Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zajac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zajac

  1. Tak pogadam z lekarzem jak juz bede w stanie obfitosci pienieznej A jak tam twoja Quleczkowa wyciskana walka?
  2. O Quleczka milo Cie widziec/czytac i za rady dziekowac :) Wiedzialam, ze moim pytankiem zwabie, hihi A juz myslalam, ze nikt sie nie odezwie, uff
  3. A moze mocno trzec to pilingami to zejdzie? Przyznam Wam sie, ze nigdy nie stosowalam pilingow, bo wydawalo mi sie, ze mam zaogniona twarz i syfy pozniej, ale jakis czas temu dostalam od kolezanki i bardzo mi sie to spodobalo ;) Jaki jest efekt jak dlugo i systematycznie sie je stosuje, czy po prostu skora jest bardziej swieza i oczyszczona, itd, czy tez likwiduje jakies przebarwienia?! No bo w koncu jakis naskorek sie sciera, wiec chyba jest szansa na odbudowe... ale ja sie ludze, to chyba byloby zbyt proste, prawda? Sorki te pilingowe pytania sa nieco prymitywne, ale ja w tym temacie jestem zacofana i bardzo chcialabym uslyszec opinie, nie teorie wyczytane skadstam, tylko chcialabym sie dowiedziec o Waszych doswiadczeniach. Z gory dziekuje :)
  4. Ona111 gratuluje! Zwlaszcza ostatnie zdanie, ktore napisalas jest, wydaje mi sie ogromym dowodem na to, ze wylazisz z tego zadrapanego szamba :) A ten jeden rozwalony syfek, to troche taka przestroga dla Ciebie, ze mimo wielkich abstynenckich osiagniec, jeszcze ciagle trzeba miec sie na bacznosci... tak mysle sobie U mnie tez lepiej, ale niestety nie tak jak bym chciala, bo wciaz badam, macam, sprawdzam i od czasu do czasu cos tam porozdrapuje, choc masakry dawno nie zrobilam, a mialabym z czego, zwlaszcza na plecach. A w ogole to chcialam sie Was spytac, czy tez macie takie jakby przebarwienia na twarzy, nie blizny, tylko cos jakby piegi (ale oczywiscie nie piegi). Ja mam mnostwo tego i w lato staram sie nie opalac, bo wyglada to jeszcze gorzej. Jakbym tego badziewia nie miala, to mysle, ze stac by mnie bylo na to, ze wychodzilabym bez makijazu... Od dwoch/trzech lat to mam i nie wiem jak sie tego pozbyc. Przez to nawet jak sie nie rozskubuje i cera mi sie poprawia, to i tak wygladam parszywie ehh Nalezy chyba podziekowac swojej glupocie :( Myslalam zeby zbierac kase na mikrodermbrazje, ale sama nie wiem czy cos by to dalo? Szukalam info na innych forach i zdania sa bardzo podzielone???
  5. Czolem Wszystkim znanym mi i nie znanym!!! Okrutnie sie za Wami stesknilam :) i bardzo, bardo sie ciesze, ze znow moge po naszym forum dryfowac.... Doczytalam juz wszystkie zalegle posty, wow i nawet jakas burza po topiku przeszla :/ Ale cos cisza na morzu...hmm ciekawe czemu?! Dzieki za wszelkie wypowiedzi zewetrzno-wewnetrzne I pytanko czy od skinorenu mozna sie uzaleznic, a wlasciwie, czy skore mozna uzaleznic? Czy ktos wie?
