Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Powodzenia Dziewczyny w Waszych przedsięwzięciach. :) Ja też już zaraz idę spać. Miejmy nadzieję, że Fizz jutro się uda coś więcej napisać. Dobranoc, kolorowych snów.
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    To chyba nam każesz Foletka, czekać do lata. Bo ja teraz do wody nie wejdę! Brrr. Ale tym jedzonkiem mnie zachęciłaś. I jeszcze coś mocniejszego do tej goloneczki. :) Zarza zajrzę na tlen.
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to Foletka jedziemy do Ciebie! :) Ale czy jednak Cię za szybko tam nie znajdą, to chyba za blisko? I zapomniałam jakie to miasto:o
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nadd, fajnie, że z nami jedziesz :) A w chorobie to lepiej poleżeć samej! Co Ci znowu chodzi po głowie dziecko? ;) Tym piorunem to mnie wcale nie uspokoiłaś, bo okropnie się ich zawsze bałam, a i opowieści o trafionych nim, nasłuchałam się mnóstwo. Tak że to prawdopodobieństwo jest całkiem duże. :( No to już na ten film na pewno nie pójdę. Myślę O Dobrym roku, czy jakoś tak. Dzieje się w Prowansji, podelektuję się ładnymi widokami i ciepłem.
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to nawet i ja nie zrozumiałam ;) a czy to czasem nie 4/3? :o Foletka - bez Ciebie nie wyruszymy!
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oj biedna Ania :( ale już jutro na pewno będzie lepiej. Odpoczywaj bidulko. Foletka, ja w tej swojej sklerozie, jak czytałam teraz Twój nowy wpis, to zdziwiłam się, że wcześniej nie zauważyłam nic o okuliście. Myślałam, że to cały czas poprzednia strona i że nikt nie zaglądał jeszcze. Dopiero po chwili się zorientowałam. Hm, coraz gorzej ze mną. A myślę, że dołączy do naszej ucieczki Fizz, nie wiem czy któraś jeszcze. No i proszę, to ja nic nie wiem o jej mężu. ;) Już musimy myśleć o dobrej kryjówce. :)
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nadd, nie rozkładaj się, bo już prawie wszyscy chorują, tzn. dzieci dziewczyn. A wiesz, słyszałam, że to strasznie smutny film i od razu go wykluczyłam. Nie chcę sie dodatkowo dołować. Czy nie jest tak? A czemu pobieracie krew krowom? wszystkim? czy to jakieś badania profilaktyczne? No to jeszcze jedno pytanie, Nadd czy mięso wołowe jest juz teraz pewne? bo tak mi zostało, że prawie wcale go nie kupuję. Czy już spokojnie można jeść? To już jutro kończy Ci się maraton pracowy i będziesz mogła trochę odpocząć. Najlepiej Ci zrobi dzieciaku jak poleżysz w łóżku.
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No no :D musisz Monia uważać. Wiecie, próbuję coś robić, ale robię i robię i nic nie widać. To rzeczywiście najbardziej niewdzięczna praca. Ale na pewno smakowicie pachnie, piekę mięsko. Coś dziś u nas strasznie pusto. A tylko Fizz jest usprawiedliwiona. Foleta przywołaj do porządku całe towarzystwo.
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Monia, dla mnie też trudno, ale dlatego mówię żebyć skopiowała. :)
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Urządzimy taki obóz uciekinierek. Już widzę jak tam do nas wszyscy przybiegną. Baaardzo szybciutko. A z godłem pamiętam, że też sie mordowałam.
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    O rety Monia, a może tego powiększ i skopiuj, wygląda łatwo. http://art4deco.pl/sklep,800,,,03,,pl-pln,336552,0.html
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ja też! ja też mam ochotę wyjść i \"nie wrócić\", ale już tak się przyzwyczaili do tego mojego gadania, że wcale to nie robi na nich wrażenia. A w ogóle to cześć. Wspólczuję Wam choych dzieci. Jedyna pociecha, że cieplej się zrobiło i tak słonecznie. Oby jak najdłużej. Wczoraj cały dzień siedziałam i malowałam. Córka chciała kubek do pracy i tak się rozkręciłam, że pomalowałam wszystkie jakie miałam, tzn. kilka. Dla niej pomalowałam takiego śmiesznego kotka, ale okazało się, że wolałaby cały obrazek, no a na reszcie namalowałam kolorowe liście, takie jesienne klimaty. Jescze nie wypaliłam, więc niewykluczone, że zmyję. Ale nie ma Fizz, a Was raczej zanudzam. Byłam już dzisiaj rano na zakupach, kupiłam więcej żeby nie latać w weekend. Chyba zabiorę się za sprzątanie.
