Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A ja tu o ścierach, mopach i garach..
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A ja usmażę naleśniki. Dopiero co sprzątałam i już jest brudno, jak to się dzieje?! I jeszcze kocur wyciąga jedzenie z miski żeby zjeść na podłodze. No nie wytrzymam!! Mam tylko jedną koleżankę, która ma takie wychuchane mieszkanko, ale ma dwa pokoje i cały czas chyba sprząta. A podłogi nie myje mopem tylko na kolanach. Wyobrażam sobie, że Ty Fizz też masz tak czyściutko, a jak powiesz jeszcze, że też na kolanach myjesz podłogę to Cię zastrzelę. No - wirtualnie...
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    To będzie takie dodatkowe hasło w marszu Folety - dość zimy, dość sprzątania!!!!!
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A juz myślałam, że nie chcesz o tym pisać, Fizz. A może mąż nie potrafi okazywać uczuć? No bo skoro małżeństwo trwa?
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczyny ja mam już dosyć tego mycia zlewu, który za chwilę znowu jest brudny, tego sprzątania, bo i tak jest ciągle bałagan. Och jak ja nie cierpię tych prac domowych. Mam już dość służby - swojej własnej! Nie może być tak żeby jedna osoba coś robiła, a reszta tylko przysparza tej roboty. Ja po prostu nie nadążam.
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Malibu, niedługo będziesz się z tego śmiała. I może to dobrze, że coś się dzieje...
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to gadaj Fizz, tu nikt kubła wody nie wyleje. :)
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ...dwa razy? Takie trudne pytania zadajesz Fizz nieprzytomnym kobietom. U mnie wrzuca do skrzynki rachunki, jeśli puka to już gorzej...
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Agosia, cześć ! :) Mam tak samo, z tą tylko różnicą, że mój mężuś nocnym markiem nie jest. Też mi się wszystko rozregulowało i hulam po nocach, a w dzień jestem nieprzytomna. Ty przynajmniej możesz się wykazać w nocy w pracy, od czasu do czasu.
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A co będziesz robić Fizz, bo ja zdechła jestem i nie mam na nic siły, ani chęci. Obiad sam się jednak nie zrobi. Inne rzeczy mogą poczekać.
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ja tu wypacam ledwo swój wpis a tu Fizz szykuje takie niespodzianki. :)
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Wróciłam, wybrałam się do dużej galerii, pooglądałam ciuszki, buty i torebki. Nic rewelacyjnego nie widziałam. To i dobrze, bo nie skusiło mnie do wydatków. Strasznie mnie boli głowa - znowu! I dlatego nic mi się nie chce!! Dajcie trochę tego dobrego nastroju.
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Malibu, też nie cierpię kiedy ktoś wywiera na mnie presję i naciska żebym coś załatwiła, głównie chodzi tu o sprawy urzędowe. Mój mąż o tym wie i dlatego nie nęka mnie, jest cierpliwy. A ja muszę dojrzeć i pewnego dnia załatwiam wszystko w mig. Ale muszę pokonać wewnętrzny opór. Zostało mi to pewnie z wcześniejszych lat, od dawna musiałam załatwiać różne sprawy nie do załatwienia, śniły mi się po nocach. Teraz kiedy zdawałoby się, że już się od tego uwolniłam inna osoba z rodziny przejęła rolę przypominania mi i nakłaniania do zrobienia czegoś. Ale się już nie daję. Tak więc rozumiem Cię, jakakolwiek by to sprawa nie była. Trzymaj się, Malibuś. Fizz, nie prasuj tyle. A pralka Ci już działa? Skoro masz tyle prasowania? Zostaw to, odpocznij trochę, przyjdź tu do nas i napisz coś ciekawego. Foleta ja robię dziś wszystko małymi kroczkami, i tak odkurzyłam cały dom, obiad podany i zjedzony, trochę poukładane i ogarnięte, ale do doskonałości dużo brakuje. Aha i pozmywałam wszystkie naczynia z całej zmywarki, bo wyszły niedomyte. A domyć takie zaschnięte to... wrrr...To jest dopiero wkurzające! Złośliwość przedmiotów martwych
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    O, Malibu, nigdy bym Cię o to nie posądziła. :) Wydajesz mi się taką ciepłą sympatyczną osobą, nigdy się nie kłócącą. No no, a tu taki uparciuch. A wiesz co on tam przeżywa, tak na odległość? Bidulek. A może to jednak facet zawinił. Mimo wszystko może odpuść tym razem. :)
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Co robicie? Ja usiłuję coś robić, ale mi wybitnie nie idzie. Powolutku, z przerwami coś tam jednak robię, ale strasznie mi się nie chce. Napiszcie coś, może mnie to trochę zmotywuje. To nie może być chyba jeszcze przesilenie wiosenne. Anka, a co planujesz z urlopem?
