Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zajac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zajac

  1. Rzeczowo a te moje przebarwienia lubia sie pokazywac nawet pod podkladem niestety i musze je mocniej szpachlowac tapeta. A myslalam, ze jak nie bede sie wyciskac, to wystarczy tylko nalozenie podkladu lekko kryjacego, a tu lipa. W ogole zaluje, ze nie moglam wczesniej wejsc na forum, moze kupilabym dwa w jednym: na slonce i syfy jednoczesnie, to Acnicare, o korym pisalyscie :( A w ogole to nie mam kiedy smarowac sie skinorenem, bo na noc tym na przebarwienia, a na dzien filtr 50?! Moze macie jakis pomysl gdzie by tu wcisnac skinoren? Obawiam sie wysypu przez te kremy :(
  2. szczesciara z ciebie z tymi piegami ...wprawdzie ja tez mam piegi (na nosie i pod oczami) i bardzo je lubie, ale to cos na czole jest wstretne
  3. O peelingach mowil, ze w moim przypadku to by za duzo nie pomogly; owszem wygladzily i oczyscilyby skore, ale przebarwienia i tak by zostaly. W moim przypadku peeling moglby byc wspomagajaco, a nie jako zabiegl glowny. Tak powiedzial, a i ze nie dotarlby to tej warstwy skory gdzie jest zgromadzony pigment. Faktycznie moze moje przebarwienia zrobily si przez slonce. Sa to duze rozlegle plamy na czole, troche tak jakby polaczonych , zlanych w jedno kilka mniejszych przebarwien. Mi sie wydaje, ze to miejsca, w ktorych czesto wyciskalam i moja skora zglupiala, a w polaczeniu ze sloncem dalo to taki a nie inny efekt
  4. Czesc Dziewczynki!!! Ale sie za wani stesknilam, ale wlasnie dorwlam neta u rodzicow i moge co nieco naskrobac Bylam u dermatologa! Powiedzial mi, ze jesli chce, to moze przepisac mi jakis antybiotyk, albo cos niedoustnego, ale to wszystko tak naprawde, to pic na wode i jesli mam problemy ztradzikiem, to poleca kuracje retinoidami przez pol roku, dopiero na jesien. Oczywiscie omowil mi wszelkie szczegoly z tym zwiazane typu badania watroby, stosowania antykoncepcji itp... Stwierdzil, ze jest to jedyna, skuteczna metoda na pozbycie sie tradziku raz na zawsze w tym wieku. Powiedzial, ze ma bardzo pozytywne doswiadczenia jesli chdzi o pacjentow, ktorzy to zazywali. Niestety ja nie moge sie na to zdecydowac, bo mieszkam w UK, a tu trzeba co miesiac isc na kontrole do lekarza i robic badania. A angielskim lekarzom jakos nie dowierzam. Dermatolog powiedzial mi jeszcze, ze nadal mam stosowac skinoren na twarz i plecy, o ile mi sluzy. Pytalam sie rowniez o przebarwienia i zabiegi z tym zwiazane. Powiedzial, ze w moim przypadku najlepsze tu beda Kosmelan lub Laser Erbowy, ale to jest wszystko drogie i mozna tez tylko jesienia lub zima wykonywac te zabiegi. Powedzial, ze na teraz proponuje mi kremy wybielajace, ktore ponoc sa silniejsze w dzialaniu od Skinorenu na noc (Pharmaceris W, La Roche posay - Mela D lub Clairial), a na dzien krem nawilzajacy z filtrem 50 (np. La roche posay). Powiedzial, ze on nie potrafi ocenic jak gleboko pod skora moja pigmentacja \"zglupiala\". Lekarz wydawal sie , ze nie sciemnia i uwaga dal mi za darmo nowiutka tube skinorenu?! (Po tym jak plecy kazal mi tym smarowac :) ) Kupilam sobie ten Pharmaceris krem wybielajacy i filtr 50 firmy Isis Pharma... Zdam relacje jak dzialaja, czy w ogole. A i kazal mi sie tym filtrem smarowac nawet w pochmurne dni przez caly rok. A w ogole to u mnie twarz , dekold i ramiona dobrze, nie ruszam, tylko plecy jak zwykle rozskubane. Pozdrawiam WAS goraco Wierze, ze w koncu nam sie uda!!!!
