Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zadzwoniła koleżanka - jutro jedziemy razem po prezenty! :) Rozumiem, że robicie coś pożytecznego. :)
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    I nie mam żadnych prezentów.:(
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Miło Was poczytać:) Zahirku, nie wykańczaj tak do końca tych firm, niech chociaż kilka zostanie. :D:D;) Też już jestem po kawce(jakoś znowu mi smakuje), a teraz usiadłam z herbatką. Foleta, to samo było z moim synusiem. Z tym, że \"miał dziewczynę\" mniej więcej w wieku Twojego synka, a potem długo długo nic, tak jak synek Moniał mówił, że \"baby są głupie\" i miał być \"zawse\" z mamusią. A teraz mnóstwo czasu spędza z dziewczyną(z czego się cieszę), ale zawsze przychodzi do mamy na kolanka i żeby podrapała po pleckach. Śmiesznie to wygląda, taki wielki koń z mamusią. Ach te nasze dzieci. Wcale sie nie dziwię Monia, że M nosi tę gazetę ze sobą. A o to złamane serduszko też się boimy, Foletka. No ale nie da się przed wszystkim dziecka uchronić. I popatrz te same problemy, chociaż chłopaki w różnym wieku. Fizz, jak samopoczucie dzisiaj? Nie ma tego obiecanego słońca.
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Wisi mi za poprzednie dwa miesiące, to chciałam powiedzieć.
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A ja sie przeliczyłam, bo córka znowu wyciągnęła ode mnie pieniądze. A wisi mi już z dwóch poprzednich. Ech... Mam już tego dosyć. Czuję się molestowana, hmm, chyba psychicznie, prawda? A dres kupiłam za duży, nie chciało mi się przymierzyć i teraz mam. Nadaje sie tylko do spania, bo coś się robi takiego okropnego w kroku, nie można w tym iść do ludzi. Mogę wymienić na coś innego, ale nie chce mi się za bardzo jechać, no na pewno nie jutro. Podobno ma być znowu słońce. Przydałoby się na ożywienie.
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A za cóż to?:) W ogóle chwalicie mnie dziś od rana, a ja nie wiem za co.:) Przecież najpierw pomyślałam, że straszy nas Malibu.. A tu nawet postraszyć nas nie chce, ale pewnie ma urwanie głowy w związku z wyjazdem. A na mnie nic nie działa. Wcale nie czuję jeszcze atmosfery świątecznej, żadnych przygotowań. Pojechałam wprawdzie, niby po prezenty, ale nic nie wpadło mi w oko. Dzieciaki bardziej ucieszyłyby się z pieniędzy, ale oprócz tego musi coś być. Za to kupiłam coś sobie :) spodnie dresowe na tai chi, koloru... morelowego, żeby nie powiedzieć różowego:) Ale śliczne są, mięciutkie, welurkowe, takie rozszerzane. Zastanawiam się czy nie włożyć sobie ich pod choinkę, bo to różnie może być. Chyba, że córka mnie zaskoczy, bo powinna mieć jeszcze pieniądze. M ma zawsze problem, nauki nic nie dają, ostatnio kupił mi bieliznę, dobrej firmy, ale koszulka jak na wf, no dobrze, mogę ją potraktować jako bluzeczkę. Ale w zamyśle miała to być podkoszulka, ale po co, do licha, te rękawki?! Ja noszę takie na szerszych ramiączkach, trykotowe i on to widzi. Ale marzy mi się taka niepraktyczna, zwiewna, seksowna. Kiedyś kupiłam sobie sama, ale zabrała mi córka. Teraz mogę pomarzyć. Jeśli byśmy szli w drugi dzień świąt w goście to przydałoby się coś przygotować w prezencie. Chciałabym pomalować jakąś porcelanę, ale nic ciekawego ostatnio nie widzę, jak na złość. Weszlam dziś do Almi Decor (czy jakoś tak), ale tam kubka poniżej 50 zł. raczej nie było. Moniał otwieraj ten sklep i zrób im konkurencję. Albo wszystkie razem otwórzmy. :)
