Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zajac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zajac

  1. Pryszczka trudno mi opisac te moje blizny, ale na pewno to nie typ dziur, a bardziej wypukle blizny, wlasciwie czesc jest wypukla a czesc to ubytki w skorze. Trudno mi to opisac, bo to taka niecodzienna sprawa: przez cale zycie meczylam lewy polik, az w koncu zrobily mi sie zgrupowane wstretne, twarde blizne, ktore wygladaly jak syfy z zoltymi czubami (normalnie imitacja). Jednak to nie byly syfy, bo przez ok dwa lata, albo i dluzej, je wyciskalam, oczywiscie non-stop sie nabieralam na dziwny wyglad tych blizn, no i robily mi sie pozniej gigantyczne strupy... takze w koncu wydrazylam sobie w poliku niezle doliny. Zostala mi tylko jedna blizna-'syf'. No i po tym olejku wit E oba rozdzaje blizn znacznie lepiej wygladaja i nie czuc takich bruzd pod paluchami jak wczesniej. Ostrzegam tylko, ze wokol tego mam ciut jasniejsza skore na poliku, ale wcale nie jestem pewna czy to od wit E. A w sklad jego wchodzi: olej z soi, wit E, olej z kukurydzy, z sezamu, kielkow pszenicy i cytryny. A oprocz tego raz dziennie sobie go popijam
  2. Sloneczikonik ale zes sie rozpisala hehe :D cos nie tak z serwerem bylo bo ja tez sie napisalam i lipa zniknela mi strona Choc nigdy nie probowalam Tribiotyk wydaje sie byc rozsadnym posunieciem w tym wypadku, a jak nie pomoze to do lekarza lec czym predzej nawet takiego pierwszego kontaktu! Bakterie potrafia byc wredne!
  3. Ja mam straszne, stare i trwale przebarwienia, i mi papaja pomaga, wiec na takie, ktore same sobie kiedys zejda tym bardziej powinna pomoc, ale cudow nie oczekuj
  4. soki napisalam blizny, a chodzilo mi o przebarwienia... a z reszta to zalezy jakie masz te przebarwienia?!
  5. Papaja jest cudowna, owszem wyrownuje koloryt, ale nie wydaje mi sie zeby do Sylwestra zlikwidowala blizny; na pewno Ci nie zaszkodzi sprobowac, a stosuje sie ja tak ze dwa razy w tygodniu. Kilka stron wczesniej rozpisywalysmy sie na temat papai, wiec moze sobie sprawdz rozne nasze doswiadczenia i opinie Powodzenia :)
  6. Dziewczy kochane zdazylam jeszcze ufff z zyczeniami swiatecznymi Zycze tego wszystkiego czego i Wy zyczylyscie, bo co sie bede powtarzac... Duzo sily, cierpliwosci, samoakceptacji i milosci, a przede wszystkim do siebie samej Usciski i buziaki PS tez musze sie za tym oczarem rozejzec :)
  7. Dziewczy kochane zdazylam jeszcze ufff z zyczeniami swiatecznymi Zycze tego wszystkiego czego i Wy zyczylyscie, bo co sie bede powtarzac... Duzo sily, cierpliwosci, samoakceptacji i milosci, a przede wszystkim do siebie samej Usciski i buziaki PS tez musze sie za tym oczarem rozejzec :)
