kanapka

Paula - gratuluję faceta :) Loniu - przepraszam, ale cie poprawię. Mój facio to będzie Damianek nie Dawidek. Ale podobnie więc miałaś prawo sie pomylić. A ja tak dzisiaj w łóżku wymyśliłam ..... Kiedyś pisałyście o ważeniu waszych pociech. I wymyśliłam (nie wiem czy to zda rezultat) że można na swojej wadze zważyć się samej, a potem z dzieciatkiem na rączkach, odjąć i mamy wagę dziecka. Co?

Widziałam to w google, ale dziękuję. Troszkę formalności jest, ale zapewne w szpitalu też powiedzą, co?

Mileczko - bidulko ty moja. Będzie dobrze. Pamiętaj moje motto - Bozia jak dała to nie zabierze - więc spokojnie. Jesteś pod opieką lekarzy więc kto jak kto oni będą wiedzieli i robili wszystko by ratować twoje szczęście. Ja ogólnie zauważyłam że ci lekarze to lubią straszyć- bynajmniej u mnie. Dziewczyny a ja mam takie pytanie - bardziej do mam. Jak urodzi się dziecko to trzeba je jakoś zarejestrować. Ogólnie napiszcie mi wszystko co trzeba zrobić, do jakich urzędów się udać, jakie papiery brać z sobą.

:) Jakiś miły Gość z ciebie :) Aż ciekawa jestem kim jesteś. Jestem szczęśliwa i dumna i z 1 strony nie mogę doczekać się mego maleństwa, a z 2 strony będzie mi brakowało jego kopniaków. Ale sama siebie rozśmieszam, że jego kopniaczki zapewne zamienią sie w obsiusiowanie mamusi :) No nic - teraz chodzę dumna z brzuszkiem, potem będę chodziła dumna z wózkiem :)

Gościu - dziekuję :) Nie śledzę dziewczyn od początku ale ta twoja lista fajna. Wychodzi na to że nie mam laktatora (ale to celowo,bo nie wiem czy będę karmiła piersią) i sterylizatora parowego, niani. Czyli wychodzi że podstawy dla synusia mam :) Więc powinno być dobrze :) Dziękuję raz jeszcze :)

Anulka - możesz wysłać. Wydaje mi się że zakupiłam wszystko podstawowe, ale kto wie .... każdy coś może przeoczyć.

Ja kupiłam 1szt takiej ceratki z frotte, ale może faktycznie możnaby dokupić z kilka takich pieluszek - tak jak mówisz - do wózka czy choć jak pójdę w gości. Jej - ile to człowiek rzeczy jeszcze nie wie...

Loniu - tak czytałam w necie że to główka moze właśnie uciskać, bo tak - własnie tuż nad picią mnie uciska, kłuje. To niby już skurcze przepowiadające chyba. Kurcze - jak człowiek nigdy nie doświadczył to skąd ma wiedzieć? A pytanie do Anulki i Gusi - do czego wam służą/mają służyć te pielucho-ceratki. Bo ja kupiłam taką ceratkę z frotte z myślą do przewijania, a pielucho-ceratki też do przewijania czy zamiast pampersów?

Loniu - masz takie kłucia w dole brzucha, tak jakby z 10-15cm od pępka -stamtąd w dół ciągnie i to tak nawet ostro zakłuje. Przy tym bóle krzyża. Hmm... czyżby to były skurcze? Mam nadzieję że to jeszcze nie poród. Chciałabym jeszcze pochodzić te 3 tyg. Może to te tzn. ćwiczenia, skurcze przedporodowe.

