Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Malibu-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Malibu-x

  1. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Moniał poszła po loda i nie wraca, nie wraca.... a my tu w niepewności....
  2. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ale musiałam Wam trochę pomarudzić, bo później mnie nie będzie - na 18:00 idę do psiapsiółki na imieninki a wieczorkiem mnie odwiedzi koleżanka. Ło Matko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Monisiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy Ty miałaś może wczoraj imieniny?????????????????????? No jeśli tak - to niezłe z nas koleżanki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W takim razie o tyle o ile spóźnione o tyle gorętsze życzenia zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń, pociechy z meża i dzieciaczków i żebyś miała jak najwięcej dni w zyciu, w których powiesz \" jestem szczęśliwa\"....
  3. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Hey!Hey! To znowu ja!! Wywiesiłam jedno pranie na dwór, drugie wstawiłam i poczułam się upoważniona do tego , aby się troszkę zrelaksować. A nie ma to jak nasz topik! Witaj Agosiu! Kupę lat! Wiesz jak przeczytałam o kibelku to niby wiedziałam co to jest - ale tą sławojką to mnie całkiem zbiłaś z tropu...To chyba po \"Waszemu\"? Ja mojego ukochanego dziadka ( mamy tatę) straciłam w wieku 13 lat, a cztery m-ce przed nim zmarła ukochana babcia - mama mojego taty. To juz tak dawno ale pamietam ich doskonale. Babcia robiła winko z głogu - a dla dzieci takie specjalne , słabiutkie. Na sylwestra czekała na nas z korkowcami i wszystkie wnuki traktowała jednakowo. Ja byłam najmłodszą wnuczką - kuzynostwo jest starsze od mnie min. 7 lat a najstarszy kuzyn ze strony taty dobiega 60 - ki, ale na imieniny zawsze dostawałam to co wszyscy - czekoladę z wsuniętą za papierek kasą - tyle co starsi. A dziadkowi mogłam (dosłownie i w przenośni) skakac po głowie. Pamietak jak zakładałam mu na plecy babci fartuch i plotłam z jego srebrnych włosów malutkie warkoczyki. Albo jak siadaliśmy w ciemnej kuchni , oswietlonej tylko ogniem z tzw.angielki ( taki piec z fajerkami) i opowiadał, opowiadał... Ech.... Piękne to były czasy... Ale dosyć wspomnień - trzeba wziąć sie w garść! Wiecie dziewczynki, z tym wynajęciem mieszkania to u mnie nie taka prosta sprawa - ja mam mieszkanie komunalne i \"bardzo życzliwych\" sasiadów vis a vis. Mysleliśmy na początku, żeby uzyskać taką zgodę od zarządcy ale później zrezygnowaliśmy. Ja na pewno bedę chciała kilka razy w roku przyjechać do Polski - to jednak mam swój kąt. Rodzice już są starsi , bo oboje byli po 30-stce jak się urodziłam - to same rozumiecie. A potem byłby czasem kłopot z usunięciem takich lokatorów.... Fizz napisz nam może w skrócie o tych \"wampirach\". Jak ich rozpoznawać i nie dać sie im! Whisky starsza siostra MM tez ma podobne zapedy jak Twoja szwagierka - na szczęście mieszka we Wrocławiu i rzadko przyjeżdżają bo \"robią kariery\". Nie wiem co to za kariera po studium farmaceutycznym - ale niech jej bedzie - to jej słowa. Gdy dowiedziała się, że bedziemy mieli drugie dziecko to zrobiła wielkie oczy jak można tak sobie marnować życie( ona ma cherlawego jedynaka jadącego od dzieciństwa na sztucznych witaminkach itp., itd.) Swojej serdecznej przyjaciółki z lat szkolnych nie poznaje na ulicy bo urodziła czwórkę i jest \'\' tylko\'\' bibliotekarką.Odnoszę wrażenie, że wręcz Nią pogardza. Pomijając juz fakt, że bardzo odradzała braciszkowi zwiazek ze starszą babą, ciągle krytykowała, że został stolarzem a nie np. serwisantem sprzętu AGD i RTV. Mało ją interesuje, że On kocha swoją pracę - ona wie lepiej. Współczuję jej mężowi - spokojny i uległy jak baranek. Dobra dość tego marudzenia, bo pousypiacie hihihihi. Anka!!!!!!!!!!! Gdzie jesteś??????????????????? Foleta Moniał Barra
