Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zahirku, będziemy trzymać kciuki, ale zajrzyj jeszcze koniecznie.
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ale miło sie czytało Twoją książkę, Malibuś:)
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    :D:D Jak miło, że jesteście i w takich dobrych humorach. Ja dopiero ze śniadankiem, kawkę piłam jeszcze w łóżku, córka mi przyniosła, co by mnie dobudzić. :) Masz chyba rację Foletka, że jeszcze jako babcia będę latać na te nieszczęsne zebrania. Na to się zanosi i pewnie wnuki odwozić do szkoły. Podpisuję sie pod tym co napisała Zahirek. I ciagle mnie dziwi dlaczego muzyki muszą zawsze uczyć upiorne i sfrustrowane nauczycielki? A to mogłaby być najprzyjemniejsza lekcja. Moniał, a wiesz, że moje dzieci też zawsze chodziły do najgorszej pod względem zachowania klasy? Tak sobie pomyślałam, że może wszystkim tak mówią.;) Foletka, nie ma nic milszego jak taki liścik od kochającego męża. Nie dziwię się, że naładowały Ci się akumulatorki. Malibuś, a jaką kładziesz tapetę? Może warto trochę ustroić domek, żeby za bardzo nie rzucał sie w oczy, sama nie wiem. Swoją drogą to chyba niedługo będą zaczynać to szaleństwo predświąteczne w sklepach, zaraz po wakacjach. Jakoś w tym wszystkim ginie chyba atmosfera świąt. Ania pewnie w pracy, a Nadd odcięta od kompa. :( Fizz, odezwij się, bo też dostaniesz OPR. ;) A daleko jedziesz na ten zjazd, Zahirek? Co studiujesz? Moje dzieciaki też mizeroty, tylko mama coś niebezpiecznie zaczyna tyć. Muszę się wziąć za siebie.
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Tak więc daje Wam pół godziny, no godzinę, bo inaczej pojawić sie tu będzie musiała szalona gospodyni, albo wyłączę to pudło. U mnie nie ma mgły, nawet rześkie powietrze. Udanego dnia.
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No Dziewczyny! Chyba się wezmę za mobilizowanie Was! Topik wyciągnęłam z przestrzeni, nie wiem już nawet z której strony! Ale z dalekiej, zapewniam Was. Istnieje, zdaje się, taki niepisany obowiązek, przynajmniej - meldowania się. Nie mówiąc już o \"prawach\", przyjemnościach, korzyściach. Nawet jak się nie chce/komputrowstręt, to można chociaż pomachać, w innych przypadkach/kłopoty, można sie oderwać, odetchnąć, nabrać dystansu. Takie pogadanie o niczym, albo i o czymś/makroekonomia:) teżdużo daje. :)
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Ania. Właśnie wróciłam, w urzędzie nie udało się szybko, ale już załatwione. Ania, co gotujesz? Robiłaś kiedyś takie przyspieszone gołąbki? Wszystko wymieszane(poszatkowana kapusta) usmażone jak kotlety, a później w takim sosie jak na gołąbki. Chcę spróbować, bo nie chce mi się już walczyć z tą twardą kapuchą. To taka szybsza wersja, zobaczymy czy równie dobra. No co z wami kobitki? Foletka, możesz zmobilizować towarzystwo? A Zahirek przeleciał jak zefirek i co sobie myśli?:) Fizz, wychodź z doła i opowiadaj jak było ostatnio na tai chi, ja chyba już nie nadążę po przerwie. Malibu!!! Nadd Hop hoooop! A ja już nie mam zebrań, hurra :D:D
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Moniał kochana jesteś. :) Włączyłam na chwilę a tu taki miód na me serce.:) Z ambitnych planów na razie nici, trzeba najpierw pokonać codzienność, pranie, gotowanie, ale już trochę wyszykowałam się do wyjścia, niecodzienne dżinsy, bluzeczka, krem na twarz, kreska na oczy. Że też ja nie mogę wyjść z tych portek. Chociaż ostatnio jest postęp, kupiłam takie krótkie, do kozaków, tweedowe, brązowe i czasem noszę. Tylko córce sie podobają, chłopakom nie. A co Ty Monia porabiasz, już całkiem dobrze z Tobą?
