whisky-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez whisky-x
-
Jakieś tylko drobiazgi robię w domu. To francuskie piekę w 200-220 st. mniej więcej, nie mam termoobiegu więc odwracam, ale i tak dobrze wychodzi. Raz posmarowałam jajkiem + mleko i wtedy wyszło tłustawe. Bez niczego jest pyszne, takie suchutkie. Moja rodzina uwielbia. Chyba wyjdę jeszcze do ogródka, tam powolutku coś mi wychodzi, a w domu nie, niestety. Podziwiam Cię Fizz, że tyle zrobiłaś. Moniał też:)
-
To ja mam taką sąsiadke, która ciągle coś dosadza, część jej dzikich drzew przechodziła do nas i przechylała się na nasz ogród. Roundup okazał sie b. skuteczny. Już nie mamy też ich liści do sprzątania. Fajnie wygląda ten przepis, tylko chyba mi się skończyła mąka ziemniaczana.
-
Fizz, wrzuć nam też ten przepis na ciasto majonezowe. Też nie mam jabłek, a przydałoby się coś upiec. Dziewczyny skąd Wy macie chęci i siły do sprzątania? :( Aha, byłam dziś niespodziewanie u fryzjera, chciałam coś zmienić radykalnie, bo wyglądam okropnie, tymczasem tylko sporo skróciłam. Nie umiem wytłumaczyć fryzjerce o co mi chodzi. Nie chcę mocnego cieniowania, ale nie chcę też prawie równo ciętych włosków. Ech... Byliśmy też na Warszawiance, ale nie poszliśmy na mecz, bo akurat nic ciekawego nie było. Może jutro. Dziś wygrała młoda Polka z b. dobrą Rosjanką. Niespodzianka. No to wyciągam francuskie.
-
ja spagetti miałam wczoraj, dziś robię francuskie ze wszystkim co mam - cebulka, czosnek, papryka, pieczarki, szynka i odrobina boczku - w kostkę na patelni + ketchup/ koncentrat. Rozwijam na blaszce ciasto razem z papierem, ucinam tyle ile potrzeba, wykładam na brzeg część farszu i przykrywam ciastem, przyciskam/zlepiam palcami. Niczym nie smaruję(bo lepsze) piekę z 15 min. Naprawdę dobre. Polecam. piekę na tym papierze. Błyskawiczne przy tym. :) Tak jak patrzę na Was i na siebie, to lepiej było gdzieś wyjechać, ale daleko, gdzie dobra pogoda przynajmniej. Fizz. Ja sumaka podleję roundupem (czy jakoś tak), bo wykopać się tych kłączy nie da, to samo idzie. To samo z dereniem o czerwonych gałązkach. Mnie się ten cholerny sumak podobał, ale nie wiedziałam co to za dziadostwo.
-
No i ja też dostałam kartkę od Malibu, chociaż tak naprawdę to myślałam, że nie dojdzie, ale zmienił się listonosz i jest!!! Dzięki. :D Zrobiłam obchód po ogródku. Róża wypuściła jakieś marne dwie gałązki, ale wygląda ogólnie kiepsko. Przy okazji przekopałam kawałek i wywaliłam chwasty i pleniącA się jak chwast rudbekię. Fizz, czy masz sumaka - octowca? Chyba też go wywalę, bo sieje się jak pokrzywa. Niedługo zajmie połowę ogrodu. A do tego nie dopuszczę!! :) No i zabieram się za sprzątanie, bo będą goście, w tym strażnik porządku. Tak jest jedna taka, która nie przepuści żadnego pyłku. ;) Ale to dopiero chyba w sobotę, więc bez paniki. A Moniał chyba w końcu pojechała tam gdzie nie chciała. Fizz co robisz?!! Foleta??! Anka, Malibu, Moniał :)
-
Ale wstałaś rano Fizz:D Nie zamartwiaj się złym nastrojem, bo myślę, że dużo ludzi taki teraz ma. Po prostu ta pogoda tak nas dołuje. Szkoda, że tak jesteśmy podatni na warunki i wszelkie sprawy zewnętrzne. No cóż - trzeba przetrwać. Będzie dobrze!!!
-
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem bardzo wynudzona tymi świętami. W tv nic nie ma, jak zwykle, ileż można pokazywać te powtórki!? Żeby chociaż pogoda była dobra. No i nic kompletnie nie chce się robić.
