Pampusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pampusia
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadiya chyba ci chodziło o Nan 2? Bo jedynka jest do 6 miesiąca chyba. Ja juz drugi miesiąc podaję Nan raz dziennie i mi pudełko starcza na dwa tygodnie. W Rossmanie albo Biedronce kosztuje 11 zł a w mniejszych wioskowych sklepikach 14. Ja teraz daję mniejszą dawkę proszku w stosunku do wody po tym jak się okazało, że Julka dostaje za dużo mleka. A właśnie. Julce prawie całkiem zeszły te plamy. Zurtecu jej nie dawałam, tylko smarowałam Elidelem. Raz dziennie dostaje Sinlac pół na pół ze zwykłą kaszką bo po samym dostała takiej biegunki piekącej że jej się aż pęcherze porobiły. Ale teraz jest ok. To na razie tyle. Nie mam czasu pisać bo mamy robotników i dużo zajęcia. Pa -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! karenina ja niedawno też to przechodziłam, tylko u mnie największe nerwy były podczas jedzenia. I o ile dobrze pamiętam to ty mnie pierwsza pocieszałaś, że to jest całkiem normalne, że do dziecka traci się czasem cierpliwość. Więc teraz ja ci piszę: nie przejmuj się, po to człowiek ma nerwy, żeby mu czasem puszczały ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak czytam o umiejętnościach waszych dzieci i jestem zaskoczona bo moja Julka niewiele jeszcze potrafi. Jeśli chodzi o przemieszczanie to tylko sie turla, ale potrafi to robić bardzo szybko i dostać się w każdy kąt. Jak leży na brzuszku to próbuje podkulić nóżkę, żeby sie podnieść do raczkowania ale nie wychodzi jej to i obraca się na plecy. Stać w ogóle nie chce. Papa uczę ją od dawna ale tylko patrzy na mnie dziwnie. Czasem zacznie machać ale wtedy jak jej się przypomni i nigdy w porę. Kosi kosi, przybijanie piątki i pokazywanie gdzie mama, taka, uszka, nosek itd. to dla niej na razie czarna magia. Ona ze wszystkim jest opóźniona, chociaż dużo już rozumie. Potrafi się świetnie bawić z kimś, całuje z otwartą buzią. Wczoraj bawiła się z wójkiem w \"bodzenie różkami\" jak dwa koziołki. Wójek pochylał głowę do niej i ona robiła to samo i sie przysuwała i go bodła. Takie i inne tego typu zabawy sa fajne ale na to co wasze dzieciaczki muszę jeszcze poczekać. Bardzo dużo wydaje dźwięków ale nie są to nawet sylaby, chociaż coraz bliżej jej do tego. Wiem, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie ale też już bym chciała, żeby umiała sie przywitać, pożegnać, stać przy fotelu itp. Każda jej nowa umiejetność jest przez nas tak przeżywana, że nie wiem. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też już wracam po świetach. Shamanka jesteś w trudnej sytuacji. Może faktycznie jedynym wyjściem jest postawić go pod ścianą. To pewnie jest strasznie trudne ale jak poczuje, że może wszystko stracic to może będzie chciał chociaż porozmawiać. A jeśli nic go to nie obejdzie to rzeczywiście nie warto marnować dla niego życia. Ja też miałam kryzys małżeński. Burza z piorunami a później dwa dni ciszy i też w najgorszych momentach myslałam, że nie pozostaje nic innego jak sie rozstać. Na szczęście udało nam się pogodzić tuż przed świętami i teraz jest dobrze. Ale nie liczę nba to że tak już zostanie, bo tak niestety jest w małżeństwie że muszą być i kłótnie i kryzysy, ale też i szczęśliwe momenty na przemian. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tylko na chwilkę. Chciałam życzyć wszystkim pogodnych Swiąt wypełnionych refleksją nad tym co jest najważniejsze. A poza tym dużo zgody w rodzinie i pociechy z maluszków. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tez juz jestem. Taka piękna pogoda, że nie chce się w domu siedzieć. U nas jest sporo pracy na dworze. Grabiliśmy ogródek i podwórko, wczoraj robiliśmy porządek z malinami, trochę dosadziliśmy, bo u nas takie zagłębie malinowe jest. Na jesieni jak było zbieranie owoców, to mieliśmy naprawdę sajgon. Julka w wózku poł dnia na polu. Sami nie dawaliśmy rady. Przyjeżdżali moi rodzice nam pomagać. Rwaliśmy od 7 rano do 7 wieczorem z krótkimi przerwami na kanapki bo na gotowanie nie zawsze był czas. Ale Julka wyjątkowo nam na to wszystko pozwalała. Oczywiście nie była cały czas z nami bo w południe było strasznie gorąco ale w sumie to spała