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Moniał, wysłałam. :) Chyba muszę wyłączyć kompa, żeby się za coś zabrać jednak.
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    To nie kanapę należalo potraktować, tylko ścianę?! :D Stanowczo za dużo masz tych usterek Monia.:D
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ojejku Monial, to ząb też Cię bolał? Dobrze, ze się pogodziłaś z facetami, miła atmosfera najważniejsza. Czy Młody nie zaglądał do tej kanapy, wiesz to bystre oko i zręczne paluszki. Ja zawsze wołam swojego, jak wyjdzie okno, czy coś się dzieje z kanapą i nigdy nie zdążę dostrzec co on tam z łatwością zdziałał. Zresztą nie mam do tego zdrowia. Monia, przypalony garnek zasypuje się solą, trochę wody i samo odchodzi, no nie do końca. Ale to juz chyba musztarda po obiedzie. Za to miałaś satysfakcję wywalając go. Od czasu do czasu tak robię z patelniami. A ostatanio tak zrobiłam z suszarką, która na drugim biegu(moim) się sama wyłączała. Satysfakcja była tym większa, że otworzyłam drzwi i machnęłam ją(nią?) przed dom. Po czym okazało się, że to była ulubiona suszarka męża(na pierwszym biegu) lecz już nie do odratowania, wylądowała w koszu. I dziwna rzecz, bo zaraz zepsuła się druga, bardzo szybka - idealna dla mnie. Zemsta przedmiotów martwych? I został nam traktor, który tylko głośno warczy ale niezbyt suszy. A kanapę potraktowałaś płynem do tapicerki i dywanów, czy byle czym? No ale to faktycznie niełatwe zadanie. Nie przejmuj się więc Moniał. To i tak nic nie da. Przymknij oko na to wszystko. A ja robię co mogę żeby nie wyjść na dwór, brr, tak zimno. A co z resztą dziewczyn?
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    :D:D:D no proszę, nigdy bym nie pomyślała :)
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foleta, a o Ty tak z tymi ciastkami od rana?
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    :) Slim fast powiadasz Foletka? :) Ja juz po kawce przymusowej, bo odwoziłam swoje dziecko małe.. i musiałam nabrać trochę przytomności umysłu. Dobrze, że mgła odpuściła. Dziś powinnam przeobrazić się w szaloną ogrodniczkę, bo tuja jeszcze nieprzesadzona, a dołek czeka. Brr, nie chce mi się wychodzić w tę wilgoć. Ale to już ostatni dzwonek. Mam też wizytę w urzędzie, ale taką szybką, mam nadzieję. Bardzo się cieszę, że podobał Wam się kubek, nie ma jak to dobra autoreklama, może raczej nachalna. :)
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foletka, wysłałam. :) I przy okazji zobaczyłam maila od Ciebie Fizz, już tu odpowiem. To niezupełnie był zestaw, akurat zniknęły ze sklepów, więc kupiłam osobno talerzyk, a kubek w sklepie z herbatami i zapłaciłam jak za zboże. Ale to przecież zabawka dla dziecka. ;)
