Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zajac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zajac

  1. Ona- ja na twoim miejscu tak bardzo bym sie nie martwila, bo masz jeszcze mlodziutka, zdolna do regeneracji skore. Fakt, ze ubytkow skory raczej nie da sie zlikwidowac domowymi preparatami, ale mysle, ze brak masakrowania i CZAS z pewnoscia poprawi ci bardzo bardzo kondycje skory. Mi leci 29 rok zycia i z przykroscia musze stwierdzic, ze faktycznie po 25 urodzinach moja skora znacznie wolniej zaczela sie regenerowac. Takze glowa do gory i tak trzymac!!! :) A ja mam ok 20 blizn po chirurgu na plecach i dekolcie i juz rok smaruje (najpierw cepanem), a teraz contratubexem. No i niektore z blizn staly sie plaskie i blade, ale niektore rozlaly sie i wygladaja fatalnie. Na jakims forum ktos mnie nastraszyl, ze contratubex deformuje blizny i powoduje ich rozrost?! Pewnie zalezy od organizmu? Oczywiscie nie omieszkalam wyprobowac Cepanu na twarzy. Mialam wrazenie, ze zatyka mi pory i pomaga w produkcji nowych ropniakow. A Contratubexu nie stosowalam na takie male blizny na twarzy (w porownaniu do tych na ciele). Wydaje mi sie ze ma za duzo chemii i jest za bardzo inwazyjny.
  2. Co trzy kawy to nie jedna - na dobry poczatek to faktycznie niezle ;) A jeszcze jedno pytanko: czy ten najjasniejszy krektor flos leku wpada w odcien rozu , brzoskwini czy porcelany?
  3. u mnie dzisiaj jak narazie maly minusik, bo oczywiscie jezdzilam paluchami po plecach i cos tam zdrapalam, ale i tak sie ciesze, ze nie wykrzyknik. Poztywnie mnie nastraja to , ze jakos ostatnio opanowuje sie jesli chodzi o twarz Pomimo mnostwa malych i duzych blizn efekt jest mocno widoczny-niespodziewalam sie , ze moja przemeczona wyciskaniem skora ma jeszcze sile sie regenerowac-taki efekt dopinguje i motywuje ,zeby faktycznie sie opanowywac. To chyba jest jakis sposob - zobaczyc pozytywny efekt, a nie tylko wyobrazac sobie coby bylo, gdybym sie nie wyciskala? W kazdym razie na mnie to dziala Za to tragiczne mam plecy i dekold- dzieki Bogu to nie lato... to tak na marginesie Wlochata Kulko vel ziazik ten Noredol jest dla mnie ciut podejzany, bo wszystko swiatnie, tylko czemu firma nie podala skladu... Ja jestem nieufna jak producent nie podaje skladu i nic na to nie poradze, choc opis dzialania brzmi zachecajaco?!
  4. Sorki za tyle bazgrolow z mojej strony, tak jakos niechcacy wyszlo..ups
  5. no i pieknie znowu to samo. Wlasnie wyszlam z lazienki... Jak mozna byc tak cholernie glupia jak ja??? Rozwalilam sobie na skroni tzw \'nic\' no i teraz mam olbrzymia rane! Po prostu nawet prawie zadnego plynu w tym nie bylo! Ale to byla tylko uwerturka, dalej dorwalam sie do moich i tak zmasakrowanych plecow i dekoltu. Jedyne pocieszenie to to, ze nie wyzylam sie calkowicie na twarzy, bo niesty mialabym na czym. Dzis dostalam okres, a wraz z nim pojawily mi sie na twarzy 2 syfy, ktore sie powiekkszaja i taka drobna ledwie widoczna kaszke. Pozostalo mi tylko modlic sie zeby nie zerkac w lustro i nie skupac po omacku. A jeszcze do tego mialam dzisiaj maniakalny odruch jezdzenia paluchami po czym sie dalo, takze poroznosilam sobie to dziadostwo po calej twarzy, plecach i dekoldzie... Mam siebie juz dosyc i tej wk........j bezsilnosci wobec siebie samej i tych przebrzydlych nawykow. Mam takie pyanko, czy ktoras z Was pozbyla sie w jakis sposob odruchu jezdzenia paluchami? Jesli tak to jaki? A i jeszcze, czy myslicie, ze Skinoren mozna uzywac doraznie, tak np. przez