whisky-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez whisky-x
-
Tu jest dużo o fajnych kwiatkach, ja uwielbiam niecierpki, łatwe są w uprawie bratki - same rosną. http://ogrod-amat.webpark.pl/kwiaty.php Niecierpki lubią cień, mogą być w skrzynkach jak i w ziemii, kwitną do mrozów. Nawet jak zwiędną to po podlaniu odżywają, ale w wilgotnym klimacie im to nie grozi. Są różnokolorowe.
-
http://dom.gazeta.pl/ogrody/8,72077,3272450.html może tu coś znajdziesz, tylko chyba trzeba skopiować, przesunac przecinek..
-
Foletka, z Tobą musi być dobrze, bo Ty tu calą naszą podporą jestes!! Pewnie przyjedzie Twoja Mama. jeśli nie, to zaraz się zorganizujemy, przyjedzie Monia, albo ja, albo Fizz(nie chcę Cię straszyć, że nawet wszystkie razem:D) i się wszystkim zajmiemy. Ja wierzę, że Cię wyleczą i postawią na nogi bez operacji. Foletka, chłopcy znalezli wreszcie pracę, ale b. ciężką[chlip chlip] w jakiejś fabryce, dźwigają okropne ciężary. Syn nie chciał się skarżyć, ale wyciągnęłam z niego, kolega zranił sie w nogę. W międzyczasie dostali zaproszenie do firmy w której składali aplikacje, chyba będą mogli zmienić pracę bez konsekwencji? Jeszcze nie zdążyli zacząć załatwiać tych wszystkich papierów. Nie chcieli czekać spokojnie.Najpierw się ucieszyłam, ale zaraz zmartwiłam. W dodatku nie jedzą jak należy, wiesz jak to jest z chłopakami.:( No ale może się jakoś ułoży. Później napiszę Ci coś o roślinkach i poszukam stronek.
-
Cześć.:) No to Emmi sytuację masz trudną nadal. A odpłynąć zdarza się każdej z nas. I to nie jest złe, taka swoista psychoterapia. Fizz powodzenia w dzisiejszych zmaganiach ze służbą zdowia. A może nie będzie tak żle. No i czeka Cię nie lada zadanie wytrzymać z ciocią. Monia, jak poszło z bankiem? Zwykle robią nam odwrotne niespodzianki, a tu coś takiego! Trochę jestem jeszcze nie teges, ale zabiorę sie za odkurzanie, to i mnie to dobrze zrobi ale podłogom też.;) Miłego dnia wszystkim życzę. Foletka wracaj! I Reszta tez!
-
Oj Fizz, daleko mi do pracowitości, i to baaardzo. A co do młodych ludzi, to chyba dlatego, ze tak mało czytają, ale z drugiej strony mają taką łatwość zdobywania informacji, net wie wszystko. Z autentyków, znam osobę, wcale nie młodą, która powiedziała kiedyś o filmach anonimowych(teraz za kazdym razem zastanawiam się kiedy mam uzyć słowa animowane:D), a inna \"ingeruje mnie\";), w końcu bliskie ignorancji i ignorowania.
-
Za to, fizycznie, lepiej nie mówić. No i grad ochrzcił te właśnie umyte okna, już nie są takie lśniące.
-
Mam wczorajszą pomidorową z ryżem i kotlety mielone. Nie wysilam sie dziś, ale za to umyłam wielkie okno balkonowe i jedno normalne. I nie robię tego na święta, czy żeby było czysto, tylko żeby się dobrze poczuć. Nic tak nie robi na psychikę jak prosta robota. Ale może to tylko tak u mnie działa;)
-
I napisał Monia NIE MUSISZ DZWONIC - co nie umiesz czytac?:) Nie rób mu obciachu, na pewno tamtejsze mamusie nie zawracają dzieciom głowy. A wicher to najwyżej nam może przeszkadzać. ;) Fizz, święta stanowczo za wcześnie, ale dla mnie ostatnio zawsze jest za wcześnie.:) A może zawsze tak było? A czytam same głupoty i książkę zawsze mam gdzieś przy łóżku, więc to nic trudnego, ani też ambitnego.
-
wstałam nawet rano i poszłam spać z powrotem. Ale zabrałam sobie do łóżka śniadanko i książkę. Później przyniosłam kota, który uparcie opierał sie wołaniom i już idealne warunki do spania. Wiem, że głupoty wypisuję. :o Teraz już chyba lepiej, mimo ciśnienia, pogody i wszystkiego. Foletka jak dziś samopoczucie? To samo pytanie do Fizz, Moni, Emmi, o rety sypiemy się?! Malibu, Nadd i Ania przynajmniej w formie.