-
Ale za chwilę będzie właśnie padać. A mieliśmy pojechać na Warszawiankę, na turniej tenisowy, no ale nic straconego, potrwa jeszcze kilka dni. Też kończę szykować obiad, a tak mi się nie chce.. Zerwał się wiatr i zachmurzyło się, ale to i tak lepiej niż wczoraj. Zauważyłam Foleta, że w wielu przypadkach załatwienie sprawy zależy od człowieka, na którego się trafi. Tak że nie należy załamywać rąk, ale próbować dalej. Dobrze, że masz już net. :) Fizz, chyba ogólnie pogoda ma się już poprawić. A nie malujesz nic, korzystając właśnie z takiej pogody? bo później to już tylko ogród:)
-
Też się okropnie boję burzy, zamykam okna, wyłączam tv, telefon. Tyle się nasłuchałam o piorunach. Śmieją się ze mnie, ale kiedyś popsuły nam się te sprzęty.. U nas jeszcze nie było burzy. Pijanowski prowadzi jakiś nowy teleturniej, ale niezbyt ciekawie mu to wychodzi. A wczoraj zauroczyła mnie pani Zosia (?), która gra zawsze role drugoplanowe, a jest cudowna. Aha, była u Kuby Wojewódzkiego. Grała w \"Czterdziestolatku\".
-
I aż się chce zapytać - i co w związku z tym? Ale nie będę taka i nie zapytam. Cześć , niedawno wstałam, poszłam spać po drugiej. Widzę, że pogoda troszkę lepsza, jak zwykle na 1 maja, chyba wyjdę dziś do ogródka. Wczoraj naoglądałam sie stron z wzorami do malowania na szkle. Niektóre to istne cuda. Co dziś planujecie Dziewczyny? Fizz?
-
u mnie tak jak u Was, p.......a pogoda, 10 miesięcy zimy, a potem to już lato i lato... Nie wychodzę na ten ziąb. teraz siedzę z farbą na głowie, nie cierpię tego. Synuś w krótkich spodenkach, mąż z krótkim rękawkiem, dlaczego mnie tak zimno?!! Napiję się gorącej herbatki. Obiad mam wczorajszy. Może trochę ogarnę dom, bo zdaje się zapowiadają się goście w najbliższym czasie.
-
No i nie mogłam wejść na kafe, a właściwie na ostatnią stronę. Chyba już wszystkie śpicie. Fizz czasem dobrze tak trochę się napić, a jak dobrze sie po tym śpi;) Dobranoc Dziewczyny, kolorowych snów.
-
hej Fizz, co się dzieje, że jesteś tak późno? Zerkam i tu i tam.
-
No to teraz ja siedzę z drinkiem. U mnie też się rozpadało. Też jestem w nastroju do nic nierobienia. Zrobiłam wprawdzie obiad, ale nic poza tym. Rano kupiłam na bazarku kwiatuszki do ogródka, m. in. heliotropy, ale takie malutkie, nie urosną na drzewka, tak jak ten zmarnowany przez moje koty. :( Ale będą pachniały tak samo przecież. :) Tylko kiedy będzie można to posadzić? Kiedy minie pora deszczowa? Też mi się marzy taka kąpiel w pianie, Foleta. Chyba sobie zrobię, tylko mam same płyny pod prysznic. Zobaczcie ten heliotrop, pachnie cudownie (wykorzystują go do produkcji perfum), nadaje się na balkon.
-
O, cześć Agosia. U mnie nie pada, ale trochę chłodnawo. A co planujesz w weekend?:) Fizz, czy znowu nie masz prądu, czy dostępu? Malibu - co z Tobą? Anka, Moniał, Foleta:) Dziewczynki - miłego dnia
-
Hej hej! Powiedz Fizz co widziałaś ciekawego? Ja zobaczyłam, że oprócz róż, clematisów opakowanych w kolorowe pudełka, sprzedają też inne egzotyczne kwiaty. M. in. mój abutillon, który do tej pory nie odżył niestety, ale te kwiatki są tak zasuszone i w tak marnym stanie, że też nie wiem czy coś z nich będzie. Kupiłam niebieskie surfinie i pelargonie - zaje.... różowe. :) Foleta, a ten kwiatek, złota rybka, to chyba głównie z powodu zalet Ci się tak spodobał.;) Też lubię kwiatki, które nie mają dużych wymagań.
