Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Moniał - wszystkiego najlepszego!!! Tak tylko zapytałam, bo widzisz muszę przyznać ze wstydem, że to moje dobre dziecko przeprowadzało niestety takie doświadczenia. I niestety wiem po kim to miał. Ale skończył z tym raz na zawsze. Nawet się wyspowiadał jak szedł do komunii. A ucho to wielka rzecz! Niby takie małe a jak potrafi boleć. Dobrze, że tak szybko przeszło.
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Moniał, czy tak? Przegapiłyśmy twoje imieniny? A czy synuś nie przeprowadza czasem jakichś badań na tych mrówkach?Takich biologicznych?
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A mnie się łezka w oku zakręciła, tak pięknie napisałaś Malibu. Ja właściwie nie znałam swoich babć i dziadków. :( Miałam za to kochane ciotki i wujków. Miałam. Prezentacje rzeczywiście są przez wielu kupowane, co mnie dziwi, bo przecież w dobie internetu nie jest trudno zebrać materiały i zebrać to w ładną całość. Tak, \"kibelek\" to taki ogólnopolski jest. :), a to drugie to raczej nie. Tak miło się z wami dziś gada. Prawie nam się udało wszystkim zebrać, no prawie. A i samopoczucie i humory też macie lepsze, prawda Fizz, Moniał? Nie ma to jak pogadać.
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A ze szkołą zobaczymy, może jak się uda to punkty dadzą się do czegoś dopasować. Nie ma ściśle określonych zainteresowań. Jeszcze. Na pewno komputery i motory. :) Zostaje szkoła prywatna, albo na początek pomaturalna. I czy wiadomo jaka decyzja jest dobra? Przecież nic nie wiadomo. Wrócił zmordowany, mimo, że w domu spokój, nie robimy nerwowej atmosfery, to jednak stres jest. Piorę, trochę ogarniam i miło jest tak pogadać. :)
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Chyba poszło nienajgorzej, ale niewiele się dowiedziałam, bo syn jeszcze gdzieś z kolegami poszedł. Mojej pomocy było niewiele. Ze studiami to dość skomplikowane, liczą się punkty z matury, zwłaszcza z rozszerzonej, mój synuś nie dość, że zdaje poziom podstawowy, to nie wziął dodatkowych przedmiotów, np. fizyki, jeśli się chce zdawać na studia techniczne, czy informatykę. Dość późno ujawniły się predyspozycje matematyczne, po zmianie szkoły, a więc i nauczyciela. W tamtej omal nie powtarzał klasy, tu okazał się najlepszy z matematyki. Ale brak wiary został. No i jeszcze pytanie jak pójdzie na maturze, teraz naprawdę nie ma ściągania, ani pomocy nauczycieli (nie wolno im chodzić po klasie podczas egzaminu). Planował z kolegami wyjazd do Irlandii, pamiętasz obiecał nam przysłać pieniądze. :)
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziś matura z angielskiego (tzn. z wybranego języka), który, tak jak i polski jet obowiązkowy. To są egzaminy pisemne i ustne, oprócz tego wybrany przedmiot (matematyka lub geografia, historia, fizyka..) tylko pisemny.
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Strasznie długo pisałam i chyba się minęłyśmy Fizz, a myślałyśmy o tym samym. Wiesz, masz rację z tym wampirem emocjonalnym. Od początku usiłowała się wtrącać w nasze małżeństwo - jedyne udane w ich rodzinie. Jak była u nas pierwszy raz (lata temu) to palcem pokazywala, nie bacząc, że jest moja Mama i że to mój dom rodzinny, co jest do zrobienia. Wytknęła wszelkie usterki i niedociągnięcia, że niby mój mąż (a jej młodszy brat) ma to zrobić. Wpadała kontrolnie z dzieckiem i teściem, zawsze w porze obiadowej. Ale nie powinna się już u nas dobrze czuć, bo nie zapraszamy jej prawie nigdy. Poprzednie wizyty nie kończyły się najlepiej. Najwidoczniej o tym zapomniała.
