Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ...bry... bry :) coś więcej napiszę jak napiję się kawy...
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Tak bywa. niektórzy boją się wchodzić do szlafki, są też tacy którzy panicznie boją się jeździć w górach. Pamiętam takiego, który w Chorwacji przesiadł się zlany potem na tył autokaru, przez to jeden prowadził znacznie dłużej niz to przewiduję wszelkie normy. Zdarzają się też awantury w autokarze, w ogóle nie wyobrażam sobie wiezienia tylu ludzi, tej odpowiedzialności. Raz wiozła nas pani na obcasach. Tak i kierowca i pilot jest między młotem a kowadłem.
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Aha, pytała mnie kiedyś o coś Nadd i nie odpowiedziałam od razu. Nie da sie tak w jednym zdaniu i nie wszystko tutaj. Zwłaszcza teraz. Chodzi o to, że mimo zmienionych zaostrzonych przepisów, nie są one przestrzegane. Kierowcy są piekielnie zmęczeni. Jeśli chodzi o trasę to teoretycznie decyduje pilot (ale wyobraźcie sobie starcie pilot-kierowca), ale tak w praktyce nie jest, zwykle jest to wybór firmy. Są też ogromne naciski ze strony grupy, zwłaszcza jeśli jest zorganizowana i starsza wiekiem, no i często podróżująca, oni chcą zobaczyć najwięcej i są żądni wszelkich wrażeń. My rozmawiałayśmy z koleżanką o naszych wspólnych przeżyciach, a miałyśmy strach w oczach, wiem, że Ktoś nad nami czuwał.
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No cześć. niedawno wstałam, ale nie mogę powiedzieć, że wyspałam się za wszystkie czasy, bo poszlam spać o nieludzkiej porze. Nie będę Ci grozić Ania, że pomacham Ci na lotnisku, bo jutro zamierzam też dłuuugo spać, żeby sie wyspać na imprezę. To już Ci życzę szczęśliwej podróży i udanych wakacji. Monia, kiedyś opowiadała mi koleżanka, że tam zapisują rodzice swoje dzieci do dobrych szkół jeszcze przed ich narodzeniem. Nie byłaś prewidująca. ;) Ale na pewno Ci się uda. Dziwnie tam z tymi wakacjami, ale i tak w sumie więcej wolnego, prawda? A jak tam pannica, czy też tak późno wstała jak ja? :) Fizz, ja próbuję zmierzać do takich bardziej naturalnych włosów, to i nie będzie widać odrostów, no i bardziej pasują do oprawy oczu, zawsze byłam ciemną blondynką/szatynką. Staram się stopniowo przechodzić z żółtych. Brodzikowa jest świetna w wywiadach, chłodna, nie głupio uśmiechnięta blondynka i z baaardzo celnymi ripostami. A oglądałam ostatnio jej program o sposobach szybkiego uczenia, zdolnościach zapamiętywania, możliwościach mózgu. Cofam wszystko co kiedykolwiek o niej mówiłam. Babka z charakterem. Ja to jestem z natury niecierpliwa, ale wierzę w Ciebie Fizz. Boję się, że kość słoniowa to będzie bardzo zbliżona do bieli. Kolor drewna możesz trochę przerobić i dopasować do pozostałych mebli odpowiednią lakierobejcą. Ale przecież nie musi być taki sam, teraz są tendencje w odwrotnym kierunku. Ciekawie wyglądają piękne meble nie w komplecie. Zastanawia mnie skąd się wzięła ta moda na biel w meblach dekupażowanych, przecież nie z laki czy intarsji. A oglądałaś w internecie? I na allegro jest mnóstwo takich, niestety chyba wyłącznie biel, ale może Ci się coś nasunie ciekawego. Bardzo jestem ciekawa efektów. Oczywiście wiem, że zrobisz to ślicznie. :) Odzywajcie się Dziewczynki.
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz, a czemu nie lakier na tę podłogę, są takie b. twarde, ale i bardzo śmierdzące w czasie malowania i po, przez jakiś czas toksyczne. Ciekawie się zapowiada dekupażowanie, pamiętaj tylko cierpliwie porozdzielaj te serwetki, żeby została tylko jedna warstwa. Ja na szybko, w gorącej wodzie kąpana, ponaklejałam po dwie warstwy w niektórych miejscach, i do tej pory są wypukłości, bo jeszcze nie dałam tej entej warstwy lakieru. Wiem, ze ludzie malują i po sto razy, ale... A dzisiaj widziałam w takiej galerii meblowej biale przecierane meble z dekupażem, ale takie akurat mi się nie podobają, chociaż ogólnie lubię białe meble. Wiecie co?:) Oglądam powtórki Magdy M i ...bardzo mi się podobają i... po kilku wywiadach z Brodzik zmieniłam zdanie i bardzo ją polubiłam. A jeszcze dodatkowo po programach, które robi, ale oczywiście prawie zawsze je przegapiam, a są dobre. Szkoda, że o jakiejś durnej porze. Chyba już nikt się nie pojawi, więc dobranoc.