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    To i ja sie podłączę, bo chyba mam największą sklerozę. :) Chyba to naprawdę z notorycznego niedospania. Wczoraj/dzisiaj!/ poszłam spać o trzeciej i wstałam po siódmej. I efekt taki, że godzinę szukałam klucza od domu, wyszłam zamknęłam drzwi i klucz wsiąkł. Przeszukałam torebkę 3 razy, obeszłam drogę do samochodu kilkakrotnie, przeszukałam pojemnik na śmieci, bo przed wyjazdem wyrzucałam i nic! Jeszcze raz torebka z kolejnym wyjmowaniem wszystkiego... no i jest! Ale gdzie był do tej pory??! Może to jednak nie skleroza tylko złośliwość przedmiotów martwych. Sama już nie wiem co lepsze, a właściwie gorsze. Muszę się napić spokojnie herbatki. Foletka, a po co Ci UP, że tak ciekawsko zapytam? Czyli Foleta w urzędzie, Malibu w szkole, Moniał może też dziś walczy.. A reszta? No jeszcze wiadomo dlaczego Fizz nie zagląda.
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Malibuś, no jak trzeba będzie to się pomartwię. :) A wiesz, słyszałam, że gołąbki też są dobre z kapusty pekińskiej, skoro się też robi w liściach winogron. Nawet myślałam żeby spróbować, bo nie za bardzo lubię z takiej już starej kapusty, smakują mi oczywiście, ale dłużej się je robi. Jak zrobię z pekińskiej, to Ci powiem czy warto. Z winogron jadłam w Grecji ale chyba bez wrażenia, bo nie pamiętam czy mi specjalnie smakowało. A Foletka to może zaangażować w działania artystyczne dzieci. Myślę, że im się nawet spodoba taka zabawa. Oj Moniał Moniał, ja to nawet działalności nie mogę otworzyć, bo w życiu bym nie zarobiła na te opłaty. Zresztą dziś to już tak jestem zniechęcona, że nawet myśleć mi sie nie chce. Szkoda, że Fizz ma taki kłopot. :(
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foletka, też oglądam Magdę M., nie za bardzo lubię tylko grę Brodzik, ale są fajne momenty. No no, widzę, że zaczyna Cię naprawdę wciągać decoupage. :) Malibu, o Ciebie sie nie martwiłam, bo wiem, że nie ma powodu. :) Moniał, co do syna, to myślę, że dobrze by mu zrobił taki wyjazd.
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Ech, Foletka, nic ciekawego, byłam tylko coś załatwić i na zakupach spożywczych, przy okazji przytargałam duży kwiatek za śmieszną cenę. Beniaminek, kiedyś już miałam, ale zmarnial, i zatęskniłam znów za takim. Wiesz, to ładna dekoracja mieszkania. A Tobie wcale sie nie dziwię, że nie chce Ci sie już nic w domu robić, przecież wyjeżdżasz, więc nie warto inwestować. Tylko się zdenerwowałam, bo pokłóciłam się z synem, co raczej rzadko się zdarza, ale jeśli, to jest dotkliwe. Miał coś załatwić i kolejny raz tego nie zrobił. przy okazji usłyszałam, że to ja nic nie robię, bo nie pracuję przecież. Chyba w końcu pójdę do byle jakiej pracy żeby zejść im z oczu i odpocząć. Wiecie mam koleżankę, która pracuje w szkole, mogłaby już pójść na wcześniejszą emeryturę, ale nie idzie żeby jej nie zachetali w domu. Ma duży dom, w którym praktycznie sama wszystko organizuje i robi, sprząta i zbiera po wszystkich. Mieszka tam jeszcze zamężna córka z dzieckiem, ale wszystko jest na głowie matki. Jak bym wyszła z domu, ubrała się elegancko, umalowała to bym była szanowana. Jeszcze bym wydała rozporządzenia co kto ma w domu zrobić. No bo tak to się samo zrobiło chyba. Przecież nikt nawet nie zauważył, że zostało zrobione. No ale ja nic nie robię i tak. Myślę już nawet o tym żeby wyjechać, jest praca w kraju w którym sporo pracowałam. Moniał, widzę, że na całego wzięłaś sprawy w swoje ręce. Powodzenia i łaskawości urzędasów. Czemu nie ma znowu Fizz? Nie pojawiła się dzisiaj w ogóle. Wiecie coś o tym może?