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Agosia, też kilka dni temu nazła mnie taka tęsknota za dzieciństwem i wspominki... Rozmyślałam o swojej rodzinie, tej najbliższej i kochanych ciotkach, których też już nie ma. Później byłam u koleżanki, której mama niesamowicie się postarzała, to jeszcze bardziej pogłębiło smutek. Życie jest takie dziwne i często niestety okrutne. Masz rację Foleta, że przydałoby się coś z tym wszystkim zrobić. Tylko może nie aż tak drastycznie, może jakiś środek rozwalniający?;) A najlepsze jest to, że ona - ta \"organizatorka\" myśli chyba, że tak mi pomaga, no wzięła sprawy w swoje ręce! Mąż zawsze mi mówi żebym się nie przejmowała, bo ona nie ma za grosz taktu, ale teraz się zdenerwował i mówi, że jej nie przywiezie. Ja od lat jej unikam, bo jest straszną intrygantką. Co bym nie zrobiła i tak mnie obgada i namiesza w rodzinie. Ale jak jest chora, to ja wysyłam męża z wałówką, bo ona tka biedna.. Nic jeszcze nie zrobiłam, kupiłam tylko kiełbasę, kaszankę(b. lubimy z grilla) i zrobię trochę szaszłyków. Nie chce mi się wysilać. Syna odwiozłam, jescze nie wrócił, a później córka mnie wyciągnęła i wysępiła masę pieniędzy. A to okulista (jak odmówić?), soczewki, zdjęcia, bo zgubiła, a potrzebne; a to szewc, bilet. Końca nie ma wydatkom. Co chwila wyjmuję pieniądze z bankomatu i zaraz ich nie mam. Zmęczona jestem tym wszystkim. No ale teraz jestem przez chwilę sama w domu to sobie poużywam.
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczynki Wczoraj wysiadł mi net, już się bałam, że na dłużej, ale na szczęście to telefon nie działał. Malibu, jedno co mogę doradzić to na pewno nie bierz rzeczy, których tu nie używasz - z myślą, że tam się przydadzą, bo na pewno nie. Z tego co pamiętam to mieszkania nie likwidujecie. Fizz, jakaś zaraza chyba jest w powietrzu, mnie też długo trzyma kaszel, kuzynka (której mąż notabene nas zaraził) leczy się już drugim antybiotykiem. I nie ma poprawy, dusi się od kaszlu. Ja podobnie, ale bez antybiotyków. Wygrzej się, poleż w cieple. Zdradliwe jest to ciepło. Ja teraz odwożę syna. Goście będą w końcu w niedzielę, tak zadecydowała siostra męża - wczoraj do mnie zadzwoniła wieczorem z tą informacją. Na moje zdziwienie, że przecież planowaliśmy w sobotę, żachnęła się, że nic nie rozumiem.. Jeszcze nie wiem ile osób będzie, bo nie dopuściła mnie do głosu i w tym potoku słów wyłowiłam, że komuś jeszcze \"będzie miło się z nami spotkać\". Wyobraź sobie - u nas w domu. Ona zaprasza do mnie!! A przyjechała z zagranicy druga siostra, ta jest b. miła. Chyba zgarnę wszystkich i zaproszę do tej organizatorki na kolację. Tylko, że ona nic nie daje do jedzenia. Hi hi hi. Trzymajcie się Dziewuszki. Foletka - szybko zleci, zobaczysz. Moniał - jak się czujesz?
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Rozczuliłyście mnie Dziewczynki. Kochane jesteście. Masz rację Malibu, grill wystarczy i zrobię sernik, no i może to drożdżowe też. Oczywiście sałatka grecka, łatwo i szybko. Na usprawiedliwienie dodam, że zaproponowano mi zaproszenie jeszcze kilku osób z dalszej rodziny. Ale nie ma mowy. I trzymajcie kciuki, bardzo tego potrzebujemy z moim kochanym dzieciaczkiem. Fizz, masz gorsze chwile, ale to minie, zapewniam Cię nawet najgorsze mijają. Przydałoby się mocno potrząsnąć tym człowiekiem.
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz, nie dawaj się. Wydaje mi się, że dziś jest męczący dzień, a może tylko ja tak czuję . Obudziłam się ok. 4.00 i prawie już nie spałam. Próbowałam coś robić, ale nic mi nie idzie. Zmęczona jestem. Tak, tematy odwieczne, drugi związany z \"Chłopami\", nikt się nie spodziewał, bo to było na próbnej maturze. Mam obawy, że nie poszło za dobrze, ustny - prezentacja to niezależna część, nie ma wpływu na ogólną ocenę. No ale zobaczymy, trzeba czekać na wyniki i być dobrej myśli. Usiłowałam sobie przypomnieć egzaminy córki i obie miałyśmy z tym kłopot, chociaż to tak niedawno. Czyli nie jest to aż tak ważne, świat się na tym nie kończy. Tylko szkoda zmarnowanego czasu - odpukać!!!!! Powiedz Fizz co dziś robiłaś? Jak wyszło to ciasto? Moniał, jak się czujesz? Ja dalej kaszlę, oczywiście u lekarza nie byłam.
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dzięki Fizz, wirtualnie to też dużo, bo rodzince nawet sama myśl o jakiejkolwiek pomocy nie przyjdzie do głowy. Wiem, że teraz praktykuje się taki podział prac i kosztów bądź co bądź. Tym bardziej, że to nie \"moja\" rodzina, a rewanżu raczej nie ma się co spodziewać. Synuś wrócił zmęczony i wymizerowany, dziś pisał polski. Pozornie temat prosty, ale już porównanie Makbeta do bohatera antycznego sprawiło mu kłopot. Nie jest w pełni zadowolony. A tak przez skórę przeczuwałam ten antyk. :( Fizz, lepiej już?