  4. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Dziewczynki!!! Jak dobrze, że jesteście!!! Mieszkania rzeczywiscie na razie nie likwiduję - nie mam zbyt wielkiego czynszu to chyba damy radę je utrzymać na razie. Foletka ja też , choć z daleka, ale będę Cię mocno wspierać i wszystko czego się dowiem od razu Ci napiszę. Nie wiem tylko czy w Szkocji jest podobnie jak w Anglii....Bo faceci w spódniczkach na pewno nie chodzą hihihi Fizz nie choruj nam - szybciutko się wykuruj to może i humorek Ci wróci...A jakby co to wal jak w dym - ja zawsze jestem dostępna , chociaż z reguły niewidoczna. Moniał dobrze, że już lepiej z Twoim uchem - a że samopoczucie trochę do bani - to ja już rozłożyłam parasolkę. Whisky - martwiłam sie o Ciebie wieczorem - teraz juz wiem , że niepotrzebnie. a swoją drogą, to rzeczywiscie TM ma niesamowitą siostrunię!!! Dobrze, że chociaż raczyła Cię poinformować!! Uciekam, bo mam sprawy do załatwienia w PKO i PZU. Pa
  5. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Wczorej zamknęłam dzisiaj otwieram. Witam Dziewczynki. Życzę Wam Miłego Dnia Lecę, bo spóźnię się do pracy. Papatki!!!
  6. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foletka zobaczysz - jeszcze trochę i też się będziesz pakowała. Czas tak szybko leci. Teraz aż mi się nie chce wierzyć, że półtora roku zylismy daleko od siebie. Wiesz tam za duzo nie ma - wiesz jak to faceci - minimaliści. Na szczęście w sypialniach u góry są szafy w scianach. I kuchnia jest urzadzona i wyposazona w podstawowe sprzety - gazówka, lodówka, automat. Nawet stoi suszarka do bielizny i zmywarka - ale nie podłaczone. A - i mają meble ogrodowe na tarasie. Dużo trzeba będzie kupic na miejscu - ale pomalutku - nie od razu Kraków zbudowano.
  7. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Kolega mnie tylko odwozi, a Jego dzieci lecą w ramach atrakcji wakacyjnych. Zostaną u nas kilka dni i wracają busem z powrotem. Tak, że mam trochę miejsca na swoje rzeczy - oni pewnie bedą mieli niedużo.
  8. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Myślisz podobnie jak ja Foletka - i też dwa pierwsze miejsca mam identyczne : książki ( chociaż część) i zdjęcia. Ja akurat jadę samochodem (busem) z kolegą a MM z naszymi i kolegi dziećmi lecą samolotem. Tak, ze co nieco mogę zabrać - ale i tak mam mętlik w głowie co? Czy zabierać jakieś naczynia, przybory kuchenne,może posciele czy ręczniki...sama nie wiem. Na pewno muszę kupić sobie u nas tapetę zmywalną do kuchni - bo tam są przeokropne.
  9. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    No tak Whisky - po to tu jesteśmy. Żeby się razem pośmiać i razem sobie popłakać, powspierać się wzajemnie i służyć radą, pomocą albo choćby tylko dobrym słowem. Teraz chyba ja zwrócę się do Was o radę i pomoc. Podpowiadajcie mi co ja biedna mam zabrać ze sobą? Co prawda jeszcze się nie pakuję, ale pomału musiałabym chociaż pomysleć, moze zrobić jakąś listę.... A łeb mam jak sklep hehehehe
  10. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    No - teraz jak skopiowałam, to poszło bez problemu. A tu taka miła niespodzianka! Whisky Fizz
  11. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Jasna du....!!!!!!! Tyle do Was naskrobałam i mi zeżarło!!!!!!!! No nie wytrzymam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oczywiscie nie skopiowałam! WRRRRRRRRRR
  12. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dzień Dobry Dziewczynki!!! Miłego Dnia Wam życzę!!! Spadam do pracy. Papatki!!!