Och ty Loniu - murzynko ty hehe wyobrażam sobie twoją minę :) A Tobie lekarz to chociaż cos powiedział, a dla mnie nic czego bym nie wiedziała. Jutro zaczynam 37tc dzidzia waży ok.2800, wód nada mało. Jak spytałam o ułożenie to powiedział, ze będziemy patrzeć w dniu porodu i obym wytrzymała jeszcze 2 tyg. Ja oczy i mówię "tzn. że nie donoszę do terminu" a on że niewiadomo - zaśmiał się. No wpienił mnie dzisiaj. Jak niewiadomo to po co gadać takie pierdoły. Kazał zrobić badanie na CRP, ale skierowania nie dało bo mu się dla 1 badanie nie opłaca wypisywać. To panie w laboratorium się zaśmiały. Mówiły "no tak niby 15zł to nie dużo, ale dobry kawał mięsa na obiad" I przytaknęłam im, bo miały rację. No ale wynik dobry.

Loniu - moja szkoła rodzenia wygląda podobnie - mamy wykłady, ćwiczenia oddechowe, rozciągające, ćwiczymy przeć, zadajemy pytania. Wczoraj mieliśmy wykład o karmieniu piersią, a potem ćwiczenia. A ja jak patrze u siebie na dziewczyny - ja z nich wszystkich jestem na szarym końcu i wg mnie to mam duży brzusio - niektóre dziewczyny mają mniejszy. I niby wód mało a brzuch duży. Oki - uciekam na grilla. Pewnie to juz moja ostatnia imprezka. Oczywiście na zaś zarezerwowała sobie kibelek hehe.

Kiniuś-narazie przeszło ale jak co to pobiegne do apteki tzn. męża wyśle. Ostatnio byłam w wc o g.11ej wiec spoko. Wypiłam mocną herbatkę, wodę z mąką ziemniaczaną. Szwagierka pisała że też ją gania. A wczoraj teściowa robiła obiad, ale wszyscy jedliśmy to samo i np. teściów i męża nie gania. Już myślałam, że to może organizm oczyszcza się przed porodem, ale za wcześnie może.

Loniu-ja będę podkładała pod łóżeczko jakieś klocki. Mąż ma zrobić z drewna. Ale wiem ze podkładają tez książki pod materac. A czy ja cię dobrze zrozumiałam? Ty wsad pierzesz? Bo ja tego w łóżeczku nieprałam i z wózka też nie miałam zamiaru prać - tylko samą pościel, ale wypełnienia nie. Paula - propo zębów lepiej je leczyć teraz. Obiło mi się o uszy, że my ciężarne mamy leczenie za darmo, ale zorientuj się. Zobacz jak kładziesz sie do szpitala - zawsze pytają czy byłaś u dentysty. Poza tym - jak będziesz karmić piersią - wtedy to źle leczyć zęby, bo musisz dziecko karmić, a tu ci znieczulenie dadzą. Dlatego dobrze przed porodem poleczyć swoje ząbki. A ja dziś po 3ej w nocy myślałam, że będę rodzić. Ale nie śmiejcie się. Tak mnie brzuch rozbolał, aż po krzyż promieniowało i zaczęło mnie czyścić. A ból nachodził falami i nic nie mówiłam M (choć wstał) al wystraszyłam się iż w szkole rodzenia mówili że przed porodem organizm się oczyszcza, a ja tu na kibelku, wiec wszystko składa sie w całosć. No ale potem tak mi w brzuchu zaburczało, przeczyściło i do rana ulżyło. Czymś się zatrułam. Nie wiem czym można się kurować - Kini - ty obcykana. Jedyne co mi przyszło do głowy to woda z mąką ziemniaczaną. Potem pojechaliśmy z mężem na liturgie w święte miejsce, bo u nas dziś dzień świąteczny. No i długo niepobyłam. Na złość ani jednego toitoja nie było. Ledwo do domu dojechałam- mąż gnał jak szalony. Po drodze znalazł kątek gdzie się zatrzymalismy i ufff.... Sorki ze tak niesmacznie piszę, ale chyba mi już nie czas na nawet mini podróże.

Keyt - gryke wyczujesz - pomacaj - jedna strona ma takie granulki - to właśnie jest gryka. Mi w sklepie panie pokazały.

