whisky-x
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez whisky-x
-
Dla Malibu i nie tylko :) http://www.fengshui.art.pl/modules.php?name=Sections&sop=listarticles&secid=3 tylko niestety nie pamiętam skąd tam trafiłam. Jak mi się przypomni to też wkleję.
-
Ależ Ty jeteś zdolna Malibu:D i jak tu Cię nie podziwiać:):) Szafy bym się nie podjęła, chociaż lubię majsterkowanie. A wiesz ja to bym na pewno wyleciała z bilą z toru. Jak czytałam o feng shui to myślałam czy Ci od razu nie podać linka, ale zawsze wpycham Wam różne stronki i pomyślałam, że może macie już dość. Odszukam i wpiszę, tam wyliczenia są proste i ciekawe, jest cały kurs po kolei. Co nie znaczy, że juz coś wiem. No ale dopiero zaczęłam się wczytywać i na razie wiem, że w domu są przyjazne strefy dla poszczególnych osób i odwrotnie. To właśnie można obliczyć i nanieść sobie te cyferki na planik. To jest łatwe, muszę tak z ciekawości policzyć jak to jest z moją córką, bo jak przeniosła się do innego pokoju to bałagan naprawdę zmienił się w wysypisko śmieci. Mąż nawet powiedział, że moglibyśmy tam juz wyrzucać śmiecie, bo po co wychodzić. A ja nawet się nie denerwuję, coś naprawdę ze mną nie tak. Jestem cały czas jakaś taka śnięta, bez werwy, półprzytomna. Synuś naciska żebym już kończyła, bo mamy gdzieś jechać. Niedługo wrócę. :)
-
I że tak szybko znalazłaś lekarza homeopatę?
-
Fizz, jak się cieszę, że homeopatia pomaga. Jestem ciekawa jakie leki bierzesz. Wspaniale, że od razu trafione, bo bałam się, że się zniechęcisz jeśli nie będzie poprawy. Bo to, że jest krótkie pogorszenie to normalne.
-
Witaj Biała Różo :) w sprawie bakopy to najlepiej mogłaby Ci pomóc Fizz, ale nie ma w tej chwili dostępu do neta, miejmy nadzieję, że pojawi sie szybko. Bakopa może musi trochę odpocząć? Może trzeba ją podnawozić, nie wiem, nie mam niestety. Ale moje kwiatki też robią sobie takie przerwy w kwitnieniu. :)
-
Zgłaszam się :D:D hi hi. Moniał, dobrze, że już wszystko wiadomo. Musi byc dobrze. Czy coś jeszcze się przyplątało? Foleta, ja tez wierzę, że sprowadzisz tych studencików do pionu, swoim sposobem - żartem, energią, jeszcze będzie tak, że i po Twoim wyjeździe tak zostanie, tzn. OK. No nie jest łatwo na obczyźnie, ale trzeba sobie jakoś dawać radę i nie być może tak bardzo serio. Ale praca, rozłąka robi swoje, a tu jeszcze dobija towarzystwo. Nadd, gratuluję ;), ale muszę zadać takie całkiem niestosowne pytanie - czy te biedne krowy nie mają już żadnej przyjemności? Ludzie co to się porobiło? Foleta, dobre z tym ojcem. :D
-
Pisałam tak długo, że minęłam się z Foletką. :(
-
Nadd fajnie zajrzeć i zobaczyć, że ktoś jest na topiku :) Hmm, pole związków, czyli miłości, tak myślę i pewnie dlatego nie powinien tam stać telewizor, a jakieś przedmioty parzyste, albo parami. Ale jak dziś tak sobie dokładniej poczytałam o feng shui to już nie jestem całkiem pewna, w takim kursie feng shui piszą, że to każdy człowiek w domu ma określone pola dobre dla siebie i niekorzystne. Trzeba to sobie obliczyc. Kurczę, stara nauka, ludzie mówią, że pod wpływem zastosowania wiele się u nich zmieniło na korzyść, i tak zwyczajnie - w jednych miejscach czujemy się dobrze w innych nie. I co?... :o My z Malibu wierzymy, jeszcze żeby ktoś się tak naprawdę na tym znał i wytłumaczył. Fizz, może już będzie miała net dzisiaj czy jutro. Myślę, że to Moniał czy ktoś z rodziny powinien rozmawiać z lekarzami, bo wiadomo, że wtedy jest zupełnie inne podejście. Wtedy całkiem inaczej traktują chorego. To jest trochę jak z dzieckiem w szkole, trzeba okazywać zainteresowanie, opiekę i wymagania. Przesadzałam przed chwilą kwiatki domowe, bo jakoś mi się tak porozrastały i niezbyt dobrze wyglądały. Boję się, że jak je zostawię na dworze to kotek je zaznaczy i jutro mnie czeka ta sama robota. A dobrze by im zrobilo trochę wilgotnego i świeżego powietrza. Wiesz Nadd byłam u tego samego weterynarza co kiedyś i znowu dał mi idealne tabletki dla kota - na odrobaczenie. Kocur w oczach tyje, nabrał apetytu, je ciągle i wszystko :) Po poprzedniej kuracji było coraz gorzej. A masz jeszcze kociaki? Pewnie już są duże? :) Co do psa, to stwierdził, że już w tym wieku niewiele da się zrobić z reumatyzmem, tylko środki przeciwbólowe. Pewnie zacznę go kurować homeopatią, sama.