  13. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Whisky ja też piorę - dopiero dzisiaj rozpakowałam walizki, tzn. moje rzeczy, bo to co przywiozłam dzieciom wyciągaliśmy od razu. Okupiłam ich trochę w ciuchy, bo z większości powyrastali. Już mamy ustalony dokładny termin wyjazdu - 10 lipca. 30 czerwca MM i MB (mój brat) przylatują do Polski, chcemy sobie jeszcze wyjechać gdzieś pod żagle a MB nad Bałtyk i ....bye, bye. Postanowiliśmy też, że zostajemy w tej dzielnicy i w tym domu, gdzie do tej pory mieszkali. W tej chwili ceny wynajmu poszły tak w górę, że musielibyśmy za coś innego płacić o jakieś 150 - 200 funtów więcej. Foletka nie wiem jeszcze jak jest ze szkołami ale z tego co opowiadała koleżanka - to super. Ona nawet nie wie, że jej dzieci chodzą do szkoły. One chodzą do szkół katolickich. Starszy syn kończy teraz gimnazjum a córka chodzi do podstawówki. Podstawówka jest tak jak u nas do 6 klasy, a gimnazjum kończą w wieku 16 lat. Tyle tylko, że naukę w szkole zaczynją już sześciolatki. Więc moja mała pójdzie ponoć od razu do drugiej klasy bo nie stosuje się umieszczania dzieci w niższej klasie, niz to wynika z ich wieku. Ale tak dokładnie to Ci napiszę, jak juz będę wiedziała na 100 %. Teraz MM ma ich zapisać do szkoły, bo dostałam od kolezanki namiary na szkoły. Zobaczymy... W każdym razie rodzice muszą dzieciom kupić tylko szkolne ubranka a całą resztę zapewnia szkoła - podręczniki, zeszyty i wszystkie inne przybory. Dzieci nie noszą tornistrów w tę i z powrotem i nie mają zadawanych zadań do domu. Zabierają tylko 2 śniadanie. I w ogóle szkoła bardzo pomaga dzieciom, dla obcokrajowców organizowane są dodatkowe bezpłatne lekcje nauki języka. Myślę, że będzie dobrze. Musi być.... To na razie kończę, bo jakiś taki ogólny bałagan mi się cichcem zakradł....Papatki!!!
  14. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Wstałam tak wcześnie bo MM dzwonił. Dzieci jeszcze śpią..... Chyba też jeszcze wskoczę pod kocyk....Podczytałam troszkę więcej i oczy mnie rozbolały, będzie trzeba powoli wpisać okularki do rozkładu jazdy.
  15. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D A dokąd się wybierasz? Herbaciarnia też w planach? A zwłaszcza Pan z herbaciarni? Trochę przeczytałam, tak po łebkach, ale sobie dałyście o starym topku! hihihihihihi - podpisuję sie rencami i nogyma
  16. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz - minęłyśmy się. Chyba telepatycznie przyciagnęłaś mnie tak rano przed kompa
  17. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Ranne Ptaszki!!! I wszystkie Nasze Majóweczki!!! Wróciłam cała i zdrowa. Pierwszy dzień cały przespałam, bo już o 1 w nocy musieliśmy wyjechać z Manchesteru, a wczoraj prawie cały dzień spędziliśmy z dziećmi u Rodziców. Jeszcze nie zdążyłam przeczytać - tylko wczesnoporanne wpisy Moniał i Fizz. Fajnie Fizz, że robisz sobie dobrze i wybywasz z domu - tak trzymać. Moniał a co to sie dzieje, że w wolny dzień dospać nie mozesz? U mnie też słoneczko od rana świeci pełną gębą a sypialnię mam na wschodzie, więc przedarło sie nawet przez granatową roletę - no ale przecież to już nasz wytęskniony MAJ!!! Buziaczki
  18. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Whisky - maila dostałam - śliczne. Podziwiam i dziekuję! Pa!Pa!
