Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whisky-x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez whisky-x

  1. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizzi - miałobyć też - Fizzi, przyjemnej pracy.
  2. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Cześć Dziewczyny, kolejny raz poszłam ok. 2.00 spać i ledwo zipię teraz. Próbuję się budzić wcześniej, ale znowu zasypiam i później jestem długo nie do życia. Wypiłam kawkę, poczytałam forum miłośników kotków (przypadkiem znalazłam na kafe, jest na str. dom i ogród, a pokazało mi się na str. gł.), potem nie mogłam wejść na naszą stronę. Mój kotuś zgubił gdzieś na nocnych łowach obróżkę, i gdzie ja teraz dostanę taką twarzową srebrną ?(są zapakowane i nie widać koloru), , była też skuteczna, ani razu nie złapał kleszcza. No nic... nie wszystkie jesteście kociarami a ja Was zanudzam. :) Fizz, stopka świetna!:D Każdy Grek czuje się trochę/ albo bardzo;) Zorbasem. A jakie filiżanki kupiłaś? Co będziesz malować? Fizz przyjemnej pracy.
  3. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Agosia, i dzięki w imieniu synka. I znowu tak napisałaś, że nic dodać nic ująć. I o wszystkim i o wszystkich pamietasz. Podpisuję się pod tym obiema ręcami :D Czyli poczyniłaś już pierwsze kroki na drodze do wielkiego biznesu, a potem już tylko pierwszy milion i poleci. :) Wszystkie będziemy czekać na stronkę Fizz, teraz chyba już sama musi coś tam wkleić i napisać. No Fizz już teraz się nie wywiniesz. :) Ciągłe zapytania chyba Cię zdopingują.
  4. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Nadd, najlepiej wspominam pobyt w Grecji, bo chyba zapomniałam już co się tam działo. Obiektywnie mowiąc podoba mi się tam i chcę wrócić. Podobają mi się krajobrazy, nawet te wypalone słońcem. Wszystko odbywa się jakby w zwolnionym tempie, co trudno sobie wyobrazić przy temperamencie Greków. Widać jak drga powietrze. Widoki są niesamowite, morze, Olimp, ach... Antyczne budowle przyprawiają o dreszcze. Kuchnia jest niesamowita. Odpowiada mi ich styl życia, kolacja w tawernie zaczyna się o 9 wieczorem, a kończy o 4 nad ranem. Uczestniczą w niej wszyscy, i dzieci, i babcie, i psy i koty. Oni to potrafią się cieszyć życiem.. Nauczyłam się tam trochę greckiego, potrafiłam składać zamówienia dla hotelu, wykłócać się z hotelarzami, bo awantury to tam norma. Zależy do jakiego kraju się jedzie, przydają się inne języki oprócz angielskiego. I dobrze znać też takie specyficzne.
  5. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No to fajnie, że taki miły początek u Malibu. A później to już samo pójdzie. Aż się dziwię Fizz, że u Ciebie nie padało, to wyglądało tak ogólnopolsko, myślałam, że miało szerszy zasięg. I było jak wybawienie. Byłam z synkiem akurat w Tesco, jak już chcieliśmy wyjść z zakupami, to się nie dało, bo tłum ludzi czekał przy wyjściu i patrzył jak zaczarowany na ten żywioł. My nie czekaliśmy, poszliśmy prosto w deszcz, ba, ulewę! Woda wlewała się do butów i było fantastycznie. :D Pełnia szczęścia. :D Popatrzcie jak to jest - w innej sytuacji człowiek by narzekał. A co Cię wygnało do miasta Fizz, w taki żar? Tak mi chodzi po głowie Nadd, czy dokonałaś wreszcie ...depilacji? :) Ostatnio kupiłam jakiś depilator w kremie, express, i rzeczywiście jest szybki, nawet przy mojej niecierpliwości. A tak w ogóle to używam żyletek, no takich jednorazówek.
  6. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Czeeeść Malibu :):):) Fajnie, że już jesteś. Opowiadaj co u Ciebie i jak sobie radzisz? jak minęła podróż. Najważniejsze, że już szczęśliwie jesteście na miejscu wszyscy razem. U Ciebie chyba rześkie powietrze. U mnie teraz już też, po straszliwej parówie przeszła nawałnica. Lunęło i zagrzmiało. Tak ze 3 godziny, ale jaka przyjemność teraz. Po prostu cudowny chłodek. Ach jak przyjemnie... Pies rozłożył się na środku ogrodu, na trawie i delektował się deszczem, kot prawie tak samo.
  7. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Foletka, dzięki. :) Synuś, dalej myśli o wyjeździe, może niekoniecznie tam, zresztą teraz w wakacje wszędzie tłok. Nie ma nic konkretnego. Na razie chce zrobić prawo jazdy, bo ma tylko na motor. Złoży dokumenty na studia, ale czy coś z tego wyjdzie, nie wiem.. Jeśli nie wyjedzie, musi pójść do szkoły, żeby go nie wzięli do woja. No zobaczymy jak się wszystko ułoży. Nie są to proste decyzje, zwłaszcza przy tym braku perspektyw dla młodych. A dla starych?... :o U mnie nadal piekielnie gorąco. Teraz muszę jechać do sklepu po jakieś zakupy na obiad, i podjadę też na cmentarz.