-
Foletka, oj współczuję Ci. I pogody i rowerów i sąsiadów. Nie wiem jak Ty sobie z tym wszystkim radzisz. Naprawdę Cię podziwiam. Wcale Ci sie nie dziwię, że \"nic z tym nie robisz\". Wiadomo, że bezpieczeństwo jest ważniejsze i wiadomo jaka jest Twoja sytuacja. I sytuacja ogólna. Sama nie umiesz naprawić tych wentylków? A może poproś któregoś z tych wspaniałych sąsiadów. Nie żartuję, to naprawdę jest świetna metoda na unieszkodliwienie wroga.
-
Cześć Dziewczyny, Fizz i Anka. Co to będzie latem, czy ktoś tu w ogóle będzie zaglądał? Powinnam pojechać po zakupy, ale widziałam, że sklepy mają być otwarte praktycznie przez cały czas. Te duże, nie wiem jak reszta. Moja ciocia chciała się ze mną zabrać po jakieś kwiatki do ogródka. Znowu wczoraj mi powiedziała, jak źle wyglądam i że powinnam gdzieś wyjechać odpocząć. Ostatnio przyjrzałam się sobie dokładniej kiedy jechaliśmy na imieniny. I faktycznie nieciekawie... I jakoś tak włosy mi się wysuszyły, chyba je obetnę całkiem krótko. Dawno nie wyjeżdżałam tak naprawdę wakacyjnie, bo zawodowo to głównie była użerka. No ale też krajobrazy, zwiedzanie. Dlatego nie chciało mi się poźniej nigdzie wyjeżdżać, ale zaczynam do tego dojrzewać. Zwłaszcza, że są atrakcyjne oferty.
-
Dziewczynki wklejam link do fajnej stronki o kwiatkach - wszelkich - balkonowych, domowych i ogrodowych też. :) http://www.superogrod.pl/balkonowe,lista.html?sid=601da2053852b9bc0f46367bdac05bc9
-
Anka i Agosia. Troche niepokoi mnie pnąca róża, ale mam nadzieję, że jeszcze puści. Budleje też jeszcze suche, ale one zwykle długo czekają zanim sie ożywią. Anka, znalazłaś już miejsce dla róż? Agosia, czy to oblężenie to już przed długim weekendem? Jak się zapowiada ten okres?
-
Nnnno tak... to byłam ja, ale chyba jakaś niedobudzona jednak... ;)
-
Wszystkie jesteście pełne życia, a ja jeszcze ledwo żyję. Taka cudna pogoda, a ja na nic nie mam siły. Do ogródka nawet nie wychodzę, byłam w sklepie i wróciłam wykończona, ale musiałam kupić coś do jedzenia. Naleśniki usmażyłam. Wasze słowa to balsam dla mojej duszy, bo rodzina przyjęła krokusiki bez entuzjazmu, myślę, że bardziej byliby zadowoleni z jakiegoś normalnego prezentu. Bardziej to malowałam \"dla siebie\", ale miałam taki pretekst, bo poprosili wcześniej. No nie można na siłę nikogo uszczęśliwiać.
-
przeczytałam, a ja nic ciekawego nie mam do napisania. Poszłam spać wcześnie, ok. 23.00, obudziłam się wyspana, ale taka nijaka i w dodatku z lekkim bólem gardła. Wysłałam Wam wczoraj malunki - Foleta, Anka i Malibu, ale normalnie na pocztę, więc chyba dojdzie. Fajnie będzie jak założymy tu szkołę artystyczną pod kierunkiem Fizz. :) Tyle chętnych dziewczyn! :)
-
Moniał, Foleta Widzę, że jutro wszystkie chyba będziemy miały naleśniki. Foleta, a czy dodajesz do ciasta olej? i trzeba zrobić dość rzadkie, elastyczne ciasto, wtedy naleśniki wyjdą cienkie. Fizz, czy dałoby się jakoś pokonać problem z kasą? I kolejny raz przekonuję się, że wyjazd zagraniczny jest tańszy od niepewnych wakacji w kraju (pod względem pogody). Szkoda.