jakis czas temu juz na tym forum byla dosc dluga dyskusja na ten temat. I ze zdumieniem stwierdzilam, ze bylam jedyna osoba w tej dyskusji, ktora uwazala, ze klaps jest slaboscia rodzicow dziecka i absolutnie bylam \"przeciw\" dawaniu klapa, szturchaniu, biciu dzieci. Dawalam argumenty, ze dorosly czlowiek nie pozwolilby na to, zeby dawano mu \"klapy\" gdy rozmowcy brakuje slow w dyskusji i chce przeforsowac swoje racje. Sama nie zostalam nigdy uderzona przez rpdzicow, moja dorosla corka tez nigdy nie zostala uderzona przez nas. Jestem absolutnie przeciw biciu dzieci i uwazam, ze wychowanie nie polega na uzywaniu argumentow silowych