Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Malibu-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Malibu-x

  1. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    No ale jak nie chcesz.........
  2. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oj.... Moniałku :D, że powtórzę za Tobą. A co to za elaboraty!? Jak nie Ty! Humorek coś nie tego?:) Przecież klapnięcie miało być tylko chwilowe;p Tajemniczo piszecie z Foletką, ale wnioskuję, że też wybierasz sie do Polski. Mam nadzieję, że w miłych sprawach. Przykro mi, że trochę jestem do tyłu z tym co się u Ciebie dzieje, bo nie byłam obecna na posterunku gdy wysyłałaś maile i teraz mam braki :(:( W ogóle to przeoczyłam kilka ważnych spraw - ale cóż - takie jest życie. Myślę, że już mnie tak nie wykiwa, żebym musiała ponownie zniknąć na tak długi czas. A jeśli chodzi o zdjęcie, to pisałyśmy z Foletką o fotce, którą mam załączona na portalu n.k.... A tak apropo - próbowałam Cię tam znaleźć - ale nie udało mi się - czyżbyś się wypisała? Bo chyba coś wyczytałam, że byłaś. Chyba nie wystraszył Cię ten artykuł na onecie?
  3. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Gdybym umiała kłamać to co by mi szkodziło napisać, że tak :D:D:D. No ale nie umiem i przyznaję się, że dosiadłam go / motor tylko w celach zrobienia fotki. Też od zawsze podobały mi się te maszyny, ale jeździłam tylko jako pasażer. Chociaż może trzeba by i tego spróbować? Tylko, że niestety motor nie nasz - pożyczony od kolegi, który już zjechał na stałe do kraju (miłość) i sprzęt zabrał z sobą.... A moje gołąbki to takie prawie myśliwskie - kapusta na polu, mięso w lesie:D:D:D
  4. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Tak Foletko - ode mnie. A zdjęcie po prostu stare hihihi. W tej chwili jestem jeszcze brunetką, ale jak będę w Polsce zamierzam to zmienić - już mi sie znudziło :D:D:D
  5. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foletko!!!! :D:DTo znaczy, że będziemy w Polsce w tym samym czasie! Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie. Ja pewnie też na ten tydzień znowu zamilknę, też nie chcę korzystać z czyjegoś kompa, a swojego nie zabieram, bo pewnie znowu będę chciała coś sobie przywieźć z Polski, więc szkoda miejsca a zwłaszcza kilogramów :D. U nas się kręci. Syn złożył dokumenty do collegu - oczywiście na \"computing\" i dostał już z jednego (bo złożył do 3) odpowiedź, że mają miejsca i może zostać przyjęty. Ciekawe czy dwa pozostałe też odpowiedzą? Chciałabym, żeby dalej się uczył, chociaż jego obowiązek szkolny kończy się w dniu 16 urodzin - na ścisłość to 9 stycznia już nie musiał iść do szkoły. Ale mam nadzieję, że pójdzie dalej. Córcia gada z takim akcentem, że w życiu tak nie wypowiem żadnego angielskiego słówka. A w ogóle to rosną mi jak na drożdżach - znowu wszystkie spodnie za krótkie! Ale byliśmy w niedzielę a zakupach i już braki uzupełnione :D MM pracuje cały czas w tej samej firmie i nie narzeka. Chociaż ostatnio zaczyna myśleć o zmianie pracy - marzy Mu się montaż kuchni. Pożyjemy, zobaczymy. Ja nie mam jeszcze stałej pracy, ale jakoś na razie udaje się przez agencję ( pracy oczywiście - bez zbereźnych myśli hahaha). A jeśli chodzi o autko to kupiliśmy drugiego punciaka i pomykam dalej, chociaż może ciut wolniej i ostrożniej :). No to idę do swoich przyziemnych i nikomu niepotrzebnych....
  6. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    I pisać mi tu Dziewczynki, pisać!!! :D:D:D Żeby się nie sprawdził czarny scenariusz naszego Fizziaczka - konewki w łapki i podlewać Kwiatka o słodko brzmiącej nazwie " a w sercu....". Tym bardziej, że do maja tylko 83 dni!!!!