  8. Dziexy Rzeczowo Sprobuje na sucho ale jak mi obecny wysyp zniknie :( Mam nasdzieje, ze to po prostu przed okresem...
  9. N-s a w ogole to dzieki za szczoteczkowa odpowiedz. Kiedys sobie kupilam, uzylam ze dwa razy i mialam wrazenie, ze syfow mam wiecej; moze mialam jakis ropny stan zapalny skory czy cos, nie pamietam i dlatego sie roznioslo?! W kazdym razie mam srednie doswiadczenia z uzywania szczoteczki i chcialam sie dowiedziec, czy to moje fanaberje, czy faktycznie to kiepska metoda oczyszczania twarzy?! Takze chyba sie nie skusze na ponowna probe, to chyba tez nie na moj typ skory A propos olejkow ja sie zakochalam w olejku z wit E; niewiarygodnie wygladzil mi blizne na policzku. A blizna ta zalicza sie do tych z serii: bardzo wielka i dziwna. Tzn. jest ona bardzo stara i duza, byla ze 10000 razy wyciskana, a to z racji tego, ze wygladala jak bialy syf (a od kiedy pamietam to byla blizna), wlasciwie kiedys zyla w stadzie :) tzn. mialam tego wiecej ale jakos porozdrapywalam i zostala ta jedna. Za cholere niczym nie moglam tego zlikwidowac, a tu nagle gdzies wyczytalam, ze na pojedyncze blizny dobry jest olejek E. Zaznaczam, ze bardzo mi ja splaszczyl, ale czerwony slad pozostal.
  10. N-s ja jak jestem zestresowana to podjem sobie czasami tablety ziolowe uspokajajace, choc wiem, ze to problemu nie rozwiaze, ale ze stresem sobie radzi niezle Slonecznikonik to gratulacje, tak trzymaj i dawaj przyklad innym, czyli nadzieje, ze z tego blednego kola mozna wyjsc!
  11. o zes cholera a ja sie powyciskalam :( Dziewuszki a co sadzicie o szczoteczkach do mycia twarzy? Czy ktoras z Was stosowala?
  12. o zes cholera a ja sie powyciskalam :( Dziewuszki a co sadzicie o szczoteczkach do mycia twarzy? Czy ktoras z Was stosowala?
  13. hmm mowisz bedziesz madrzejsza, ale wiesz serce nie sluga :P Nie no jasne jak to nieodpowiedni zarost, to nie ma co sobie glowy zawracac! I dobrze ,ze nie cierpisz
  14. Aha no chyba , ze tak... Ale mam nadzieje, ze nie cierpisz z tego powodu?! A propos zarostow, to na mnie tez dziala nie najlepiej
  15. Quleczko ulala, no to chyba ten meski zarost mimo przesuszenia dobrze na Ciebie dziala!!!! Tak trzymac ;)
  16. N-s ja czytalam, ze niektore skladniki kosmetykow sa kancerogenne, inne powoduja wysypki, jeszzcze inne sa bezposrednia przyczyna powstawania tradziku czy krost. Pewnie kazda chemia inaczej dziala na poszczegolne osoby. Ale jakbys byla zainteresowana skutkami chemii, to wkleje link ponizej to sobie posprawdzaj (lista opracowana jest przez lekarza): http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm Poza tym musze powiedziec, ze ja osobiscie jestem zachwycona ich dzialaniem. Wprawdzie nie dzialaja one tak szybko jak te chemiczne, ale uwazam, ze sa lepsze. Meczylam sie z zapaleniem lojotokowym na brodzie i w okolicach ust ok 5 lat. Przez ten czas zapodawalam sobie chemiczne leki od dermatologa i wlasciwie poprawa byla mierna, tyle, ze mnie juz tak nie swedzialo. No i dwa lata temu zaczela stosowac naturakne kremy do skory wrazliwej... no i nie ma porownania, oczywiscie odstawilam leki :) Osobiscie bardzo polecam naturalne (najlepiej takie zupelnie domowe kosmetyki -choc jestem czesto za leniwa zeby je produkowac), bo niektore chemiczne skladniki przenikaja se skory do krwi i kumuluja sie gdzies w organizmie i robia niezly syf, wiec dzialaja ogolnoustrojowo :( Cholerka ze wszystkim trzeba w dzisiejszych czasach uwazac, tak samo z jedzeniem
  17. http://www.domzdrowia.pl/39006,humektan-krem-100-g.html humektan sklad jeszcze raz - moze tera zadziala
  18. http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-16023-opis-Neostrata-HQ-Skin-Lightening-Gel-Zel-rozjasniajacy.htm A co powiecie o tym?