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    sklepu Nomi nie znam, chyba u nas nie ma. A jakie tam były zapachy? chemiczne? Mnie się kiedyś słabo zrobiło w Obi, ale to raczej z duchoty, nie ma tam normalnego powietrza. Fizz, a czemu chcesz robić panele, masz tam chyba podłogę. Ja się zlatałam po sklepach i namierzyłam różnych spódnic. podobała mi się brązowa, cieniutka z takimi jakby naszywanymi plisami z paseczków. Kosztowała 230 zł. i wydaje mi się ,że trochę drogo, poza tym może trochę za ciężka i kolrystycznie też. na razie.
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to ładnie stronę zaczęłam, to wszystko przeze mnie ;) :) Umówiłam się z koleżanką, zaraz lecę pod prysznic i szybko muszę zrobić coś z włosami, ale piszę. Staram się :) A chałupa odłogiem leży, dobrze, że choć obiad zrobiony, wczoraj. A w nastroju bojowym jakimś byłam, więc nie pisałam. Coś mi chyba na psychikę padło, bo rozpamiętywałam różne \"krzywdy\". :) To tak z nieróbstwa. No ale chyba mi przechodzi. To miłego dnia Dziewczyny, będę zaglądać. A już myślałam Ania, że wyjechałaś. O spotkaniu juz kiedyś rozmawiałyśmy, tylko czy sama zainteresowana (pod którą planowałyśmy termin) chciałaby tez się z nami spotkać?
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ło rety. Fizz, juz wiem skąd ta trauma i dlaczego nie umiesz jeździć na rowerze. ;) Jest taki topik o najwcześniejszych wspomnieniach, widziałam tytuł, ale nie wchodziłam. Dziś nic nie napiszę, jestem półprzytomna, bo dosłownie zwaliło mnie z nóg ok. 18.00, teraz wstalam i nie mogę dojść do siebie, a trzeba by jeszcze coś zrobić. Jeszcze jak wstałam o 21.00 to nakrzyczałam na M dlaczego nie kładzie się tak jak ludzie, czyli o 18.00;) Byłam z synem w galerii i nalatałam się aż do znudzenia, mam dość na długo. Coś chyba jest z pannicami w tym wieku, kiedyś przyjechała do nas taka jedna z rodziny i zachowywała się zupełnie jak Twoja, Monia.
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No co Wy? Dziewczyny?! Znowu się zaczyna niepisanie? Ja się wyspałam, ciśnienie podobno rośnie i od razu lepiej. :) Wczoraj miałam bardzo smutny dzień. Koleżanka z pracy córki umarła na raka. Przeżywałam jej pobyt w szpitalu, i w końcu ta wiadomość. To takie niesprawiedliwe, młoda cudowna dziewczyna, zostawiła dziecko. Nie powinno tak być. Dlaczego dotąd nie znaleźli lekarstwa?! Cywilizacja stworzyła tę zarazę, ale żeby ją zwalczyć to już nie... Dziś jest nowy dzień, musi być lepiej. Przynajmniej nie pada, ale jest jesiennie.
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ledwo żywa jestem, nie mogłam zasnąć, rano się budziłam - i dziecko i kot, później telefon, którego nie zdążyłam odebrać. Teraz pogadałam sobie z godzinę z koleżanką, z którą pracowałam na wyjazdach i bardzo się polubiłyśmy. Aż mi się milej zrobiło. Powspominałyśmy też nasze jazdy autokarami w świetle tego co się ostatnio stało i jak to wygląda naprawdę. Fizz, bursztyn podoba mi się, ale kojarzy mi się tak turystycznie właśnie, teraz podobno znowu modny. Myśłałam raczej o jakimś \"byle czym\" zwłaszcza, że prawie wcale nie noszę. Malibuś czy jeszcze śpisz?