  7. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Witaj Emmi! :D Miałam wysłać poprzedniego posta zanim pojawisz się na topiku - ale jak widać - nie udało mi się :). U mnie pogoda typowo angielska, niestety. Zero słońca, mokro, choć na szczęście w tej chwili nie pada. Ale co tam - w sercu maj! No... może kwiecień :D. A Ty zakładaj Juniorkowi kaloszki i na spacerek, łapać energię i dobre nastawienie :D Po prostu nieraz trzeba przyjąć rzeczy takie, jakimi są. MM w pracy, dzieci w szkole a ja mam ambitne plany zrobić jeszcze przed wyjazdem generalne porządki, nagotować gar gołąbków na przynajmniej dwa obiady i takie tam nikomu niepotrzebne prace. Ale na razie, jak widać na załączonym obrazku, siedzę w necie :D:D.
  8. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Emmi, pewnie każdego z nas dopadają takie momenty w życiu, że próbujemy zrobić jakiś bilans plusów i minusów. Tego co nam wyszło, a co się nie udało. Z czego jesteśmy zadowoleni a czego żałujemy. Widzę, że teraz trafiło na Ciebie. Pisałaś, że zaszły jakieś zmiany, o których tutaj, ze zrozumiałych względów nie piszesz. Z tego co wyczytałam pomiędzy wierszami wydaje mi się, że nie są to zmiany na lepsze ( obym się myliła!). Chciałabym Ci jakoś pomóc, doradzić, ale to nie takie proste, skoro jak piszesz, źródło problemu tkwi w Tobie samej, w Twoim wnętrzu. Mam jednak nadzieję, że uporasz się z tym i że bilans dodatni stłamsi wszystkie minusy. Wiem, wiśta - wio, łatwo powiedzieć.... Nie każdy potrafi się podporządkować, dostosować, położyć swoje ambicje i pragnienia na rzecz dobra innych (myślę tu o dzieciach , TM). Mam wrażenie, że dwóch z Twoich mężczyzn jest tam szczęśliwych - TM, bo to On chciał tego domu i Juniorek, bo to chyba frajda dla dziecka tyle przestrzeni, świeżego powietrza. Nie wiem natomiast jak Pierworodny. Chociaż wydaje mi się, że dzieciom ( mam nadzieję, że się nie obrazi za takie określenie) jest łatwiej się przystosować, tym bardziej gdy mają przy sobie i Mamę i Tatę. Wiem, że to i tak Cię nie pocieszy :(. Ale może jak w końcu przyjdzie wiosna, słoneczko, rozśpiewają się skrzydlaci przyjaciele i zakwitną wszystkie drzewa, krzaczki i kwiatki to i Ty zakochasz się w tym miejscu...Czego Ci z całego serca życzę.
  9. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Witajcie Dziewczynki!!! Emmi dziękuję za miłe powitanie Nie ma Fizz, więc mi przypada zaszczytne zadanie zapalenia dziś światła i podania kawy/herbaty na topiku :). Życzę Wam ( i sobie też) miłego dnia. I piszcie, żeby Fizz miała co poczytać po powrocie :D c.d.n.
  10. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Słoneczka Moje Kochane!!!! Życzę Wam /no i sobie też/ tylko dobrych i słonecznych dni na Nowy 2008 Rok, dużo zdrowia i szczęścia, żeby wszystko ułożyło sie jak najlepiej i żeby był choć ciut lepszy i ani kapkę gorszy od mijającego. Mi się kończył nie za dobrze - ciężki miałam grudzień. Przede wszystkim nie mam już punciaka - miałam \"bliskie spotkanie trzeciego stopnia\" z tirem. Na szczęscie mi sie nic nie stało, no ale kupę latania, załatwiania, dzwonienia. A samochodziku już się nie opłaca naprawiać( przynajmniej nie tutaj, bo w Polsce to pewnie tak ). Poza tym wykocił się komputer, nie działało nic, teraz mam nowy system i prawie dziewiczy komp. Jak byście chciały i mogły to dajcie proszę swoje namiary na poczty i gg. Ja mam pocztę i gg takie jak miałam. Pewnie maile mogę odzyskać z poczty, ale gg raczej nie da rady. To tyle w kwestii usprawiedliwienia... A teraz życzę Wam jeszcze raz wszystkiego naj, naj, naj.... , udanych zabaw sylwestrowych i wejścia z optymistycznym spojrzeniem w Nowy , trzeci już rok naszej znajomości. :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
  11. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    (tylko na tyle mam siły) :D:D:D
  12. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Witaj Anuś!- równoczesnie pisałysmy. Jak dobrze, że jesteś
  13. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to i ja poleniuchowałam. Z ambitnych planów zostało tyle, że zrobiłam tylko obiad i pranie. O! Przepraszam! Byłam jeszcze u córki na wywiadówce. Chyba to lenistwo zaraźliwe :D:D:D. I teraz nie wiem czy zdążę posprzątać chałupę przed przylotem Rodziców....Ale jak to mówią - Rodzice przybywają z wizytą a Teściowie z wizytacją hihihi. A były pokój brata jeszcze pusty ( jesli nie liczyć suszarki do bielizny, deski i żelazka :):):)). Skończy się na tym, że odstapimy Mamie i Tacie naszą sypialnię a my bedziemy spać na podłodze :D:D:D. Chcemy kupić synowi do pokoju coś na kształt rozkładanego kanapotapczanu, żeby było miejsce do spania dla gości, ale tutaj ciężko z takim meblem. Bo albo sofy do siedzenia do salonu, albo łóżka do sypialni. Ot! Co kraj to obyczaj. Ale nie marudzę bo ogólnie jest ok. Życzę Wam kolorowych snów i miłego dnia jutro. Papatki!!!!
