Pampusia

Witam! Myślałam, że ja otworzę dziś dzień, ale zanim doczytałam wczorajsze wpisy to mnie dziewczyny wyprzedziły. Wczorajszej nocy dzieciaczki nie chciały spać to chyba dzić nadrabiają. Ja też wstałam o 8. To bardzo późno jak na nas. My dzisiaj jedziemy po tatusia na dworzec. Nareszcie. Julka od rana śpiewa. Dosłownie. Jakieś arie operowe. Głos ma taki wysoki, że chwilami nie mogę wytrzymać, aż świdruje w uszach. Chyba chce coś tacie zaśpiewać na przywitanie.

hanio w jakich proporcjach zrobiłaś ten kisiel tzn. ile mąki na ile soku? Dosładzałaś go? Ja też bym chciała zrobić śliwkowy. Może pomógłby na zaparcia bo śliwek w słoiczku do tej pory nigdzie nie znalazłam.

My z Julką byłyśmy u lekarki w poniedziałek i dała właśnie Tantum Verde bo miała lekko zaróżowione gardło. Ale nie syrop tylko aerozol z taką rurką

My obniżyliśmy łóżeczko miesiąc temu na środkowy poziom. Jak była na najwyższym to lubiła uderzać piętami o górną poręcz. Dziwne że nie miała siniaków, bo czasem ten dźwięk wybudzał nas w nocy a jej się podobało. Julka nie pali się jeszcze do samodzielnego wstawania więc wystarczy. Poza tym jest wygodniej bo jakby była najniżej to gorzej by ją było wyciągnąć. Tzn. mówię o sobie bo mam 156 cm wzrostu. Taka ze mnie malutka mamusia :)

Witam! Chyba jakaś dziwna noc była bo mi Julka nie spała od 4 do 6, ale nie bardzo miała ochotę na zabawę, wolała marudzić. Potem usnła ale tylko na godzinę no i do tej pory nie śpi. Już zaczyna strasznie marudzić. Może ząbki dają znać o sobie. A może przeżywa przyjaz tatusia bo wraca jutro do domu po pięciu tygodniach nieobecności (huraaaaa!!!)

Ja już skończyłam ćwiczenia, aż mi się całe plecy przepociły z wysiłku. Teraz zjadłabym coś dobrego, np. ciasto drożdżowe. Raz próbowałam zrobić ale mi nie wyszło. Ale teraz co najwyżej mogę się wody napić. Idę się kąpać i spać bo córcia już od godziny chrapie. Do jutra!

A ja zaraz idę ćwiczyć 6 Weidera. Czternasty dzień. Jeszcze mi się nie znudziło. Kiedyś doszłam do 28 i już mi się nie chciało liczyć tych brzuszków więc dałam sobie spokój. Ciekawe jak teraz będzie. Która z was ćwiczy? Cokolwiek. Nie chcę być sama bo mi się odechce.

Co tu tak pusto? Wszyscy oglądają wiadomości?

Dziś zauważyłam że Julce pojawiła się wysypka. Temperatury nie ma od wczoraj. Pisałam na dziecko24 czy to jednak ta trzydniówka i czy mam się zgłosić znów do lekarza. Odpisali że to najpewniej to i jeśli dziecko dobrze się czuje to nie ma potzreby kolejnej wizyty. Ja tak od początku myslałam że to trzydniówka ale mi pani doktor powiedziała, że przy tym są wyższe temperatury. Widocznie każde dziecko przechodzi na swój sposób.

Co do kolejnego dziecka to my z mężem już byśmy chcieli mieć. Gdybym teraz zaszła w ciążę to Julka miałaby prawie półtora roku, ale tak na rozum to chyba lepiej poczekać. Trochę ciężko by było z dwoma takimi maluchami. Julka byłaby za mała żeby zrozumieć, że noworodek potrzebyje więcej uwagi. Niech przynajmniej z pieluch wyrośnie. No i dla mojego organizmu też lepiej żeby trochę odpoczął. Ale może za rok...

Dzień dobry wszystkim! Dzisiaj odwiedził nas Julki wujek i przywiózł jej lizaka(!) Dał jej liznąć parę razy a ja nic nie mówiłam, żeby mu nie było przykro ale jak pojechał to sama go zjadłam. Kilka liźnięć na pewno jej nie zaszkodzi, ale na takie smakołyki to moim zdaniem dużo za wcześnie. Co o tym sądzicie? Jeśli chodzi o antykoncepcję to ja zawsze stosowałam metody naturalne, tzn. nie kalendarzyk bo nie mam idealnie równych cykli. Stosowałam metodę objawowo-termiczną a w dni płodne gumki. Przez kilka lat się sprawdzała, ale teraz wszystko jest takie rozregulowane. Trudno jest mierzyć temp. o tej samej godzinie bo córcia decuduje o tym kiedy mam wstać. Zauważyłam też że chyba nie mam owulacji. Czy to możliwe podczas karmienia piersią? Okres pojawił się już cztery miesiące temu ale nadal nie widzę objawów jajeczkowania. Wiecie coś na ten temat?

http://wdziek.info/aerobiczna_6_weidera.html to jest link do szóstki

Moim zdanie mozna podać na drugi dzień resztę mięska. Nawet na słoiczkach pisze że po otwarciu mozna przechowywać do 48 godzin. Ale drugiej porcji wieczorem ja osobiście bym nie dała. Moja Julka ma zaparcia a gotowanana marchewka i mięsko trochę zatwardzają, więc to by było chyba za dużo. Ale moze dzieci, które nie maja problemów z kupką mogą zjeść dwie zupki. W końcu to nie jest codziennie.

