Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No nieeee!! O mało nie spaliłam garnka! Czy to zaraźliwe??!!
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ale czemu Ty jeszcze dziecko nie śpisz? Powiedziała ta co się dziwi najmocniej. ;)
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Wysłałam Ci coś i wszystkim.
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No tytułu to ja Ci nie przytoczę, ale może to być \"lepiej późno niż później\"?, albo jakoś inaczej. :D
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Kiedyś to mozna było spotkać po nocy Malibu, albo Agosię.:(
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ten sęk to tkwi w Magdzie M, nie w Nicholsonie;)
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No wróżba niczego sobie:) dzięki Fizz. Też sobie postawiłaś? A ja znowu przegapiłam Magdę M, ale moze Foletka opowie, bo na pewno oglądała. W sobotę będzie wreszcie nasz film i nie wiem jak to rozwiązać, hmm, co z gośćmi. Ale sęk w tym, że najbardziej podobają mi się w tym filmie obrazki, a i muzyka, te przeróbki starych przebojów sa świetne. Szkoda, że Was nie ma, bo u mnie rodzinka już śpi, jak chyba wszyscy normalni ludzie. No i nie mam z kim pogadać. A na szaloną gospodynię to już za późno raczej, ta to dopiero by wszystkich pobudziła. Czy tak zaczyna się szaleństwo?
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Tarota zaraz spróbuję, tylko czy to aby ten dobry?;) Tak bym chciała samych dobrych wróżb. A tai chi się nie przejmuj. Też dziwiłam się, że tak mi słabo idzie, ale ostatnio dowiedzialam się, że te dobrze ćwiczące panie, i chwytające w lot każdy ruch, to chodzą juz od dwóch lat na przykład. Pomocnik instruktorki ostatnio tak sobie pogadał z nami i pokazywał różne kobitki, mówiąc przy okazji, która ile już ćwiczy. Pewnie, ze chciałoby się poćwiczyć w domu, ale jestem zadowolna, że na zajęciach trochę rozgrzeję mięśnie i oderwę się od rzeczywistości. To też są zalety. A podobno jest grupa 80-latek, które zasuwają nieprawdopodobnie. :D Pomyśl Fizz, jakie my będziemy wtedy dobre.:D:D
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oo Fizz, nie uciekaj.
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ania, daj linka, niech koleżankom też wyjdą dobre wróżby, a Ty masz już sprawdzoną stronkę. :)
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Bardzo mi się spodobały niektóre pomysły na rozmowę kwalifikacyjną.:D:D
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ale pięknie i dużo napisałyście, Malibuś i Zahirku. Jak miło się czytało te ciepłe słowa. Tak sobie tylko pomysłałam, Malibu - to ze mną nie chcesz się spotkać?:( Zahirek, ja też się dopisuję do pomocy, jak weźmiesz Malibu to ja też się mogę przydać:) w końcu kawał roboty odwaliłam w domu, jak by nie było. I wprawę mam! Nie chwaląc się;) tak tylko wspomniałam:D Goście już poszli, znaczy poszły te dwie moje kobitki. Fajnie było, pogadałyśmy sobie, ale to już nie to co dawniej, nie tak wesoło i beztrosko. Ale i tak było miło. Dostałam wspaniały tort bezowy, a to chyba największa moja miłość, normalnie nie przepadam za słodyczami, ale bezy uwielbiam. Szkoda, ze tak daleko jesteście, bo dużo jeszcze zostało. :) No może kiedyś będzie jeszcze okazja.
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A u nas mikołajki, trzeba przygotować jakieś prezenciki małe, bo będzie loteria. Też fajnie. :) A jaka miła ta Twoja instruktorka:D my też się szykujemy z koleżanką na powtórkę pierwszego kursu. Też muszę już iśc, a tak mi sie nie chce!!
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Monia, oplułam klawiaturę :D:D:D to na ten garnek:D Ja myślę, że my się musimy złożyć na nowe garnki dla Ciebie, bo po części się do tego przyczyniamy. A może zaprzestań gotowania? a może szybkowar, ale tego to bym się trochę bała.. Moniał, nie rezygnuj tak szybko jak mi tu nadziei narobiłaś. ;) a tymi paniami to sie nie przejmuj!
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Malibuś, bardzo jesteś zdolną kobietą! Zahirku, dziś bez kawy nie da się chyba pracować. A czy pracujesz na miejscu, czy dojeżdżasz? U mnie popaduje i jest śpiąco. A muszę wyjść po zakupy i coś wymyślić do jedzenia.