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczynki, fajnie, że tyle napisałyście. Fizz, szukałam wczoraj tego wątku o półpaśćcu, ale bezskutecznie. Znalazłam jakieś nazwy leków, ale to tylko reklamowe ulotki. Kiedyś czytałam o tej chorobie na jakimś forum, szkoda, że nie zainteresowałam się wtedy bardziej. No ale nie przewidziałam, że może być potrzebne. Popatrzę jeszcze w swoich książkach. A ta lekarka nie poradziłaby Ci czegoś? Pisałaś, że jest otwarta na różne metody. Nic nowego nie malowałam, pewnie zmyliła Cię ta \"kula\", o której wspomniała Zahirek, ale to też masz, szkło z niebieskim kwiatkiem. Skrzynkę mam faktycznie przepełnioną, muszę coś z tym zrobić, ciągle mi szkoda usuwać, a poprzenosić też trudno. To samo dokładnie pomyślałam Fizz o tym regulaminie, ale myślę, że wszystko jest zgodnie z prawem, tak sobie to sprytnie wymyślili. Foletka, z tym kieszonkowym to już się tak nie uda. Synuś zaczął pracować, wprawdzie za śmieszne pieniądze, ale już będzie miał swoje. Chociaż i tak świetnie ode mnie wyciąga w dalszym ciągu. Denerwuje się, że nie zarobi na swoje potrzeby - tunning samochodu, lakier, nowe felgi itd. bez końca. Coraz bliżej jest wyjazdu w zw. z tym. Potrafi przecież liczyć, a szkoła nie jest motywująca, wykładowcy nieciekawi. Jeden z panów na ćwiczeniach, rozwiązując trudne zadania, mówi tylko \"i tak dalej i tak dalej\". Szanse na zdanie egzaminów znikome. No zobaczymy. Fajne to przypomnienie lat 80-tych. Zgadzam się, że tracimy kontakt z ludźmi jeśli nie mamy ich adresu mailowego. A ja z kolei zauważam, że moda wciąż się powtarza. Miłego dnia Dziewczyny.
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Współczuję Ania, a z tym drugim dniem to już przegięcie. Czy sklep nie powinien być zamknięty?! Myślałam, że tylko hipermarkety są otwarte, ale też nie w drugi dzień Świąt! A w Sylwestra chyba krócej, prawda? Czy będziesz mogła odebrać sobie jakieś wolne dni za to? Mnie też nie zapowiadają się nadzwyczajne święta, będziemy siedzieć sami, prawdopodobnie drugiego dnia pójdziemy do rodziny, ale to jeszcze nie jest pewne. A teraz jestem maksymalnie wkurzona, bo mój niefrasobliwy synuś nie dopilnował terminu wpłaty czesnego i rąbnęli mu taką karę, że powiedziałam, że nic nie dostanie na gwiazdkę! Swoją drogą to czyste bezprawie, zwykle naliczają odsetki, a tu połowa miesiecznej opłaty! Teraz ja zawyję uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, i już nie na wesoło:(
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nadd, no chyba zapisałaś sobie to cv i mozesz je w każdej chwili wysłać. Nawet ja to umiem;) A takich \"znaków\" chyba faktycznie nie można lekceważyć.
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    zapomniałam :): uuuuuuuuuuuuuuuuuuu :D:D no i rozpisałyśmy się oczywiście jednocześnie.:)
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ojej, Fizz, to okropne. A czy Ty nie przechodziłaś ospy w dzieciństwie, bo podobno to tylko tych osób dotyczy. Wiesz kiedyś gdzieś mi wpadło w oko , że homeopatia jest tu bardzo skuteczna. Spróbuję poszukać, jak znajdę to zaraz Ci wyślę. Mogłabyś się dodatkowo wspomagać. Trzymaj się Bidulko. Czy to Foletka nas straszy w takim razie? :) Albo Moniał? :) Cieszę się Zahirek, że Ci się podobały te moje rzeczy i życzę powodzenia, bo to naprawdę dobra zabawa. I miło mi było, oczywiście, ze pokazałaś koleżance i też się jej podobało. To frajda dla mnie usłyszeć coś miłego. Ale konstruktywną krytykę od Fizz też. :) Teraz jakoś nie miałam czasu, a mam w planie drugiego Picassa do kolekcji;), ale wybieram takiego najbardziej \"normalnego\". :) A co do córci, to różnie bywa, nieraz tu użalałam sie nad marnym losem matki dorosłej córki. No, ale tak ogólnie to sie lubimy. :;)
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Malibu?:D czy to Ty tak nas straszysz?:) A wpadłam żeby powiedzieć Nadd i Zahirkowi, że wysłałam obiecanego maila.