  19. ja tez sie zastanawialam nad kupnem Humektanu, bo wszyscy sie nad jego dzialaniem zachwycaja, ale jego sklad jest napackany chemia i to robmi mi w glowie maly dylemat Poza tym slyszalam, ze glikole i parabeny to trucizna, ktora dziala rakotworczo?! Co o tym sadzicie? A tu zalaczam sklad Humektanu: http://www.domzdrowia.pl/39006,humektan-krem-100-g.html
  20. Yol!! Kopniak dla Humpty Slonecznikonik ja ostatnio nawilzam twarz organicznym kremem dla skory wrazliwej Aubrey Organic i bardzo sobie chwale, choc nie wiem czy juz jest w Polsce. Ostatnio kupilam sobie (na gardlo) olejek z witaminy E; okazalo sie ,ze spokojnie mozna go na twarz stosowac. Dziewczyny powiem Wam, ze niesamowicie wygladza blizny (mi taka straszna bliznowa bulwe na poliku niemal zlikwidowal) i w ogole jest swietny. Wlasciwie, to nie stosowalam go na cala twarz, tylko tam gdzie mam bardzo przesyszona i gdzie jest potrzega najwiekszej naprawy. Na usta rowniez stosuje. No a ja sobie ostatnio pofolgowalam z zaskornikami na poliku i przylapalam sie na bezwiednym jezdzeniu lapami po plecach! Dla to jest najgorsze, bo jak ten glupi odruch mi sie uaktywnia, to w zaden sposob nie moge sie opamietac przez dlugie miesiace, a pozniej to juz tylko mozna sie zalamac patrzac na efekt... A juz myslalam ze z tym wygralam, bo przez jakies 5 miesiecy juz tego nie robilam... eh co za los W ogole to cera mi sie nieco pogorszyla, mam pelno czerwonych maciupkich guleczek na twarzy, ktore raz bledna, a raz sie zaogniaja... na razie czekam, nie ruszam, mam nadzieje, ze zejda. Strzele se dzis papaje na kolacje :)
  21. Owszem duzo gadania bylo, ale tez i sporo cwiczen w grupach, wiecie cos w stylu, ze cwiczenie grupowe, ktore pomagalo nie tylko konkretnie mi, ale moglo tez jakos naprowadzic, czy naswietlic problem komus innemu (chyba z reszta na tym polegaja takie cwiczenia). Wiekszosc z nich raczej nie byla 'uzewnetrzniajaca' (mam na mysli nie miala na celu wywalania brudow na wierzch), tylko bardziej rzucala swiatlo wewnetrzne, np na to kim jestem i skad sie bierze wlasnie takie a nie inne moje postepowanie i postrzeganie swiata... ...o rany troche mi trudno to wyrazic, w sensie nie chce Was w blad wprowadzic, a juz widze, ze bardziej chaotycznie to sie tego chyba przedstawic nie da... sorki nie mam za bardzo talentu pisarskiego... W kazdym razie na poczatku kazdego spotkania kazdy mogl sie wypowiedziec, czy poruszyc jakis problem, co go trapi, czy co go spotkalo w minionym tygodniu, jak sie czuje i takie tam... generalnie taki czas na dzielenie sie odczuciami, uczuciami, refleksjami i troskami. Czasem po takim wstepie nawiazywala sie dyskusja, lub nie. Pozniej wlasnie byl czas na cwiczenia w grupach. Na koniec spotkania ponownie mozna sie bylo dzielic swoimi odczuciami i wrazeniami. Byl tez czas w tatnich tygodniach terapii na opowiadanie o sobie. Kazdy byl z poczatku tym przerazony... ale pozniej okazalo sie , ze bylo to bardzo wzbogacajace doswiadczenie. Poza tym juz grupa zdazyla sie poznac i ZAPRZYJAZNIC! Niesamowitym jest uslyszec szczere wypowiedzi 'obcych ludzi' na swoj temat, zobaczyc jak inni cie postrzegaja; owszem moze to byc ciut stresujace, ale o dziwo wlasciwie kazdy uczestnik byl pozytywnie zaskoczony opiniami innych. Tzn. np niespodziewal sie takiej a nie innej reakcji, nie mowie, ze