whisky-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez whisky-x
-
No tak, tylko kto okaże się mężczyzną ;)
-
No widzisz Malibu:D
-
Jestem tak zmęczona, że nie mam siły pójść spać. A jutro rano wstaję. :(
-
Fajnie Kurka, że jesteś :) Malibu, jak za dawnych czasów markujemy.:D
-
I ja też jeszcze zajrzałam:)
-
Ja trochę jestem, ale trochę przymulona i tak na dochodząco. Nie nadążam z czytaniem. A gdzie Fizz?
-
Ależ masz pamięć Fizz.
-
Nie, to jasne, że nie jesteś Malibu :) Fizz, a o co chodzi z tym poniedziałkiem?
-
Nic tu nie rozumiem, a nie było mnie tylko przez chwilę :)
-
Taak? Ale nie miała tej rzeczy w kasie, może tylko kod?
-
Fizz, chyba przebrnęłam przez wszystkie wpisy:), ale zebrało Wam się wczoraj na gadanie. :) Jak się czujesz?
-
Moniał, też jestem pewna, że to musiała być pomyłka. Może warto zapytać i wyjaśnić, nie wydaje mi się żeby właściciele małego sklepiku połaszczyli się na 6 zł. ryzykując utratę klienta. Ja z kolei mam niemiłe doświadczenia w hipermarkecie, wielokrotnie oszukała mnie kasjerka, zawsze ta sama. Już do niej nie podchodzę, jest charakterystyczna, waży ze sto kilo. A nie lubię robić awantur i chodzić ze skargami. Innym razem, co zupełnie jest dla mnie niezrozumiałe, inna dziewczyna wbiła mi coś czego w ogóle nie miałam. I to nie był źle naklejony kod, nabiła mi to dodatkowo. Skąd to wzięła, jaki miała w tym interes? Moniał, co Ty mówisz - jaka lichota?! Ja ostatnio z przerażeniem patrzę w lustro i w dodatku jakaś gruba się zrobiłam - to chyba te ciasta tak wychodzą. :)
-
Dziewczyny - pomysł fajny, myślałam jak byłoby fajnie się spotkać. Strasznie mi się podoba jak na filmach amerykańskich kobitki regularnie chodzą sobie do knajpki, gadają i śmieją się. Szkoda, że nie mieszkamy blisko siebie, bo jednak te odległości to komplikacja. Ja w dodatku nie wiem czy nie wyjadę gdzieś do pracy, wprawdzie nic w tym kierunku nie zrobiłam oprócz paszportu, ale nic nie wiadomo. Nie chcę już wyjeżdżać na kilka miesięcy, ale może na krótkie wyjazdy. To z kolei niebezpieczne, ostatnio tyle wypadków autokarów. No zobaczymy.
-
Cześć, już jestem. Strasznie zmęczona dzisiaj i nie miałam czasu zaglądać tutaj. Rano musiałam coś pozałatwiać, a później musiałam zabrać ciocię do sklepów, bo już dawno jej obiecałam. Wcześniej oczywiście trzeba było przygotować obiad. Wróciłam niedawno i jestem padnięta. Najpierw pojechałyśmy do ogrodniczego, później do Auhan i Leroy - to już mnie dobiło. A moja ciocia biegała jak fryga, nawet mi się gdzieś zgubiła w pewnym momencie. Później jeszcze pojechałam na cmentarz żeby wsadzić te kwiatki, które kupiłam rano. A teraz właśnie zadzwoniła do mnie Malibu!!! :) :) :) Ale fajnie. :D
-
Dziewczyny, na razie się tylko witam, jestem trochę zajęta. Muszę jeszcze Was przeczytać, a tyle napisałyście! :)
-
Dokąd Malibu? Czemu uciekasz? :(
-
Cześć Dziewczyny, byłam w centrum, dopiero wróciłam. Mąż mnie wyciągnął, bo miał coś do załatwienia. Dojechałam samochodem do metra, tak szybciej i łatwiej, nie stoi się w korkach. Ale się zmęczyłam. Doszłam do wniosku, że jakoś tak zdziczałam, siedzę w tej swojej dziupli, niewiele wychodzę, tylko w pobliżu. Odzwyczaiłam się od takiego ruchu. Czekając na M pochodziłam po sklepach i posiedziałam na ławce. Miałam okazję poprzyglądać się ludziom. Zauważyłam, że dziewczyny są dość fajnie ubrane, no i wyjątkowo dużo jest ludzi innych ras. Mnóstwo. Chyba starzeję się w wyjątkowym tempie. Tak przynudzam, a i czuję się spowolnona i nie tak sprawna jak niedawno. No dość tego. Miłe, że pytacie o mnie. :)
-
Dzięki Fizz za śliczne tulipanki. Nigdy takich nie widziałam. A z tymi farbami to strasznie skomplikowane, dzięki za pomoc. Anka, dziękuję za rozweselające przesyłki, jeszcze nawet nie wszystkie obejrzalam, ale już się pośmiałam. Moniał, to są uroki \"siedzenia w domu\" i \"niepracowania\", ale na pewno kiedyś to się zmieni i będziesz jeszcze z rozrzewnieniem wspominać te czasy.
-
Fizz, to znaczy, że zawsze musi być coś utrwalającego na wierzch? czy dobrze zrozumiałam?
-
No.... medium!!!! Ale mam sklerozę!
-
No to zrób koniecznie fotkę Fizz, też nie widziałam takich tulipanów. :) Ja byłam trochę w ogródku, później prasowałam letni garnitur córki, koszmar, nie dało się doprasować, i bluzki koszulowe. A wiecie, że ja jestem z tych nieprasujących raczej. Anka - przyjemnej pracy. :) Fizz, w najbliższym sklepie jest farba do malowania na szkle tylko firmy Marabu, ale nie ma do niej tego do rozrzedzania/rozjaśniania (zapomniałam jak się nazywa). Czy może być innej firmy? albo czy wystarczy woda, bo to farby na bazie wody.
-
Anka - ja też, ja też :) tzn. z teatrem i operą, ale i z balkonem również. Też kupiłam ostatnio fuksję. Fizz, fotki później, bo na razie skromnie.
-
Fizz, zobacz dobre strony, ja bym się cieszyła, że nie muszę robić zakupów spożywczych. Nie cierpię tego i jaka to ciężka robota! Może mąż chce Ci zaoszczędzić trudu. ;) chociaż moja córka mówi, że zakupy to takie moje hobby i moje życie, bo codziennie przywożę siaty jedzenia, które gdzieś znikają. zwłaszcza soki i wody. Poszukam tej mandevilli, mam nadzieję, że znajdę, dzięki :), znowu widziałam bugenwille, ale maleństwo i strasznie drogie. Zresztą jak można mieć taką ociupinę kiedy się widziało \"na żywo\" rozpiętą na ścianie kilkupiętrowego hotelu.