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczyny:D:D:D To tak zabrzmiało? :) Poszłam tylko poczytać na inne topiki, nie myślałam o opuszczaniu naszego.:) A tu zaraz takie czarne wizje. Co porabiacie? Ania, pewnie masz urwanie głowy. Byłam wczoraj w sklepie i już szaleństwo przedświąteczne zapanowało. Tłumy, na parkingu trudno znaleźć miejsce, w sklepie tłok, kolejki do kasy. A co będzie w przyszłym tygodniu?! Strach pomyśleć. A przecież mięso kupię dopiero wtedy, rybę też. A tak w ogóle to nie czuję jeszcze świąt. Może to przez tę spoźnioną imprezę w tym roku. Jakoś tak mi się wszystko poprzesuwało. Ale dzięki temu mam trochę już posprzątane. Dziś nic nie robiłam. Miałam plany i chciałam jechać po prezenty, ale córcia postanowiła pochorować, więc wiadomo jak to wygladało. I gadaniu nie było końca. Różne tematy, i te polityczne też:), i trochę się pospierałyśmy nawet. Fajnie tak sobie pogadać, i nieważne, że chałupa sobie leży odłogiem. Foletka, tak myślę, że Twojemu M też nie będzie zależało na lśniącym mieszkaniu, no ale wiadomo, chcesz zablysnąć. Nadd, cały czas mnie zastanawia, tzn. że szczepicie zwierzaki przeciw białaczce? Wiesz, nie bardzo kumam, a dla Ciebie to jasne. Zahirek, to tak przez caly czas tyle masz pracy? Myślałam, że raczej okresowo, przed 20 i 25?
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No ładnie, nikogo nie ma. Idę sobie w takim razie na inny topik.
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oj, pogoda faktycznie pod psem, nawet powiedziałbym - pod zdechłym psem. A tak było ładnie. Dziewczyny. Fizz, zdrowiej szybko. Miejmy nadzieję, że lekarz coś wymyśli dobrego. A nie przewiało Cię w podróży? Przez ten widok za oknem odechcialo mi się wszystkiego, a już na pewno mycia okien. Zostało mi jeszcze drugie tyle, albo i więcej. Wybiorę się za to do sklepu, ale tylko najbliższego i trochę porozglądam za prezentami. Toż to za chwilę horror będzie. A mimo obiecanek (samej sobie), oczywiście wcześniej nic z tym nie zrobiłam. W dodatku nie mam żadnej wizji. No ale przede wszystkim kupię jakieś jedzeniowe rzeczy. I naszło mnie znowu na nóżki. I taką golonkę cudną pokazali w Pytaniu na śniadanie. Aaach jak by się zjadło... Zahirek, no to nie dziwię się, że nie masz czasu zaglądać z pracy. Podziwiam Cię , ja to bym utonęła w tych liczbach.
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nareszcie Foletka zajrzałaś. :) Dlaczego reszta milczy? To niesprawiedliwe..:( Fajnie, że M juz niedługo przyjeżdża, nie dziwię się, że tak ostro wzięłaś się za porządki. Może ja się zabiorę w takim razie za piwnicę, bo tam mam zachomikowane mnóstwo rzeczy, które \"jeszcze się kiedyś przydadzą\";). A powinnam wykorzystać okazję, że w domu jako tako, to można się czymś innym zająć. Tylko, że w piwnicy to trochę zimnawo jest. No ale po trochu się wezmę. Zmotywowałaś mnie Foletka, dzięki. Te okna to też Twoja zasługa, no i Zahirka, bo też poszalała w domu. Ale jakoś nie mam dzisiaj siły i zmęczona jestem, bo źle w nocy spałam, budziłam sie, nie mogłam zasnąć. Powinnam opracować sobie plan wcześniejszego chodzenia spać. To naprawdę jest trudne, dlatego ten plan potrzebny jest. Zahirek i Nadd, napiszę Wam wszystko jak trochę dojdę do siebie. Czemu Fizz się nie odzywa? Fizz, tylko brak prądu może Cię usprawiedliwić. Co z Malibu? Nie było relacji z imprezki. Moniał, co z Tobą. A Ania? zapracowana?