  19. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Laseczki!!! Wpadłam sie przywitać i lecę na miasto. Oczywiście główny cel to poczta. Trzymajcie sie cieplutko! Papatki!!!
  20. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oj Kochane jesteście dziewczynki! Fizz wiedziałam, że ugotujesz - ale akurat obiady to takie najmniejsze zło - bo przecież sama musisz jeść. Chociaż jak zaczęłam czytać to pomyslałam, że tę stertę nalesników zrobiłaś dla siebie na ten długi weekend.Kolezanka się ucieszy! Tak myslałam z tymi listami - Foletka jes kochana i taka życzliwa, mimo swoich kłopotów mysli o nas wszystkich. Ja też napisałam kiedyś, dawno do mojego M taki list przez duże\" L\" i pomogło. Ale tak wyczuwam, że u Was to juz nie ten etap - wszystko poszło za daleko. A kto Cię zawiezie do koleżanki>>>chyba wiem.....:D:D:D:D Mam nadzieje, że znajdziecie chwilkę na smaczną herbatkę. Whisky proszę przyślij mi też zdjęcia Twoich prac - bardzo jestem ciekawa i chyba tylko ja jeszcze nie widziałam. Na razie jeszcze nie wiem jak się tu wdzę - wiem ze za słabo znam język, żeby było od razu ok - ale muszę sobie poradzić.Dziś ma przyjść do mnie koleżanka z tej samej miejscowości w Polsce, która jest tu już od roku i też ma dzieci w wieku szkolnym. Ciekawe co mi opowie?.... A z basenu nici - od wczoraj coś mi \"weszło\" w prawą stronę szyi i dziś po południu ból osiągnął chyba apogeum. Może jutro?
  21. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    To znowu ja.... Foletko nie dziwię się , że zmieniliście plany skoro tam jest tak niebezpiecznie. W końcu emigrujemy głównie po to , żeby naszym dzieciom było lepiej a nie zeby ciagle drżeć o siebie i rodzine. Dziewczyny prosze piszcie na \"łamach\" naszego topiku o waszych wyprawach artystycznych - to bardzo ciekawe, moze też sie kiedyś skuszę. Jeszcze w podstawówce brałam udział w róznych konkursach plastycznych - moze warto sobie przypomnieć?...A brzmi kusząco! A!!! Ja tez bardzo proszę o zdjecia , jestem ciekawa Whisky jak sobie radzisz. Fizz jak masz coś nowego...:):):):) A w ogóle to bardzo sie cieszę, że się zbuntowałaś. Tak trzymać i nie odpuszczać! Nigdy w zyciu!!!Przykro mi że TM znowu zaczął bywać w stanie wskazujacym...To takie trudne sprawy...Ale Ty szybciutko zakopuj doły a jakby co to wiesz gdzie walić jak w dym... Moniał też widzę masz jakieś kontakty z tego rodzaju sztuką - a ten wzór który sama wymyśliłaś jeszcze robicie? A jak Twoja głowa? Agosia - trochę z opóźnieniem , ale szczerze gratuluję wyników synusia - fajnie,że sie nie zniechecił. A na pewno takie zdobycie wyzszej rangi jest świetną motywacją. Anka przekopałaś sie juz przez wszystkie wpisy - fajnie, że miło spedziłaś weekend , wypoczęłaś i nacieszyłaś sie swoja chrześniaczką. A jak tam , szczęsliwe posiadaczki działek i ogródków, wiosenne prace? A ja oczywiscie cholernie szczęsliwa. W Londynie było super - chociaż zaskoczona byłam, że te sławne zabytki to z reguły nie budynki wolnostojące na jakichś waznych placach ale to wzsystko tak powduszane w rozmaite czasy i style. Najbardziej podobałoa mi się zwiedzanie ze stateczku płynacego Tamizą. Dopłyneliśmy