Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anata

Zarejestrowani
  • Zawartość

    65
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez anata


  1. 6 godzin temu, MamaMai napisał:

    Hej,

    U mnie na wadze znowu 6 z przodu, no zesz kurka. Beznadziejnie mi idzie to całe odchudzanie. Już wątpię czy uda mi się w ogóle schudnąć. Kilka dni -dokladnie 5 - normalnego jedzenia, dosłownie normalnego a nie nie ze 7000 lub więcej kcal dziennie i wszystko wrocilo. Nie wiem może to jeszcze przez stres i zarywane nocki. Tak czy siak klapa po całości. Już nie mam siły. 

    Syn od wczoraj ma znowu temperaturę. I dziś tylko biedak śpi. Byłam wczoraj u lekarza, oskrzelowo oboje czyści, dała nedbud do inhalacji, syropy i aerozole a poprawy nic u syna. Córka też jeszcze tak średnio. Jeszcze zeby tak źle i długo syn przechodził chorobę to nie było. Od 4 dni nie je nic normalnego, trochę mleka modyfikowanego na siłę i mandarynek. Ręce mi opadaja. 

    Anata brawo, gratuluję spadku.

    Majax, hop hop wracaj, melduj.

    Współczuję chorób. Zdrowia dla chorowitķów. U nas przez ostatnie 3 lata dzieci nie chorują w ogóle. My też mało albo prawie wcale. Ale swoje już przechorowalismy. Dzieci z przedszkola przynosiły jakieś koszmarne wirusy. W wakacje tego roku mieli wszyscy  wirusa brzusznego. To był koszmar a mnie nawet to nie ruszyło. Mąż aż w szpitalu wylądował przez niego bo zasłabł. Już covid lżej przechodził. Dwa lata przedszkola to był koszmar.


  2. 6 godzin temu, MamaMai napisał:

    Jezu Dziewyczyny strach się bać, moja to już czasem też podskakuje, a ma dopiero 6 lat no prawie 7. Ale ze mną nie ma miękkiej gry. Nie dam gównarzerii wejść na glowe. Bynajmniej narazie. To jest niestety bezstresowe wychowanie nam narzucane. Kiedyś rodzic dał klapa, pasem postraszył zabrał to czy tamto a teraz się w d...ch przewraca sie tym dzieciom bo mają wszystko, niczego nie szanują, nie znają słowa nie, na żądanie woda w kranie. Ostatnio moja koleżanka miała zebranie w szkole dziecko w zerowce bo uwaga dzieci się wysmiewają wyzywają tworzą grupy które walczą ze soba, kilka dziewczynek doprowadziło 6 letnia koleżankę do zaburzeń odżywiania, tak ze dziewczynka szczupła mówi że jest gruba po powrocie ze szkoly ogląda się szuka faldek, ściska skórę! Czujecie to.

    Niektóre dzieci są straszne. U nas pewnie byłoby gorzej ale starsza dwa lata chodziła do dobrej katolickiej szkoły ( stowarzyszenie nie zakonnice prowadzą)  młodsza chodzi caly czas i to trochę jej dało ogłady i zasad. Teraz państwowe liceum i koszmar. Na jednej lekcji 2 dziewczynki grały w karty. Wyleciały z hukiem z lekcji.

    Chyba schudłam więcej niż kilo bo dostałam okresu i mimo tego waga 61. 

    • Like 2

  3. 10 godzin temu, MamaMai napisał:

    Chyba są gorsze nastolatki. Z tego co u mnie koleżanki z pracy mówią o swoich córkach (bo córki gorsze sa ponoć jako nastolatki) to aż włos się jeży. Pyskówki na porządku dziennym, do tego kłamstwa plus trzaskanie drzwiami ze futryny leca. To co opisujesz to jeszcze nie jest tragedia. 

    Napyskowała mi przy tym nieźle też. Nie wdawałam się w szczegóły. Najważniejsze dla niej to dbać tylko o siebie i jej sprawy są najważniejsze i ona sama. Czasami jej odzywanie jest wręcz bezczelne.