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to jeszcze ja. Moja kuzynka, pedagog, mówiła \"żywe dzieci = inteligentne dzieci\". Moje były niesamowitymi rozrabiakami, ale wyrosły i uspokoiły. Nigdy nie pozwalaliśmy na złe zachowanie wobec starszych, wiadomo, rózne rzeczy się zdarzały, ale przynajmnie mówiliśmy, że to jest złe. Teraz jest moda na takie bezstresowe wychowanie, a często też rodzicom się po prostu nie chce reagować. Jakie będą skutki? Mam też w rodzinie odwrotny przypadek. Jedynak, kilkuletnie dziecko zachowuje się nie jak dorosły, ale wręcz stary człowiek. Potrafi siedzieć godzinami uczestnicząc w rozmowach starszych. Nie biega, nie szaleje, nie rozrabia. Bardzo poważny, ubrany w dorosłe buty i marynarkę. Już nastawiony na zdobywanie najlepszego wykształcenia.
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    I minęłam się z Fizz. Jak będziesz miała chwilę to napisz jak się udał obiad i co u Ciebie. :) Wczoraj tylko Foleta, Agosia i Anka dzielnie podtrzymywały topik, reszta się nie spisała. Ja też :( Dziś głowa nie będzie bolała, więc może odżyjemy. Muszę pojechać do sklepu i wziąć się za robótki domowe. Aż nie wiem od czego zacząć i wcale mi się nie chce.
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć, Jak sie dziś czujecie? Słoneczko piękne więc chyba będzie lepiej.
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziś leniwy dzień, nawet zdrzemnęłam się po obiedzie. A Was ciągle nie ma. :(
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczyny, mało coś piszecie dzisisaj, mnie nadal boli głowa. W nocy wstawałam żeby wziąć tabletkę. :( U nas pada, jezdnie mokre, jeszcze bardziej szaro. Okropność. Gdzie jesteś Fizz? Pozdrawiam szaro.
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Już wróciłam na dobre, chociaz nie wiem czy jeszcze nie będę musiała pojechać po córkę w nocy, bo jest na jakimś balu jako hostessa. Wychodziliśmy dziś z domu trzy razy, w międzyczasie dzieci dzwoniły do nas z dziesięć razy, bo każde coś chciało. Dowiedziałam się przy okazji, że nie umiem kupić rajstop, a zakupiłam 4 pary (oprócz tych które były w domu - nowe, nierozpakowane) i zadne się nie spodobały pannicy. Jestem wykończona, i mąż i córka w jednym prawie czasie musieli być w różnych punkatach miasta. Przed wyjściem musiałam ściągać płaszczyk, bo okazało się, że córce pasuje do sukienki, szybko znalazłam coś innego. Po drodze dama musiała jescze kupić puder (te, które mamy w domu nie pasowały) na liczniku miałam 80 w centrum miasta, ale było \"no mamo szybciej\", no ale dotarłyśmy na czas. I usłyszałyśmy - obie ! - od panów kamerzystów \"ale dziewczynyyy\"... i to na koniec trochę rozjaśniło mi życie. Tyle mojej rozrywki i ukulturalniania na dziś - mam nadzieję. Zatęskniłam do codziennej prozy życia. Napiłabym się winka, ale nie wiem czy to już koniec służby na dziś. Boli mnie okropnie głowa.
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Myślałam o aspekcie finanasowym, teraz jakiekolwiek wyjście z rodziną to duży wydatek. Kiedyś chodziliśmy od czasu do czasu na obiad, teraz bardzo rzadko.
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No tak, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. My od czasu do czasu chodzimy na Starówkę, ale już do knajpek nie zaglądamy często. Wyobrażam sobie jaki tłok jest w Krakowie, ilu turystów. Fizz, jak zagniatasz to ciasto, nie narzekałaś, a ja za każdym razem morduję się okrutnie żeby ję jakoś zlepić. Ale teraz już się chłodzi w lodówce, jabłuszka obrane i zaraz piekę :)
  24. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Tez o tym samym pomyślałam Agosia.
  25. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Taki tu ruch, że aż miło :) Miała być miła przejażdżka z drobnymi zakupami, ale zaraz zaczęły nas nękać telefonami dzieci, a to kup to a to tamto, a to tu podwieź, a to stamtąd przywieź. Uff już mam dość. Wróciliśmy, zrobię tylko jakiś szybki obiadek, właściwie tylko zupę, bo drugie mam. W domu niestety bałagan, ale nie będę się za bardzo przejmować. Agosia delektuj się spokojem w pracy. Czasem uciekam z domu żeby odetchnąć innym powietrzem ;) Jak tam Fizz w ferworze pracy? Nie zamęcz się, powolutku, pamiętaj. Malibu też masz gości, Foleta wielkie wyjście. Anka niestety w pracy, ale czy to duży sklep, bo jeśli malutki to pewnie ruch niewielki. U nas teraz tylko w hipermarketach tłumy, w małych sklepach niestety pustki. Ja - w ramach życia kulturalnego i rozrywkowego jeszcze sobie polatam z mężem po obiedzie. Fajnie, że taka ładna pogoda dzisiaj. Widziałyście jaka temperatura za oknem? :)
×