blaszka110

no właśnie zapomniałam o majonezie i ketchupie. Nie bylo mnie chwilkę ,bo z gegry syna odpytuję,ale i tak musiał się iść douczyć,jak on nie lubi tej geografi to masakra:O

Miło mi Kasiu ja jestem Ania:D Przyprawa Knorr obowiązkowo a do tego papryka,sałata pekińska,ogórek kiszony ,pierś i chyba jeszcze coś tylko nie pamiętam ,bo mam to zapisane. Ale myślę ,że co by się nie dodało to będzie dobre

I z gór , z pod Zakopanego dziewczyny były,ale wiosna sie zrobiła i poodchodziły,może jeszcze zajrzą:D

Cześć dziewczynki wróciłam już z pracy,czekam na ziemniaczki jak sie ugotują,chyba nam się pogoda poprawia:D Miruś ja miałam ,ten sam problem z Lukaszem ,doszlo do tego ,że nawet nie chcial wychodzić na podwórko.Przezywał i wyśmiewał go sąsiad z klatki ,który jest o dwa lata starzy. Nawiasem mówiąc też kujon.Dosyć długo to się ciągnęło i po prostu porozmawiałam z jego mamą ,to pomogło, ale muszę ci powiedzieć ,że dzieci nie lubią być tak nazywane ,ja swojej oli tłumaczę ,że to jest jej atut,a wszystkie koleżanki jej po prostu tego zazdroszczą ,ale ona tak bardzo sie nie przejmuje tym co mówia dziewczyny,gorzej było z łukaszem,z jednej strony chciał mieć dobre oceny a z drugiej strony się ich wstydził i podczas jakiś spotkań z rówieśnikami nigdy nie mówił jaką ma średnią albo ją bardzo zaniżał. Moja Ola za wszelka cenę stara sie dorównać łukaszowi i mieć tyle dyplomów co on,dlatego myślę ,że jej nawet może to pasować jak ją tak nazywają ,ale to jest moja Ola:D Musisz dziewczynkom powiedzieć ,że osoby które sie z nich wyśmiewają to są zazdrosne o ich oceny i wiedze jaką posiadają. I jest to kolejny powód aby nie zabiegać o względy tamtych koleżanek ,bo są puste jak but. One później to zrozumieją. Cholera ,mnie to strasznie serce boli jak moim dzieciom coś rówieśnicy dokuczają, też sie tak zdarza jak to wsród dzieci i młodzieży. Tak ,że głowa do góry ,a dziewczyny sa mądre to dadzą sobie radę.Jedyny sposób na koleżanki to je poprostu olać. Za jais czas znajda sobie inny temat:) Dobra dziuby idę zjeśc obiad i meża obłożyć \"młodą piersią\" hi hi hi ,bo biedaczek przeziebiony i mi w sypialni dogorywa.:D Póxniej do Was zajrzę. Całuski dla małych i dużych

Kochane ,życzę wszystkim spokojnej nocy i kolorowych snów

Właśnie żeśmy z dziećmi powyciągali zimowe piżamy, matko jak u mnie jest zimno w domu, piecyki powłanczałam ,bo za jakie grzechy mamy tak marznąć:O

Dzięki Ci bardzo :D Moniś musze iśc buraki zetrzec na jutro. Potem siade na laptopka jak któraś będzie to poklikamy .Na razie

Powoli,wrócisz do swoich przyzwyczajeń. Od jutra zaczniesz na nim ćwiczyć. Tak super wygladasz A Twój S ma urlop czy juz do pracy poszedł

i nie gotując ha ha has ha ha cos mi sie gg ipcy,bo nie zawsze moge go załączyć:( A jak tam wasz znajomy ,zadomowił sie w PL. Rozmawial Twój S z nim