  4. A tak w ogóle to czy ktoś z was ma nastolatkę/nastolatka w domu?  Bo ja jestem już tak wobec mojej bezsilna. Moja mama dla mnie to świętość. Nigdy bym jej nie napyskowała albo tak się odzywała jak ona do mnie. Popłakałam się aż dzisiaj.

    Zadzwoniła że jej słabo boli ją strasznie brzuch zimno itd jadę jak szalona zabieram młodsze ze szkoły. Ona dzwoni za 5 minut że już jej dobrze i może dalej robić wszystko. Teraz się okazało że zjadła mc Donald po tym złym samopoczuciu. I zamiast obiadów czasami je właśnie je. Musiałam popracować bo przecież zerwałam się z pracy a ona mi mówi żebym ja podrzuciła bo jedzie coś sobie kupić a miała młodszą się zajmować. Szok. Nigdy nie byłam gotowa aby być matką nastolatki.


  5. 4 godziny temu, dona1321 napisał:

    Kurcze posty o samej wodzie i chlebie, kosmos! Anata ile takiego chleba jesz w dzień postny?

    Nie wiem tak żebym nie była strasznie głodna bo muszę funkcjonować. Moja księgowa nic przez te dni nie je. Ja nie wodę tylko herbatę piję bo jest za zimno.


  6. Witajcie.  Dawno się nie odzywałam. Schudłam 1 kg a od ferii ponad 2. Ćwiczę od kilku dni na kręgosłup bo dostałam ćwiczenia. Najlepiej rehabilitant mi powiedział że jednak to jest jego zdaniem biodro ( leczę się na nie od roku bezskutecznie) i będzie mnie leczył na nie. Ale skonsultuję się z lekarzem bo mogę sobie falą uderzeniową zaszkodzić chyba na kręgosłup. Jutro znowu post. Poszczę o chlebie i wodzie w środy i w piątki po raz pierwszy w życiu ale daję rady. Teraz mam mnóstwo rzeczy na głowie bo męża nie będzie cały tydzień a tak to mi dużo pomagał. 

    • Like 1

  7. Witaj misiaczku.Moly mój tata zmarł na raka jelita grubego też mam w planach badania kontrolne szczególnie że czesto miewam biegunki na zmianę z zaparciami. Mama Mai tylko modlitwa i wiara w Opatrzność Bożą nam została. Lęk jest najgorszym doradcą. U mojej koleżanki znajomych mieszka dziewczyna która pracuje zdalnie dla firmy z Kijowa więc nie jest jeszcze tak źle. Pani Halinka która u nas pomagała w domu też pisze że u niej spokój. 

    Tak w ogóle to mam wysoki cholesterol i anemię. Nie jem tłustego i mało mięsa. Cholesterol uwarunkowany genetycznie raczej. Ale trójglicerydy bardzo niskie. Jak pilnuję diety to mi spada tylko to mega restrykcyjna dieta. Jak byłam młodsza to wyniki miałam dużo gorsze bo trójglicerydy były wysokie. 

    Dzisiaj był u mnie rodzic ( pracuję w biurze szkoły prywatnej) taka szczupła i zadbana znowu zaczęło mi zależeć i wzięłam się za siebie. Najgorzej że u mnie od miesiąca non stop imprezy. Nie jem obecnie od 17, 18 i waga nadal w miejscu 61.9 a niedawno 58 kg. 

