Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga_krzysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez aga_krzysia


  1. dzien dobry:) nie wiem czy mnie tutaj ktos jeszcze pamieta.......chialam tylko napisac ze udalo mi sie wyjsc z nerwicy bralam cetril i alprox doraznie od 1 maja jestem bez lekow zadnych atakow i natrectw gdy o tym teraz pomysle to sie smieje pomogla mi terapia behawrionalno-poznawcza najbardziej trzymam za Was kciuki z tego naprawde mozna wyjsc przysiegam!!!!

  2. magdziapek🌻sloneczko🌻efka🌻 wlasnie zdaje sobie doskonale sprawe ze leki nie rozwiaza problemu..bo psychiatra raczej skupila sie na farmakologii niz na rozmowie ze mna ogolnie dlatego jeszcze zastanawiam sie nad wizyta u dobrego psychologa..bo chyba mi jest potrzebne zeby mi kts wyraznie powiedzial glosno bedzie dobrze wez sie w garsc:( a lekow swoja droga sie boje:( a szczegolnie tego odstawienia bo czytalam w necie ze to odstawienie jest czasami gorsze od samej nerwicy i ze objawy po odstawieniu moga wrocic ze zdwojona sila jezeli nie wyeliminuje sie przyczyny w samej psyche:(

  3. aha gdzies przeczytalam dziewczyny ze jak lapie ten cholerny lek sciskajacy za gardlo to trzeba sobie wyobrazic rzeke i ze stoimy w niej w srodku a ona nas otula ta woda i ten nurt nas moczy to ta cholerana nerwica to ten nurt..w myslach zas musimy powoli przeciagajac sie wychodzic z tej rzeki w strone brzegu jednoczesnie spokojnie oddychajac i wyobrazajac zblizajacy sie brzeg i jakos mila osobe na nim:) mi troche pomaga moze Wam tez pomoze..jeszcze raz milego dobrego popoludnia🌻

  4. Dzien dobry wszystkim Diabel dziekuje za odpowiedz rzeczywiscie ja po tym leku czuje sie rzeczywiscie lepiej przerazilo mnie tylko to Twoje odstawienie...cholera jasna widac ze te wszystkie leki to tylko spychanie problemu a raczej upychanie go w psychice .....bo jak je odstawisz to nawet tym ze juz nie bierzesz mozesz sie nakrecic..niech to szlag:( no nic pobiore te dwa tygodnie zobacze jak na razie czuje sie rewelacyjnie zadnych mysli lekow i innych takich...wiec na razie ciesze sie ta wolnoscia..no i zadnych jak na razie objawow ubocznych ale byc moze jeszcze za wczesnie na nie... pozdrawiam wszystkich serdecznie zyczac milego dobrego spokojnego dnia🌻 ale mimo wszystko troche mnie to zastanawilo i dalo do myslenia co napisalas...musze sie chyba rozejrzec za jakas psychoterapia dodatkowo bo nic innego patrze nie daje wiekszych efektow i lepszych jak to..no i w koncu te swoje zycie ustabilizowac ale to jeszcze troche potrwa do czerwca... teraz czekan na 30 marzec bo wtedy lece do mojego K a tam nie mam zadnych objawow nerwicy wiec jednak wszystko to ten moj zakichany strach no:( wybaczcie dlugasnego posta jeszcze raz wszystkim wszystkiego dobrego

  5. Dzien dobry Wszystkim:) punica🌻 pipek🌻 sloneczko🌻 dzieki za odp nie nie nie mam zamiaru najmniejszego zachodzic przy tym leku w ciaze naczytalam sie okropnych rzeczy w ulotce i w necie wiec wiem ze nie wolno:( mam go brac dwa tygodnie...zobaczymy..ja tak myslalam zamiast leku zajsc w ciaze:) moze wtedy nie potrzebowalabym lekow i wszystko by sie unormowalo...dodam ze moj narzeczony mieszka za granica juz ponad 20 lat na stale w Niemczech tam tez w czerwcu po slubie wyjezdzam i mamy zamieszkac nerwica wlasnie dala znac o sobie w momencie podejmowania decyzji o wyjezdzie slubie i zmianie miejsca zamieszkania...moze wiec warto jej dac po pysku i sie nie bac..bo ja wiem czego ja sie boje skad te obawy i skad ta nerwica ..tylko moze do konca tak szczerej rozmowy z moim skarbem nie bylo o tym ze tak tego sie cholernie boje:( mimo ze go kocham calym serduszkiem..pozdrawiam Was wszystkich serdecznie zyczac dobrego milego spokojnego dnia bez N