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zdjęcia muszę zrobić, Nadd, ale nie tak łatwo ją złapać w jakiejś fajnej sytuacji, jakby specjalnie uciekała. Też myślę, że Fizz musi fajnie wyglądać z takimi króciutkimi włoskami. Hmm, z dodatkami przy takiej pstrej bluzce raczej nie tak łatwo, chyba tylko coś jednolitego, brązowego, albo jasnego. Buty chyba mam dobre, ostatnio kupiłam przecenione na stówę, włoskie, zamszowe, niewysoka szpilka, ciemnobeżowe i złote paseczki, noski zaokrąglone, pięta kryta z paseczkiem. Chyba będę miała jakieś fotki to pokażę się. Biżuterii też wcale nie noszę. Fizz, miałaś ładnie skomponowane korale z żakietem. :) Ja kocham bransoletki, ale tu mam długi rękaw, więc nic z tego. Klipsy długie też lubię, ale bolą mnie uszy. Co do tej diety to były tam entuzjastyczne opinie, chyba wszystko bym zniosła (nie w takich ilościach) oprócz sera, w ogóle nie toleruję białego, czuję sam kwas. Mogę tylko serek wiejski. No to już chyba dobranoc.
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    http://mattkapolka.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?218105
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    no tak pierwsze nie wchodzi, ale drugie tak i tam z lewej strony jest przepis na szarlotkę, i pewnie dieta też się znajdzie.
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Już wiem tarfiłam przez ten przepis! http://mattkapolka.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?300981 a to strona główna blogu, tylko gdzie ta dieta?.. http://mattkapolka.blox.pl/html;jsessionid=5CE2D011FC63C7E0FA2F235E5EFBA5A2.ib3tom2
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz rozbestwiasz ten swój zwierzyniec. Kiedyś marzył mi się rudy kolor, ale wyglądałam fatalnie.
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Wróciłam z proszonego obiadu ;) byliśmy tylko we dwoje, dzieci zadowoliły się pierogami. Chodzimy do takiej małej restauracyjki w galerii, ja przy okazji ganiam po sklepach, M siedzi z książką. Wszedł ze mną tylko do Monnari i stwierdził, że chyba trochę za drogie te kiecki, bo po przecenie 399, wprawdzie jedwab, ale... Szczęśliwie nie było mojego rozmiaru, więc żadnych rozterek nie było. Chyba pójdę w tym co mam, tylko czy nie za skromnie? Obiad jak obiad, na dłuższą metę nie lubię restauracyjnego żarcia, jednak nie ma to jak domowe. To ma tę zaletę, że w ogóle nie chce mi się go jeść, nie tyłabym gdybym stołowała się poza domem. Druga zaleta, to to, że jest dość tanio. A z pierogami niestety tak jest, przecież dobrze by było kupić czasem do domu i podgrzać ale się nie da. Biedna Nadd, ale pewnie nadrabiasz w domu. Fizz, a nie rosną Ci szybko włosy? Mogłaś może zrobić sobie taką asymetryczną fryzurę, no ale to już musztarda po obiedzie. Wczoraj czytałam o diecie na której chudnie się 5 kg. w 5 dni. Trafiłam jakoś przypadkiem na fajny blog i od razu pomyślałam o Tobie Fizz, przy okazji mogłabyś reklamować swoje malowidła(pisząc). Spróbuję odszukać i wkleję link. Tamta pani chyba robi biżuterię, przy okazji fajnie pisze. Po obiedzie pojechaliśmy do outletu i tam się dopiero naprzymierzałam, ale nic ciekawego ani lepszego od mojego stroju nie znalazłam.
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    :D:D M wyciąga nie pierogi na obiad, tylko mnie/nas? :D do knajpy.
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ja nic nie gotuję, bo są jeszcze wczorajsze pierogi i M wyciąga na obiad. Nie bardzo chcę, bo mam inne wydatki, albo wolę sobie kupić jakąś kieckę. W końcu dwa wesela, niby mam ten komplet, który niedawno kupiłam (cieniutka bluzka/tuniczka/żakiecik?) wzory trochę jak panterka, ale chyba trochę elegantsze (choć panterkę i takie tygrysie wzory uwielbiam) brązowo-beżowe, do tego jasna beżowa spódniczka z nikłą złotą, albo srebrną nitką, prawie niewidoczną. Może przydałaby się bardziej wieczorowa sukienka. Chociaż to jest całkiem ładne, takie zwiewne. Muszę się wziąć za sprzątanie, bo za tydzień przyjeżdża moja kuzynka z synem, co prawda ona nie przywiązuje wagi do takich rzeczy, ale będzie milej. Córka stwierdziła, że w ogóle nie mamy kwiatów w ogródku, no tak to co było to zeżarły ślimaki. Mówisz Fizz, że begonia? A wytrzymuje na słońcu? Teraz kwitną floksy, krzewy budlei pełne motyli i pięciornik, no i róża pnąca. Cukinia czeka w lodówce, na leczo jakoś nie mam ochoty, może pójdę za Twoim pomysłem Fizz. Dobrze, że M na urlopie i nie musi się nigdzie pokazywać w tym stanie. Miłego dnia dla wszystkich.