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ojojjoj, ale się porobiło. No nastroje macie takie, że koniecznie trzeba coś zmienić. Foletko, przeceniłaś mnie, ale, że aż tak?!:D:D Nawet mi do głowy nie przyszło robić świąteczne porządki. Co Ty tak wcześnie, jeszcze by się zabrudziło z tysiąc razy! No i musiałaby się obudzić szalona gospodyni, żeby to wszystko ogarnęła. Ja na pewno nie dam rady. ;) A z tą bezbronną matką to masz rację, bardzo mi się podobało.:) Moniał, do wersalki potrzebny jest chłop, taki to wystarczy, że spojrzy i juz jest naprawiona. No i do tego głupiego urządzenia potrzeba cierpliwości, a Ty jej nie masz. A tam trzeba tylko coś przestawić i będzie działać. Ja też nie mam cierpliwości, chociaż z drugiej strony mogę dłubać godzinami przy innych rzeczach. A fachowców to chyba już tu wcale nie ma, wszyscy wyjechali, Fizz. :( Malibu, to w końcu masz zreperowany ten komp, czy nie? Foletka, wszystko jest u nas chyba droższe niż gdzie indziej, tak dokładnie odwrotnie proporcjonalnie do zarobków. Zaraz Ci wyślę, Foletka, Tylko na jaką pocztę, no popatrzę. :o
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    też chyba tylko pomacham, bo znowu poszłam spać o 2.00, aż już jestem zła na siebie, bo mam co robić, a po takim niewyspaniu nie ma siły. A może ja tak jak Napoleon nie potrzebuję snu i wystarczy mi jak tym geniuszom 4 godzinki?;) Oj nie wystarczy, spróbuję jeszcze zasnąć, ale dobrze, że obudziły mnie dzieciaki(hałasując), bo nie zamknęły drzwi. Dopiero by było jakby ktoś wszedł, a ja zagrzebana w pościele. Na dodatek bym dostała zawału, a ten ktoś by obszedł przedtem cały dom. Fizz, bardzo słusznie - żadnych prezentów! Może to będzie jakaś nauczka. I głowa do góry. Ania, udanych zakupów. Dziewczynki, zdrówka i miłego dnia. Zaczynam już się wkurzać to pocztą. A Wy? Chciałam już sama odebrać te rachunki, ale było zamknięte na cztery spusty. Ale co ja mam się złościć na próżno, i po co. No to idę.
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ania, podobno papier w ogole jest lepszy i łatwiejszy w \"obróbce\", bo jak się coś nie uda to można nawet odkleić i przyłożyć na nowo, tzn. są możliwe poprawki. A serwetka drze się już w trakcie przyklejania. Z tego co się dowiedziałam na tym pokazie to ryżowy jest nawet łatwiejszy, bo nie trzeba precyzyjnie wycinać wzorku, tylko wyrywa się kontury i potem papier wtapia się w tło. Można też trochę podmalować przed lakierowaniem. Też myslę już zacząć kupować prezenty, bo później to horror. A prezent dla M b. elegancki planujesz.:) Wysłałam fotki, ciekawa jestem co powiesz? :) bo trochę zwariowane. Nie mam fotki z tyłu kubka, a tam jest najciekawiej, bo palma się rozdwaja, może jutro pstryknę.
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No też oglądałam i dziś też nawet ciekawie. :} Co z Wami Dziewczynki? Byłam na zakupach z córcią, bardzo udanych, ja tylko w roli doradcy, bo podobno jestem w tym świetna. :D jednak matka się na coś przydaje. A kubkiem jest zachwycona, powiedziała, że lepszy niż ze sklepu. No nie spodziewałam się ;) czy też chcecie zobaczyć fotki, bo wysyłałam jej w trakcie malowania do pracy, więc mam. Ciekawa jestem Ania czy będziesz próbować decoupagu. Jedno co mogę Ci już doradzić, to to żebyś kupiła papier, a nie bawiła sie z serwetkami, bo to straszna mordęga. ja pokusiłam się na oklejanie blatu stolika, więc wiem już co to jest. A miałam tylko serwetki, nie chcialo mi się szukać po sklepach papieru. No i efekt powiedziałabym , hm, ciekawy, wyszło jak haft, bo się pomarszczyło i uwypukliło, ale coś w tym jest, więc na razie zostawię. Ale szybciej i łatwiej bym to pomalowała.