  8. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    :D:D:D Blondynka, Brunetka i Ruda pracowały w jednej firmie. Pewnego dnia ich szefowa oświadczyła, ze wcześniej kończy prace. Po jej wyjściu Brunetka mówi do pozostałych: - Hej dziewczyny, szefowa się urwała, to może my tez pójdziemy wcześniej? I tak tez zrobiły. Brunetka poszła do kina, Ruda do knajpy a Blondynka do domu. Wchodząc do domu Blondynka usłyszała dziwne odgłosy dochodzące z sypialni. Otwiera drzwi i widzi swoja szefowa w łóżku ze swoim mężem. Cichutko zamknęła drzwi i prędko wróciła do pracy. Następnego dnia sytuacja się powtarza i po wyjściu szefowej Brunetka znowu proponuje wcześniejsze wyjście z pracy. Na to Blondynka: - O nie, dzisiaj już na to nie idę. Wczoraj prawie mnie złapała...
  9. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz, Fizz podała wyżej stronkę, gdzie będzie zamieszczać swoje prace, ale na razie nic tam jeszcze nie ma:( Przysyła zdjęcia czasami.
  10. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziękuję Fizzi :), strasznie długo trzymają te dzieciaki w niepewności. I ja też się obawiam Fizz, że nie dam rady zrobić tego ciasta/tortu. Jest pyszny, ale raczej skomplikowany. Nigdy nie robiłam takiego prawdziwego tortu, ani kremów. I tak naprawdę to nie jadam tortów, za słodkie i za ciężkie jak dla mnie, ale to Twoje to wyjątkowa pychotka. :) Może jednak spróbuję kiedyś. A blatów tortowych nie lubię, bo piekielnie słodkie i rozmaczają się łatwo. Nadd, tak jestem pilotką wycieczek(od czasu do czasu). Jak widzisz aktualnie nie jeżdżę, nie wypalił dłuższy wyjazd, a ponieważ był zaplanowany to nie załatwiałam nic innego. A tak naprawdę to wcale mi się nie chciało nigdzie jechać. W zeszłym roku, z powodów rodzinnych musiałam odwołać rezydenturę i chyba wypadłam z rytmu. Pojechałam na krótsze wyjazdy, ale bardzo intensywne, chociaż w sumie przyjemne. Ogolnie chyba jestem zmęczona, mam dość tego stresu. A jak już pisałam nie raz, nie dają za to odpowiednich pieniędzy. Chciałabym pracować gdzieś normalnie, na stałe, w miarę ;) Fajnego dnia wam życzę. Zapowiada się SŁONECZNIE.
  11. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz, a gdzie pojedziesz na te targi rękodzieła? Wyobrażam sobie jak pyszny musiał być tort. Ja wspominam przepyszne ciasto z kremem, to półwytrawne. Czy trudno się je robi? jeśli nie, to bardzo poproszę o przepis. Mnie korci żeby jeszcze bardziej \"umakowić\" moje kubki, coś z tego wzoru, który mi przysłałaś, i coś z prawdziwej łąki.
  12. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziękuję Dziewczynki. :) Kamień z serca i kolejny kłopot/etap z głowy. Synuś nie miał żadnych wątpliwości, ale trochę udzielił mu się mój wczorajszy niepokój. U nas odrobinkę popadało, ale dosłownie pokropiło, więc nic to nie dało, dalej muszę podlewać. Nic się nie chce w taki upał, ale cośkolwiek zrobiłam, bo posprzątałam łazienkę. To już duży sukces. Tylko, że pot się lał. I to mniej ambitnie niż u Ciebie Fizz. :)
  13. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Dziewczynki :) MATURA ZDANA!!! :D:D:D jak się cieszę :) rano dzwoniliśmy do szkoły, ale powiedziano nam, że wyniki ogłoszą dopiero jutro, bo dyrekcja musi je jeszcze przeanalizować - koszmar.. w międzyczasie syn dowiedział się od kolegi, że tamten wie już, że zdał, bo pojechał do sekretariatu i mu wyjawili tę ściśle tajną informację. Znowu zadzwoniłam i okazało się, że jednak wywiesili listę tych, którzy zdali. Wsiadłam więc w samochód (bo syn właśnie wyjeżdżał w ważniejszych sprawach ;) i w te pędy do szkoły. Lista króciutka tyle osób nie zdało. Wczoraj po informacjach w mediach ogarnął mnie strach. dzięki Bogu jest OK. :)
  14. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    I co to jest Ysk?:o i proszę o rozszyfrowanie skrótu NMM, chociaż domyślam się chyba..
