whisky-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez whisky-x
-
o wszystki jestesmy - hurra!!!
-
no to ja też nie piszę, bo jak wczoraj pisałam to nikt mnie nie zauważył;)
-
Cześć Cieszę się, że spotkanie tak się Wam udało Dziewczyny i ze Monia w takim dobrym humorze. Fizz nie myślałam, że będziesz miała Tych gości, jakoś nie zrozumiałam z Twojego wpisu. Czyli bardzo fajnie. Emmi nie choruj juz, idzie wiosna przeciez. Sama się czuję tak jakby mnie ktos trzasnął w głowę z jednej strony. Ale przejdzie, może:o zmęczona jestem, niewyspana. Monia fajnie, że udało się tak miło wczoraj w szkole. Pisałaś kiedyś o swoich lokatorach/gościach? na górze. Powiedz mi czy to są świeżo przybyli? czy bez problemu dostają pracę i załatwiają te wszystkie papiry? Chyba dalej więcej ludzi wyjeżdża niż wraca. Miłego dnia wszystkim.
-
Cześć Dziewczynki:) Monia aż mi się tak ciepło na sercu zrobiło.
-
No właśnie Nadduś mnie tez Kuba jakoś nie kusi, ale jak bym się znowu rozkręciła to moze..:) Ale Fizz przyszpanowała tym Paryżem, co?;) Teraz siedzimy z M, on nad mapą, a ja w necie sprawdzam rózne trasy i inne mądre rzeczy. :) W domu spokój, bo moich trollków nie ma. Chwila odsapki. Co też robi Monia? I Foletka? I Znajomy? :)
-
Ja w ciągłym biegu od kilku dni, humor dobry nawet, tylko złości mnie, że na każdym kroku schody. Fizz, chyba cos Ci urwało, bo w ostatnim zdaniu tak niejasno wyszło. Glowę to ja myję, bo to 5 minut, a inaczej sie czuję. Za to nie robię tortu. :D Monia pewnie już spokojna na miejscu. Foletka??? A wiecie co zrobiła dziś moja córka? zostawiła mnie śpiącą w zamkniętym pokoju na górze, razem z kotem;) i wyszła, bo zgubiła i swój klucz i mój(gdzieś w torbie), juz z drogi dzwoniła kilkanaście razy żebym zeszła zamknąć drzwi, ale ja spałam i nie słyszałam wyciszonego dzwonka. No ale żyję, nikt mnie nie napadł, nie okradł, ani tych atrakcyjniejszych rzeczy nie zrobił.;) No ale wkurzyłam sie zdrowo.
-
To też machnę, bo krótko spałam, ale mocno.
-
Foletka dzięki za dobre chęci, kochana jesteś, taka nasza ostoja, jak źle to tylko do Foletki, zawsze pocieszy a i przywróci do pionu. Ja też walczę z opłatami przez internet i ani rusz, karta kredytowa, którą ew. mam nie nadaje się do zakupu przez net. Te moje chłopy mnie wykończą po prostu, byłam w dwóch bankach, ale wszystko trwa i trwa. Łepetyna pęka, nieprzyzwyczajona do takich \"inteligentnych\" zajęć. Monia obciąż te łachudry za swoje straty, zaraz Cię zaczną szanować. Słowo daję, bo tak to tylko obgadają. Fizz, ja tam nawet za 37 kwiatków bym nie przebaczyła tak łatwo. Co to w ogóle znaczy?! A jesteś już po wizycie? Kiedyś wzięłam to co Ty na stres i nie bardzo kumałam, ale ja nieprzyzwyczajona to może dlatego.
-
Czy ja też mogę dołączyć do Moni? ;):) tak mi się to spodobało:)
-
No to spoko Monia:) jak pieniądze wzięli to jest OK. Możesz sobie wydrukować z kompa rezerwacje, czy co tam masz, dla spokoju i dowodu. Już Ty sobie tam poradzisz.