Moniś mam jeszcze dwa super przepisy od teściowej, bardzo dobre ciasta ,sprawdzone, bardzo nam smakują. Na spokojnie wam dam przepisy. Powiem Ci ,ze od czasu do czasu wejde na kafe ,tylko poczytam i uciekam, w tej chwili jesteśmy zawalone zwrotami ,więc nawet z tego wzgledu nie mogę klikac ,to jest kasa i niedaj boże jak bym źle wyslala,brrr brrr wole nawet nie mysleć co by sie działo. Tak dzisiaj przyszła pisemna skarga na nas i pech chcial ,ze to ja akurat ten zwrot puszczałam, nie zauważyłam,że babka dała polecenie żeby puścić pieniadze na jej koto. Razem sie rozliczała z mężem i poszło na konto meża. Ale na szczęście nie było żadnej bury ze strony kierownictwa,ale na pismo trzeba jej odpowiedziec ,nisko kłaniajac sie o ziemi. Tez wymyśliła- inne konta

Beziu,jaki interes?:O wyciagarke robi!!!! ,bo mój mąż paralotniarzem będzie i jak Ikar ,latać po niebie będzie ha ha ha ha Teraz na diecie jest ,zeby w powietrzu sie utrzymać;):D

Ale odległości maja też dobre strony.Widzisz sie z rodzinka raz na jakis czas i wszyscy sie mocno kochaja, a tak różnie bywa,moja mama wczoraj przyszła do mnie z wurzytami ,ze czuje sie przeszkodą dla mnie i ,ze jest nie potrzebna i takie tam ble ble, po co dyskutować ,poradziłam jej zeby poszła do jakieś roboty to będzie miała mniej czasu na bzdury. Czasami żałuje ,ze daleko nie mieszkam. Więc moja droga i tak nie dobrze i tak źle:D

Moniś ,z tym czasem poświeconym na naukę to nie przesadzajmy;) prędzej,więcej nocy zarwanych ,żeby sie poprawić :D Musze ci powiedzieć kochana,że prawie przez cały czas Twojej nieobecności ,mojego męza też nie było ,bo jak myślisz gdzie przebywał........w piwnicy i garaży ha ha ha ha:D

Za kawusie podziekuje,w ogóle bym nie spała w nocy,ale herbatkę z Tobą wypiję:D:D:D Moje towarzystwo zjechało do domu to aż się gwarniej zrobiło.

Wyobrażam sobie jak Twojej mamie musiało być ciężko ,przy wyjeździe:( ale cieszę sie ,ze miło spędziłaś ten czas.Teraz musisz kochana naładować baterie,odpocząć i działać ,A wszystkie troski i smutki odłożyć do szafy Miruś ,nie bój się ,burza szybciutko przejdzie. Jesteśmy z Tobą:D

Chyba się minełam z Monisią:( Beziu ,Oli ten pieprzyk przeszkadza jak sie czesze to o niego zawadza i ja boli ,to ona sie upomniala o lekarza,chce jak najszybciej go usunać. łukasz jest już po egzaminach,wyniki będa dopiero w czerwcu , mam nadzieje ,ze nie będzie tak źle,w szkole też oceny poprawił :D

:D:D:D:D Jutro na obiad z całą rodziną do Was przyjde :D Obejrzałam zdjęcia i tak: - mamo Gabrysi ,nareszcie sie pokazałaś cała w pełnej okazałości i musze ci powiedzieć ,że super zajebiście wyglądasz. Napewno sie nasłuchałaś niejednego komplementu - Gabi miała bardzo ładną szatkę,ślicznie wyglądała w kościele,sukieneczke popołudniu też miała przepiękną. Powiedz jej ,że wyglądała jak ANIOŁ -przepyszny tort,ale zdjecie na tym torcie mnie rozbroiło. -komoda i reszta mebli bardzo mi sie podoba,bardzo ładnie jej ubrałaś krzesło. Jednym słowem Mamo-postarałaś się cała gebą :D:D:D