  15. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz, spojrzałam na girlandy i śliczne! :) zaraz poczytam dokładniej. Ale pierwsze co rzuciło mi się w oczy to błąd w zakładkach w słowie \"girlandy\", przepraszam..
  16. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    o fajnie, że jesteście jeszcze:) trwogę z maturami!
  17. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    ...czyli spóźniłam się, pewnie nikogo już nie będzie :(
  18. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    No właśnie oglądam tv i trwogę zasiali...
  19. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oj myślałam o Fizzi :), bo Fizz pisała..
  20. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz też się specjalnie nie rozpisała dzisiaj.
  21. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Oj to miałaś przeżycia Moniał. Ale ktoś tam nad Tobą na szczęście czuwa. Za to jutro czeka Cię radosny dzień. Wyobrażam sobie tę pełną gotowość. Agosia, półkolonie to prawie jak w domu, nie ma się czym martwić. Tak myślę. A dziecko będzie miało ciekawe zajęcia i dobrze mu to zrobi. Foletka, nawet nie chcę nysleć o tym Twoim poddaszu. Tylko czy teraz gdziekolwiek jest chłodniej? Może w starym budownictwie od północy. Za to jaki ziąb zimą. Anka, a gdzie córcia? Synuś OK? Fizz, pamiętam, że mówiłaś nam o tej stronce. Fajny pomysł. A co to za girlandy? Podasz nam adres stronki? Jakie lustro będziesz malować? Ja przystopowałam, ale mam ramki, trochę farb mi brakuje, nie chcę kupować już tego zestawu, bo zużyłam żółty i czerwony, a pozostałych sporo mi zostało. Nie mam też żadnego ciekawego/wciągającego mnie wzoru. Może domaluję kubki. Ale jak tu się zabrać za to w taki upał? A co się dzieje z Nadd? Nie mówię już o Malibu. Masz Fizz jakieś wieści?
  22. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    czy u Was też dziś taki upał? :D Mój kotek w dzień wprost wpycha się do domu, bo tu chyba jednak chłodniej, a na noc sie najada i juz go ściągnąć z powrotem nie można. Całe noce buszuje gdzieś. Rano wylegiwał się z psem na trawie w cieniu, wprost do fotografii, takie dwa rozciągnięte koło siebie cielska. ;) Co wymyslacie na obiad? Ja już nie wiem co robić. Wczoraj upiekłam mieso do kanapek, bo wędlina nie nadaje się już do niczego, przywożę do domu już oślizgłą, bleee. Czy robicie jakieś zupy? Podrzućcie jakieś pomysły i na drugie dania też. W ogródku jako tako, nawet trawnik jeszcze nie wysechł. A mam do podlewania teraz dwa ogródki, trudno nadążyć. Na cmentarzu kwiatki też mi się trzymają, bo włożyłam do skrzynek butelki z wodą (do góry dnem) i same pobierają wodę. Fizz, czy coś malujesz? Byłam w kolejnym sklepie dla plastyków, ale zlikwidowali, dalej się nie wybiorę, chyba zamówię przez internet. No to idę podlewać.
  23. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Byłam w okolicach domu, ogródek, grill, też się chłodziłam zraszaczem, tylko trochę inaczej niż Twoje dzieci Agosia.
  24. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    Też byłam za Włochami, i też myślę Nadd, że mecz z Niemcami był po prostu cudowny. Włosi naprawdę zasłużyli. Wyobrażam sobie co się u nich dzieje. :D Oni to się potrafią cieszyć. Wiesz Nadd, to tylko na początku jest trudne - to życie rodzinne, małe dzieci, brak czasu, później jest inaczej, chociaż z dzieci się nie wyrasta chyba nigdy.
  25. whisky-x

    a w sercu ciągle maj...

    unikam siedzenia w domu w ten upał, wszystkie okna pootwierane, w dzień poprzysłaniane i niewiele to daje. Nie wiem jak wytrzymywałam, ba nawet dobrze znosiłam, długie pobyty w gorętszych jeszcze krajach. Ale byłam też, z innymi dziewczynami trochę antyreklamą, bo jedyne byłyśmy nieopalone, tzn. nieusmażone tak jak turyści. W końcu jednak wracałam opalona, i utrzymywało mi się to do marca następnego roku. Skóra nie schodziła tak jak po tej nagłej opaleniżnie. Też nie cierpię leżenia plackiem na słońcu. Kiedys dawałam radę. ;) Agosia to masz już poważnego synka.:) Zabiorę się za Fridę, filmu też nie widziałam. Barszczu z węgierek nie znam. Tzatziki (cacyki/dzadzyki) uwielbiam, i Grecy i Turcy uważają ją za swoją potrawę, historia sie przeplatała, mają wiele wspólnych dań. Grecy dodają oregano, odciskają utarte ogórki, jedni i drudzy dają dużo czosnku i mocno schładzają wszystko. Oczywiście ich jogurt jest zupełnie inny, pyszny gęsty. W Turcji jadłam też z ogórkiem pokrojonym w kostkę.
×