W sprawie powrotu do figury polecam aerobiczną szóstkę Weidera. Zwykłe brzuszki zaczęłam robić jakiś miesiąc temu a szóstkę od dwóch tygodni. Jest coraz ciężej ale naprawdę daje efekty. Zanim zaszłam w ciążę też próbowałam żeby wzmocnić mięśnie brzucha przed tym wysiłkiem ale niestety nie dotrwałam do końca. Ale teraz mam mocne postanowienie i dam radę choćby nie wiem co.

Cześć dziewczyny! Czy wy też macie problemy dziś z wejściem na kafe? U mnie się ciągle coś zawiesza.

Cześć dziewczyny! Czy wy też macie problemy dziś z wejściem na kafe? U mnie się ciągle coś zawiesza.

Moja też nie chce nic bardzo pić. Podaję jej picie w butelce i bardzo chętnie bierze ją do buzi ale tylko po to żeby się pobawić smoczkiem. Czasem z tej zabawy coś poleci no i tak na cały dzień wychodzi ok 50 ml ale nie zawsze. Z łyżeczki chętniej piła ale ostatnio nie chce. Zaciska usta albo wypluwa i już. Chciałam jej kupić kubek ale były tylko z twardym ustnikiem a mi się wydaję że pierwszy to powinien być chyba miękki, no nie wiem.

Szamanka08 ja mam to samo. Ja właściwie nawet nie pracowałam tylko byłam na stażu. Jak były przyjęcia to przyjmowali tylko osoby po studiach a ja byłam wtedy na czwartym roku. Teraz dyplom leży w szufladzie i pewnie długo jeszcze poleży. U nas też krucho z pracą. A nawet jakbym chciała pracować to nie mam z kim zostawić Julki. Też chciałabym znaleźć pracę, która by mnie interesowała i pasjonowała, ale nie wiem czy to się kiedyś uda. Takie czasy...

super piosenka, ciekawe czy dwa lata temu też by nam się tak podobała

Mój mąż wyjeżdża za granicę raz na jakiś czas. Pierwszy raz pojechał 8 lat temu i teraz ma o tyle dobrze, że jak potrzebne są pieniądze to może jechać w każdej chwili. Potrzebne nam są takie wyjazdy bo budujemy dom a w Polsce nie ma szans żeby postawić i wykończyć dom zarabiając 2 albo nawet 3 tysiące złotych miesięcznie. Mamy na oku pewną pracę dla męża. Kokosów z tego od razu nie będzie ale możliwość awansu i podwyżek co roku jest duża. Nie chcę zapeszać, więc pochwalę się jak się uda. A jeśli chodzi o skutki takiej rozłąki to u nas paradoksalnie wychodzi nam to na dobre. Jak trochę odpoczniemy od siebie to potem lepiej się dogadujemy. Przez telefon czasami więcej rozmawiamy niż jak mąż jest w Polsce, bo tutaj też zawsze szuka sobie dorywczej pracy. No i najważniejsze to ufamy sobie. Bez tego to chyba bym go nigdzie nie puściła, albo pojechała z nim.

My już po wizycie u lekarza. Poza temperaturą Julce nic nie dolega. lekarka powiedziała że nie będzie dawać żadnych lekarstw, bo wszystko inne jest w porządku. Może to tylko powierzchowna styczność z wirusem. Ale trochę martwi mnie ta temperatura. Teraz znowu ma 38,3 stopnia. Zobaczymy co będzie jutro. Ja też siedzę sama w domu. Mój mąż pracuje za granicą. Nie ma go już cztery tygodnie. Wraca w piątek ale na krótko. Co prawda moi rodzice i teściowa mieszkają blisko ale jednak w domu jesteśmy same od rana do wieczora i same śpimy. To też jest trudne. Oprócz tęsknoty za tatusiem dochodzi samotność, bo jednak z Julką nie da się jeszcze pogadać. Zresztą wiecie jak to jest siedzieć z dzieckiem bez przerwy. Czekamy tylko na wiosnę.

A ja czytałam o trzydniówce, że wysypka pojawia się dopiero po dwóch lub trzech dniach temperatury. Teraz znowu troszkę jej skoczyła.

cześć dziewczyny. Dziękuję wszystkim za miłe przyjęcie i pomoc w obsłudze forum ;) U nas było dziś ciężko bo Julka dostała gorączki. Już wczoraj miała lekko podwyższoną temperaturę, ale dzisiaj doszło do 39 stopni. Podałam jej Ibufen i spadła. Teraz ma już normalną, ale może jak lek przestanie działać to znowu jej skoczy. Nie mogłam się dodzwonić do lekarza i nie wiedziałam czy mam z nią gdzieś jechać. Nie chcę jej narażać na kontakt z izbą przyjęć pełna chrych dzieci. miałyście już tak ze swoimi maluchami? Może to trzydniówka? Jak jutro też będzie wyższa to jadę do lekarza.

Ja mieszkam niedaleko Kraśnika. Napisałam okolice Lublina bo nie wiem czy któraś wie gdzie leży Kraśnik. Lubartów znam bo moja koleżanka tam kiedyś mieszkała a we Włodawie mam rodzinkę. Tak więc jesteśmy coraz bliżej siebie.

mam jeszcze takie pytanie techniczne, jak wy robicie te kwiatki, serduszka i buźki i jak dodajecie opis na samym końcu?