chwilka wytchnienia dla mnie:D więc witam się z wami pięknie Dzień dobry moje drogie:D A jakże miło znów powitać naszą gosposię kochaną:D. Ja dopiero teraz obiad podałam,jakoś dzisiaj ze wszystkim spóźniona jestem.Moja Olcia była dzisiaj u chirurga na konsultacji z tym pieprzykiem na głowie, umówiona jest na zabieg na 12.05- badania i 13.05-wycinanie,będzie miała znieczulenie miejscowe ,więc zaraz po zabiegu wróci do domciu. Ciekawa jestem czy jej wygolą troszkę głowę nad czołem,ale pewnie tak:Ociekawie będzie wyglądała;)Ale moje drogie ,jak była u dermatologa to sie okazało ,że ma ciemienuchę :OJa zauważyłam u niej żółte plamki na głowie,które można było zdrapać ale mi do głowy nie przyszło ,że to ciemieniucha. Dzieci ,które są alergikami i mają atopowe zapalenie skóry często tak mają jak za dużo mleka piją,a ona codziennie w szkole wypijała swoją porcje i jeszcze za innych brała. Kupiłam w aptece specjalny preparat tłusty jak cholera i jej to po dwuch godzinach wyczesałam,nawet jej to poschodziło ,ale w piątek jej jeszcze raz zrobię:) Samopoczucie u mnie takie sobie ,bywało o niebo lepiej:O Muszę sobie prozak zaaplikować to będę szczęśliwym dzieckiem:D:D:D:D Dziewczyny zbieram się do kuchni ,jakiś obiad na jutro ugotować,kupiłam łopatkę to sosiku zrobię i buraczki. Nawet cholercia laptop mi cos szwankuje ,bo nie mogę zdjęć od Monisi otworzyć . Dobra ,kopnijcie mnie w dupsko ,bo się nie mogę zebrać;)a tak poza tym Ryjku cieszę sie ,że nie palisz i przy tym humorek ci dopisuje.Super:D Beziu ,wiem ,że spóźnione ,ale za to bardzo szczera .WSZYSTKIEGO NAJ :D i coś mało nam poopowiadałaś o tej komunii. Napisz jakie Gabrysia prezenty dostała no i czy w ogóle jest zadowolona Miruś,nie smutaj sie ,bo jak Ty doła złapiesz to ja już w ogóle z niego nie wyjdę. Po kieliszeczku na dobry humorek:D Myszorka trzymam kciuki ,zeby cie u dentysty nie bolało.Buziaczki dla ciebie Aida ,chyba nasze dzieci złapały już lenia i ciężko im sie wziąć do nauki. Mój syn spokojnie pierwszą klasę przeszedł , druga też nie była najgorsza ale za to w trzeciej dał mi zdrowo popalić:) Całuski dla ciebie imaleństwa A widzicie teraz mi się przypomniało, Kokoska komunię przeżyła to teraz sie twardo z mężem do pracy zabiera,najwyższa pora już na kolejne maleństwo. Trzymam kciuki :D:D:D Kurde ja w końcu tego obiadu nie ugotuję:O O matko,ale u mnie zaczęło padać,lecę pozamykać okna dachowe. No to narka Ciekawa jestem ,czy ktos te moje wypociny przeczyta;)

Cześć dziewczyny, majowe całuski Wam przesyłam Witas serdecznie nowe koleżanki :D U nas też cały dzień było niemiło i tak w ogóle zimno:(Jakiegoś doła mam od kilku dni i cholera nie chce ode mnie odejśćSmakołykami częstujecie ,ja mogę zaoferować naleśniki z drzemem i ze serem oraz swieże ,ciepluśkie kotleciki sojowe:DJa tego do ust nie wezmę ale mój synuś uwielbia :O Mirusia ja też się już nie mogę doczekać wakacji,moja Ola pisała już sprawdzian z ułamków i zaliczyła na 4 tak ,że teraz będę się uczyła ułamków dziesiętnych:) Byle do wakacji:D Ja od niedzieli zmagam się z hemoroidami, od czasu do czasu dają mi popalić i teraz właśnie mi zatruwają życie. Smaruję maścią i nie chca sie franie pochować,chyba kurcze będę musiała iść z tym do lekarza:( W weekend byliśmy u teściów ale niestety grila nie było,jakoś tak wyszło,w sumie teściowa inne smakołyki miała a i na dworze niby słonecznie było ale bardzo wietrznie i chłodno:D Ryjku ,jak tam postanowienie,tkwisz w silnej woli?;) Myszorka ,masz już wyniki testów? A no dziewczyny muszę się pochwalić ,że waga drgnęła i 4 kg mniej. Dzingole z dupska się osuwają:D:D:D:D