Kini - niespodziewałam się że źle się poczuję. Jeżdżę do miasta na zakupy i jest oki. Do tego całe dnie siedziałam w basenie, więc było mi dobrze. W domku chodzi wentylator, zimny prysznic. Niespodziewałam się że zrobi mi się słabo. Może to ten tłok ludzi w jednym pomieszczeniu. Wyszłam na dwór, napiłam się wody i było o niebo lepiej. No niestety już nie dla mnie bycie w tak tłocznych miejscach.

Ojej Kini - to jeszcze bez soli i przypraw? Ziemniaki bez soli? Na serio? No a ty właśnie znasz się na tych aptecznych produktach to jaki byś radziła żel? Dokupić mi tamtum rose? Bo kupiłam tylko 2 saszetki. Gdzieś mi się obiło o uszy że robić nasiadówki z kory dębu? Akurat korę dębu mam w domku. Loniu - wkładu ja też nie prałam - wywietrzyłam tylko. A tak wszystko co leciało. Potem z czasem powygotowuje wrzątkiem gryzaczki, grzechoteczki itp. Ale na to jest czas. mam troszkę maskotek. troszkę szkoda mi je prać bo pewnie się zmechacą i będą brzydkie. Wyprałam tylko białą owieczkę od siostry - ma służyć małemu w spacerkach - tak zapowiedziała. Mydełko "biały jeleń" ja używam cały czas do podmywania. Też słyszałam by nim się myć i osuszać ręcznikiem papierowym jak najczęściej. No i wietrzyć naszą "malutką" Ale wolałam was dopytać. Ale może ty masz rację. Bo ja spakowałam do szpitala sobie dziecięce mydełko, bo takie też lubię. Ale może jednak kupię nowe szare - zwykłe, bo ja mam takie z lnem chyba, ale myślę że będzie lepsze zwykłe naturalne. Chociaż mam też mydło szare w płynie. A te sprzątanie przed porodem gdzieś czytałam że nazywa się "wycie gwizdka" czy jakoś podobnie :) Ja narazie nie mam ochoty na nic - może przez ten skwar. Mimo iż teraz deszcze i burza to jest mega parno. Dziś byłam w cerkwi i myślałam, że jak zaraz nie wyjdę na dwór to jak stoję to padnę. No i wyszłam, bo poczułam się strasznie słabo.

A mam pytanie do mamusiek które rodziły naturalnie? Jak dbałyście o higienę po porodzie? Ja kupiłam Tamtum Rosa 2 saszetki, ale to pewnie mało? No i mamusie karmiące piersią? Jak się odżywiacie? Chodzi mi konkretnie o potrawy - co sobie gotujecie.

Anulka - ja też prałam wszystko - nawet ochraniacz na szczebelki. Tak jak pisze Gość - dla mnie też śmierdziało wręcz sztucznością. Pościelkę przeprałam, kołderkę przewietrzyłam - tak samo z materacem, mebelkami. Zanim zaczęłam układać ubranka przewietrzyłam mebelki kilka dni, bo wiadomo płyta było czuć. Jednym słowem dla własnego sumienia piorę wszystko.

Anulka- tu nie chodzi racja czy nie racja. Ja z początku też źle liczyłam. Poza tym sama w ciąży troszkę przeszłam - docinano mi, niedano mi się cieszyć z wyczekanego cudu - i to nie była obca osoba, a rodzina-teście którzy powinni również się cieszyć. Po prostu wiem, że nie które rzeczy można wytłumaczyć na spokojnie. Wtedy inaczej idzie tok rozmowy, człowiek chętniej wysłucha. A nie wierzę że się choć troszkę niezdenerwowałaś. No ale mniejsza o to. Albo Anulka ustaw sobie suwaczek i będzie ci łatwiej i będziesz spokojniejsza. Bo spokój to podstawa. Kini - żeby pływać musiałabym założyć rękawki. Umiem pływać ale tylko z głową w wodzie, więc niewiele, bo powietrza brakuje. A jak staram się głowę wyjąc idę na dno. Kiedyś mój były sąsiad pod koniec lata nauczył mnie pływać przodem i na plecach. No ale to był koniec lata jak wspomniałam i nie miałam okazji ćwiczyć, a za rok już się bałam, on z żoną wyjechali za granicę i tak zostało że pływam po warszawsku. Gusiu - zasłaniam brzuszek. Ale ja i tak jestem w cieniu. Moja plażowa parasoleczka się przydaje. Siedzę sobie w kąciku i jest jak w raju. Jest dużo lżej przeżyć dzień. A wczoraj był u mnie 2 letni gość. I on i jego rodzice pluskali się w naszym baseniku. Ale jaka to była radość dla dziecka. Jejciu jak się cieszył, jak udawał że pływa (oczywiście rodzice trzymali go) Ten śmiech - to był wręcz krzyk radości. Gdyby mógł to by krzyczał Mamo ja Wariat!