    • Like 1

  8. 11 godzin temu, Milkyway38 napisał:

    Wiesz, my niby mamy Już zaplanowany urlop w lipcu, ale nie wiem jak to będzie.. czas pokaże.. maz ostatnio zawiózł jeszcze cały karton ciuchów i koce, bo niedaleko nas zbierają .. ludzi naprawdę są różni, jedni pomagaja, inni nie.. nic nie zrobisz.. ja mam czyste sumienie i oczywiście modlę się o pokój i zdrowie, a pieniądze w obliczu takich problemów nie są nic warte.. u mnie tez lekki wzrost na wadze 55kg, trochę stres zajadam… musze wrócić na dobre tory.. miłego wieczoru 😊❤️☀️

    55 kg to świetny wynik. Ile chcesz ważyć?  Jakbyśmy mieli zaplanowane wcześniej to inaczej ale myśl o tym że polecimy za granicę jak inni giną i jeszcze nie wiadomo jak to się skończy dla Europy pozbawia mnie chęci planowania. Na razie cieszę się każdym dniem jakby był ostatni. Ja się nie dziwię niektórym. Była u nas pani której chciałam dać zarobić. Przyjechała z 15 i 18 letnim synem a zostawiła swoja chorą matkę z 9 letnim synem. I dopiero mają przyjechać. Słuchała głośno muzyki aż musiałam ją uciszyć. Potem śpiewała w łazience. Dostała pieniądze i podwozilismy ją pod Rossmanna. Bo syn nie ma sluchawek. Jak można zostawić małe dziecko z chorą matką a tutaj być i jeszcze się tak zachowywać. 


  9. Dnia 1.03.2022 o 08:47, Milkyway38 napisał:

    My tez przyłączylismy się do zbiórki i przekazaliśmy pewna kwotę, bo zbierają na dzieci z Ukrainy … postawa mojej mamy mnie zbulwersowala, jak z nią ostatnio rozmawiałam.. ze jej im wcale nie szkoda, bo kiedyś to Ukraińcy nas wybijali😥😥😥 i jeszcze na imprezę pojechali do kuzynki bo robiła 50 -tke .. ja nie mogłabym się dobrze bawić, wiedząc ze umierają niewinni ludzie.. ehhh niby moja mama katoliczka a takie coś… wstyd mi poprostu

    Caly czas obserwujemy i żyjemy w niepewności, oby wszystko skończyło się dobrze…🙏🙏🙏🕊🕊🕊

    Moja koleżanka 3 dnia wojny spytała się czy wiadomo gdzie jedziemy na wakacje. Jak ona może myśleć o czymś takim. 


  10. Dnia 3.03.2022 o 09:54, Molly_00 napisał:

    Takie bóle nagłe są okropne 😞

    Ja dziś idę do lekarza rodzinnego po skierowanie na rtg kręgosłupa bo mnie w pracy coraz częściej boli, a w  2019 roku miałam rtg odcinka lędzwiowego kręgosłupa i pisze tak: "Stwierdza się deformacje płytek granicznych badanych trzonów po przebytej chorobie Scheuermanna", czytałam o tej chorobie, bo nie pamiętam żebym miała w dziecinstwie jakieś problemy z kręgosłupem, jakieś bóle i okazuje się że ta choroba Scheuermanna,(młodziencza kifoza) czyli GARB - początkowo nie daje żadnych  dolegliwości, przebiega bezobjawowo, a pierwsze objawy pojawiają się po wysiłku fizycznym, i można zobaczyć w necie jaki jest kręgosłup krzywy po takiej chorobie 😨😱😱😱😱  faktycznie ja tez mam tak krzywy kręgosłup. Ale wezmę to skierowanie od lekarza rodzinnego i zrobię jeśli mi da prześwietlenie całego kęgosłupa a głownie chodzi mi o piersiowy i szyjny, no i do ortopedy koniecznie.  cóż... troszkę jestem przerażona jak to bedzie jeszcze postępować w pózniejszych latach, ale pisze że mimo iż jest to nieuleczalna choroba to można z nią funkcjonować pod warunkiem że będą wykonywane różne zabiegi, np., fizykoterapia, krioterapia itp.

    Pewnie też nie powinnam nawet pracować fizycznie. 

     

    U mnie już po śniadaniu: bagietka  z czosnkiem i masłem (ta z Biedronki do przypiekania)

     

     

    Współczuję problemów z kręgosłupem. Powodzenia. Ja miałam rezonans więcej pokazał.

