whisky-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez whisky-x
-
nie zauważyłam, ja muszę wpisywać hasło i nick... :o
-
Znowu dupa!!! Właśnie napisałam, że trzeba wysyłać po jednym zdaniu, albo nawet wyrazie:)
-
skoro świt pojechalyśmy i nawet tłoku strasznego nie było. Prezenty mam właściwie tylko dla córki, z chłopakami gorzej. Jak Ci dobrze Foletka, taki ładny prezent już dostalaś, a i M również. :) Oj Emmi w dużym domu problemów znacznie więcej, trzeba to pomnożyć przez metry, no i nie rozkłada sie na wszystkich lokatorów. Ale za to są inne zalety. A Fizz też u fryzjera? Wiesz Foletka coś z tymi fryzjerami jest, bo w gazecie najwięcej ofert jest dla fryzjerów.
-
U mnie to samo Foletka. Fizz
-
Dzięki Fizz, tylko czy będę kumać jak nie oglądałam pierwszego odcinka?
-
Wróciłam od fryzjera, trochę tylko podcięłam, ale zaraz inaczej głowa wygląda. Strasznie bylam zarośnięta. Tłoku specjalnego w sklepach nie było o dziwo, nawet coś mi się udało kupić, a jutro buszujemy od rana z kolezanką. Wysyłam żeby sie nie zacięło i piszcie też!:)
-
No więc powiedziałam, że moja pierwsza myśl to złapać mapę i zobaczyc dokładnie gdzie jest teraz nasza Nadd i ze jest kochaną dziewczyneczką. :) I że do Foletki przyjeżdżają przecież teściowie, Fizz. :) I że mam jechać ale siedzę.
-
napisałam tak ślicznie;) i dupa
-
No i u mnie dziala teraz bez zarzutu, to czemu Was nie ma? Wysłałam fotkę z dekupażem do wszystkich przy okazji, no oprócz Fizz i Foletki, bo już dostały wcześniej.
-
Cześć Ania, ale mi ulżyło, że się pokazałaś. Jak miło, że znów jesteś z nami. Jeśli chcesz to też Ci wyślę zdjęcia, chociaż wydawało mi się, że kiedyś Tobie wysłałam, miałam jakies kłopoty z adresami. Zaraz zobaczę czy mam zapisane w poczcie to bym wysłała od razu. :) Pamiętam, że interesowałaś sie dekupażem, to Ci pokażę moją komódkę. Widzę, że wszystkie mamy kłopoty z wejściem tutaj. Oby to się jak najszybciej unormowało, bo jak tu żyć?:)
-
Mialam to samo ale jakoś się wysłało. Piszcie dziewczyny!
-
E myślałam, że coś popisałyście, a tu tak niewiele i jeszcze w dodatku tajemniczo i ja nic nie wiem. Byłam w sklepie kupiłam kaczkę i o połowie rzeczy zapomniałam jak zwykle. Prezentów jak nie bylo tak nie ma. I to na tyle. Tłok jeszcze do zniesienia. Chciałam się wybrać do fryzjera, ale nie mogę wyciągnąć kolezanki, a zarosnięta jestem strasznie. zresztą tam pewnie tez już nie ma zapisów przed Świętami.
-
Jak pokręcisz nożem to ta dziura się zrobi akurat. Fajnie się też robi coś takiego z mielonego mięsa, rozsmarowuje na foli mielone mięso(doprawione) kładę wzdłuż po środku pokrojone słupki z marchewki, seler naciowy, albo paprykę i zawijam, mozna dodać pieczarki w kawałkach. Po upieczeniu fajnie wyglada jak się kroi w plastry, a też b. łatwe do przygotowania.
-
Monia:) cd. dla Foletki: w schabie zrób dziurę szerszym nożem, tak rozwierć z dwóch stron żeby weszła polędwica (może ze dwie, zależy jak długi schab), schab posmaruj miodem i posyp obficie majerankiem, oprócz tego przyprawy, ja daję głównie pieprz i sól. Jest dużo czasu, ale myślę, że możesz w tej postaci zamrozić i potem upiec w rękawie czy folii. Uff, uda się chyba wysłać, widzisz b. łatwe, a efektowne.