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Mam to samo co Ty Ania, wtedy często wracam do punktu wyjścia i dopiero mi się przypomina. Nie wiem, są jakieś ćwiczenia na pamięć, skoro bilobil ma nie pomóc.. Foletka, wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć. Pięknie mi to wyłożyłaś, będę sobie czytać w pewnych chwilach. Ja w ogóle nie lubię się za bardzo przechwalać, przynajmniej tak myślę. Nie lubię też narzekać i nigdy nie opowiadam o swoich problemach, bo i tak nikt mi nie pomoże. A tu był jakiś wyścig, licytacja niemalże. No i wczoraj od razu była weryfikacja, kuzynka tak wychwalana przez jedną z ciotek - jako przykład przedsiębiorczości i operatywności - zadzwoniła wczoraj do mnie i opowiadała, że w ogóle jej nie idzie i firmę ma tylko fikcyjnie właściwie. A na tym przyjęciu, wszyscy podziwiali i zachwycali się jej sukcesami. Inna, z obrzydzeniem i prawie wycelowanym we mnie palcem, wycedziła, że nigdy w życiu by nie mogła siedzieć w domu. No tak, po to codziennie wychodzi, do pracy do której dokłada, ale nie zrezygnuje z niej, bo dołoży mąż harujący za granicą. Ona za to codziennie w pełnym, kapiącym makijażu i z tipsami, wychodzi żeby poplotkować i siedzieć \"w pracy\". No dobrze, ulżyło mi, ale skoro jestem taka sirota i nie daję sobie rady to tak mam. Dziś też będę miała gości, dwie kobitki, pośmiejemy się pogadamy, zawsze wtedy się zarykujemy z różnych wspomnień. Tak jak Wy lubię takie babskie spotkania.:) A imprezkę większą robię w sobotę. Już myślę o menu, żeby się nie zamęczyć obsługiwaniem i pichceniem, tylko też trochę mieć frajdy. Nie mam jeszcze pomysłu. Może mi coś podsuniecie? Almodawara też nie doceniam pewnie, przeintelektualizowany dla mnie (albo ja za mało inteligentna):) tak samo jak zupełnie nie przemawiają do mnie ci wszyscy modni pisarze iberoamerykańscy. Kiedyś próbowałam czytać jakiegoś, ale przestałam. W ogóle mnie to nie ciągnie. No ale tak pewnie mają proste kobiety. :D Moniał, przypomniało mi sie jak kiedyś zgubiłam w restauracji kamizelkę, a była śliczna, a ja już dorosła. A cóż dopiero mały człowiek. Ale widzisz, równowaga w przyrodzie jest zachowana. :) Dziewczynki, jeszcze raz gorąco Wam dziękuję za pamięc i wszystkie serdeczności. kochane jesteście bardzo.
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No co z Wami Dziewczynki?:) Ani Foletka, ani Moniał się nie pojawiły dzisiaj, a zwykle zaglądają chociaż na chwilę. Czy nie jesteście czasem chore? Odezwijcie się i powiedzcie, że wszystko w porządku. No bo Nadd, to pewnie dalej ma kłopoty z kompem, a Agosia zabiegana.
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczynki :) Ale sie rozpisałyście dzisiaj :D A ja powolutku krzątam się, nawet umyłam jedno okno, ale duże i stare, to jakby ze dwa nowe. ;) Nie mam za bardzo siły do prac domowych. Wczoraj późno poszłam spać, z imienin wróciłam w średnim nastroju. Czułam się tam jak szara myszka, niewiele warta. Nieoczekiwanie było więcej osób niż zapowiadała solenizantka, każdy chwalił się swoimi sukcesami, albo swoich dzieci. Może jestem przewrażliwiona, ale niektóre wypowiedzi odbierałam jako przytyki, takie dość wyraźne. Słoneczny dzień szybko się skończył i nie zdążyłam wywiesić prania, mam nadzieję, że jutro też tak ładnie będzie. Napiszcie coś, bo bardzo mi się nudzi i taka markotna jakaś jestem. Fajnie Fizz, że się pojawiłaś.
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ledwo żywa jestem dzisiaj. A jeszcze wieczorem byłam na tai chi, ćwiczyłam jak automat, po koszmarnym początku jakoś załapałam trochę i coskolwiek powtarzałam. Ale trudna jest ta koordynacja ruchów, patrzę na instruktorkę i dalej nie ta ręka, nie ta noga, hmm... A :) przypomniało mi się jeszcze, że jak dzwonił ten facet od \"kontrakciku\" to zwrócił się do mnie po imieniu, znaczy per \"pani...\":D:D Nie wiem jak u Was, ale u mnie cudnie, słońce jak marzenie. Słonecznego dnia Dziewczynki.
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Tak myślałam, że to jednak są boHomazy.. yyy:) Moniał, u nas tak giną rękawiczki, ale kiedyś mój synuś zgubił spodenki, nawet ze dwa razy, hi hi. Czapek nie noszą, więc z tym nie ma chociaż problemu, że o córce nie wspomnę, tu nie da się ogarnąć strat.
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    :D:D:D co nam dzisiaj tak wesoło? :D Moniał na pocieszenie Ci powiem, że mój syn też nie miał legitymacji, a że nie bardzo mu potrzebna była, to chyba już do końca tak dotrwał. :) za to teraz ma studencką, jakimś cudem wyrobił. Fotek nowych nie mam, no co Ty? za szybko ;) Ale wiesz, chyba jakąś dobrą wróżką jesteś, bo jak tylko wczoraj wspomniałaś o kontrakciku:D to odebrałam dziwny telefon. A że akurat skręcałam na dość ruchliwym skrzyżowaniu, to moja wrodzona ;) bystrość umysłu była skierowana zupełnie gdzie indziej. Zadzwonił facet, mówiąc, że dzwoni z polecenia męża(mojego!), wprawdzie imię się nie bardzo zgadzało, ale jak męża to męża :) w dodatku kolega męża tak właśnie ma na imię! ;), no i mówi, że ja maluję. On tak mówi o mnie! Zaniemówiłam, yyy yyy, pytam w końcu \"a o co chodzi?\", skąd ma mój telefon.. on znowu, że od męża, hi hi i chcialby żebym mu pomalowała pizzerię :D Już widziałam oczami wyobraźni te bochomazy na ścianach, ale zaraz mi przemknęło, że może już takie głośne jest to moje malowanie ścian! Ale on dalej żebym mu pomalowała różne ładne rzeczy, myślę sobie, może chce te kubeczki, albo obrazki, hi hi hi, i dalej skręcam:D W końcu jednak, z bólem, powiedziałam mu, że to musi być jednak pomyłka, buuu. :( I popatrzcie jaka gapa ze mnie. ;) A kontrakcik prawie był w kieszeni i to w ciemno;) Co innego Ty Moniał:) Ty masz fotki.
×