  6. Dobry wieczor wszystkim ja juz jestem po wizycie u psychiatry..mila rzeczowa pani wysluchala pokiwala glowa powiedziala ze nerwica natrectw to jak to okreslila\"rzecz calkiem naturalna dla niej i nawet nie wie pani powiedziala do mnie ilu ludzi ja ma\" i zeby sie nie martwic ze te natrectwa myslowe przejda tylko mam brac lek o nazwie cital...czy ktos z Was mial doswiedczenie z citalem? mam brac jedna tabletke rano i zglosic sie do niej za dwa tygodnie a na sam koniec dodala do mnie niech pani szybko za maz wychodzi i w ciaze zachodzi..tylko nie wiem jak to sie ma do tego citalu...echhh zycie...pozdrawiam Was jeszcze raz bardzo serdecznie szczegolnie interesuja mnie skutki uboczne tego citalu...bo w ulotce to niewiele jest jak mam byc szczera

  7. punica a tutaj cos dla Ciebie do poczytania wygrzebalam to na jednym z forow o nerwicach natrectw szczegolnie natrectwach myslowych pozdarawiam serdecznie Wiem, że takie myśli są straszne, bo wyzwalają poczucie winy i lęk przed możliwością ich realizacji. Ale zapewniam Cię, że bardzo dużo ludzi je ma. Ja też Moja terapeutka oraz psychiatra, do którego kiedyś chodziłam powiedzieli, że takie myśli w ogóle nie są niebezpieczne i pokazują to, czego nie chcemy, bo jest sprzeczne z naszym wewnętrznym kodeksem moralnym. A jeżeli coś jest z nim sprzeczne, to człowiek tego nie zrobi. To nerwica natręctw. Świetna jest tu terapia behawioralno-poznawcza. Odradzam leki. Poza tym to przykład matka-dziecko jest klasyczny. Moja terapeutka też miała takie myśli. Powiedziała mi o tym. Takie myśli odzwierciedlają lęk przed utratą kontroli. Ci, co się tego boją nie tracą jej, bo już to, by jej nie stracić kontrolują

  8. Witam Was wszystkich i jeszcze raz bardzo chce podziekowac za zyczliwe przyjecie i wszystkie odpowiedzi..dziekuje bardzo a co do Twego pytania odpowiem w ten sposob czytajac mnostwo artykulow na temat nerwic dochodze do wniosku iz jak pisalam ta choroba w duzej mierze opiera sie na osobniczych uwarunkowaniachi i sklonnosciach do tego typu reakcji jak rowniez co udowodniono naukowo na podstawie licznych badan ze to wlasnie brak odpowiednich polaczen i neuroprzekaznikow w mozgu uruchamia taka reakcjie ktore zazwyczaj poprzedzone sa ogromnym stresem i nieumejetnoscia poradzenia sobie z problemem lub problemami doczytalam tez ze w PL sa juz osrodki nie wiem dokladnie w jakich miastach gdzie nerwice leczy sie operacyjnie przez usuniecie chirurgiczne blednych polaczen neuronowych.. wiec jak sama widzisz szanowna kolezanko to nie my sobie wmawiamy ze \"cos nam tam jest\" to rzeczywiscie faktycznie jest choroba i duzy problem dla kazdego z nas uwierz mi na slowo dalabym wszystko by zyc normalnie tak jak \"kiedys\" a ja juz mam telepke przed wizyta u lekarza:( zywie nadzieje ze bedzie dobrze czego i Wam wszystkim zycze z calego serca🌻