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    A ja na dodatek nie mam maszynki elektrycznej.:) Ale też za mną chodzi od kilku dni, a na wędliny nie mogę juz patrzeć, jak poleżą przez noc w lodówce to czuję od nich samą chemię. Tak że pozazdrościłam Ci Ania i też zrobię. :) Muszę wyjść w tę mgłę, bo dziecko musi wydać wypłatę, którą dostała dziś, umówiła się ze mną w galerii. Po co jej jestem potrzebna?;) Fizz, te kotki bardzo mi się podobały, dzięki za pomysł, kiedyś na pewno wykorzystam. Wiecie moja skleroza/roztargnienie? sięga zenitu, robiłam ciasto na pizzę, w międzyczasie farsz, ciasto buch do lodówki, nie wiem kiedy? A spieszyło mi się żeby zdążyć upiec przed wyjściem, bo chłopcy mogą przyjść wcześniej. No ale wymusiłam szybkie rośnięcie i już sie piecze. Tak sobie tłumaczę, że może to dlatego, że piekę takie drożdżowe, które się najpierw trzyma w lodówce. Ech, ale to tylko takie tłumaczenie. A do pizzy mam czerwony barszcz, uwielbiamy.:)
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Też chcę zrobić niedługo pasztet, rzadko robię, ale wtedy jeszcze bardziej smakuje.
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No co Ty ta wizyta to juz całkiem niedługo. A ja też nie kumam za bardzo na tai chi, jeszcze na dodatek ostatnio nie byłam. Fizz, czy masz może fotki, bo kiedyś malowałaś Klimta na filiżankach? Moniał, dobrze, że sie pokazałaś, ale niedobrze, że kiepsko się czujesz. To taka podła pora, trudno czuć się idealnie. Zdrówka życzę Tobie i synkowi.
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to Zahirek nam dobrze robi na średnią wieku :) Fizz, dopiero teraz przeczytałam, no i poszłam w zupełnie inną stronę :) bo już pomalowałam. Jest agresywnie i kolorowo, bardzo wesoło i gorąco, palma, słońce i owoce południowe. To ma być kubek do pracy, więc może dobrze, będzie pobudzał do myślenia i mobilizował;) tak naprawdę nie wiem czy te funkcje spełni? nie wiem też czy spodoba się mojej córci, bo na pewno by wolała coś w stylu Klimta, ale na to się jeszcze nie zamierzyłam. Fizz nie dawaj sie tak nastrojom, nie pozwól żeby tak szybko minęła Ci ta werwa po wyjeździe. Głowa mi pęka, bo miałam włączony telewizor i nasłuchałam się jak nigdy. Zdziwiona byłam tak dokładną relacją z przyjazdu do Turcji, oglądałam głównie ze względu na kraj. Idę się napić herbatki. A co Wy porabiacie?
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zahirek, przyjemnej pracy. Malibu, ale jesteś szybka! :) Podziwiam.
  24. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No nie wierzę, że tak buszowałyście po nocy. Dziewczynki :) A ja wczoraj niby położyłam się wcześniej, ale potem jeszcze się zaczytałam i w rezultacie zasnęłam późno, jak zwykle. A wstałam wcześnie żeby podwieźć cótrkę do metra. nadal mgła, okropność. Nie mogę sobie wyobrazić u Ciebie słońca, Ania. Ale fajnie, że chociaż Ty masz ładnie. Mnie sie nic nie chce. To tak a propos pogody, A mam pomalować córci taki fikuśny komplet - kubek/filizanka? z podstawką, takim \"wyginanym\" talerzykiem. I nie wiem za bardzo co wymyślić. Masz jakiś pomysł Fizz? Ma być coś fajnego, oryginalnego. Foletka, będziemy musiały obmyślić jkąś ścieżkę zdrowia do tych biegów. Wszystkim by sie przydala, jak nie dla talii, to dla kondycji. ;)
×