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A co to było z makaronem w tle? Ja to lubię też zwykłe kluchy(z masełkiem) z serem, posypane solą, mniam...
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Naprawdę bez włosów tyle mniej?? :) To może być nowy sposób na zrzucenie wagi. A włosy szybko odrosną i będzie OK, Tobie jest dobrze w krótkich. Ja po ostatniej pomyłce fryzjerki chodzę w króciutkiej grzywce i wyglądam głupawo, ale liczę też na szybkie odrośnięcie. Ciocia jest żoną mojego Wujka, czyli w sumie obca. Twoja jest prababcią dzidzi? Wiesz, jak czytam to zupełnie jak u nas. Też zauważyłam, że liczą się te same rzeczy w mojej rodzinie, jak w Twojej. Nie cierpię tego, dla mnie nigdy status materialny nie był ważny, ale widzę jaki budzi szacunek u innych. W ogóle w dobrym tonie stało się mówienie o tym. :o I robią to osoby wykształcone, kulturalne ze starych rodzin. No dość już o tym. Trzeba sobie jakoś z tym radzić. Piwka nie mam Fizz, ale jakiś drink się znajdzie. :)
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A sedno w tym, że wcale byśmy nie chcieli iść, bo nudy, jedzenie żadne, atrakcja podobna. :);)
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    też bym chciała pojechać na zwiedzanie Pragi. Chciałabym też wyskoczyć na przedłużony weekend do Berlina, już tak mieliśmy kiedys zrobić, ale cos nie wyszło. Nadd mogłabyś nas zabrać. :) Fizz, z ta burzą okropnie, uważaj. Trzeba być ostrożnym. No i jeszcze ta przygoda z przypaleniem, ale za to nowa fryzura. To zawsze jakieś pocieszenie, a i odmłodzenie przy tym. Ja dziś w średnim humorze. Kocica obudziła mnie za wcześnie. M zajęty, dzieci w domu, na razie. Robioę pierogi, ogólnie bałagan, bo wczoraj się latało. Jeszcze ciotunia pogorszyła mi nastrój i dała do myślenia, kolejny raz. Albo ja jestem niedzisiejsza i inaczej rozumiem dobre wychowanie, albo jestem całkiem głupia. Później napiszę Wam o co chodzi i poproszę o ustosunkowanie się. Potrzebne mi inne spojrzenie, z boku, na trzeźwo. Zajrż po pierogach.
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Melduję, że byłam na wystawie, zdążyłam w ostatniej chwili i jestem Ci za to wdzięczna Nadd, Ty mnie zmobilizowałaś. :) Mucha fantastyczny, przy okazji obleciałyśmy sale z malarstwem polskim. Zdziwiło mnie, że obraz, który znałam jako Lecą żurawie, teraz nazywa się \"Bociany`, albo coś mi się pomyliło. No i Szał Podkowińskiego, jakis taki w naturze bardziej wyblakły, czyli na reprodukcjach był przedobrzony. Obejrzałyśmy też film, który fajnie wprowadzał w klimat czasów Muchy. No naprawdę byłby wstyd gdybym mając tak blisko, nie obejrzała tej wystawy, a Nadd przyjechała z daleka. Później poszłyśmy do kawiarenki na Nowym Świecie, z mrożoną kawką i lodami poczułyśmy się jak na wakacjach. No, ale, że beze mnie nie daliby sobie rady ;) to obiad był ugotowany w nocy i instrukcje na kartce pozostawione. :D No bo jak by się okazało, że bez tego też przeżyli to mogłabym okazać się niepotrzebna. :D Czy u Was, tych miejscowych, też tak lunęło, całkiem czarno się zrobiło. Fizz, kiedy przyjeżdzasz znowu, to wynajdziemy jakąś inną ciekawą wystawę, albo wydarzenie. Ania, czy urządzasz jakąś imprezę? Miłego wieczorku Dziewczynki.
×