  5. Ja jak wycisne, np. wieczorem, to przecieram tylko spirytem i tak zostawiam na noc. Rano jesli nie musze sie nigdzie wyjsc to plucze twarz woda i nic nie nakladam; no chyba, ze musze wyjsc wtedy wiadomo tapetke nakladam Faktycznie im dluzej nie ingeruje w gojenie sie ran, tym szybciej sie leczy i lepiej wyglada. A jak sie zrobi po kilku dniach strup z ropa np. to juz po mnie :( nie moge sie wtedy opamietac Dzis twarz i dekold super (nie tkniete), ramiona srednio, a plecy katastrofa.... PS Jutro ostatni dzien mam kompa :(
  6. Siula postarj sie zrobic dzis cos co lubisz, co ci sprawia przyjemnosc, moze to by ci choc ciut pomoglo odzyskac lepszy humor. Mi zazwyczaj na dola pomaga czekolada i super muzyka, film, lub jakies wyrzycie sie np. tanczenie... Prawde mowiac z wiekiem chyba swiat faktycznie wydaje sie mniej przychylny i przyjemny, ...a deprechy sa straszne
  7. Wyciskanie wyuczone i ciut przez geny... tak czy inaczej zgadzam sie z Wami w 100%, ze juz jestesmy skazane na kontrolowanie sie do konca zycia, tak jak maja inni nalogowcy. Mam tylko nadzieje, ze kiedys nie bedzie tak trudno z tym swinstwem walczyc, ze latwo bedzie powiedziec sobie NIE!!! i to wystarczy Wiem, ze to trudne powiedziec chlopakowi o tym wszystkim, ale osobiscie BARDZO sie ciesze, ze to zrobilam. Czuje ulge, czesto mi pomaga, potrafi zabrac mi lusterko, jak przylapie mnie w akcji, (jestem wtedy wsciekla na niego), naklada mi czasem jakies specyfiki na plecy, no i nie stresuje sie jak widzi mnie bez tapety... naprawde warto, fak ze znamy sie juz mega dlugo. Przez pierwsze kilka lat tez sie ostro kamuflowalam, wiec rozumiem Was doskonale.
  8. N-s dzieki za troske, tak naprawde, to ja jeszcze nigdy w zyciu nie probowalam zajac czyms rak swiadomie... zaraz cos wykombinuje ?????! Dziewczyny a skubiecie skorki przy paznokciach? Bo ja oczywiscie tak
  9. A ja dzis tez bardzo ostro walcze z plecami, staram sie non stop swiadomie myslec co robie z rekoma i sama nie moge sie nadziwic, ze po prostu przez caly czas one same leca mi na plecy. Jak tylko o nich na chwilke zapomne, to znajduje je na plecach, normlnie non-stop... co za koszmar :(
  10. Znow to zrobilam dzieki za odpowiedz, a przebarwienia Ci zniknely? Pocieszajace jest to, co napisalas, szkoda, ze tyle trzeba placic za wlasna glupoe i to na wlasne zyczenie... Humpty kciuki juz sa trzymane, powodzenia i wspanialego wypoczynku (zwlaszcza skory ;) ) Ja za trzy dni nie bede miec netu, bo sie przeprowadzami juz ubolewam nad tym faktem. Ciezko bez Was bedzie :( O zapomnialabym Wam napisac, ze ostatnio gdzies przeczytalam, zeby w lato starac sie nie uzywac perfum i dezodorantow z alkoholem, bo w polaczeniu ze sloncem i upalem jego opary moga powodowac powstawanie przebarwien na twarzy. Tak tylko pisze, moze juz dawno o tym wiedzialyscie?
  11. Niby trudniej, ale ja mam rece gumy i jak rozdrapuje plecy to przewaznie od gory... mi by sie golf przygal i to jakis mega obcisly :)
  12. no wlasnie ja tez mam czesto takie wlasnie nastawienie hehe, zwlaszcza jak wycisne cos co boli i faktycznie uda mi sie wydusic wszystko, a na drugi dzien pozostaje jedynie srupek....