  14. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    a ten zając to nie cieknie, tylko nie ucieknie :D:D:D
  15. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Słoneczka Moje Kochane!!!! Whisky 100 lat!!!! Dużo szczęścia i słodyczy Malibu życzy! Mam dzisiaj pierwszy wolny dzień od 15 listopada. Jutro już znowu do pracy.Nie wiem w co ręce włożyć. Byłam już w mieście, bo córcia jakoś tak wyrosła ze szkolnej bluzy, synusiowi szkolny sweterek przetarł się na łokciu ( chyba od podpierania brody hihihi) no i za dwa dni Mikołaj musi coś podłożyć dzieciaczkom w wypastowane buty.... Teraz będę się zabierać za odgruzowywanie. Moi domownicy niby sprzątają, ale same rozumiecie, to nie po mojemu, Ale narzekać nie mogę, pomagają, a w niedzielę nawet placek upiekli :D:D:D Trochę poczytałam, chociaz z braku czasu tylko po łebkach. Fizz przykro mi z powodu Twojej nogi i z tym serduchem uważaj dziecko drogie. Emmi gratuluję pracowitości ( to szycie ) bo ja to raczej w tym drugim gronie hihihi - oczywiscie jeśli nie liczyc pracy w pracy.... Whisky a co Ty taka aspołeczna? :D:D:D:D Barbórki nie bedzie? Foletka dzięki za zdjecia - są superowe! Monialu co się dzieje? Na pewno nie jest tak źle, dzierży łopatu!!!! Przyjadą tata i brat i wszystko wróci do normy. Tak tu nieraz bywa... To Nadd nam poleciała na obce landy....Na pewno wróci szczęsliwa, A jeśli chodzi o Ankę, to też się martwię, tak dawno nie pisała. Gdyby któraś chciała to mogę przesłać na maila Jej adres (chyba się nie pogniewa?) bo u mnie kiepsko z czasem, żeby wystosować jakiś list. A tak poza tym to już mieszkamy sami - brat z bratówką się wyprowadzili. Mam w końcu swój mały ale własny samochodzik - fiata punto na początek. Tak jak w Polsce lubiłam jeździć dużymi samochodami to tu mi sie odmieniło i lepiej mi się jeździ czymś mniejszym. Golf kombi MM z lekka mnie przeraza.... Bedę kończyć Dziewczynki, bo chociaż robota nie zając i nie cieknie, to jednak potem znowu nie bedzie kiedy. Trzymajcie się cieplutko! Papatki!!!
  16. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Słoneczka Moje Kochane! Ja tylko na moment bo piszę z kompa Syna, ponieważ MM zabiera ostatnio laptoczka do pracy bo ma tam film instruktażowy potrzebny Mu do montażu jakichś wymyslnych schodów. Już tak odwykłam od \"normalnej\" klawiatury, że aż się czuje jak słoń w składzie porcelany:D:D:D Potem skrobnę więcej a teraz chciałam prosić Fizziaczka jeszcze o nick, żeby wejść w tą miłą niespodziankę bo jak wpisałam tylko hasło to mi wyskakje \"parametr nieprawidłowy :( Buziaczki dla wszystkich, potem się odniosę, bo teraz muszę jeszcze skoczyć do Asdy na zakupy i odebrać Małą ze szkółki. Papatki!!!