nim do Greenwich, widziałam pałac królowej ( a w ogóle to przyjechałam tu na Jej urodziny hihihi), katedrę Sw. Pawła, Big Bena oczywiscie i całe Opactwo Westminsterskie, Tower, Hyde Park. Przepiekne były widoki z tego ogromnego koła o wys. 135 m - London Eye.Duzo przemieszczalismy sie metrem - kupilismy takie całodniowe bilety na 2 strefy w centrum.I hotel też był super - a zwłaszcza łożko hihihi... A w kuchni ( bo były sniadania w cenie noclegu) pracowały 3 młode Polki...nie miałam wiec problemu co chę zjeść. Pocztówki dla Was kupiłam, ale wyslę stad bo nie miałam czasu wypisać - jak wieczorem wracaliśmy to padałąm z nóg. Dzisiaj chcemy jechać na basen i saunę to wyślę. Mam nadzieję, że sie nie gniewacie, że nie z Londynu.Anka i Foletka - mozecie jeszcze podać adresy - bo Was też liczyłam, jak kupowałam kartki! Bedę na razie kończyć bo MM niedługo będzie w domku. Jak nie dam rady wpaść jeszce dzisiaj to na pewno będę jutro - o ile nie rozładuje mi się komp hihihihi. Trzymajcie się cieplutko!!!
  22. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Miałam tyle czytania - tak się cieszę. Pamietacie może taki czeski serial \"Szpital na pertferiach\"? I tekst o głupocie i gołebicy? Oj! Fruwałabym wysoko gdyby głupota miała skrzydła! Wczoraj Wam napisałam z innego kompa, że popsułam MM komputer. Wzięłam go sobie rano do łóżka bo chciałam do Was napisać. A MM wieczorem mi mówił, że jak polozę go na miękkim podłozu (np.kołdrze) to mam uważać żeby się nie przegrzał bo jest chłodzony od dołu i można przepalić procesor. No to uważałam ale tylko do momentu gdy nie zapadłam w sen. Obudziłam sie po godzinie - komp gorący i wyłączony....Żadna próba włączenia, nawet gdy już ostygł nie dawała rezultatu. No i dzień w nieciekawym nastroju - nie dość, że nie mogłam do Was napisać to jeszcze trzeba to jakoś delikatnie powiedzieć MM. A dodam, że komputer nowiutki - niedawno kupiony i nikt z domowników poza mną nie ma do niego dostępu...Na szczęście wiem jaki jest mój mąż - gdyby On to zrobił to wściekałby się na siebie kilka dni, ale mnie mierzy jakąś łagodniejszą miarką. No to już Wam opisałam co narobiłam - a teraz sedno sprawy: Okazało się , że on się po prostu r o z ł a d o w a ł ! ! ! Ja go co prawda podłączyłam pod zasilacz i włączyłam do gniazdka - tylko że w Anglii wszystkie gniazdka są wyposazone w taki malutki przłącznik on/off i właśnie ten był w pozycji off. ... A wczoraj chłopakom coś wypadło w pracyi musieli zostać dłużej więc siedziałam jak taka sierotka bez łączności ze światem...Wieczorem MM po paru minutach doszedł co jest grane , wiec radość była wielka i obopólna. Więcej napiszę, ale teraz muszę zejść na dół trochę posprzątać, bo to już 15:00 - Ło Matko!!!
  23. Malibu-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Słoneczka!!! Buziaczki dla wszystkich!! Tak, tak to dziwne wczoraj wieczorem to byłam ja. Miałam właśnie nadzieję, że rozpoznacie mnie po moim \"papatki\". Nie uwierzycie - dopiero wstałam. Lecę się wykąpać i zaraz wrócę napisać więcej... Trochę mi opornie idzie to pisanie , ale wiecie jak się pracuje na innym sprzęcie. No to na razie ...papatki
×