Ale skwar. Dzis byłam na wizycie u dr i powiedział ze propo jedzenia nabiału pod koniec ciąży nic nie słyszał, czyli tak jak myślałam - teoria wyjęta z rękawa. Spytałam też czy mogę sobie siedzieć w basenie, bo również koleżanki zwracają mi uwagę. Powiedział że jeżeli czuję sie dobrze i jest mi tam dobrze to jak najbardziej. A co więcej mówił że miał pacjentkę co przepływała 39 basenów. No a ja sobie siedzę na kółku z oparciem, w cieniu pod parasolem i tak mi dobrze .... No i oczywiście smaruję się, brzuszek nakrywam ściereczką. Temu może mało piszę, bo moczę pupcię ;) Adziulka - ja już tak czytałam te wpisy Gościa i olej - źle liczysz - szczegół - grunt że jesteś w ciąży, a kiedy urodzisz .... nieważne. Ważne by urodzic zdrowe. Poza tym Gościu - nie kumam co cię o to głowa boli. Powiedziałeś/łaś raz i starczy - myślę że Andzi już to dało do myślenia i zapewne zapyta lekarza. Jeżeli Andziulka źle liczy to jej sprawa. Jest w rękach lekarza i nieuważam, że za to należy ja oceniać. Poza tym miej serce i niedenerwuj kobiety w ciąży - po prostu daj sie cieszyć dziewczynie z tej chwili. Nawet gdy piszemy pierdołki to przymknij oko i daj nam się cieszyć nawet z tej pierdołki, iż długo walczyłyśmy o to szczęście, o te chwilę i chcemy się tu dzielić i wspólnie cieszyć każdym dniem, każdym tygodniem - nawet gdy źle liczymy. Dodam że z początku jak też źle liczyłam. Bo nie wiedziałam jak to sie liczy. Zajdę do dr - pyta który tydzień? Ja np. mówię 15, a on liczy 16, zaszłam drugi raz i mówię np. 18 a on 19 i myślę o co kaman - ale juz wiem. I może Andziulka po prostu też po prostu nie wie. To jest nasza pierwsza ciąża - uczymy się tego stanu, niemamy doswiadczenia - dlatego nieoceniajmy a jeśli już pomagajmy sobie. Dlatego proszę cię - niedenerwuj jej, nieoceniaj, a jeśli już spokojnie wytłumacz - myslę że tak byłoby milej nie tylko tobie ale i jej. Na spokojnie człowiek inaczej myśli.

Loniu - myślę że z tym zrzucaniem różnie bywa. Mówią że jak się karmi piersią to szybko spada. Ale jedna moja koleżanka karmiła i spadło że sucha jak patyk sie zrobiła, inna przytyła i nieszło zrzucić a też karmiła piersią. Będzie widać. Niby gorzej jest z brzuchem. Chociaż ja go i przed ciążą miałam. Żałuję że nie było wizyty :( Chciałam wiedzieć ile maleństwo waży, jak ułożone - czy się nie odwróciło przypadkiem, jak szyjka. Teraz taki ważny moment. Ach ...... :( A lekarz nie dzwonił bo to była wizyta nie w klinice a na nfz. Anetka - zaszalałaś - jakaś fajna promocja :) Fotki prosimy :)

