby zobaczył jak sobie dobrze daję radę i mnie pochwalił ;) No i z sobą też robię porządek. Manikiur, pedikiur, we wtorek jestem umówiona do fryzjera, ale tylko na podcięcie. No i depilacja mnie czeka, a raczej golenie niestety. Jakieś dwa tygodnie temu depilowałam łydki woskiem w plastrach. Ja mam bardzo wrażliwą skórę pod tym względem i oczywiście przez kilka dni miałam krostki w miejscu mieszków włosowych. Niedawno chciałam przejechać zwykłą maszynką po tych włoskach które zostały i oczywiście poździerałam sobie te mieszki, które troszkę były uniesione w górę i mam mnóstwo małych strupków. A teraz zaczynaja mi odrastać ale nie mogą się przebić przez skórę i dzisiaj kilka razy miałam okropnie nieprzyjemne uczucie, kiedy zrobiło mi się zimno i gęsia skórka mi się zrobiła na nogach. Te nie wyrośnięte włoski powstawały mi pod skóra i miałam wrażenie że wszystkie mieszki mnie bolą. Ble... Ja to w ogóle mam problem z depilacją. Mam od kilku lat elektryczny depilator ale nie mogę znieść bólu i już dawno przestałam z niego korzystać. Woskiem też już kilka razy próbowałam i w plastrach i w rolce. Ale zawsze jest ten problem z odrastającymi włoskami. W okolicach bikini i pod pachami używam tylko jednorazówek ale po nich mam też okropne czerwone krosty. Pod pachami to nie zawsze ale na bikini to okropne, zwłaszcza na drugi dzień. I muszę czekać tydzień aż znikną żeby się drugi raz ogolić. Macie może jakieś sprawdzone sposoby na takie krosty? Tak sobie pomyślałam że może posmarować od razu po goleniu kremem na odparzenia albo Bepanthenem? Moja koleżanka zawsze smarowała spirytusem ale ja tego nie próbowałam. A poza tym u nas chwilowy spokój. Julka narazie ładnie się bawi. Jak nie marudzi to jest po prostu przekochana i przesłodka. Ale nie nastawiam się na długo z takim humorem, bo u niej to się szybko zmienia. Piszcie coś bo jak wszystkie wyjadą na wakacje to nam się topik wyludni i nie będzie się do kogo odezwać.
  19. Trudny temat się pojawił i nie wiem co napisać. Tatonka, Nadiya obie jesteście w ciężkiej sytuacji. I na waszym przykładzie widać jak to wszystko funkcjonuje bo jedna zdradziła a druga została zdradzona. Nawet trudno powiedzieć która sytuacja jest gorsza. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak to musi boleć kiedy ukochany mężczyzna mnie oszukuje i zdradza. Ale z drugiej strony życie z kimś kogo nie kocham a ze świadomością że jest gdzieś ktoś z kim mogłabym być szczęśliwa też musi być ciężkie. Życzę wam dużo siły dziewczyny. Ja przyznaję że też zdarzało mi się flirtować z kolegą ze studiów. Ale to był taki niewinny flirt, chociaż on się czasami zapędzał w słowach ale do niczego nie doszło. Ja bym sobie na to nie pozwoliła. I przypuszczam że on też. Zresztą on już miał wtedy żonę i dziecko a ja męża. Ale ja to robiłam trochę żeby się dowartościować i nawet chciałam żeby mąż się dowiedział o tym i był chociaż troszkę zazdrosny. Bo on zawsze mi mówił że nie jest wcale bo mi ufa. No ale to nie o to chodzi. Ja chciałam żeby trochę się o mnie postarał, żeby powalczył tak jak kiedyś, jak zobaczył rywala. No ale nie zmienił się wcale. Dlatego chyba kupię sobie tę grę erotyczną to może wprowadzi trochę ożywienia w nasz związek.
  20. No trochę wiało ale nie tak strasznie. Żadna gałąź nie poleciała, więc nie bylo źle. Ale deszcz, grzmoty i błyskawice to były okropne. A niebo jest z jednej strony słoneczne a z drugiej granatowe i tak się zmienia co chwilę. I w domu mi się robi raz ciemno raz jasno, ale grzmoty odeszły narazie gdzieś dalej. Mam nadzieję że nie wrócą.
