Malibu-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malibu-x
-
Dzięki Foleta - ale chyba do dzisiejszego wieczora się nie wyjasni, kiedyś na pewno - ale na razie jest gorąco. Pożyjemy - zobaczymy. Fajnie, że mnie rozumiesz skoro masz to samo.Pa!!!
-
Dziękuję Whisky! Miło że tak mnie postrzegasz. Ale niekiedy wychodzi ze mnie baran. Chociaz nie jestem typowym baranem to niektóre złe cechy tego znaku mam - niestety. Mam coś do zrobienia ale swoim zwyczajem odkładam to na później, bo wiem sama po sobie, że jak będzie trzeba to i tak to zrobię. A MM postanowił ingerować w moje postępowanie i stwierdził, że jeśli tego nie załatwię do swoich urodzin to On nie przyleci, aha i nie będzie dzwonił.Gdyby jeszcze poprosił - ale on mnie po prostu tym stwierdzeniem próbuje zmusić? szantażować? sama nie wiem jak to określić... No to mu napisałam , że w ten sposób na pewno mnie nie zmotywuje. I jeśli nie chce przylecieć to nie musi , a jeśli nie chce dzwonić to jego sprawa. Taka jestem wredna - a teraz mi smutno. Ale wiem, że pierwsza nie ustąpię. Będę się męczyć i trwać przy swoim....Ale jestem twarda - dam radę
-
Cześć Dziewczynki!!! Ja tylko się witam - mam zły dzień - pokłóciłam się wczoraj przez telefon z MM i teraz \"przeżywam jak Hitler okupację\". Telefony czerwone od sms-ów a porozumienia na razie nie widać - każdy obstaje przy swoim. A ja niestety mam bardzo złą cechę charakteru - jestem przekorna. Pamiętam , że jako nastolatka mogłam już nieść odkurzacz , żeby posprzątać , ale wystarczyło , że mama zawołała kiedy się wezmę za porządki i robiłam w tył zwrot. Wiem - jestem wredna, ale cóż - zostało mi to do dzisiaj. Ale czytam Was i pozdrawiam.Papatki!!!
-
Cześć Dziewczynki!!! A ja wczoraj strzeliłam sobie tablety i się położyłam. O pierwszej obudził mnie MM - nie mógł zanąć , zatęsknił i chciał pogadać. No to sobie porozmawialismy - na szczęście ból głowy już minął. A potem oczywiscie nie mogłam zasnąć...I dzisiaj znowu wstałam po 11. Dzisiaj mam nieciekawe perspektywy - chłopakom sie przypomniało, że jutro jest 20-ty i trzeba złozyć PIT-y.Więc siedzę przy niedzieli w papierach - a co tam i tak jeszcze nie mogę wyjść bo z Sarą dopiero jutro do kontroli, więc nie chcę ryzykować. Chociaz pogoda piękna - miło by było wyjść na spacerek do lasu - a tego to u nas dostatek! Foleta życzę Ci przyjemnego popołudnia - miło spotkać się z bliską rodziną! Anka - Ty dzisiaj w domku czy też do pracy? Trzymajcie się cieplutko Majóweczki. Też będę wpadać.Papatki!!!
-
Dziewczyny przepraszam - dzisiaj mnie dopadł okropny ból głowy. Foleta z MM juz rozmawiałam - więc chyba wcześniej się położę. A z małą nie miałam zadnych problemów z lataniem - po prostu wsiadła do samolotu jak do samochodu i poleciała. Całą drogę \"wisiała\" przy oknie i była cała zachwycona.Nie umiem się dzisiaj skupić, żeby pomyśleć co Ci doradzić - sorki. Do jutra Dziewczynki! Papatki!!!
-
Whisky - a Ty tutaj ? Myślałam, że się \"rozrywacie\"...
-
Cześć Laseczki!!! Przez to moje poranne lenistwo i spanie do 11 teraz nie moge się wyrobić. Więc znowu dopadłam tylko na chwilkę - a poza tym ciężko sie dopchać przy dwójce \"informatyków\" w domu hihihihi. Zazdroszczę Tym które były w Krakoiwe w kwietniu zeszłego roku. Moim marzeniem jest odwiedzić grób papieża w Watykanie. Przecież On był naszym papieżem , naszego pokolenia - tych przed Nim nie pamiętamy. Dane było mi Go widzieć z odległości 2-3 metrów na pielgrzymce w 1983 r,. w Poznaniu, gdy przejeżdżał swoim papa-mobille. Mówię Wam - wrazenie niesamowite - do dziś dokładnie pamiętam!!! Zgadalismy się z mężem, że musieliśmy jechać wtedy do Poznania tym samym pociągiem - tyle, że on był z mamą bo miał wtedy dopiero 10 lat. Ale też utkwiło Mu to w pamięci. A ja za chwilę lecę do kolezanki, której syna mój mąż przygarnął w Anglii - bo przyjechał na Walentynki - i idę mu zanieść trochę rzeczy dla mojego Kochania. Kupiłam mu te słowniki, które Mu wtedy ukradli z samochodu, pół apteki, \"Walentynkę\" i parę innych drobiazgów. Wiolla już w kinie ze swoimi Bąblami, Fizz pewnie podejmuje gości poobiednią kawką i szarlotką, Whisky ukulturalnia się na popołudniowym wypadzie z mężem na miasto a Anka i Agosia trwają na swoich \"posterunkach\". Zajętą mamy tę sobotę ! Ojj, zajętą!! Może jutro uda nam się trochę poleniuchować... Ale najpiekniejsze jest to że każda znalazła chociaż chwilkę żeby wpaść na topik Aha!!! Przyjmuję zapisy na wieczór. Kto się zapisuje? Bo ja bedę na pewno. To trzymajcie się Cieplutko! Papatki (wariatki hihihihihihi)
-
Cześć!!! Ja tez tylko na razie sie witam. Pospałam sobie dzisiaj okrutnie - jakby mąż nie zadzwonił to chyba jeszcze bym spała. A o 12 przychodzą goście na tradycyjną kawkę - rodzice, chrzestna i moja statrsza \"córcia\". Wpadnę potem. Buziaczki!!!