  9. punca to w takim razie trzymam mocno kciuki:) obys zmajstrowala jak najszybciej:) nie boisz sie ze natrectwa nie dadza Ci spokoju w ciazy? wybacz to pytanie przepraszam czy objawy sie nie nasila bo jestem w podobnej sytuacji w czerwcu wychodze za maz..i bardzo bardzo sie boje jak to by bylo wlasnie w ciazy... i dlatego miedzy innymi zdecydowalam sie na tego psychiatre jutro na szczera rozmowe jak on to widzi tzn ona bo to babka i podobno fajna

  10. pelasia dzieki za odpowiedz:) dopiero teraz cofajac sie do innych postow zobaczylam ze napisales cos wybacz moje roztargnienie:( co do psychiatrow to tez sie boje trochje jutrzejszego dnia ale po przekopaniu prawie calego netu stwierdzam ze to najlepsze rozwiazanie psycholog nie pomoze mi na nerwice natrectw niestety:( zwiazana jeszcze dodatkowo z takimi myslami skierowanymi w strone siebie:( ponadto psycholog nie ma prawa wypisywania zadnych lekow a w tym wypadku widze ze wiekszosc nerwic an podstawy czysto neurologiczne czyli problem z przekaznikami neuronowymi w mozgu lub z przeplywem serotoniny lub dopaminy..bo to ze zapadlismy na ta chorobe i ona ma takie objawy to w wiekszosci podobno genetyczne sklonnosci:( jak widac wszystko to chemia mozgu...a w moim przypadku mysle ze lekka farmakologia i odpowiednia terapia zrobi swoje:( przynakmniej to moja nadzieja ..bo ja juz nie chce tak dalej zyc:(a sama nie umiem sobie pomoc bo to wraca i wraca i wraca:( dobrej nocy wszystkim jutro po 17 sie odezwe co i jak

  11. punca ok dam znac jak po wizycie :) tez probowalam walczyc na wlasna reke ale sie poddalam:( zachecily mnie informacje ktore znalazlam w necie ze da sie to wyleczyc..leki plus terapia behawrionalno-poznawcza daje podobno rewelacyjne efekty...tez sie boje lekow...ale bardziej boje sie siebie:( wiec nic nie ryzykuje bo w sumie nic wiecej juz nie mam do stracenia bo co to za zycie kurcze:(

  12. punca🌻 wielkie dzieki ze sie odezwalas i za szczerosc tez...ja jutro jak pisalam mam wizyte u psychiatry slyszalam o lekach ktore likwiduja natrectwa myslowe i pomagaja w miare normalnie zyc np seroxat..albo pochodne wychwytu serotoniny bo to podobno brak tej serotoniny tak dziala...zapytam jeszcze o ile wolno...leczysz sie jakos bierzesz leki? chodzisz na psychoterapie?

  13. Witajcie pozwolilam sobie do Was napisac bo rowniez od jakiegos czasu mecze sie z nerwica:( zaczelo sie banalnie leki strachy na ulicy kolatanie serca i mysl ze za chwile upadne i co bedzie dalej..na poczatku myslalam ze poradze sobie sama..niestety melisy i perseny zawiodly:( na jakis czas uspokaialy i powodowaly sennosc ale na krotko nerwica i leki wracaly:( poszlam do lekarza pierwszego kontaktu i wypisal mi alprox..biore go doraznie bo rzeczywiscie uspokaja ale mnie raczej tak \"usypiajaco\" niestety do atakow nierwicy lekowej doszly natrectwa mysli na co alprox nie bardzo pomaga:( jutro mam pierwsza wizyte u psychiatry i bardzo bardzo sie boje czasami mam wrazenie ze zwariuje od tego wszystkiego:(czy ktoras z Was moze ma nerwice lekowa polaczona z natrectwami myslowymi? u mnie objawia sie to tym ze mam ochote wrecz cos sobie zrobic:( pozdarwiam Was serdecznie aha dodam ze mam 29 lat:(
×