wszyscy glaskali sie po glowach, absolutnie nie! Wniosek jest taki, ze na pewno nie zaluje tego, ze w czyms takim uczestniczylam; nie porownojac sie do innych nabralam wiecej pewnosci siebie (nie mylic z pycha ;) ), no i to jest straszne, ze tak wielu bardzo wartosciowych, wspanialych ludzi jest tak okropnie poranionych i ma tak wiele za soba oropnych doswiadczen Aha i nie mielismy zadnej muzykoterapii Na zajeciach grupowych prawie zawsze bylo dwoch psychologow (bardzo fajni ludzie), a na terapii indywidualnej tylko ja i moj psycholog. No wlasnie na indyw. tylko gadanie moje przewaznie, kobitka przede wszystkim zadawala mi pytania, ktore moglyby mi powiercic nieco w glowie i naprowadzic na wlasciwy trop zaglebiania sie w siebie. Jak chcialam to ja moglam zadawac przerozne pytania, czy rozwinac jakas dyskusje, czy dac do rozmowy konkretny temat. Ze dwa razy mialam prace domowa, cos tam napisac, ale to bylo tylko dla mnie. A i spotkania indyw. mialam raz w miesiacu (no chyba, ze potrzebowalam wiecej), a grupowe raz w tyg. I tak terapia tylko pokazuje pewne drogi do rozwiazania problemow, a to czy ty bedziesz nad tym pracowac zalezy wylacznie od ciebie. Terapia to poczatek drogi do odzyskania rownowagi... Jak cos jeszcze mi sie przypomni to napisze :)
  22. N-s sorki ze sie wtracam, ale dwa lata temu przeszlam terapie i bardzo ja sobie chwale; mi akurat duzo dalo - bylam na terapii grupowej i indywidualnej, niestety wciaz sie ze soba borykam, ale zdecydowanie mam wiecej sily i zrozumienia dla siebie samej, i w ogole latwiej mi oceniac sytuacje i byc bardziej zdecydowana, tzn chyba bardziej potrafie sluchac siebie sama, generalnie zaluje, ze nie mam jak terapii kontynuowac, bo czuje, ze bardzo by mi sie przydala Uwazam, ze warto sie gdzies wybrac, ale najlepiej zeby byl to ktos polecony i sprawdzony, moze opinie na forach przewertuj?!
  23. ja tez uwielbiam papaje :D Ennka to chyba nie tylko ty tak masz mi tez zawsze jak mi sie depresyjnie na duszy robi, to lapki wedruja tam gdzie nie powinny ze zdwojona sila. niestety jak mamy doly, to powinnysmy zwiazac sobie rece mocniej niz zwykle.. ja tez dalam sie tak nie raz nabrac, ze niby juz problemu nie ma a tu prosze ni stad ni zowad masakra gotowa :( Niecierpie dolow! chcialam ponownie (bo juz kiedys to zrobilam) wkleic szkodliwe skladniki w kosmetykach, ktore np przyczyniaja sie do powstawania syfow .. moze kogos to zainteresuje, bo ja maniakalnie sprawdzam sklady moich kosmetykow i za glowe sie lapie, ze place za trucie siebie samej.. co za koszmar! http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm
  24. Oj Kobitki dobrze wiedziec, ze nie jestem sama... kiedys slyszalam od kolezanki, ze to nasze pokolenie - ludzi urodznych ow latach 80-tych, bedzie wlasnie takie troche zakrecone, do konca nie bedzie sie potrafilo odnalezc w dzisiejszych realiach... jak dla mnie cos w tym jest na rzeczy Sloneczikonik musisz uwazac, bo papaja lubi sie szybko psuc (gdzies tam to wyczytalam). Ja stosuje ja jak jest ciut miekkawa zolto-zielona; czasem mi sie zdarzylo, ze ja przetrzymalam i juz zaczynala fermentowac. Fajnie, ze malo sie ja zuzywa na maseczke, bo mozna sobie jeszcze nieco podjesc :) Kilka stron wczesniej rozpisywalysmy sie na temat papai, takze wystarczy troszke powertowac forum moze jakies 7 stron?!
×