  6. Goh2 mialam Ci to samo powiedziec co Quleczka powyzej; ja tez z wyjazdow zawsze wracam z o wiele ladniejsza buzia... Mam nadzieje, ze Ty tez tak bedziesz miala.... Buziaki i 3mam kciuki Kattie, ja nie mialam wysypu po Skinorenie, wrecz przeciwnie, efekt byl widoczny jakos szybko U mnie dwa !! i piec -----, i tak sie ciesze, bo mam teraz co wycisnac, takze pokusy mam ogromne :(
  7. Quleczko a mi tez przeslesz tego pdf? Zapomnialam Cie o to poprosic wczesniej...
  8. Quleczko dzieki! Chyba mamy podobnie; ja akurat jestem przed okresem i tez juz jakis czas temu zauwazylam, ze to dziadostwo pojawia mi sie co jakis czas (chyba ze dwa razy w tygodniu-wypada na jajeczkowanie i przed okresem). Myslalam, ze to moze jakas upierdliwa, niewyleczona bakteria, ale chyba masz racje ztym cyklem. A tak w ogole to tak sie dopytuje o ten brevoxyl, bo dawno, dawno temu, jak bylam nastolatka jeszcze, przecholowalam z benzacne i moja skora zaczela na to reagowac fatalnie. Juz dokladnie nie pamietam o co chodzilo, pewnie o przesuszenie i uodpornienie sie na jego dzialanie, albo mialam po nim wysyp?! W kazdym razie troche sie go obawiam, no ale jak tak go polecasz, to juz sama nie wiem?! hmmm
  9. ONA spoznione najlepsze zyczenia, wygranej walki wyciskanej i spelnienia marzen BUZIAKI :) Quleczka DZIEKI, wlasnie to bylo mi potrzebne, wyklad o akceptacji siebie od teraz, od juz z tym wszystkim co mam i czego nie mam!!!!! :) I takie pytanko co jest lepsze brevoksyl, czy pasta cynkowa, a moze olejek herbaciany? Znow mi ta cholerna kaszka na czole i skroniach wyskoczyla, a juz myslalam, ze jednak samo przejdzie :(
  10. No to kupa roboty przed nami! Tylko jak to zrobic?! Macie jakas recepte na to zeby zaakceptowac siebie? Czy ciagle powtarzanie sobie samej, ze jestesmy w porzadku, jestesmy wartosciowe, piekne itp...., wystarczy? Lece teraz do roboty \'Doprzeczytania\' wieczorem :)
  11. Lwiczka fajnie, ze Ty tez przestalas rzucac w nazewnictwo swojej BUZKI :) miesem Chcialam sie Was zapytac czy tez tak macie, ze kiedy zdarzy Wam podleczyc fajnie buzie i juz mozecie na siebie patrzyc, to potrwa to z jeden dzien i probujecie na sile cos tam wyszukiwac, zeby nie wiem? znow sie spaskudzic? Ja tak mam i w ogole tego nie rozumiem. Przecierz ratuje twarz po to zeby lepiej wygladac i czuc sie, a jak juz osiagam \'sukces\', to popdziwiam swoj efekt niewyciskania i zachwile robie masakre!!!??? To na maxa chore, tak jakbym sama sobie nie dawala szansy i prawa do ladnego wygladania ;( Jakos chaotycznie napisalam, ale chyba wiecie o co mi chodzi?
  12. Dziewczyny dzieki Wam zaczelam inaczej werbalnie odnosic sie do swojej buzi; staram sie darzyc ja wiekszym szacunkiem. Czasem trudno mi nawet napisac np. buzka, bo zawsze mowilam np. moja wstretna morda itd., naprawde sie staram. Widze, ze nikt na forum tak brzydko do siebie nie mowi. To chyba tez jeden z pierwszych krokow, do zaakceptowania siebie i swoich niedostatkow. Chcialabym potrafic szczerze pokochac siebie...