  21. Nadiya ja jestem z lubelskiego więc raczej doszła do mnie ta burza która u ciebie była wczoraj a nie odwrotnie. I myślałam że już poszla ale znów chmura wróciła i krąży nade mną. No i zaraz pewnie będę uciekać z kafe.
  22. No Nadiya to kamień z serca. To skoro tak szybko dostałaś to musieliście się kochać tuż po owulacji. Parę dni wcześniej i.... A pisia to cię boli bo nieużywana. Mój lekarz powiedziałby że zardzewiała jak stare zawiasy i trzeba ją teraz naoliwić i do użytku przywrócić. A mówi się też że narząd nieużywany zanika.I powiedz to też mężowi żebyś też nie musiała mu tam pod lupą klejnotów szukać :)
  23. Kurde a u nas przeszła teraz taka burza że mało w majty nie narobiłam ze strachu. Nawet nie włączałam komputera bo się bałam żeby mi go nie trzasnęło. Wy w czasie burzy odłączacie różne sprzęty od sieci? Ja to rzadko robię ale jak byłam mała to tata zawsze wykręcał korki na wszelki wypadek. Nie wiem ile w tym racji ale koleżanka spaliła mi dwie suszarkolokówki w czasie burzy. Po prostu leżały sobie z wtyczką w kontakcie. Noc znów mieliśmy nieprzespaną. Tzn. Julka spała ale plakała przez sen i trwało to z przerwami ze dwie godziny. Teraz chyba dwójki u góry idą. Kurde a wszyscy mnie od dawna pocieszają że to tylko pierwsze zęby bolą. Potem już będzie lepiej. A jak narazie to się na lepiej nie zanosi. Nawet bym powiedziała że jest gorzej, bo przy pierwszych nie było aż takiego marudzenia ani gorączki. A właściwie to niby czemu następne mają mniej boleć? I jeszcze pytanie? Wam też zniknęły wybrane tematy? U mnie raz są raz nie ma. Nawet widziałam że na Ogólnej ktoś taki temat założył i bardzo niecenzuralne określenia padają pod adresem kafe i moderatorów.
  24. Nadiya ja właśnie ugotowałam Julce zupkę na nóżce z króliczka.
  25. Oj noc mieliśmy ciężką. Julka gorączkowała. Główkę miała mokrą ciągle. Rano zmierzyłam temp to było tylko 37 a teraz już jest normalna. No i nie wiem co robić. Rano już byłam ubrana i miałyśmy jechać do lekarza ale zadzwoniłam i okazało się że dopiero od 12 przyjmuje. Jak znów nie złapie temp to chyba sobie daruję. Nadiya wiem że masz rację. Ja też raczej karmię w kuchni na krzesełku i zwykle nie ma z tym problemu. Ale jak Julce coś dolega i jest marudna to są takie cyrki przy jedzeniu że nie wiem. Widać że jest głodna a kręci głową i macha rękami wytrącając mi jedzenie z ręki. Ostatnie dwa tygodnie odkąd zaczęły wychodzić górne zęby są ciężkie i przyznaję że czasami kapituluję bo ona lubi patrzeć na reklamy a ja wtedy szybciutko ją karmię. No i ze wstydem przyznaję że ja też lubię patrzeć w telewizor. Po prostu nie mogę jak jest w domu cicho. Jak jestem w kuchni to muszę mieć radio włączone a w pokoju telewizor. Ale jak mąż jest w domu to mnie nie ciągnie, bo nawet mi sie nie chce. No i liczę na to że teraz jak wróci to wszyscy odpoczniemy od tego pudła. A jeszcze odnośnie ząbków. Julce wychodzi górna jedynka ale tak dziwnie bo nie na całej szerokości tylko sam róg jej wyszedł. I sobie myślę czy nie będzie ten ząbek krzywy. Waszym dzieciom też tak wychodziły? No i gdzie wy jesteście?
×