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    tylko zaglądam, ale wrócę:) Trzymajcie się.
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nadd, miło się czyta o takim rodzinnym dniu jak u Ciebie. Urzędowe sprawy chyba szczególnie źle się załatwia od poniedziałku Moniał. Anka, to Twój M błyskawicznie sie wykurował, zobaczysz z synkiem będzie tak samo. Lecę na pocztę.
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No i proszę , jak tłoczno się zrobiło :) i jakoś tak optymizmem powiało. Cieszę się, że zaciekawił i spodobał Wam się decoupage(dekupaż). Nie trzeba tu mieć umiejętności artystycznych tylko cierpliwość. Elementy z serwetek można powycinać, ale później niełatwo je przykleić. Można kupić specjalny klej, albo nawet białkiem. Niekoniecznie trzeba robić podkład, można od razu na to co jest, jak wyschnie pociąga się lakierem, najlepiej akrylowym, bo nie ma zapachu. Jak wyschnie to znowu lakierem. W międzyczasie można trochę wygładzić papierkiem i znowu polakierować. Można dojść do tego, ze nie będzie się wyczuwało naklejki, tylko będzie efekt malowanki. Ale to nie jest konieczne. Ja specjalnie się tym nie zajmowałam, zrobiłam kiedyś osłonki na doniczkę, ale mam zdjęcie tylko tej ostatniej, bardzo skromnej. Po wyszlifowaniu jest gładziusieńka. Mam też rozsypane kwiatki na suficie, spróbuję zrobić zdjęcie. Jeszcze mam niedokończoną skrzyneczkę na listy, ale taką do powieszenia w domu. Ta jest strasznie naćkana, wykorzystałam elementy z różnych serwetek. W bibliotece mają być pokazy decoupagu, zrelacjonuję Wam. Z tych linków, które wam wkleiłam możecie przejść do innych i zobaczyć mnóstwo zdjęć. Teraz spróbuję wysłać to co mam.
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Zacznę znowu pisać plan, wtedy staram się to wszystko zrobić, a tak to jakoś ....nie pamiętam...
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No tak Wy pewnie robicie coś pożytecznego, a ja się obijam. Fizz pewnie pochłonięta szyciem. Anka w pracy, Nadd i Agosia też. Malibu w szkole. Foletka i Moniał zajęte przy dzieciach.
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ..hmmm, no tak - kompletna skleroza! zdarzyło się!!!
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No co Wy Dziewczynki, myślałam, że poczytam, że jest mnóstwo wpisów, a tu nic! Poszłam dziś na zaległe imieniny wujka. Były z dwa tygodnie temu i wstyd powiedzieć - ale zapomniałam! To chyba naprawdę już skleroza, nigdy dotąd mi sie to nie zdażyło. To ja czuwam żeby pamiętać o takich uroczystościach. No starość nie radość. Tylko chyba trochę za wcześnie, mimo wszystko. :p Siedzę znowu sama w domu. Mąż jeszcze nie wrócił, córka też, a synuś właśnie pojechał do swojej dziewczyny. Wzięło mnie na decoupage, tak Was zachęcałam, że aż się sama za to zabrałam. W dodatku mam trochę wcześniej kupionych serwetek, nakupowałam na zaś i teraz są jak znalazł. Na tej zasadzie mam różne materiały, guziki, włóczki, a nóż się przydadzą;o ale to było kupowane w dawnych czasach, kiedy nic nie było w sklepach i jak już sie coś upolowało to żal było nie kupić. Teraz już tak nie robię. No dobrze, może się pojawicie i pogadamy trochę.
×