  17. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    I znowu ja....:D:D:D Fiziaczku no właśnie...znam to \"ale\", ale i znam Ciebie. Przykro mi, że ciągle tyle złych spraw na Ciebie spada. Ale to się musi w końcu skończyć. MUSI!!! U mnie też trochę kłopocików. Trochę z tą pracą, a właściwie jej brakiem. Trochę z chomiczkiem - Mała niechcący zrobiła mu krzywdę. Ma poparzone łapki. Leczymy go ludzką maścią na poparzenia i jest już trochę lepiej. Ma je już zimniutkie jak zawsze, ale sie bidulek nacierpiał, tak mi go żal i Małej też bo bardzo przeżywa. Muszę sie przyznać, że oboje z MM nie moglismy spać przez to zdarzenie. Zresztą to już drugi raz przez to stworzonko. Jakieś 2-3 tygodnie temu chomik wyprowadził nam sie pod podłogę. Znowu za sprawą swojej małej właścicielki. Zabrała go do łazienki, gdy szła sie kapać i zostawiła go na podłodze. A nie wiedziała, że w angielskich łazienkach są ukryte dziury przy rurach - tak jak np. u nas za nogą od umywalki. No i gryzoń szybko ja wyczaił i zniknął w czelusciach. MM posciągał wykładziny, powyciagał co niektóre deski podłogowe i czatowaliśmy na ulubieńca. MM obawiał się, że może zgubić się w labiryncie belek, ale poszukiwania nie przyniosły efektu. Wiedzieliśmy jednak, że żyje bo sypalismy mu jedzenie i w ciągu nocy znikało. Zostawał tylko jeden rodzaj ziarenek, którymi gardził zawsze. No i po czterech dniach synowi udało sie go dorwać, gdy przyszedł o 11 wieczorem pogłupkować w swojej karuzeli ( klatkę wstawilismy wtedy do łazienki). A teraz mamy jeszcze w przedpokoju pamiatkę po tym incydencie - bo bratowa zapomniała o wyciagnietych deskach i wpadła w jedną z tych szczelin a nogą przebiła sufit i mamy piekną, malowniczą dziure. Brat co prawda przywiózł juz materiały remontowe, ale jakos chyba nie ma natchnienia:D:D:D. Co do nich to wyprowadzają sie na swoje ok. 20-go listopada. Mieszkanko, które sobie znaleźli jest właśnie w trakcie remontu po poprzednich lokatorach - notabene Anglikach - wiec remont dość generalny. Najbardziej cieszą sie dzieci, że będą miały w końcu każde swój pokój. Chociaż, jesli mam byc szczera to my też jestesmy zadowoleni:). A jeśli chodzi o Rodziców - to przylatują do nas na cały miesiąc 15 grudnia. I znowu powód do zadowolenia. A dzieci na tę wiadomość zgodnie orzekły, że chetnie pomieszkają jeszcze razem. To by było na razie na tyle, idę do ciepłego łóżeczka bo MM juz spi. Dobrej nocki Wam zycze i miłego dnia jutro. Papatki!!!
  18. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Witajcie Słoneczka Moje Kochane!!! Fizz utulam Cię, wiem że ciężkie zadanie przed Tobą. Ale tak właśnie trzeba - pomóc gdy ktoś tego potrzebuje. Tylko czy nam kiedyś pomogą? Ot pytanie na miarę \"Być albo nie być....\" Emmi nie wpadaj nam tu w dołeczki!!! Zakaz!!! Bierz się za lampionik a my bedziemy czekały na zdjecia. Whisky, mogę ponarzekać sobie z Tobą na korki i rozkopy. Właśnie wróciłam z zakupów. Myślałam, że w ogóle nie uda mi się załapać na rondo. Zawiozłam też córcię do koleżanki z klasy i jeszcze muszę jechać Ją odebrać. Ale i tak wolę już pomykać samochodem(hihihihhi - ale mam marzenia) niż iść 40 minut z lacza. Moniałku no to nieźle poszłaś!!! Normalnie na całość!!! Ale za to efekt pozytywny! Pewnie na równi z Wiolą zazdroszczę Ci takiej znajomości języka. Bo człowiek tu nieraz bezsilny a tak by im nawrzucał!!!;p;p;p Foletko tu dużo kobiet ( i to o zgrozo o połowę młodszych od nas) wygląda podobnie. No ale skoro się żre fast foody... A im grubsza tym wiecej trzyma żarcia w rękach. I tak łażą po mieście i się obżerają. No to se dałam hihihi. A ja przynajmniej pozbyłam się kompleksów :D:D:D:D:D. Nadd, ale macie super plany! Normalnie zazdroszczę, ale tak pozytywnie. Tylko nie zapomnij tam o nas, bo my będziemy czekały na opowieści i zdjecia. Anuś co z Tobą dziecko? Machnij nam chociaż, że wszystko w porządku... Miłego wieczoru Wam ( i sobie też :D) życzę!