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A czemu zabierasz pracę do domu? Tak ją lubisz, czy tyle jej masz?
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nie wiedziałam, że piszesz, Zahirku. :)Tamto to było a propos Twojego maila. To ja piję herbatkę, bo po kawce to za dużo bym zrobiła. ;) A wirtualnie posyłam serniczek.
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zahirek, dzięki. :) Ale muszę tu wyjaśnić, że pierwszą artystką na tym topiku jest Fizz. Ona potrafi udzielić najlepszych rad, pod jej wpływem też zaczęłam sobie malować na szkle. Jeśli byś chciała spróbować, to na początek możesz kupić farbki w Obi, są w tym dziale, gdzie oprawiają obrazy. Nazwy i szczegóły wyślę Ci na pocztę, bo nie mogę już zanudzać reszty, przedtem dużo już o tym pisałyśmy. Fizz, muszę Cię wywołać, bo się nie odzywasz. Czy nie pociąga Cię robienie np. aniołków z odlewów? Ale takich fajnych, nie oklepanych. Robi takie moja koleżanka i mnie namawia, muszę do niej pojechać na naukę. I batiki też mnie kiedyś ciągnęły. A wiesz, po ostatnim tai chi, nie mogłyśmy się ruszać. Ja to zawsze już czuję mięśnie, lędźwie, na zajęciach, a koleżanka, dopiero odczuła tym razem, pierwszy raz, następnego dnia. Popatrz, tak to niewinnie wygląda.
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczynki, popiszcie dziś trochę, bo siedzę sama w domu i nie mam do kogo ust otworzyć, a chciałabym. :) No i jak zwykle Foletka, Twoje zdanie jest idealne. Praca przedstawiciela na pewno nie jest łatwa i trzeba mieć predyspozycje. Ja np. miałabym tylko co jakiś czas, na co dzień raczej nie. I faktycznie brak kontaktu z zawodem, pewnie po jakimś czasie traci się też uprawnienia? Nadd, jest tak rozsądną dziewczyną, że podejmie właściwą decyzję. Zadziwiasz mnie Foletka tymi porządkami. Co Cię tak naszło?;) Kiedy M przyjeżdża? Wierzę, że kiedyś jeszcze razem sobie pojemy.:D A ja urządziłam się tak sprytnie, że jak bym utrzymała to co mam w tej chwili w domu, to prawie mogłoby być. ;) Nie, tak poważnie to trochę mam zamiar coś robić codziennie. I sprzyjająca pogoda na mycie okien też! :) Zahirek, przepisy podam, zwłaszcza warta jest zrobienia ta niepozorna sałatka ziemniaczana. Przypomniałaś mi o rafaello, wczoraj kupiliśmy, ale chyba już nie ma śładu. Synuś coś ostatnio bardzo słodyczowy się zrobił. A reszta? Spi? Zajęta porządkami? Zaglądajcie. P.S. Kuzynka od zawsze raczy nas tymi opowiastkami. Nasz kolega stwierdził, że od dwudziestu lat tak gada. Tym razem posunęła sie dalej, strach myśleć co będzie następnym razem. ;)
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nadd, pojechaliśmy po składany stolik(taka duża taca na nóżkach) do łóżka. :) Wygodny do śniadanek weekendowych. :) I czerwony! - Malibu! M podobał się taki solidny duży, na całą szerokość łóżka, taka jakby półka na kółkach, ale potężne to i drogie, no i chyba niepraktyczne, bo ile się to używa, a potem stoi i straszy;) Dziś były takie tłumy, że z pół godziny wyjeżdżaliśmy z parkingu. Już chyba szaleństwo predświąteczne. Nadd, to może być fajny pomysł z taką pracą, jesteś jeżdżąca, na razie jeszcze wolna. No i coś nowego, zwłaszcza, że perspektywa pracy z niezbyt miłym kolegą, nie jest zbyt różowa. A wiesz już jaki byś miała ewentualnie rejon, czy tylko jakieś miasto, czy też odległe okolice? A miłe chwile strasznie szybko mijają, masz rację. No, ale ile przed Tobą!:)