na dworze po kilka ładnych godzin. A my bez wytchnienia czy upał po 35 stopni, czy deszcz i zimno, trzeba było stać i rwać. Pod koniec sezonu marzyliśmy juz o zimie, żeby odpocząć. Jest przy tym kupa roboty, ale w tamtym roku pieniążki też były niezłe i mogliśmy trochę ruszyć w nowym domku. A teraz czas zajmuja inne prace. Przycinaliśmy trochę drzewka. Na razie niewiele ich mamy, ale chcemy w tym roku w końcu obsadzić ogródek bo w czasie budowy to było niemożliwe a teraz juz jest wolny plac i trzeba go jakoś zagospodarować. Poza tym chcę w końcu zrobić sobie większe grządki, żeby wszystkie warzywa mieć pod ręką a nie latać do sklepu. Rok temu miałam tylko rzodkiewkę i sałatę i pieliłam chwasty na siuedząco na tyle. na ile mi brzuszek pozwalał. A ciekawe jak będzie teraz. Julka powoli się przekonuje do wózka, bardzo ją interesuje jak mama szura grabkami albo tata coś kopie szpadlem. Podałam jej dzisiaj pierwszy raz Sinlac i zjadła całą porcję bez mrugnięcia, więc się cieszę. Może wystarczy że opraniczę jej ilość mleka i skóra wróci do normy. Zauważyłam że po spacerach plamki na szyi, tam gdzie najwięcej słońca dochodzi, znacznie jej blakną. I gdzieś czytałam, że słońce dobrze robi na skórę z AZS. No to chyba tyle u mnie. Ze sprzątaniem i gotowaniem nie szaleję, bo nie warto. Nie to jest w święta najważniejsze. Mam pytanie do mam, które chodzą z koszyczkiem do poświęcenia. Zabieracie ze sobą dzieci? Bo ja chyba już wezmę Julkę. U nas jest tak, że zawsze przychodzi mnóstwo dzieci, te starsze ze swoimi malutkimi koszyczkami i myślę że Julce sie to spodoba. Dobranoc wszystkim. Do jutra! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! My właśnie wróciliśmy od lekarza. Diagnoza: atopowe zapalenie skóry. Niestety. Przyczyną prawdopodobie jest za dużo białka. Dopóki Julka dostawała dwa posiłki mleczne (nie licząc piersi) było ok, a jak wprowadziłam trzecie tzn. mleko modyfikowane, to zaczęły się kłopoty ze skórą. Lekarz kazał wprowadzić Sinlac zamiast mleka, krem do smarowania Elidel i kropelki Zyrtec. Trochę byłam zdziwiona bo się naczytałam że przy AZS skóra bardzo swędzi i dziecko jest niespokojne a Julka nie przejawia takich dolegliwości. Kurczę. Ciekawe czy uda się z tego wyjść. Nie jest to zaawansowana postać AZS, to może jej przejdzie. Chyba któryś maluszek z naszego forum też miał AZS. Nie pamiętam, który. Napiszcie mi proszę jak to przebiegało i jak wygląda teraz. Będę bardzo wdzięczna. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Wpadłam się tylko przywitać. My już jesteśmy we trójkę. Julka na widok taty od razu się śmiała i machała rączkami i nóżkami. Ja zresztą też, tylko później, jak zasnęła hahaha ;) Do jutra! pa pa pa -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Shamanka dobre! Tylko żeby ktoś chciał się Julką zająć przez te trzy dni. A tu jeszcze nam się zwali na głowę męża chrześniak 6-letni bo ma u nas nocować jutro. Także nie wiem co wyjdzie z naszego łóżkowego powitania. Właśnie wróciłam spod prysznica. Kurde nie mogłam sobie nóg ogolić bo mi się maszynka zapychała. Już więcej się nie doprowadzę do takiego stanu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadiya chyba tylko my dwie jesteśmy na kafe. Ja co jakiś czas odświerzam ale nikogo nie ma. Chyba wszystkie w szkole. Ja też zawsze miałam zjadz tydzień przed świętami. Ale gdzie reszta? Tak je świąteczne porządki zajęły? Ja tam dużo sama nie zrobię, bo jaki już się wezmę za jakąś większą robotę, to zaraz Julka coś chce. Muszę na męża poczekać. A to już jutro. Rany! Jak ja już nie mogę wytrzymać! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