Czołem moje Kochaniutkie:D:D:D Wczoraj nie napisałam,bo jak przyszłam z zebrania to nie było prądu do 21.00 i z netu nici:( Matko,czułam się jak bez ręki:O Sorki ,że z pracy się nie przywitałam,ale na razie staram sie nie wchodzić do neta,chyba ,że mnie bardzo tęsknota za wami przypili to wtedy mi już wszystko jedno:D Powiem Wam ,że ze szkoły od Łukasza wróciłam,bardzo zadowolona. Jak go przypilnuje i przysiądzie do gegry i religii to może uda mu się mieć świadectwo z paskiem. Właściwie mnie aż tak bardzo na tym nie zaeży,tylko to zwiększa jego szanse dostania się do LO ,bo to są dodatkowe punkt. Ale zobaczymy. W sumie jest bardzo dobrze i musze Wam powiedzieć ,że będzie miał z polaka -5 na koniec roku:D Jeszcze jest kwestia ile będzie miał punktów z egz.... No, a co do Oli to moja dama wczoraj wybrała się z psem po mnie do pracy. Ja już szłam po ścieżce wysypanej białym żwirem jak ona dochodziła i oczywiście psa zaczeła nakręcać ,że pani już idzie i w ogóle. Ten jak mnie widzi to ,aż dęba staje. Ola go chciała puścić ze smyczą ,żeby do mnie doleciał ,ale smycz psa zaplątała sie o jej smycz z komórką,którą miała zawieszoną na szyji( a teraz jest taka moda ,że im dłuższe tym lepsze,nie jedna była awantura o to,ale oczywiście bez skutku)tak ,że pies ją pociągnął,ta sie przewróciła na ten żwir i dosłownie jak piórko ją przeciagnął po tym żwirze. Co to dla niego taka Ola ,pewnie nawet nie czuł ,że coś ciągnie.Dziewczyny to wszystko działo sie w sekundzie na moich oczach ,prawie przy moich nogach. Doleciałam ,pies wystraszony ,ona wstała w opłakanym stanie .Całe szczęście że miała leginsy to nózki są całe i jak ją ciągnał to główke miała do góry tak ,że tylko troszkę brudkę ma odrapaną,ale nawet nie widać .Za to ręce, łokcie i dłonie -tragedia. Nawet nie może pióra trzymać. Matko jak mysmy wracały, ja na szpilkach,pies wystraszony, bał sie iść ona płacze i krwawi:D Wojna istna wojna:D Przyszłyśmy do domu oczywiście kapiel z niesamowitym krzykiem ,ale musiałam to wszystko umyć,wypłukać tak jej się dzisiaj zebrała ropa na dłoni,muszę jeszcze raz to wysztko wyczyścić.W sumie czuje sie dorze i była w szkole tylko bolą ją rączki. Nawet dzisiaj do mnie rano dzwoniła,ze w sumie to szkoda ,że ma tak mało poobdzierana buzie ,bo tak, to by wygladała fajowo:O(co z tego dziecka wyroście)Pies natomiast ,wiedział ,że coś było źle i cały dzień jej wczoraj nieodstepował tylko sie tulił i ją całował. W sumie to później Ola tak opieprz dostała ,raz za to ,że tak lubi się obwiesić sznurkami ,miśkami i pieron wie czym jeszcze ,a dwa za to ,że wychodząc z psem nie mysli o tym co robi. Tyle razy jej sie mówi ,że musi myśleć za psa. Idąc z nim trzeba być ostroznym. Dobrze ,że tak się to skończyło,bo mogło być gorzej:D Jak ja sie cieszę ,że jutro ostatni dzień do pracy i przede mną taki długi weekend. Coś ludziska zapowiadaja ,że w piatek ma być zimno a myśmy sie tak nastawili na wyjazd i grila:0 Mam nadzieję ,że pogoda się nie pogorszy ,chociaż muszę Wam powiedzieć ,że jak dla mnie to jest za ciepło, i dzisiaj w pracu z rana musiałam,wziąść dwie tabletki od bólu głowy:) Teraz jakaś taka jestem,ruszam sie jak mucha w smole:D Ale powiem wam,że dzisiaj przyszedł do nas kolega ,który od 2.05 przechodzi do innego urzędu i tak gadka szmatka a on nam się hwali,że jego żona jest w ciąży i nic by w tym dziwnego nie było gdyby nie fakt,że z TROJACZKAMI:D:D:D:D:D powiem wam ,że bardzo się ucieszyłam i bardzo mocno pogratulowałam. To będą jego pierwsze dzieci:D Już kila lat jest po ślubie i wreszcie im sie udało, a chłopak jest naprawdę przesympatyczny i każdy go lubi ,bo się da lubić:D:D:D No to tyle ,Ola wróciła z kółka ekologicznego to ide zrobię porządek z rączkami i musze ją zapytać przyrody ,bo jutro ma sprawdzian Całuski kochane

