Dzisiaj poszłam z teściową na małe zakupy, ale takie małe. Poszłam do Frankfurtu (mieszkam w Słubicach -miasto graniczy z Niemcami) i zakupiłam 3 sztuki body w rozmiarze 50-56 i teściowa kupiła mi śpioszka welurowego z koszulką. Przeceny są poprostu super . Nie dość , że na sklepie są poprzeceniane ciuszki to przy kasie jeszcze przeceniają o 50%. Nie były to super duże zakupy , ale takie małe rzeczy , a tak cieszą. Może nie powinno sie kupować , ale ja kupuję powolutku , dlatego,że później to chyba mnie za bardzo przytłoczy. Wberw pozorom to kupowanie ciuszków dla dziecka (dla noworodka) nie jest takie proste. Tym bardziej że mam ograniczone środki. Ale to nie wszystko . Kupiłam jeszcze buteleczkę . I jest fajowo :)