-
pisałam dwa razy i się zawiesiło może wyślę po kawałku Foletka: w polędwiczce zrób wąskim nożem dziurę, z jednej i drugiej strony wsuń nóż, włóż śliwkę z migdałem w środku(w gorącej wodzie łatwo schodzi skórka), posól, popiepsz, polędwiczka sie zaróżowi, będzie ładnie kontrastować z białym schabem, lekko zamroź, będzie łatwiej ją wcisnąć do schabu
-
Na pewno będzie dobrze Fizz, jakoś nie wyobrażam sobie żeby w Święta miało się coś dziać. Ciekawe w jakiej egzotycznej atmosferze spędzi je Nadd? Foletka ja na chwilę przepędziłam lenia i zrobiłam ruskie pierogi, wczoraj były z mięsem. Dziś już tak z rozpędu, bo zostały mi ziemniaki i ser był w lodówce. Dobrze, że lubią, bo nie chcieliby jeść w Święta. U mnie okna brudne wypadaloby umyć, ale czy nie za zimno?;) Jutro postaram się rano wstać i wyjechać z domu, może jeszcze nie będzie tłumów.
-
Ale to tez fajnie tak poleniuchować w domku i wyciągać różne smakołyki, bo przecież coś zrobisz.. trzaskający kominek, kot zwinięty w kłębek, cichutko mruczący telewizorek, książeczka w ręku. I marzy mi sie taki starodawny szezlong. :) aaach...
-
A co się dzieje Fizz? Ja dalej siedzę i nic nie robię, bo córka mnie nakłania do wzięcia czegoś z jej bufetu, ale tam są same luksusy. I po długich namowach(z jej strony) ona chyba zafunduje karpia po żydowsku i sandacza faszerowanego. Takich rzeczy nie robię, a zjadłoby się. Teraz to dopiero będę panią. :) ale do lezenia i pachnienia jeszcze daleko. ;)
-
Byłam już ubrana jak sobie przypomniałam, że mało mam benzyny i najpierw musiałabym jechać na stację. też będę wygodna i poczekam aż syn mi zatankuje. :) Jakoś nie chce mi sie jeździć. A ciasto na pierogi lekko się robi i szybko, bo ma być mięciutkie. I wymysliłam nowy(:) ) patent, wczoraj zrobiłam je w cieniutkich lateksowych rękawiczkach. Nic się nie kleiło! :) A co robi Fizz? Teraz to już nikogo tu nie będzie. Foletka, jak wrócisz to powiedz z jakiej ryby zrobić po grecku. Grek by się uśmiał z tej nazwy.:D
-
O Foletka, aleś napisała!:) Wyraziłaś moje myśłi ale w takie słowa nie potrafiłabym ich ubrać. Wiele lat temu spotkałam takiego Indianina w Kanadzie, całkiem uwspółcześnionego i cywilizowanego, ale do tej pory go pamiętam i od czasu do czasu przebłyśnie mi gdzieś w myślach. Całe towarzystwo bylo mocno podchmielone, on też, ale podczas gdy \"biały człowiek\" wyglądał, delikatnie mówiąc, jak świnia, on pozostał dostojny, z kamiennymi rysami twarzy. Działał w jakiejś organizacji propagującej kulturę Indian, jeszcze gdzieś mam od niego znaczek, taki do przypięcia. No i jak dobrze Foletka, że się pojawiłaś, zmobilizowałaś mnie i uświadomiłaś, że jednak można juz coś robić. Jadę po kapustę i grzyby i zaraz się biorę za pierogi, które zamrożę. Nie będę gorsza! I nie będę leniem!
-
No właśnie coś w tym jest. Ja w ogóle nie czuję tych Świąt, chyba pierwszy raz. Ale oczywiście zrobię te świąteczne potrawy, trochę inne jedzonko. W ogóle lubię to, że prawie jest gotowe wszystko i tylko \"się sięga\" i wystawia. Bo ktos przygotował:D:D W drugi dzień Świąt idziemy do rodziny, a sami nie zapraszamy, takie jesteśmy pasożyty. Czy nie uważasz Fizz, że Pieńkowska jest okropna w tych programach, a w dziennikach(czy jak to kto zwał) była dobra.
-
Jeśli się wybiorę to moze tylko po prezenty, spozywcze kupię pod koniec tygodnia żeby było świeże. Może trochę posprzątam, chociaż na razie wcale a wcale mi się nie chce. Pogoda nie nastraja. A co będziesz jutro kupować Fizz?
-
Szkoda, że nie mam takiej mydlarni blisko. Teraz to naprawdę nie wiadomo gdzie można coś kupić, nie ma noramlnych sklepów, tylko galerie, a w nich wszędzie to samo.
-
No i naprawdę nie wiem za bardzo co kupić. Żeby było ciekawie i oryginalnie i jeszcze nie za drogo, bo wydatków było już co niemiara. No i żeby sie przydało i sprawiło choć trochę radości. I co to ma być? :)