-
Foletka, dentystę masz tam płatnego?, to chyba bardzo drogo, bo słyszałam, że ludzie tu przyjeżdżają leczyć zęby, nawet są specjalne wycieczki dla Anglików. Aha, Fizz, jak to 37 kwiatów?? nie pomyliłaś sie wciskając cyferki?
-
Monia, moje dziecko mi powiedziało, że można nie mieć tego elektronicznego biletu, ale oni tam mają w komputerze i jest OK, zapłaciłaś? Fajnie, że rozmawiałaś z Malibu. Foletka, kiedyś wklejałam fajne stronki o ogrodach, ale niestety po zmianie kompa wszystko poleciało, tzn. te rzeczy z zakładek/ulubionych. Znajdą się nowe, nic się nie martw.
-
O! no to Fizz trzymam kciuki, może to jest dobra droga, bo rozumiem, że w dobrych intencjach przyjeżdżają. Ja tez mam powody do poddenerwowania i martwienia się. Obrażać się mogę, chociaż niby (tak mi się zdawało do tej pory) obrażalska nie jestem. :o Na kogo? :) no tak ogólnie:):)
-
no to ja też nie będę pisać i juz!
-
Oooo:) MONIA spokojnie, chociaż juz widzę jak ja bym się wkurzyła. Ale to nieważne, ze zginęła gdzieś ta cholerna nazwa linii, bo przeciez i tak patrzysz na cel i godzinę odlotu! patrzysz na ekraniki i podchodzisz do odp. stanowiska do odprawy. Nic się nie przejmuj i olej linie! Dostałaś maila z potwierdzeniem? w razie czego to jest tam jakis cholerny nr do konsultanta. I tak dzielna jesteś że sobie poradziłaś, bo pewnie płaciłaś kartą kredytową? co już dla mnie jest wyższą matematyką. Spokojnie będzie dobrze, a później to juz Foletka i najdroższy Znajomy nie dadzą Ci zginąć.
-
Cześć, wczoraj zasiedziałam się przy kompie - czegos szukałam, później nie mogłam zasnąć i strasznie miałam lodowate nogi. Fizz czekam na maila w takim razie. Aha zapomniałam o zdjęciach, dzięki, jak to dziecko urosło:) a po Tobie nie widać wychudzenia i wygladasz świetnie. Foletka ta dieta niełączenia to tak z grubsza żeby nie jeść mięcha z ziemniakami, tylko np. z warzywami. http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=159 Zanim Ania sie odezwie..
-
Ty masz skalę porównawczą, ale i ja widzę, że ceny idą w górę, chociaż jak sie robi codziennie zakupy, to malutkie, ale ciągłe podwyżki nie są tak zauważalne. Rozumiem Cię Foletka, dobrze, ze Wam się udało i że zdążyliście to zrobić, zwłaszcza ze względu dla dzieci. Później juz mogłoby być za późno. Wkurza mnie to, że przez całe lata nic się nie zmienia, bo też kiedyś myślałam o wyjeździe i powody nadal są. A z pracą to uśmiać się można po prostu.
-
hmm, coś mi sie pomyliło, nawet nie zauważyłam, że wysłałam drugi raz, a jak się zdziwiłam kiedy zobaczyłam podwójnie:) cóż skleroza:)
-
Aż się usmiechnęłam po tym co napisałaś Foletka. Ty to jesteś pozytywna osobą:) nawet coś co innych by zdenerwowało zmartwiło, u Ciebie nie jest niczym strasznym i ma optymistyczne strony. Byłam po zakupy, takie niewielkie i szybkie, ale trzeba było wyjść, jechało się niezbyt dobrze, niby nie ślisko, ale mgiełka i mokro, niemiło. Miałam skoczyć do innego sklepu i cos pooglądać poszukać, ale w drodze zrezygnowałam, pogoda się nie nadaje! niech już będzie słońce, zaraz chce się żyć. Foletka powiedz mi czy masz dylematy co do tego gdzie jest Twój dom? czy tęsknisz? Pewnie tylko do najbliższych. Zazdroszczę Moni, ale cieszę się, że trafi pod Twoje skrzydła. Fizz, napisz też o swojej podróży.