  19. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dzięki Fizziaczku i przepraszam.... Ale nie było mnie prawie jedenaście godzin dziennie w domu a potem to już nie wiedziałam w co ręce wlożyć. Nieraz zdażyłam coś podczytać ( zresztą pisałaś, że pewnie podczytuję) bo tak całkiem bez Was to też już nie potrafię. A meilika jeszcze nie wysłałam bo za każdym razem mi rozłącza neta. Nie wiem czemu, ale będę próbować do skutku.
  20. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    No i zapomniałam!!! Ja też poproszę o wszystkie zaległe zdjęcia szafeczek i kubeczków i wszystkiego, wszystkiego :):):) A Wam wysyłam kilka zdjatek z Hallowenowego szaleństwa (w zwiazku z tym, że pojawił się taki temat) i uprzedzam, aby się nie bać bo są nadzwyczaj sympatyczne :D:D:D:D
  21. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Witajcie Słoneczka Moje Kochane!!!!! I słuchajcie co Wam powiem: 1) Pracuję !!!! ( od dziś) :):):):):):):):):) 2) Jeżdżę w końcu po Anglii samochodem!!!!! :D:D:D:D:D:D Ad. 1) Z tą pracą wyszło tak dziwnie i niespodziewanie, że aż sama jeszcze nie wierzę. Moja bratówka nie miała stałej pracy i zadzwoniła do mnie kolezanka, że potrzebują do pracy w miejscu oddalonym od naszego domu jakieś 10 mil. Ale najpierw trzeba zarejestrować się w agencji pracy i napisać jakis test ze znajomości języka. Poradziła więc nam, żebyśmy pojechały razem, bo ja miałam jej pomóc z tym testem. Ale, żebym mogła go też pisać to musiałam też się zarejestrować. Wypełniłyśmy aplikację, napisałyśmy test i...... kazali nam przyjechać w poniedziałek na ósmą do pracy hihihihi. No i pojechałyśmy :D:D:D:D:D:D. Pakujemy prezenty świateczne - praca miła, lekka i przyjemna. Ad. 2) A samochodem jeżdżę też od dziś ( tzn. sama, bo wcześniej już jeżdziłam, ale z MM albo MB u boku). Jestem na tyle leniwa i wygodna, że wolałam pokonać strach przed jazdą sama niż tłuc się autobusami. Bo mimo, że odległość nieduża to nijak nie ma połączenia i trzeba dojeżdżać trzema autobusami. My autem jedziemy 20 minut a dziewczyny z naszej miejscowości jechały komunikacją 1,5 godziny ( 2 przesiadki i potem jeszcze z pół km pieszo). Dzisiaj jechałyśmy we dwie, ale jutro już będę miała wesoły autobus - tzn. pełna obsada - 5 osób. Każda da na paliwo nawet mniej niż za bilet tygodniowy, a my i tak będziemy już jeździły za friko - i wilk syty i owca cała :):):). Przepraszam, że dziś więcej nie popiszę, ale dzieci zrobiły nam kawkę, a poza tym jestem trochę zmęczona - fizycznie pracą i lekko psychicznie - tą jazdą. Ale do wszystkiego się można przyzwyczaić :p:p:p Trzymajcie się cieplutko i miłego dnia i humorku na jutro. Papatki
  22. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dzisiaj ja parzę kawki i herbatki :D:D:D:D:D:D:D
  23. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Hooop!!! Hoooooopp!!!!Gdzie jesteście?????? Ja wyruszam do miasta, a jak wróce to chetnie bym coś poczytała :D:D:D:D:D:D:D
  24. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Sloneczka!!! Mam kupioną pralkę!!!!!! Ciacho też się znajdzie!!!! Miłego Dnia Potem napiszę, bo teraz z moją rebiatą do szkoły....
×