-
Foletka - hi hi hi - masz rację !!!:D:D:D
-
A wczoraj zasiedziałam sie w necie, oglądałam urządzanie wnętrz, decoupage (znalazłam fajną stronkę, później Wam prześlę, pokazują jak to robić krok po kroku) i na topiku o feng shui wyczytałam, że telewizor nie może stać w polu związków :) a u mnie stoi!! :) I muszę przestawić, dla mnie te wszystkie mapki, plany to była wyższa matematyka, ale tu ktos wytłumaczył \"jak krowie na rowie\" ( ;) foletka:) ) i zrozumiałam. Tak więc muszę przestawiać, ale i talk to planowałam od jakiegoś czasu, bo mnie denerwowało.
-
Ojojoj, koziorożca kojarzę jako najgorszy najtrudniejszy znak. No to rozumiem Cię Moniał. Już nie będę krzyczeć. ;) A w ogóle to cześć. Tym zjazdem też bym się wkurzyła strasznie, a wdodatku ich stać na wykupienie całego parkingu strzeżonego. Do mnie na szczęście nie przychodzą, chociaż ostatnio były dwie kobity z jakąś dziwną ofertą, wręcz zaskakującą, nie powiedziały, że \"szerzą wiarę\", ale już nie pamiętam co to było. Ciekawe w jaki sposób będzie wchodził kościół scjentologiczny, ten od Toma Cruise.
-
Ojej i spóźniłam się. Moniał, a może to byłby wstęp do normalności, czy powrót... No i masz rację - szkoda tego Paryża!
-
No tak Moniał - i co zadowolona jesteś?! jak dziecko, na złość... mężowi nie pojechałaś do Francji??!! nie używasz nowej komórki? Kobieto co się z Tobą dzieje?? A spod jakiego znaku są takie uparciuchy? Z nami kobitkami to juz tak jest, niby chce, ale nie chce - a tak naprawdę to bardzo chce, ale nie może tego okazać... no i jak Ci teraz jest? nie żałujesz? Wiesz jak by Ci to dobrze zrobiło? No szkoda, że nie pojechałaś. A z komórką - przyznaj się - nie umiesz sobie poradzić i dlatego jesteś na nią obrażona. :) Mnie moja też wkurza, ale trzymam ją. Rozgryźć do końca nigdy nie rozgryzę. Przeciwieństwem (aktualnie) jest Malibu, pozytywnie nastawiona, radosna, chętna do wszystkiego :D tylko brać przykład :D Malibu - pisz pisz, to może i nam się udzieli trochę tego entuzjazmu. A jaka jesteś zdolna z tymi kręglami. :) Ja też nie umiem grać, tzn. Ty już jesteś super mistrzem, ja nigdy nie grałam. W ogóle nie umiem rzucać.
-
Fajnie, że się pokazałyście. No to miałaś przygody Foletka ;) a wiesz ja kiedyś też zaczęłam czytać ten topik, ale tak w ogóle to się bałam tam zaglądać, zwłaszcza, kiedy siedzę sama po nocy. Czy czytałaś cały? od początku? Ja tam trafiłam przypadkiem, przez homeopatię, już nie pamiętam gdzie, ale wyczytałam, że jest uznawana przez kościół za grzeszną i należy się jej wyrzec itp. ;) ktoś napisał, że właśnie na topiku \"duch\" opisany był jakiś przedziwny przypadek związany z homeopatią, ale już niestety do tego nie doszłam.. a wtedy wsiąkłam na wiele godzin. W homeopatii wykorzystuje się nie tylko zioła minerały, ale też np. gruczoły ropuchy, moze też pajęczyny;) różne trucizny, które w tych minimalnych dawkach działają leczniczo. Tak więc niemal sposoby czarownic. Ale zastanowiły mnie pewne wypowiedzi, że ta metoda lecznicza odzdziaływuje nie tylko na ciało lecz też na umysł, wytwarza się jakaś taka ... aura, nie wiem jak to było nazwane, w każdym razie dzieje się coś z psychiką. Bardzo to było ciekawe. Teraz muszę znowu lecieć, ale wrócę. Piszcie. :) Moniał i Malibu do Was się \"ustosunkuję\" :) później.
-
Dziewczyny, Fizz Was pozdrawia, nie może pisać, bo nie ma netu. Tak że wszystko się wyjaśniło. Ja wychodzę, bardzo się spieszę, mam nadzieję, że coś napiszecie zanim wrócę, bo topik nam podupada.