-
Wzajemnie Anka! Papatkiii!!!!
-
Ja też lubię siedzieć w domu , jestem chyba domatorką - z obojgiem byłam na wychowawczych i było mi dobrze - ale potem przyjdzie starość i trzeba wypracować sobie jakąś emeryturkę czy choćby rencinkę...
-
A do tego 160 cm wzrostu niebieskie oczy i blond włosy ( chociaż z natury ciemny - ale rozjasnione) - może by się nie zorientowali ?
-
To zawody mamy podobne - ja tez ekonomistka. Szkoda, że tak daleko mieszkasz bo ja za 4 miesiące zwalniam etat w księgowości :(
-
Tak cieżko teraz o dobrą pracę - a już w ogóle w naszym wieku hihihihi ale będę trzymała kciuki za Ciebie. wiara i chęci czynia cuda
-
Wiem już coś więcej - cofnęłam się do tyłu - szukasz pracy - życzę powodzenia!!! A kim jesteś z zawodu?
-
Witaj Anka - też jesteś nocnym markiem - czy dzisiaj to przypadek? Ja mam dokładnie tydzień wczesniej - 23.03. A mój mąż to rybka. Napisz coś o sobie - skąd jesteś , czy pracujesz bo juz się gubię - pamietam tylko, że masz dwoje dzieci
-
Wiesz moja akurat o to nie miała pretensji - jest osobą, która chyba nie ma instynktu rodzicielskiego - męża praktycznie wychowała ulica. Duzo by opowiadać - w każdym razie odkąd Go nie ma a to już ponad rok - była u mnie raz przez 10 minut ( bo miała swoją sprawe) - nawet nie zapytała o dzieci , nie przyniosła dla nich złamanego cukierka. Męża to boli, przeprasza mnie za taką matkę - ale On mi wystarczy za całą swoją rodzinę. OOOO!!! Dostałam @ - idę zobaczyc
-
To kładź sie spać , odpocznij po ciężkim dniu ja moze też sie wczesniej położę - no chyba , że Whisky się pojawi.... Papatki!!!
-
Cześć Foletka!!! Fajnie, że juz z głową lepiej - tylko, że to drugie też nieprzyjemne. Do mnie Twój mail jeszcze nie dotarł :(:(:(:(
-
Heyka!!! Jest ktoś jeszcze?
-
Whisky - a te myszki to zywe czy takie zabawki????????
-
Hihihihihihihi - Foleta tak prawdę mówiąc to on mnie uwiódł!!! Ja raczej należę do tych , które nie zrobią pierwszego kroku (staroświeckie wychowanie). Ale jakby nam sie pierwszy numer udał hihihihi to miałabym prokuratora na łbie...W ciążę z Pawłem zaszłam 4 kwietnia a On 5 marca skończył 18!!! Ja mam chyba zawsze dni płodne w \"urodziny miesiąca\" bo Sara \"stała się\" 10 pazdziernika! I muszę się przyznać , że zawsze w takie dni unikamy tej \"przyziemnej sprawy na S...\"
-
Aha - Fizz dzięki za instrukcję - ale dzisiaj jej chyba nie rozumiem hihihihihi - jakby co to zgłoszę się na gg po \"krok po kroku\" Whisky a tą Julię to chyba dobrze kojarzysz - chociaż ja już sama nie pamiętam za bardzo hihihihi Agosia - fajnie że synek już zdrowy, u mnie już też Ok
-
FOOOOOLEEETAAAAAAAAAA!!!!!!! Co z Tobą???????????
-
No kurczę Agosia - następna laska w gronie!!! Sandra też mi się podoba!!! Ło Matko!!! Czy ze mna wszystko OK??!! hihihihihihihihi U nas też nie widać różnicy , mimo, że MM tyle młodszy - on jest z typu wysokich dobrze zbudowanych szpakowatych facetów, zaczął siwieć już przed trzydziechą - to chyba genetyczne - bo \"pani, która urodziła mojego męża\" ( takie mamy układy od jakiegoś czasu- niestety- teściowa nie pasuje hihihihihi) miała 45 lat gdy się poznalismy i już była siwa jak gołąbek.Ale duszę i serce ma młode jak metrykę...A ja za miesiąc będę miała 20!!! (po każdej stronie hihihihi)
-
Fizz nie waż się denerwować durną pralką !!!! Nie zasługuje na to!!!!