Cześc dziewczynki,ja tak przelotem wam całuski posyłam i lecę dalej na zebranie. jak wrocę to wam napisze jaki miałam zwariowany dzień i jak moja ola po wycieczce z psem cała poobijana w plastrach siedzi:D to na razie

Ale tu pusteczki:( pewnie wszystkie jesteście w ogrodach:)Ja już poodkurzałam,pomyłam,zupę na jutro ugotowałam i mam czas wolny. Dzisiaj bardzo ważną rzecz zrobiłam ,zabawiałam sie w psiego fryzjera i mojego Zeuska z zimowego puchu wyczesywałam, nie był za bardzo zadowolony ,bo niedaleko stał odkurzacz,a on sie go panicznie boi :D więc czesanie nie sprawiło mu przyjemności gdyż cały czas zerkał na niego ,czy go czasami nie zaatakuje ha ha ha ha . Ciepło się zrobiło ,to sierści w domu jest masa,dobrze ,ze ma krótką ,to idzie to jakoś przeżyć. Mój mąż też ma wolne ale oczywiście nie ma go w domeczku ,bo gdzie jest.......tradycyjnie w swojej piwniczce:O,że tam na stałe nie zamieszka;)przynajmniej łóżko bym miała całe dla siebie:P Myśmy wczorajszy dzień spędzili w domu:( Po obiedzie pouczyłam się ułamków, a później obejrzałam dwa ,bardzo ładne filmy,ale zabijcie mnie nie pamiętam tytułów:OChcialo mi się poleniuchować w domu:D W piątek na 1 maja wybieramy się do teściowej,mam nadzieję ,że będzie ładna pogoda to sobie zrobimy grila:D Ostatnio Ula pisała o tym grilu i takiej ochoty mi narobiła:)oby tylko ładna pogoda była:) Wiecie ,że ja do dnia dzisiejszego mam katar i nic się nie zapowiada,żeby mi przeszłoł,Ola też skończyła brać drugą serię antybiotyku a jeszcze ją pokasłuje.Ale powiem wam ,że dzisiaj o mało co bym nie dostała zawału. Moja dama poszła dzisiaj pierwszy dzień do szkoły ,ja się patrzę przez okno z pracy i co widzę ,jak moja ola wyrozbierana w krótkich spodenkach i bluzeczce z krótkim rękawkiem ćwiczy na dworze na lekcji wf(moje okna z pracy wychodza na jej szkołę i boisko,tak ,że nic mi nie umnknie;)) Myslałam ,że tam biurko pogryzę, żeby chociaż leginsy założyła albo dresy,no ale po co ,jak jej bylo gorąco,a teraz słyszę jak ją kaszle Jutro ,moje drogie Panie idę........na wywiadówkę do lukasza brrrr, aż mnie oczepało,jak jutro sie wieczorkiem nie odezwę to karetke do mnie wezwijcie-naprawdę ,bo serducho mi pewnie wysiądzie;P Nawet na gg nikogo nie ma ,ale takto juz będzie do szarych ,ponurych dni jesiennych. Miłego wieczowy Wam życzę.pewnie jeszczę tu zerkę, czy ktoś jest:D

i ja sie melduję szybciutko , całuski zostawiam i milego dnia zyczę:D Madziuś ta herbatka z + to dla mnie ,bardzo mi sie dzisiaj przydala:D

o kurcze,zapomnialam ,że piżamki jeszcze nie zmieniłam:D Od rana na pomarańczowo chodzę hi hi hi hi :D

Świeże bułeczki i kawusię do śniadanka zostawiam :D http://www.radiorsc.com.pl/img/sniadanie.jpg