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Moniał trzymaj się i wydobrzej jak najszybciej Fizz, co z Tobą? Nie chowaj się tylko wyrzuć co Ci leży na sercu. Foletka i Malibu w dobrych humorach na szczęście. A co z Anką i Agosią? Muszę wywiesić pranie i zabrać się za sprzątanie. Przyjeżdża bliska osoba z rodziny męża i oczywiście cała rodzina chętnie się spotka u nas. Chyba nikomu nie przyjdzie do głowy, że można by mi pomóc. Tak więc nie będę przesadzać, a może nawet ograniczę się do grilla. Tak mówię ale wiadomo, że będzie inaczej.
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ojej, przez cały prawie dzień nikogo nie było. Czy wszystkie jesteście dziś poza domem? No tak taka piękna pogoda to nic dziwnego. Jeszcze później zajrzę, może się pojawicie.
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No taka szkoła to mi się podoba Malibu :), pamiętam jakie tornistry dźwigały moje dzieci w podstawówce. Byłam z mężem na turnieju, długo nie wytrzymałam, poza tym trzeba było obiad zrobić. Teraz jeszcze moi panowie pojechali na chwilę. Poczułam dreszczyk emocji jak zobaczyłam na żywo Venus Williams, nawet jeśli nie interesuje Was tenis, to ją na pewno kojarzycie. Czarnoskóra piękność. I okazuje sie bardzo miła i sympatyczna. Młoda Polka, która z nią grała nie wypadła nawet tragicznie przy takiej mistrzyni. Ale jestem wykończona, za długo na słońcu, ale obiecałam mężowi, że z nim pójdę. Siedzieliśmy blisko młodszego Tomaszewskiego (syna komentatora), więc miałam dodatkowy komentarz (oprócz mojego M), szkoda, że jeszcze powtórek nie było. ;) Teraz korzystam z chwili, że pusto w domu i odgruzowuję z grubsza chałupę.
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Dziewczynki, Malibu fajnie, że jesteś. Później opowiesz chyba wrażenia :) Słońce cudowne i widzę, że chce Wam się żyć. Mnie też. I mam wreszcie nastrój do pracy. Poprałabym, ale jak tu wywiesić dzisiaj pranie, chyba nie wypada, co? To chyba ze słońcem ten zapał przyszedł. Nareszcie. Co prawda moje dzieci jeszcze śpią. ;) Znaczy, że nie na wszystkich tak to działa. A dokąd się wybierasz Fizz? Moniał, a co Ty planujesz? Malibu - opowiadaj.
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dzięki Fizz. Śpij spokojnie.
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dobranoc Anka, jutro wypoczniesz, prawda? Fizz, nie śpisz jeszcze?
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No popatrz Anka nigdy bym nie skojarzyła mchu z tym środkiem, ale nie wiem czy sól jest tak skuteczna. No to wyobrażam sobie jak jeteś wykończona. Podobno to normalne, że pierwszego (każdego miesiąca) są takie kolejki. Czy ludzie od razu muszą wydać pieniądze? Czy wcześniej nie jedli?
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz, tak czytam trochę o tym malowaniu na szkle i potrzebuję Twojej fachowej informacji. Skoro biała farba jest kryjąca to jak z nią mieszać pozostałe, transparentne, żeby rozjaśnić je.. też się zrobią nieprzezroczyste? I co się robi najpierw - kontur i nim wypełnia wnętrze, czy odwrotnie też można? Czy te wzorki można skopiować przy pomocy kalki?
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foleta, a o co miałabym się obrazić? Czy śpicie już wszystkie?
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foleta, to zawsze jest w chłodniach, tam gdzie mleko, sery, kupowałam w Biedronce i Geant. Jest zrolowane w kolorowej folii, pakowane jak np. papier śniadaniowy - tak wygląda.
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    I jak je robisz Moniał?
  24. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foleta, a nie ma u Ciebie żadnego dużego marketu? A może w cukierni też mają. Naprawdę wygoda z tym ciastem. Warto mieć w lodówce. sama też bym nie robiła, bo za bardzo pracochłonne.
  25. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Mobbing też mnie dotyka w domu, ze strony dzieci. ;) Moniał, nas odstraszyły \"ambitne tematy\", bo my to tylko o prozie życia i w ogóle nudne byłyśmy. Fizz, dobra wiadomość - róża puszcza bardzo ostrożnie zielone gałązki, na razie tylko dwie, ale mam nadzieję na więcej. Ty się przyjrzyj dokładnie swojej!
×