  13. Humpty ja tez mialam wrazenie, ze przez korektor mam wiecej syfow, tez stosuje podwujny podklad na miejsca zmasakrowane bardziej niz reszta. Ja tez ograniczam jak moge stosowanie kosmetykow i to faktycznie chyba dziala. Uzywam Skinorenu na czolo i skronie rano i wieczorem (ale bez niego bylo by ze mna marnie), wieczorem zel do buzi i na reszte twarzy nawilzajacy krem. Rano przemywam twarz tylko woda i nakladam skinoren plus podklad. Jak na mnie to jest duuuuuuzo mniej niz kiedys i stan mojej skory jest znacznie lepszy. Poza tym staram sie uzywac kosmetykow roslinnych, z jak najmniejsza iloscia chemii.
  14. Hej!!! Super, na forum jest tyle osob, na roznych etapach walki. Naprawde to jest niezmiernie pomocne i motywujace... Bardzo sie ciesze, ze WAS odnalazlam... Co do tego dna, to mysle, ze kazdy ma jakies swoje dno, niekoniecznie na takim samym \"poziomie tragicznosci\" Znow to zrobilam: chialam sie Cie zapytac ile mialas juz mikroderambrazji, w jakim stopniu Ci pomoglo i czy widzialas efekt juz po pierwszym razie? I jak zamykalas naczynka, laserem? Mam zamiar zaczac naprawiac wyrzadzona krzywde mojej twarzy i niebawem odwiedze gabinet dermatologiczno-kosmetyczny. Nigdy wczesniej nie mialam zadnych \"upiekszajacych zabiegow\" stad tak sie dopytuje...
  15. N-s ja mam odwrotnie nie tykam twarzy, za to masakrycznie jezdze paluchami po plecach, dekoldzie i ramionach.... Rzeczowo z tym dnem mam chyba tak kazdy nalogowiec, niestety... Kazik tak ladnie kiedys zaspiewal: \"BYC NA DNIE BY MOC SIEGNAC NIEBA\" WIERZE, ZE W KONCU KAZDEJ Z NAS SIE UDA!!!!!
  16. Zaraz bede dzwonic....ble i odkrecac, a mailowo to bym wolala sie umowic, ale ze mnie straszna pierdola komputerowa ;p Tak gabinet jest polecony, tzn dawno temu od kilku osob slyszalam dobre opinie o nim, a wczoraj znalazlam w necie dermatologa estet., ponoc dobry i trafnie diagnozuje, zobaczymy A o ten Cosmelan to tylko pytalam, bo i tak to nie na moja kieszen; wizyta za 100zl to juz olbrzymi dla mnie wydatek, a co dopiero 1500..., a poza tym balabym sie skutkow ubocznych... ufff i juz po stresie, wszystko odkrecilam Dzieki Dziewuszki za wsparcie
  17. A ja to chyba sie tym kwasikiem glikolowym lub migdalowym potraktuje, oczywiscie bede ostrozna, ale to, to dopiero na jesien. W ogole sie dzis wkurzylam na siebie... moj brak zdecydowania, ech Bo zadzwonilam do kliniki zeby sie umowic do dermat. estet. i babka zaczela sie wypytywac mnie o to i o tamto, i jak uslyszala, ze mam problem z przebarwieniami, to zamiast do lekarza, to do mgr kosmetyczki zapisala i w nawiasie (cosmelan), a ja jej mowilam, ze chce do lekarza, bo nie tylko o przebarwienia chodzi i moze tez zrobie mikroderm. albo peeling enzymatyczny, jak lekarz doradzi.... Baba sie uparla, a ja juz taka skolowana bylam, ze jej idiotycznie przytaknela, ze dobra to na konsultacje do kosmetyczki.... No i masz babo placek. Musze teraz znow tam dzwonic i wszystko odkrecac i powiedziec, ze CHCE DO LEKARZA. Niecierpie tego mojego (falszywego) przytakiwania, zwlaszcza, jak dokladnie wiem czego chce....