-
Aż się usmiechnęłam po tym co napisałaś Foletka. Ty to jesteś pozytywna osobą:) nawet coś co innych by zdenerwowało zmartwiło, u Ciebie nie jest niczym strasznym i ma optymistyczne strony. Byłam po zakupy, takie niewielkie i szybkie, ale trzeba było wyjść, jechało się niezbyt dobrze, niby nie ślisko, ale mgiełka i mokro, niemiło. Miałam skoczyć do innego sklepu i cos pooglądać poszukać, ale w drodze zrezygnowałam, pogoda się nie nadaje! niech już będzie słońce, zaraz chce się żyć. Foletka powiedz mi czy masz dylematy co do tego gdzie jest Twój dom? czy tęsknisz? Pewnie tylko do najbliższych. Zazdroszczę Moni, ale cieszę się, że trafi pod Twoje skrzydła. Fizz, napisz też o swojej podróży.
-
Cześć, no widzisz Fizz, że mozna pisać i to dużo. :) Dobrze, ze zadzwoniłaś. W nocy sypał śnieg, teraz na szczęście ulice juz w porządku. Oj nie lubię tego. Bardzo się ucieszyłam, że Foletka juz jesteś, to już zaprowadzisz tu porządek i w ogóle wszędzie. Jak odpoczniesz to napisz koniecznie. Monia tak mi brakuje Twoich uroczych wpisów. Nadduś, Ania, Malibu, Emmi
-
Ojej co się dzieje? Fizz?? Emmi jak się czujesz? Nadd miło spędzasz czas, to dobrze. Wtedy i test pójdzie dobrze i szybciej się nauczysz. Ja troszeczke zaczęłam normalniej funkcjonować, coś mi sie zaczęło chcieć, czymś się zaczęłam zajmować. Tak zwyczajnie, ale już jest lepiej. Podobno ta chmurna zima tak źle i depresyjnie wpłynęła na wszystkich. Po prostu brak słońca... Monia prawie wcale się nie odzywasz, co tam u Ciebie? Reszta wiadomo, zaganiana..
-
Cześć, myślałam, że dalej nie ma nikogo, więc nie zaglądałam, zaraz przeczytam, choc już widzę, że niewesoło..
-
Cześć Nadd - nareszcie jakaś naprawdę obecna:) bo te machnięcia to prawie sie nie liczą. Wiesz, wczoraj miałam gości i znowu stało się - na szczęście - wręcz odwrotnie do tego czego się spodziewałam. Było wesoło miło i uroczo. Do tego stopnia, że dziś jestem rozluźniona uśmiechnięta i chętna do następnych imprezek rodzinnych. I zaczęło mi sie coś chcieć nareszcie, bo ostatnio byłam całkiem przymulona. A dzisiaj mimo szarej pogody jestem w dobrym nastroju. A koteczką to mnie nie pocieszyłaś, lepiej nie będę o tym wspominać w domu. I tak szczęśliwie, że raczej jest cicha i przymilna, ale ile mozna wytrzymywać to gruchanie i zaloty. No i tajemnicą jest dla mnie, dlaczego całkowicie cichnie, zamknięta, w swoim koszyku? Nadd wytrzymasz jakos do wieczora, a jak juz nadejdą jaśniejsze, dłuższe dni, to będzie łatwiej. Emmi zdrowiej szybko i się nie dawaj! Gdzie sie przeziębiłaś? Monia wcale sie nie odzywasz? ja zrozumiałam, ze jedziesz do Foletki po jej powrocie z Polski. Czyli pewnie za tydzień - dwa, czy tak? Foletka i Malibu prawie nieuchwytne, ale w taki przyjemny sposób. :) Fizz kiedy wracasz? Jak ząbki Malutkiej?
-
aaa, i jeszcze pozdrowienia, telefoniczne, od Fizz.:) no i nagan!