    • Like 1

  11. 1 godzinę temu, Molly_00 napisał:

    Hey  moja waga 60,8kg dlatego że dopiero od środy jem mniej, a wczoraj to zjadłam bardzo mało. U mnie też zimno ale od poniedziałku już ma być 5-6 stopni i słonecznie więc pójde na jakiś spacer przed pracą na przykład na cmentarz. We wtorek mam dzień wolnego, czeka mnie bieganie po lekarzach. I przeswietlenie kręgosłupa. Aż się boje co tam wyjdzie 😞 mam bardzo krzywy kręgosłup a od czwartku chwilami kłuje mnie w klatce piersiowej od kręgosłupa i drętwieje lewa ręka. 😞

    No nic.. idę poczytać książkę. 

    Mama- ja też planuję podczas postu, nie jeść słodyczy ale nigdy mi to nie wychodzi zawsze się złamię 😞 oby nie tym razem 😞

    Jasminka i reszta -  Wam też powodzenia. 🙂 lato tuż tuż 😛

    Miłego weekendu.

    Witajcie. Ja planowałam też nie jeść słodyczy ale za ciężko osiemnastki moich sióstr dzieci odwiedziny gości.  Środę popielcową byłam o chlebie i wodzie pościłam za Ukrainę ale w ten piątek nie dałam rady tylko zwykły post. Bolała mnie strasznie głowa a musiałam dużo pracować. Modlę się cały czas za Ukrainę i za caly świat. Pomagamy jak możemy. Moja nastolatka jeździ pomagać na dworcu. My w inny sposób. Mam trochę znajomości z firmami autobusowymi i udało się po podaniu telefonów do szefów wysłać kilka autobusów. 

    U mnie waga wróciła 62.a już było 60.9. Pomyśleć że niedawno ważyłam 58 kg i się tym martwiłam. Lekarz potwierdził mi że mam chory kręgosłup a miałam dzisiaj rehabilitanta i powiedział że to jego zdaniem biodro. Rok czasu się leczyłam. Słucham jednego i drugiego. Lekarz ma mi przesłać ćwiczenia na maila i w aplikacji lux med są ćwiczenia. A rehabilitant planuje falę uderzeniową. Moya współczuję bólów kręgosłupa ja mam bóle ciągnące do kolana.

    • Like 1

  12. 2 godziny temu, Molly_00 napisał:

    Dziękuję wam za życzenia. 😘

     

    Byłam dzis z siostrą na 3godzinnym spacerze bo jak siedzę w tv, to tylko oglądam wiadomości 😞

    straszne to wszystko, sluchajcie ja znam ludzi którzy robią zapasy dla siebie, bo przeczuwają tą wojnę w Polsce. W takich czasach przyszło nam życ .. 😩😭 można się załamać.

     

    Molly jeszcze ode mnie wszystkiego najlepszego zdrowia miłości i błogosławieństwa. 

    My kupiliśmy na blackout kuchenke gazową i agregat. Okazało się ze siostrze się przydał 2 dni prądu nie miała. A zapasy oddaliśmy Ukrainie. 

    • Like 2

  13. 2 godziny temu, Majax123 napisał:

    Nie. Bo po tym jednym wafelku był by następny. W ten sposób zjadła bym ich dużo więcej. Jak zaczynałam odchudzanie było łatwiej, mogłam zjeść czasami coś słodkiego a waga i tak spadała. Teraz to jest tragedia ☹️ o ile nie można nazwać tego gorzej 😡 Człowiek już tyję od wszystkiego. 

    Zaczynam już wierzyć coraz bardziej w to co pisałam całkiem nie dawno że i tak już nie schudniemy przynajmniej Ja na a pewno. Ćwiczę codziennie, czasami nawet 2 razy a i tak nie chudnę 😞😭 waga na dziś 73.2 ciągle tak samo, ta waga już że mną zostanie do końca życia nie na się co już łudzić że będzie inaczej. Już od pół roku się nic nie zmienia , ciągle tylko człowiek na nadzieję że się uda że waga wkoncu zacznie spadać a tak nic z tego. Czy ja ćwiczę ,czy też nie, czy jem słodycze czy nie waga i tak jest taka sama. Więc podsumowując to odchudzanie jest już bez sensu , już tyle razy to pisałam , potem jednak podejmowałam walkę dalej ale to i tak nic nie dało. 