  18. N-s o rany brzmi to niezbyt przyjemnie. Ja to chyba juz z tymi kulkami na twarzy chyba po prostu zostane i tyle ;)
  19. Dzieki :) wlasnie zaglebiam sie w wizzazowa lekturke....yyy no i nie wiem znow niby rewelacja jak dla mnie. Sprawdzilam sklad i jest mega chemiczny jak dla mnie. Wprawdzie zadnym specjalnym znawca nie jestem , ale troszke sie tym interesowalam. Chyba po prostu najpierw wyprobuje Quleczkowych sposobow z mazzidel :) Pozdrawiam
  20. Czolem Wszystkim!!! W koncu mam chwilke zeby cosik naskrobac :) A propos psychologow... w zeszlym roku chodzilam na terapie indywidualna i grupowa (panstwowo, wiec bezplatnie). Tak jak powiedziala Quleczka psycholog pomogla mnie naprowadzic, odkryc zakamarki mojego problemu, a dalej ja sama musialam prowadzic swoja terapie, no i to dziala w 100% jesli sie nad soba pracuje i doglebnie sie odkrylo siebie. Fakt, ze byl tam ze wzgledu na cos nieco innego, ale musze powiedziec, ze mialam szczescie, bo trafilam na super psycholozke i przemila grupe terapeltyczna. Slyszalam tez niejednokrotnie, ze mozna sie niezle naciac na psychologow... N-s, chyba to Ty pisalas, ze masz takie biale, twarde gulki, w ktorych nic nie ma, blizny czy zrosty? Ja tez takie cos mam na poliku , jest to wielka blizna, wlasnie z takimi kulkami, ktore byly przeze mnie meczone z 1000000 razy. Nie da sie z tym nic kompletnie zrobic, wyglada to niezbyt uroczo. Wczesniej byly biale, ale bardziej w kolorze skory, a teraz sa nieco czerwono - biale, po moim niedawnym ataku. Jak znajdziesz na nie sposob, to prosze daj znac :) Dziewczyny czy slyszalyscie o zabiebu na przebarwienia COSMELAN? Jest makabrycznie drogi (ok 1500zl), ale z opisu, to najlepszy obecnie na rynku sposob na przebarwienia.... http://www.medicaest.pl/zabiegi-estetyczne/cosmelan.html no i co o tym myslicie?
  21. Czolem Dziewczynki!!! Widze, ze letnie tematy... slonce mnie przeraza, bo boje sie, ze moje przebarwienia stana sie juz w ogole ciemne i nie do zlikwidowania. Co stego, ze stosuje filtry 30, jak promyki i tak mnie zawsze dosiegna. A w tym roku to mam takie przebarwienia, jakich jeszcze w zyciu nie mialam iniestety mam je juz chyba z rok i dziady nie chca zejsc... bez kosmetyczki sie nie obejdzie... :( A tak bardzo chcialabym sie choc troszke opalic Quleczko ja od dwoch lat na plecach mam straszna porazke, wczesniej czegos takiego nie mialam nigdy, tez musze do dermatologa isc. No i ja juz mam gory zaplanowane, hehe Wlasciwie tak milo sie dla mnie zlozylo, ze od gor jestem uzalezniona i nigdy nad morze, czy jeziora raczej nie jezdze, bo boje sie glebokiej wody... Takze jesli chodzi o zakrywanie plecow, to jak najbardziej polecam. Niedosyc, ze sie koszulka zakrywa, to jesze plecakiem hihi A ja w koncu kupilam sobie kiecke na wesele mojej kuzynki: oczywiscie zakryte plecki, ale odkryty dekold. Moj chlopak namawial mnie zebym kupila sobie z odkrytymi plecami, twerdzac, ze to mnie zmobilizuje do nie skubania... on nie zdaje sobie sprawy jak dlugo syfy , nie mowiac juz o bliznach, sie goja...ale jest kochany i goni mnie jak tylko przyuwazy , ze w dziwny sposob wyginam rece i drapiw sie zaciecie po plerach... eh co za nalog zalosne to i smieszne, jak tak na siebie spojrze z dystansu... A buzie mam naprawde super (pomijajac przebarwienia), tzn po prostu prawie jej nie ruszam, tylko pojedyncze syfki lub zaskorniaki jak mnie bardzo wkurzaja, ale rzadko. Dekold tez spoko. Wlasciwie na dekoldzie (i plecach), juz kiedys o tym pisalam, mam ogromne blizny po chirurgu, takze nawet jesli sie kiedys calkowicie opamietam z wyciskaniem, to i tak mam oszpecone cialo. Ale sie rozpisalam...oj Pozdrawiam Wszystkich i 3mam kciuki za nas