-
Dopiero teraz zajrzałam, widzę, że nadal pustki niestety. Nadd, chyba wszystkie jesteśmy zmęczone. Nie wiem co z Fizz, może ma kontakt z Malibu, jutro spróbuję zadzwonić. Dziś już chyba za późno, a Fizz raczej nie jest nocnym Markiem.
-
Dziewczyny, no właśnie - co się dzieje z Fizz, nic nam nie powiedziała.. może to tylko awaria prądu. Usiłuję się ożywić trochę w związku ze zmianą pogody, powoli mi to idzie, ale może się uda wyjść z tego marazmu. Wczoraj nawet umyłam okno w kuchni, a że stare, to niemało z tym roboty. Powoli muszę zacząć coś robić, bo wpadłam w jakieś odręrtwienie, pocieszam się, że to wszystko przez te upały, bo jeśli nie... to... starość?? :( :o Dzisiaj jadę na zakupy z koleżanką, później na pogaduchy, a całkiem później to zależy od werwy. Mam nadzieję, ze dalszy ciąg prac domowych. Nie mam obiadu, ale zrobię jak wrócę, bo moi panowie będą dopiero wieczorem, a córce i tak nic nie smakuje. Anka, to syn będzie miał świetną wakacyjną szkołę angielskiego. Moja koleżanka ma męża Anglika i też jest bardzo fajny i kochany. Taka dobra dusza, no i ona kręci całym domem, ale on zarabia! ;) Foletka, komputerowcu, poradzisz sobie chyba szybko z klawiaturką. Fizzi, pisz trochę, bo wnosisz taki ożywczy powiew. Nadd, nie piszesz, odpoczywasz po pracy? Moniał, po wakacjach mogłabyś sie bardziej udzielać i mobilizować koleżanki. Mam nadzieję, że Malibu dziś też się odezwie. :)
-
No i proszę Malibuś - już pracujesz! :) Widzę, że masz fajnie, a pamiętasz jeszcze niedawne dylematy i obawy? Zupełnie niepotrzebne, bo wszystko się tak ładnie układa. Takie targi, jak piszesz to uwielbiam po prostu. A pogoda taka typowo angielska. Na pocieszenie Ci powiem, że u nas robi się już podobnie. Skończyły się upały, trochę pada od wczoraj, z przerwami. Czyli wszystko wraca do normy.
-
Cześć Moniał, fajnie, że wróciłaś i taka zadowolona :) A gdzie reszta dziewczyn? co tu tak pusto? nie wiem juz na którą stronę spadł nasz topik?!
-
Nadd, dobrze, że dajesz nam coś do myślenia, zmuszasz do ćwiczeń umysłowych :) A angielskiego uczysz się tylko sama? czy chodzisz na kurs? nie pamiętam czy pisałaś? jak byś miała jakieś pytania, to może uda się tu jakoś pomóc, tym \"th\" wcale się nie przejmuj, w różnych regionach wymawiają to inaczej, jak powiesz prawie \"f\" to też ujdzie. Foleta, myśle, że jak wyjedziesz to dużo się zmieni, a na początek może zacznij się jednak trochę uczyć angielskiego, to Ci ułatwi start. Piję kawkę żeby się ocucić, ale pogoda raczej do spania. Jakiś czas temu wyrzuciłam wszystkie stare poduszki z pierza i kupiłam te nowoczesne sztuczne niby zdrowe, ale są za mocno wypchane, mimo że kupiłam niezbyt duże to nie da się na tym spać. I znowu musiałam kupić tradycyjną, ale znacznie mniejszą.
-
czy dlatego deszcz przez \"f\", że to już taka rzadkość?.... ;) :)
-
U mnie pada, feszcz stuka o szyby i parapety, nawet jedno dziecko juz sie obudziło. ;) a tak dobrze by się spało. Piesek też niechętnie, ze zdziwieniem, pomaszerował do budy. Anka, to od razu wpadłaś w wir pracy po tym odpoczynku. Teraz będzie już łatwiej, bo chłodniej. Nadd, dobrze mieć pracę, którą się kocha. :)
-
Nadd - bardzo mi się podoba to o zamkniętych drzwiach i otwartym oknie, czy to też ks. Twardowski?
-
:) oj widzę, że wszystkie mało piszemy, albo się nie chce z tego upału, albo są inne ciekawsze zajęcia od siedzenia przy kompie, np. wakacje :) prawda? Ja dziś zabiegana, teraz dopiero podlewałam ogródek i posadziłam nowe róże. Fizz - Luis Odier, pnąca i little Buscaro, okrywowa, rozepnę ją na płocie, trochę podwiążę jak podrośnie. Wczoraj mieliśmy miłego gościa, oprócz tego synuś wrócił, więc same atrakcje. Co u Was?