    A jestem po miesiączce, i zjadłam tylko trochę kaszy gryczanej na kolację zero słodyczy a waga w górę, więc jak tu się nie wkur.... 

    Mam tego serdecznie dosyć , tego całego odchudzania które i tak nie daję już efektów.😡

     

    Jakbyś jadła białko i warzywa to na pewno byś schudła i to bardzo szybko. Tylko to jest ciężkie. 


  14. Witajcie.  Ja pewnie zjem jednego. Byłam u lekarza mam skierowanie na rehabilitację. Nie wzięłam płytki z rezonansu i nie wiem jakiej wielkości jest naczyniak. Jak duży będzie zabieg potrzebny. Mogę ćwiczyć zdrowy kręgosłup i pilates.

    Dzisiejsza wiadomość mnie zmroziła co za świr z tego Putina. Jak ja współczuję Ukrainie. 


  15. Dzisiaj się ważyłam efektów brak. Pół kilo tylko schudłam. Moje 60,9  było przypadkowe. Obecna wsga 61,9. Od dwóch dni nie jem kolacji tylko jak wracam z pracy koło 17.30. Tylko muszę iść spać szybko bo do północy nie wytrzymam.


  16. 10 godzin temu, Jasminka napisał:

    Dzień dobry🌞

    U nas wiało strasznie, powalone drzewa, słupy elektryczne, zerwane dachy, wywrócone ciężarówki i przyciśniete auta taki bilans wichur. No i brak prądu. Dziś już wszystko ucichło na szczęście. 

    U mojej siostry drugi dzień nie ma prądu. Dobrze że mi napisała bo mamy agregat i u nas leży bezczynnie czekając na blackout. 


  17. Witajcie. Zdrówka dla chorowitków. Dzisiaj bardzo byłam grzeczna mało jadłam. Jedynie ciasto marchewkowe ale na ciemnej mące i mało cukru. Na sport w moim życiu się nie zanosi. Mam wyniki rezonansu. Naczyniak i kilka niepokojących opisów sugerujących wadę postawy. A byłam badana przez lekarzy rehabilitantów i nikt nie widział moich wad kręgosłupa. Jutro będę dzwoniła żeby lekarz zobaczył wyniki. Dobrze że na niego trafiłam bo mnie rok leczyli i rehabilitowali na biodro. Brak słów. 


  18. W Warszawie wiało bardzo. Nasi znajomi dzwonili na 112 przez 15 minut i się nie dodzwonili. Dobrze że im się drzewo paliło a nie ktoś stracił przytomność. Wczoraj byli znajomi jedliśmy głównie sushi ale i alkohol i ciasto. Byłam bez obiadu. Mam następną motywację do schudnięcia wakacje w Turcji:)


  19. 2 godziny temu, Majax123 napisał:

    Ja mam miesiączkę na poniedziałek 🙂 już mnie trochę brzuch pobolewa. Ja też mam komunię syna i też muszę schudnąć.

    Piwko i jedzenie, to chyba nie za bardzo sprzyja odchudzaniu 😉

    Będę się pilnowała:)  Nie zjem obiadu.

    • Like 2

  20. 8 godzin temu, Sylwia90 napisał:

    MamaMai mam opaskę czy jak to na to mówią. Zanim jednak ja kupiłam kiedyś swoją trasę objechalam autem i różnica w kilkunastu metrach jest więc ta krótsza to 6 km z hakiem dłuższa nie spełna 8. W chwili obecnej nie mam możliwości zmiany bo po ciemku wolę chodzić przynajmniej częściowo przy domostwach. Mam inne trasy ale większość przebiega w terenach leśnych. Majax123 no właśnie nie do końca chce się wierzyć jeżeli laska nie była monstrualnie gruba a efekt końcowy rewelacja. Nawet skóry nie miała obwisłej. Wiem że takie rzeczy są możliwe ale właśnie bardziej przy dużych otyłościach. Miłego dnia 🤗 

    Ja używam aplikacji mapbyrun. Liczy kalorie i kilometry. Kiedyś to było endomondo. Ze znajomymi robiliśmy rywalizację i mieliśmy motywację. Ale wtedy byłam zdrowa i spacerowałam dużo i jeździłam na rowerze. 