  13. Jak przychodzi mi chec wycisniecia to przewaznie dlatego, ze widze cos co mnie wkurza i wydaje mi sie wstretne, poza tym ja mam manie wyrzucania zbednych rzeczy w domu i tak tez chyba mam z syfami. Widze, ze mam rope czy zaskornika, ktory tylko zasmieca mi buzie, to wyciskam . O rany chyba zabrzmialo to jakby jakis psychol sie wypowiadal :) Poza tym wyrzywam sie w chwilach stresowych na syfach i za bardzo skupiam sie na wygladzie twarzy i wydaje mi sie ze wygladam strasznie glupio jak mam pryszcza... Wlasciwie to obecnie jestem na etapie po prostu jakiegos odruchu wyciskania, jakby byla to naturalna dla mnie rzecz i nawet przez chwilke sie nie zastanawiam co ja wlasciwie robie... Tak maja chyba wszyscy nalogowcy :( Jesli chodzi o facetow, to moj chlop mnie widzial w dzien, w nocy i w poludnie - cala w syfach i bez, i i tak dalej jest ze mna. Jestesmy juz bardzo dlugo ze soba i on zna moj problem od podszewki, i do tego bardzo mnie wspiera w walce.... Takze jak ktos kogos kocha, to chyba syfy (te rozdrapane i nie rozdrapane) nie maja wiekszego znaczenia. A ja czasem zasypiam bez niczego na twarzy, zwlaszcza jak sie rozskubie, to odkaze i juz nie kombinuje, ale tez jak mam w porzadku w miare buzke, to daje jej odpoczac. Ostatnio moja odpoczywala w zeszlym tygodniu
  14. Czolem Wszystkim! Albo cos przeoczylam albo nikt juz nie podsumowuje tygodnia walki z wyciskaniem?! Ja sie spoznilam o 4 dni, no ale podaje ze w zeszlym tygodniu mialam same ! i - :( U mnie troche lepiej, ropniaki sie prawie pochowaly i mam mala kaszke na czole, ale taka malo widoczna. W przyszlym tygodniu moze w koncu kupie ten brevoxyl, no chyba , ze nie bedzie takiej potrzeby - marzeniaaa! Juz jakis czas temu kupilam sobie migdalowy krem nawilzajacy Weledy, ale dopiero gdzies od pieciu dni stouje... i musze powiedziec, ze smaruje nim cala twarz, nie tak jak zawsze, omijajac krostkowe miejsca, ze jest swietny: lekki, nie podraznia, dobrze nawilza, tak akurat i kto wie moze to po nim mi sie te syfki pochowaly ??? Ja tez tak mam ze z mini zaskornika potrafie zrobic mega wielka rane! Goh2 moj chlopak jest o 2 lata mlodszy i jestesmy juz 10 lat ze soba ;)
  15. Quleczko wielkie deki za pomoc i wszelkie informacje... To BARDZO mile, ze sie tak troszczysz o wszystkich, no i ten twoj MEGAmozg :) Skad Ty to wszystko wiesz?! Niesamowita jestes!!!! Pozdrawiam Ps Jeszcze nie wiem co z moim czolem dzisiaj, jeszcze nie zagladalam do lustra, ale zaraz ide sie myc :/
  16. Upgradeu gratulacje!!! To co napisalas, jest jak dla mnie bardzo motywujace :) Dzieki Ta niektore te moje zaskorniko-wagry mozna zdrapac i jest dziurka, ale sa i takie \'wagry oszusty\', ktore zdrapuje, a pod spodem ropa. Quleczka chyba wyprobuje ten brevoxyl ale dopiero gdzies za dwa tygodnie, bo na razie licho u mnie z kasa. Dzieki za rade :) A w ogole dzis moje syfki wygladaja na takie nieco splaszczone i nie widac ropy?! Czyzby sie chowaly? Nie chce sie nakrecac, zeby sie nie rozczarowac, bo juiz tak nie raz mialam. A w ogole to zawsze zastanawiala mnie moja siostra. Nawet jak miala duzo ropniakow, to nie stosowala nic, tylko czekala az samo przejdzie i faktycznie jej przechodzilo?!