  22. Humpty przesylam ogromnego wirtualnego kopa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powodzonka ;)
  23. Czesc Dziewczynki!!! ...hm o cierpliwosci mowa... To ja jestem w temacie, bo wlasnie dzis doszlam do wniosku, ze moja wewnetrzna walka to przede wszystkim walka z brakiem cierpliwosci w kazdej sferze zycia, (nie mowiac juz o syfach- ich leczeniu, gojeniu i wlasciwie kazdym etapie i postaci ich istnienia). Wyciskam, bo jestem chorobliwie niecierpliwa, bo nie potrafie poczekac az same sie schowaja, wyciskam, bo chce sie ich pozbyc, a jak nam wszystkim wiadomo, to wcale nie przyspiesza ich znikniecia, co gorsze przeistacza sie w w babrzaca sie rane... chce przyspieszyc proces gojenia sie, to co robie zrywam strupa - co za bezsens, znow to samo dalej pogarszam sprawe i tylko buduje , wydluzam caly czas proces odnowy skory, przy tym poglebiam blizny , roznosze bakterie itp... bla bla bla wiem wszystko to znacie od podszewki.. a wszystko przez brak cierpliwosci. Przeciez wiadomo, ze WSZYSTKO przemija!!!!! Naprawde marze o tym by odnalezc w sobie cierpliwosc, dystans do siebie samej i spokoj ducha... Wiem, ze to mozliwe i tylko przez upor i silna wole mozna to osiagnac. Oprocz codziennego powtarzania sobie z przekonaniem, \"ZE DZIS DAM RADE\", caly czas staram sie zdrowo odzywiac, a ostatnio zaczelam troche cwiczyc... Mysle, ze to wszystko dziala i jest super polaczeniem. Oczywiscie zdarzaja mi sie upadki zwlaszcza zwiazane z plecami ale reszta wyglada naprawde niezle, az sama jestem zdziwiona?! Ktoras z Was dzis napisala, ze trzeba obierac sobie takie cele w zyciu, ktore sa realne, ktore rzeczywiscie mozna osiagnac Jakis czas temu moja pani psycholog wlasnie skupiala sie bardzo na tym stwierdzeniu i faktycznie, kiedy zaczelam trzezwiej patrzec na swoje problemy i starac sie z nich wychodzic, to to stwierdzenie bylo dla mnie niezbedne, by cos w swoim zyciu zmienic na lepsze; faktycznie krok po kroku dazac do celu , nawet nie wiadomo kiedy , nagle orientujesz sie , ze to dziala, ze cos zmienilo sie na lepsze, ze Ty sama sie zmienilas, dlatego tez caly wokol ciebie swiat jest inny, lepszy, klarowniejszy... Dziekuje Ci, ze mi o tym przypomnialas :) Taka wazna, prosta rzecz, a o niej zapomnialam... Nie ma to jak sledzenie waszych postow, uwielbiam to forum za to. Czasem wystarczy czyjes jedno zdanie i czlowiek znajduje wlasciwy trop drogi, ktora chce podazac, to budujace :) Trzymajcie sie , ten \"wyciskany koszmar\" skonczy sie na pewno, tylko trzeba mocno w to wierzyc i byc cierpliwym :) Pozdrawiam goraco PS Jeszcze jedno ktos sie pytal czy ieruszane syfy same znikaja: moze ja nie jestem najlepszym na to przykladem, bo uzywam skinorenu i mi raczej znikaja, ale moja siostra, ktorej zdarzaja sie paskudne, wielkie ropole, znikaja same, bez zadnej chemicznej ingerencji... wiec to mozliwe. (Oczywiscie nie mowie o tradziku, tylko o pojedynczych krostkach).
×