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    O, Nadd, minęłyśmy się, już Cię czytam. :)
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zahirek, wiesz lubię czasem takie leniwe dni, też ubrałam się dopiero do wyjścia. Dziś totalne lenistwo, bo miałam jeszcze dobre jedzonka z wczoraj, żyć nie umierać. Dam Wam przepisy, bo parę rzeczy się sprawdziło, to egzotyczne mięsko super, chociaż specyficzne w smaku, zrobiłam też taka uproszczoną wersję gołąbków, też fajne. Ale najbardziej spodobała mi się sałatka ziemniaczana, prościzna, a pyszna. Zrobiłam też lepszą sałatkę grecką niż zwykle, bo kupiłam specjalną przyprawę i była prawie jak w Grecji. Zrobiłam dwie duże michy i wszystko spałaszowane. Była jeszcze amerykańska z makaronu, ale mniej dobra. No ale jak nie chcecie, to nie zmuszam.;) W sumie było fajnie, ale udalo mi się dojść do głosu dopiero po jakichś dwóch godzinach, bo zdominowała wszystkich nasza kuzynka. Mordowała wszystkich starymi historyjkami ze swego życia erotycznego, nie dość, ze nudne to wręcz żenujące. W końcu jak stara baba (starsza ode mnie;) ) wchodzi prawie w szczegóły to już się robi niesmaczne. No ale jakoś to przeżyliśmy:), chociaż, jeden z gości zażądał w pewnym momencie,bardzo glośno, żeby mu nie przerywano, bo wreszcie chce coś powiedzieć. Ogólnie było wesoło, goście sie najedli i byli zadowoleni, przynajmniej tak to wyglądało. Nastepnym razem przygotuję karteczki ( tak światowo;)będzie), a i łatwiej będzie każdemu dojść do głosu. Kuzynkę, zaproponował jeden z kolegów, posadzić gdzieś w najdalszym kącie, a jej męża koniecznie osobno, to odzyska zdolność wypowiedzi. :) A o świętach jeszcze jakoś nie chce mi się myśleć. Zahirek, widzę, że też przeobraziłaś sie w szaloną gospodynię domową na chwilę. Ciekawa jestem jak imprezka u Malibu? :) I co u reszty? Aha, wysłałam Wam coś na rozweselenie, a Zahirkowi jeszcze ten kubek.:)
  24. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ciekawa jestem Zahirek czy wybrałaś sie w końcu na targi? Fizz, jak tam spotkanie z koleżanką? Nie było tak źle?
  25. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczynki, na razie chyba tylko zdążę pomachać, bo jedziemy do Ikei i M pewnie będzie mnie poganiał, ale chociaż trochę chcę do Was napisać.:) O imprezce w szczegółach później, bo mam mieszane uczucia, ale ogólnie sie udała. Po wyjściu gości obejrzałam jeszcze trochę naszego filmu i mysłałam o Was, czy też oglądacie. Ja już chyba trzeci raz i zadziwiały mnie całkiem nowe momenty, których nie pamiętałam, albo nie zwróciłam na nie uwagi wcześniej. Na mnie ten film robi cudowne wrażenie, po prostu wzbudza nieustanny zachwyt. I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam Nicholsona. Zahirek, dobrze, że już uzdrowiona atmosfera w domu. Zaraz chce sie żyć, no i oczywiście jest tu też ogromna zasługa fryzjera.:) Fizz, tak myślałam, że wrodzone poczucie obowiązku i tradycji nie pozwoli Ci tak zupełnie zapomnieć o przygotowaniach świątecznych. Ale to też oznacza, że czujesz się całkiem całkiem i to jest w tym najlepsze. Mimo \"Hannibala\" w tv i losów Rzymu, jednak wychodzimy ;) Foletka, Malibu, Anka, Moniał, Nadd
×