dwa 4 dni/tydzien? Bo w ulotce jest napisane, ze raczej dlugo sie powinno ten zel stosowac... A odnosnie tego jezdzenia paluchami po skorze, to probowalam zajmowac sobie rece czym tam, ale niestety na mnie to nie skutkuje. Dla mnie to jest jedno ze zrodel mojej porazki, bo jak nie macalam non-stop twarzy i innych czesci ciala (kiedys dawno, dawno temu), to bylo o niebo lepiej. Zauwazylam, ze u mnie to jezdzenie paluchami na maxa roznosi bakterie, no a dalej to juz chyba wszystkim scenariusz jest znany:gulki, grudki ropniaczki- moje niesforne lapy i masakrejro gotowe. Nie mam juz do tego sily, no ale co zrobic, co sie stalo , to sie juz nie odstani-od jutra zaczynam nowa walke No nic ide spac, coby jeszcze wiecej paskudztwa nie stworzyc... paa
  6. Hej Wszystkim! Kattie a moze Ty masz jakies uczulenie na Tetrysal? Moze sproboj pic przez jakis czas czas wapno? Bo dobrze dziala na alergie i uczulenia.. Albo faktycznie, tak jak Quleczka pisala, robia Ci sie te gule , bo te wszystkie specyfiki, ktorych uzywasz po prostu Ci wyciagaja caly syf, ktory siedzial zbunkrowany pod skora? Mi akurat zarabiscie pomogl Tetrysal plus Skinoren, pozniej juz stosowalam sam Skinoren i tez dawal rade. Ale nie laczylam go z niczym wiecej, tzn oprocz kremu nawilzajacego. Serio swietny, dlugotrwaly rezultat. Cos mi swita,ze Ty chyba masz acne derm, ale ponoc to to samo; stosujesz to teraz? A! Dziewczynka dzieki za \'Czesc\' :)
  7. Czolem Dziewczyny! Juz od jakiegos czasu sledze ten topik i w koncu odwazylam sie dolaczyc \'slowem\'. Moje ostatnie pietnascie lat to zycie na jednym ogromnym wykrzykniku...juz serdecznie mam dosyc tej meczarni i marze zeby wreszcie pozbyc sie tego bessensownego, frustrujacego nalogu. Czesto brak mi wiary w to, ze mozna zyc bez tego obsesyjnego gmerania w syfach i nie-syfach, ze mozna pozbyc sie blizn, strupow, ran, a przede wszystkim, ze mozna przestac non-stop skupiac sie i przejmowac stanem swojej skory, no i wstydzic. Obecnie po ostatniej walce (najpierw po unidoxie, a potem po tetrysalu ze skinorenem), moja twarz wyglada w miare dobrze (co nie znaczy,ze nie wyciskam), ale niestety moje paluchy maniakalnie wedruja mi po plecach i dekoldzie. Trafilam kilka tygodni temu na strony o szkodliwych skladnikach w kosmetykach. Wklepuje je ponizej - seryjnie warto je przestudiowac,zwlaszcza pod katem toksyn, ktore powoduja powstawania roznych krost, pryszczy itd: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=238792 Musze szczerze powiedziec, ze swietnie na mnie dzialaja, zwlaszcza na twarz. Mysle,ze to nie autosugestia, tylko faktycznie zminimalizowanie, lub brak toksyn w kosmetykach tak na mnie dziala. Staram sie sukcesywnie przerzucac na roslinne kosmetyki, bo niestety sa jak dla mnie drogie (Chodzi mi o firmy takie jak: Weleda, Lavera i Dead Sea Magik-kupuje tylko droga internetowa). Poza tym wychodze z zalozenia, ze im mniej naklada sie na skore tym lepiej-w moim przypadku to dziala. Jeszcze moze wspomne,ze mam bardzo wrazliwa, raczej sucha skore i do tego cos w stylu zapalenia lojotokowego skory na brodzie i wokol ust (strasznie sie czasem luszczy, swedzi, piecze i jest bardzo czerwona-od 4 lat lecze to metronidazlem w zelu), no i mialam juz tysiace rodzajow pryszczy, grudek, wagrow i cholera wie czego tam jeszcze...wiec raczej problemowa skora Strasznie Wam dziekuje za ten boski TOPIK, bardzo mi pomagacie i kto wie moze ja tez komus sie na cos przydam?! Pozdrawiam wszyskich i 3mam mocno za Nas kciuki!!!! Dobranoc
×