-
Ania natchnęłaś mnie i umyłam dwie szyby, ale takie wielkie:) czyli mycie okien jest juz na dobrej drodze. I do tego jeszcze pograbiłam trochę w ogródku. Wyskoczyłam do sklepu niby tylko po chleb, bo resztę miałam, ale przy okazji wiadomo, ze koszyk się zapełnił. Najlepiej byłoby nie wychodzić, ale chleb jest tak ohydny, że muszę latać codziennie. Coraz poważniej myślę o pieczeniu w domu, tylko, że dodatkowa robota. No ale biorę pod uwagę jedynie maszynę, która sama wszystko zrobi. Zdaje mi sie, że Ania masz taką. Powiedz czy pieczesz? Fizz, a co z brzuchem? Te zawroty to mogą mieć zdaje się różne przyczyny, nieraz całkiem nieoczekiwane, poza błędnikiem. Prawda? Mnie np. od brzucha robi się słabo, tzn. jak zjem biały ser, to od razu jestem wzdęta i z powodu tego ucisku mam następne dolegliwości. No ale ja to ja.:o
-
:D dobre, ale w końcu u nas też się to do tego sprowadza, kiedy nadjadą 4 samochody ze wszystkich stron. Jedzie ten kto ma najszybszy refleks i mocne nerwy, no może nie chodzi dokładnie o kontakt wzrokowy, bo u nas mógłby doprowadzić do bójki co najwyżej.;) Poziom agresji wzrasta szczególnie za kierownicą, a jaki słowotok:D
-
Cześć Dziewczynki, nie za bardzo kumam, ale piszę.;) Słońce takie piękne, kusi mnie żeby iść do ogródka, tylko co tam robić?! Od czego zacząć? Trawa skatowana i ogólnie bałagan. Muszę coś z tym zrobić. O oknach też trzeba by pomyśleć, ale może ...jutro. :p Fizz, czemu do neurologa? Monia fajnie, że dzieciom tak szybko przechodzi. :)Jak już ma apetyt to jest dobrze! A Młodym to się nie przejmuj, przecież sobie świetnie radzi, i skoro ma frajdę to czemu marudzisz? Synusiowi już w kilku miejscach obiecano, że lada moment zadzwonią i będzie praca. Na początku strasznie się denerwował, bo myślał, że juz pierwszego dnia zacznie. Jakoś tam jeździ w tym \"odwrotnym\" ruchu. Ronda chyba muszą być najbardziej zabawne.:)
-
:D:D a co dopiero fizjologom Monia;). Napisałam część pracy, jeszcze zostało troszeczkę, nagle wena mnie ogarnęła. ;) Za to Wy moje drogie - nieobecne.
-
Monia, moje atrakcje to, że zrobilam surówkę do obiadu, he he. No i ni w ząb mi nie idzie ta praca maturalna, a sama się zaoferowałam z pomocą. I trochę się zaczynam martwić chłopakami, a właściwie kolegą syna, bo go namówił na ten wyjazd, a tymczasem niewesoło. Jeżdżą składają aplikacje w różne miejsca, i nic nie ma, chyba tylko w jednej agencji kazali im zostawić namiary. Ja też tu siedzę i szukam w necie, no ale w końcu chyba sie jakoś uda. Szkoda mi tylko tego chłopaka..
-
Ojej Monia, może trzeba do lekarza. Poczytaj mu książeczkę, to może sie utuli i pośpi trochę. Trzymaj sie jakoś bidulko. Na pewno szybko przejdzie i będzie lepiej.
-
Ja tez muszę pograbić, bo jest ohydnie. Krokusiki wykwitły mi tylko żółte, a kupiłam mieszane, fioletowych zdecydowanie mniej niestety. Jedyne co dziś zrobiłam to wywietrzyłam pościel i byłam na zakupach. Eh to lenistwo, a właściwie niemożność zrobienia czegokolwiek..:o
-
U mnie chodzi w miarę normalnie. Takie miałam ambitne plany na dziś i je przespałam..
-
i żeby nie było, to też jestem taka nie teges, ale to już norma:p
-
ło rety.. co tu się wyprawia?! Dziewczyny wiosna idzie a Wy tu coś wymyślacie! No zbierać mi się tu do kupy i pisać!
-
również miłego dnia życzę.:)
-
Cześć Dziewczynki:) Fizz życzenia przepiękne - te życzenia do złotej rybki trzeba bardzo dokładnie przemyśleć wcześniej(zeby nie było tak jak w tych dowcipach) i bardzo mi się podoba, że później rybka ma sie zamienić w rodzaj męski.:) Jak to pięknie brzmi - prasowacz, sprzątacz :D cudownie po prostu.. i żeby miał mocno zarysowaną szczękę, taki męski .. no i ta wielofunkcyjność idealna. :) Ania, to teraz norma przy robieniu prawa jazdy, wiem, że to nie pociesza, ale w końcu się uda. Ciekawe do czego się przyczepili, skoro przebrnął przez plac manewrowy i tyle przejechał, w sumie przed końcem.. Miłego dnia, my na razie siedzimy, już po obiedzie. Wczoraj wyszliśmy coś zjeść. Wieczorem mieliśmy gościa. Tzn. siedziałyśmy sobie we trzy kobitki, bo siostra M \"zagospodarowała\" mu 3 godzinki.
-
nie, gęsi nie robiłam, kojarzy mi się z suchym mięsem. Piersi kacze były w Kauflandzie, czy jagnięcina?
-
No właśnie też myślałam o kotletach z kaczki, nawet widziałam kiedyś w tv jak ktos robił, ale jakoś się nie odważyłam. Mogłoby to byc cos innego, ciekawego i czerwone mięso.. A kaczkę teraz kupuję świeżą/kiedyś jak nie było, to mrożoną. czasem nawet nadziewam ją jabłkami z majerankiem i miodem(sol, trochę pieprzu) i zamrażam, jeśli do świąt jest kilka dni. Dzień wczesniej wyjmuję a następnego dnia piekę, w rękawie, pod koniec rozcinam, zresztą sam popęka, bo go dziurkuję - ten rękaw. Jest pyszna!:) My lubimy. Kusi mnie żeby zrobić jagnięcinę, na ostro.
-
:D:D już mi przeszło, teraz zrobię sobie herbatkę, ale podłogę umyłam. Żeberek z ananasami nie jadłam, no no ciekawe:)