    • Thanks 1

  21. Ja dostałam@ i jestem zła i jeszcze ta ochota na słodycze. W maju mam komunię córki muszę schudnąć. Dzisiaj zjadłam trochę czekolady ale ogólnie mało bo nie miałam czasu jeść. Czekałam na ten weekend. Miałam ciężki tydzień w pracy i nie zanosi się aby było lepiej. Jutro mamy gości i idziemy do barku w lesie  na piwko i jedzenie. Chociaż planujemy też zabrać swoje jakby trzeba było długo czekać. Będę się ograniczać:) 


  22. 10 godzin temu, Sylwia90 napisał:

    Witam i ja. U mnie trochę kiepsko z dietą. Wczoraj chipsy dziś czekoladki 🤦 mój mężczyzna mi podarował na walentynki. I tak leżą i kuszą. Ech te walentynki. Ruch jak najbardziej trzymam. Średnia kroków z zeszłego tyg 20 tys kroków. Więc nie jest źle żeby jeszcze ta dieta jakąś unormowana była

    Super wynik. Ja uwielbiam spacery ale czekam na rezonans bo po ostatnich 6km chodzić nie mogłam. Rok liczyłam chore biodro a okazało się niedawno że raczej to kręgosłup. 


  23. 1 godzinę temu, MamaMai napisał:

    Teraz jak przez tydzień się prawie codziennie ważałam, zauważyłam dziwną rzecz, że rano bezpośrednio po przebudzeniu mam wagę wyższą niż po śniadaniu, z ciekawości postanowiłam zważyć się właśnie na czczo i po pierwszym posilku. Nigdy tego nie sprawdzałam, na pewno wiedziałam tylko ze waga różniła się rano i wieczorem i na koniec dnia była wyzsza. Pewnie zatrzymuje wodę która schodzi do 2-3 godzin po przebudzeniu lub mam resztki jelitowe, choć staram się jeść tak max. do 19 (a kładę się spać ok. 23 więc chyba powinno być okey). Bo ja to inaczej wytłumaczyć. Dziś przeczytałam ciekawą rzecz, że zdrowy człowiek powinien wyproznic się (dwójką) codziennie w przedziale godzin 5:00 - 7:00, chyba że ma rytm ze wstaje później. I dlatego ludzie ważą się rano, na czczo, właśnie po tym wyproznieniu bo wtedy waga jest niższa niż w ciągu dnia. I tu mam problem. Bo choć ostatnio mój metabolizm przyspieszył i nie mam już takich zaparc jak choćby jeszcze miesiąc temu, ale no właśnie nie mam stałej pory na dwójkę, a na pewno w moim przypadku nie jest to rano. Poza tym choć nadwyżka okresowa zeszła to na wadze wciąż bez szału. Chyba przy najbliższej okazji kupię cm krawiecki by sprawdzić czy mimo tego stanu rzeczy coś schodzi z obwodów. W końcu niedługo będzie miesiąc jak regularnie ćwiczę. W lustrze widzę że w niektórych miejscach jakbym była ciut szczuplejsza, no chyba że widzę to czego nie ma😠 i to też chcę właśnie sprawdzić zanim np. pójdę na te badania.

    Ja zawsze rano bez posiłków najmniej ważę. Muszę zacząć zapisywać obwody. U mnie kiepsko jestem przed @i jem walentynkowe słodycze. Boli mnie też głowa. Dzisiaj środa a ja jestem taka zmęczona jakby był piątek. Październik listopad i grudzień mam mało pracy a potem orka. 

×