Ooooo mamy nową mamusię :) LisaPanda witaj i życzę spokojnych 9m-cy :) Loniu - no powiem ci że też mnie zastanawia jak po ciąży sprytnie pozbyć się brzuszka. Co jeść w czasie gdy będę karmić piersią? Te 13kg co piszesz to ponoć tracisz podczas porodu. No bo dziecko waży niech z 3,5kg, odejdą ci wody, łożysko itp. i to wszystko w sumie daje owe 13kg. Dlatego mówi się że w ciąży powinno się przytyć jak pamiętam 12-15kg. A tak na marginesie to ile masz na plusie? Bo ja jak narazie 12kg. A z mojego dzisiejszego usg lipa. Sprzęt się sfartolił i wszystkie panie pocałowałysmy klamkę. Tak śmiesznie wyszło, bo czekając wyszłam na chwilkę do wc, a aby się załatwić trzeba zjechać windą. No i wjeżdzam spowrotem na górę, chcę wysiadać, a tu te wszystkie panie co siedziały wtrąbalają się do windy :) I mówią że po usg ...... A tak byłam ciekawa ile waży mój syneczek - ach jaka ja zawiedziona :(

No z serami to ja wiem. I tatara unikam. Ale tak mi hasło rzucili że w ostatnich tygodniach nie wolno nabiału, bo dziecko będzie miało skazę - no i w szoku byłam, bo raczej uważam że powinno się jeść nabiał. Co do mleka to ja piję właśnie te prosto od krowy, ale podgrzewam je i niby bakterie znikną (tak słyszałam) No i badam moją nieszczęsną toxoplazmozę i odpukać ... bo niestety nieprzechodziłam jej. Ale spoko - dzięki za odzew. Czyli wychodzi na to że rację mam JA. Poza tym uważam, że jak się będzie chuchać, dmuchać - to wtedy maleństwo nałapie się wszelkich chorób.

Loniu, Kini - no ja właśnie też jestem mega zaskoczona, bo uważam ze nabiał jest wręcz wskazany a nie zakazany. A Kini masz rację - podpytam jutro lekarza. Widzisz - niepomyślałam.

Anulka - to ci niespodzianka - kinder niespodzianka :) Możnaby powiedzieć podwójna radość :) Bądź co bądź cieszę się razem z tobą :) Morganna86 - gratuluję! Takie dobre nowiny to każdy lubi. Jak mama tak ładnie zdaje egzaminy to co mówić dziecko - doktoratem będzie :) Jeny - jeszcze raz gratuluję Lenki. Niech ci córa rośnie zdrowo a ty bądź szczęśliwa z każdego dnia :) Loniu - nogi w górę i leż. Mi raz w szpitalu spuchły nogi jak siedziałam na łóżku i mi zwisały - więc unikaj takiej postawy. Cieszę sie ze twój facet zdrowo rośnie i aby już tak cały czas. Jutro ja mam usg to zobaczę ile mój waży. Nie mogę się doczekać iż niewidziałam go już z miesiąc czasu. Milczeczko - wybacz że ci nie poradzę, ale po prostu nie wiem. Ja smaruję się oliwką - kupiłam w Rossmanie BabyDream i mieszam w buteleczce pół na pół z oliwa z oliwek - jest naturalna (tak mi poleciła koleżanka). Może smaruj sie samą oliwą z oliwek? Nie wiem. Paula :) piękne i cudne są te kopniaczki. Mi kopie kilka razy dziennie, brzuch skacze jak się wierci a ja za każdym razem wpatrzona jestem w falowanie mego brzuszka - to, ten widok, uczucie, chyba do końca ciąży mi się nie znudzi - mogłabym patrzeć w nieskonczoność. A teraz pytanko. Dziś mi powiedziano, że pod koniec ciąży nie wolno jeść nabiału, pić mleka, bo dziecko będzie miało skazę. Słyszałyście cos o tym? Ja myślę że wskazane jest dostarczać dziecku wapń.