  17. No jedne ropniaczki sie kurcza i przybieraja forme wagrowo-zaskornikowa (taka co to fajnie sie zdrapuje ;) , ale juz nie bede tego wydrapywac obiecuje :D) , znikaja, albo i nie znikaja, ale pojawiaja sie nastepne i konca nie widac
  18. Kattie zapomnialam Ci powiedziec, ze moja kuzynka miala kiedys cos makabrycznego na plecach, z reszta na twarzy i dekoldzie tez. Lekarz zalecil jej badania, wlasnie m.in pobranie ropy z pryszcza. Pozniej zrobili jej antybiotyk, bazujac na jej wlasnych bakteriach (czy jakos tak). Wszystko jej zniknelo, wyglada teraz cudnie i nie widac zadnych blizn. To tak napisalam ku zachecie, zebys jak najszybciej te badania zrobila :) W ogole wydaje mi sie, ze kazdy dermatolog powinien zlecac takie badania kazdemu, kto ma tak dlugotrwale problemy z pryszczami, a nie od razu antybiotyk, ktory moze zadziala , a moze nie.
  19. Czolem Wszystkim!!! Quleczka te syfki mam juz ze dwa/trzy tygodnie, uwaga w stanie NIEWYCISNIETYM. Sa to malutkie wagierki (przy rozciagnieciu skory wiadomo bardziej widoczne), niestety z tych malych ciupkow robia sie ropne ciupki - (takie pecherzyki, ktore latwo rozniesc), a potem cholery rosna. Oczywiscie namnazaja sie w tempie zastraszajacym, jak troche pojezdze po twarzy (staram sie tego nie robic). Dzis jest troszke lepiej, ale tak mam co drugi dzien raz lepiej, raz gorzej i tak w kolko, calkowicie nie chca sie zniknac. Ale wczoraj bylo fatalnie. Zastanawiam sie, czy nie rozniosly mi sie po takiej maseczce Avonu-Sake i ryz, czy cos takiego. Mialam jeszcze ze starych zapasow i stwierdzilam, ze trzeba to kiedys wykonczyc... A ten brevoxyl dobrze na Was dziala? Bo ja go nigdy nie urzywalam!? Lwiczka masz racje niewyciskane syfki sa lepsze nawet do leczenia, bo jak bym je powyciskala, to dopiera mialabym na twarzy hardkor! Takie zdecydowanie latwiej zamaskowac, choc widac gulki z bliska
  20. Ja jestem zalamana, mam na czole miliard mikroskopijnych (narazie mikroskopijnych) syfkow, z ktorych robia sie pozniej ropne paskudztwa, myslalam, ze jak nie bede ruszac, to same zejda, ale cos czrno to widze. Niewyciskalam ich chyba ze trzy tygodnie i na noc nakladalam tylko krem, ale moj eksperyment sie chyba nie powiodl i obawiam sie, ze musze siegnc po jakis specyfik z apteki...hmm chyba to bedzie skinoren, bo mam jeszcze resztke. Boje sie, ze jak czesto bede go stosowac, to mi sie skora uodporni. W zeszlym roku i chyba nawet o tej porze mialam to samo, z tym ze zaczelam sie z tymi pryszczykami drastycznie rozprawiac, no i skonczylo sie na tragedii na mojej twarzy, dermatologu, Tetrysalu i pol rocznym leczeniu.... Strasznie boje sie, ze to swinsto znow powrocilo :( Pomocy!!!
  21. Lwiczka ja ode mnie tez wirtualny kop w zadek :) 3mam kciuki!!! Cze Zejnap fajnie, ze sie zjawilas... do niewyciskanego boju!!!
  22. Kattie a z ta przemiana materii to ja mam tak, ze faktycznie miewam takie okresy, ze co zjem to lece do kibla ( mam niekonczace sie rozwolnienia). Nie sugerujac sie Twoim wpisem, tez sie kiedys nad tym zastanawialam czy to wplywa na kondycje skory, bo fatalnie wtedy wygladam i twarz mialam cala w syfach. Nie wiem czy to kwestia tego, ze we wszystkim doszukiwalam sie przyczyny powstawania pryszczy, ale seryjnie mialam takie wrazenie. Pewnie to tez jest zwiazane ze stresem i z zespolem drazliwego jelita, czy jakto sie tam nazywa... Mysle , ze to wszystko jest bardzo scisle powiazane ze soba i jakis tam wplyw moze miec ?!
  23. Moj bilans to !!!!--! Porazka!!!!!! Marze choc o jednym malym plusiku :(
×