body, bluzeczka, rajstopki, ogrodniczki i bluza polarkowa ale chyba było jej za ciepło. Chociaż jak ją nosiłam na rękach to nawet chwilami powiewał wiaterek. A teraz wypluła mi pół miski zupy na dywan i swoje ubranko i nie chce spać. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja chciałam sobie zgrabić koło domu. Julka spała w spacerówce, bo opuściłam jej oparcie. Co trochę spoglądałam na wózek i sobie grabiłam i po jakiejś półgodzinie patrze a Julka sobie siedzi i rozgląda się. No i było po grabieniu. Posiedziała w wózku z 15 minut i już się darła, wiec wzięłam ja na ręce i zaczęłyśmy zwiedzać. Najbardziej podoba jej się Bąbelek - nasz piesek. Ale ileż można spacerować z dzieckiem na ręku? No i musiałyśmy wrócić do domu. Może później jeszcze wyjdę z nią na troszkę. Kurde no i nie wiem jak to będzie z wózkiem, czy trzeba go będzie schować. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadyia no to masz problem rozwiązany i jeszcze przy okazji zrobisz coś pożytecznego. ja dzis Julkę miałam na dworze w kurtce wiosennej ale było tak gorąco że ją zdjęłam i tylko narzuciłam ja na plecki. Jutro chyba założe jej bluzę polarkową zamiast kurtki. Powinno wystarczyć do wózka. jeśli w ogóle będzie chciała w nim jeździc. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
majka tego niestety nie da się tak stwierdzić. Jeden dzień spóźnienia to jeszcze mało, chyba że zawsze miałaś idealnie równe cykle. A z bólem to różnie bywa. Zależy jak wcześniej odczuwałaś zbliżającą się @. Mnie brzuch bolał tak samo jak przed @ i byłam pewna że dostanę, a tu się okazało że jestem w ciąży. Jeśli nigdy nie bolał cie brzuch a teraz nagle boli, to możliwe że coś się dzieje, choć niekoniecznie to musi oznaczać ciążę. Nikt ci na to pytanie nie odpowie. Idź do lekarza albo zrób test. Pozdrawiam -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My już w domku. Nadyia Julka chorowała jak były mrozy, to może teraz przy takiej ładnej pogodzie można wyjść wcześniej. Ja też nie wiedziałam co mam zrobić ze spacerami, bo jak pojawiła się wysypka to temperatura ustąpiła zupełnie. Może napisz na Dziecko24 to ci szybko odpiszą. Nie przejmuj się głópimi babami. Masz rację, że jakbyśmy wszystko wiedziały to lekarze nie mieli by co robić. Pielęgniarki tym bardziej. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja sobie poczytałam o Viburkolu w internecie i pisze, że można dawać nawet przez trzy tygodnie jeśli jest taka potrzeba i nawet kilka razy dziennie. Tylko że jest to koszmarnie drogie rozwiązanie bo Viburkol nie jest tani. Ale mamusie pisały że są inne leki homeopatyczne o podobnym działaniu. Np Cinum, Chamomile, są w granulkach i można je podawać pojedyńczo, a działaja bardzo dobrze i są dużo tańsze. Słyszałyście o takich lekach? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O widzisz Nadyia! Masz już odpowiedź. Nie trzeba tego niczym smarować. To powinno ustąpić jutro lub pojutrze. Ja pytałam na Dziecko24 kiedy możę iść na spacer to mi odpisali że po dwóch dniach od ustąpienia wysypki. A w ogóle to dzień dobry! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny powiedzcie mi czy czopki Viburkol stosuje się tylko w razie wielkiego marudzenia czy przez dłuższy czas? Ja czasami daję Julce jak jest wieczorem bardzo marudna, ale nie zawsze to pomaga. Ostatnio mi się budzi w nocy z płaczem i nie wiem czy mogę dawać jej przez kilka dni. Założyłam na kafe taki topik ale odpisała mi tylko jedna dziewczyna, że wystarczy raz bo jej dziecko po tym to nawet na drugi dzień jest ospałe. U nas tak nie jest.Mam wrażenie, że te czopki w ogóle nie działają. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja się pokornie melduję. Piękny dzisiaj dzień. Słoneczko świeci. Chciałam uśpić Julkę w wózku na dworze i trochę pograbić sobie ogródek a ta mała cwaniara za nic nie chciała siedzieć w wózku. Musiałam zapakować ją do samochodu i przejechać się kawałek żeby usnęła. Pospała z półtora godziny, ale ja sobie nie wyobrażam takich spacerów. Chciałabym coraz więcej czasu spędzać z nią na dworze, zwłaszcza że będzie coraz więcej pracy ale nie wiem jak to będzie. Noszenie na rączkach owszem, podoba sie. Można wszystko zobaczyć, wszędzie wejść. Ale nie tak miało być. Kurczę! Ciekawe jak to dalej będzie. Przerobiłam wózek na spacerówkę ale może Julka czuję się w niej mimo wszystko za bardzo ograniczona. Niedługo kupię wózek-parasolkę. Zobaczymy jak w niej się będzie czuła. peg myslę, że twoja mama mówi, że nie będzie wam pomagać, tylko dlatego żeby wymóc na was zmianę projektu. Ale jak postawicie na swoim to w końcu się z tym pogodzi. Na pewno nie będzie łatwo, pewnie będzie wam truć, dopóki nie wykopiecie fundamentów, a i potem będzie \"mogliście zrobić tak i tak, bla, bla, bla\" Ale myslę, że predzej da sobie spokój. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Kochane chciałam wam coś wyjaśnić. Narazie Julka nie będzie miała rodzeństwa. Moja ciąża to był szczegółowo zaplanowany i misternie przeprowadzony żart primaaprilisowy. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam tym żartem. Może ktoś pomyślał, że nie powinno się żartować w tym temacie, jeśli jest tyle matek bezskutecznie starających się o dziecko lub tracących ciążę. Ja naprawdę nie chciałam żeby to było źle odebrane. Na ten pomysł wpadłam już dawno i byłam pewna że wszystkie się nabierzecie. Dlatego musiałam zacząć was wcześniej wkręcać, bo jakbym nagle 1 kwietnia wyskoczyła z wiadomością że jestem w ciąży, to by było oczywiste, że to żart. A tak mogłam powoli budować atmosferę i odsunąć wszystkie podejrzenia. Wczoraj jak czytałam wasze gratulacje i że niektóre zazdroszczą mi brzuszka, to mi się robiło coraz bardziej głópio i już miałam to wszystko skończyć. Ale jak juz zaczęłam to trzeba było to pociągnąć do końca. Teraz sobie myślę, że może źle zrobiłam, że jednak ten pomysł był nie na miejscu. No ale mi się nigdy nie udało nikogo nabrać, a tu taka okazja. Musiałam skorzystać. Jeśli niektóre z was będą miały mi to za złe, to zrozumiem. Mam nadzieję, że nie wyrzucicie mnie z topiku i będziecie chciały ze mną pisać. A teraz czekam na kamienowanie. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj dziewczyny! Ja to już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Byłam na długim spacerze żeby trochę ochłonąć ale nadal jestem w szoku. Chyba pojadę do koleżanki bo zwariuję sama w domu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Zapraszam na pocztę bo ja nie wiem jak mam to napisać -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadyia dokładnie tak było. W dzień miała tylko stan podgorączkowy, ale czuła się bardzo dobrze, żadnych objawów choroby, ładnie się bawiła i jadła. Tylko pierwszego dnia jak jej wyskoczyło prawie 40 stopni to była taka osłabiona, ale ja byłam u lekarza i kazała dawać ibufen trzy razy dziennie więc jej później już tak nie rosła. Ale na wieczór miała trochę wyższą. Zresztą z temperaturą zawsze tak jest że wieczorem wzrasta. Obojętnie przy jakiej chorobie. A wysypka pojawia się dopiero po około trzech dniach i dlatego nie da się trzydniówki od razu rozpoznać. Poczekaj jeszcze dzień lub dwa i napewno się wyjaśni. Julka dostała gorączki w sobotę wieczorem a wysypka pojawiła się we wtorek rano czyli po 2,5 dnia. Ja już nie szłam do lekarza bo byłam pewna że to była trzydniówka. Napisałam na dziecko24 wszystkie objawy które miała i też mi napisali że to najprawdopodobniej była trzydniówka i że nie muszę iść znowu do lekarza jeśli dziecko się dobrze czuje. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dziewczyny! Ja dopiero niedawno wróciłam do domu. Od samego rana w rozjazdach, potem u rodziców, w kościółku bo u nas rekolekcje. Miałam masę zakupów do rozpakowania, sprzątanie, rozpalanie w piecu i usypianie marudzącej Julki. Dopiero teraz dorwałam się do komputera. Kupiłam test ale jeszcze nie robiłam. Boję się jak cholera. Chyba poczekam z tym do jutra, bo najlepiej robić z moczu porannego, bo tam jest najwięcej hormonu ciążowego. Jakby się okazało że jestem w ciąży to bym chyba w nocy oka nie zmróżyła. Zobaczymy jutro. Nadyia moja Julka przechodziła trzydniówkę i też miała wtedy zaczerwienione gardło i psikałam jej Tantum Verde. Że to trzydniówka okazało się po dwóch dniach jak pojawiła się wysypka. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
Pampusia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hanio ja też lukam co chwilę i pustki Zaczęłam sobie poczytywać w wolnym czasie początki tego topiku jak po kolei pisałyście że zobaczyłyście dwie kreski na teście i wasze pierwsze objawy. Kurczę, chyba zaczynam się z tym znowu identyfikować. Z jednej strony chciałabym być znowu w ciąży, chciałabym żeby Julka miała rodzeństwo, chociaż na razie nic by z tego nie rozumiała. Ale trochę się jednak boję, czy dałabym radę z dwójką maluchów. Mój mąż wraca w niedzielę w końcu. Jeśli faktycznie mam dzidzi w brzuszku to się zdziwi pewnie. O rany! Nawet nie wiem co mam napisać.