bio....

Pierwsze to witam wszystkie panie... Halinka my sie jeszcze nie znamy... bio z tej strony :-) gratuluje topicu... troche sie tak do was wprosilam bo tu niezwykle milo :-) Odpowiadam na pytanie, pracuje 3 godzinki codziennie, wiem ze malo, ale szukam wiecej czegos oraz we wtorki dodatkowo 6 godzin sprzatam taki jeden dom, wiec wtorki to caly etat, szkoda ze tylko jeden dzien w tygodniu :-( A moja codzienna praca opiera sie na odbieraniu dzieci, dwojki chlopaczkow ze szkoly, zaprowadzenie ich na zajecia pozalekcyjne albo do domu i siedzenie z nimi az do powrotu ich mamy, tylko 3 godzinki ale zawsze cos, dzieki temu moge sie uczyc spokojnie, tylko ze zloszcze sie bo we szystkie dni oprocz wtorkow jade rano do szkoly, przyjezdzam na 2 godzinki do domu i dalej jade do pracy wiec w zasadzie dzien rozwalony, dobrze chociaz ze i do szkoly i do pracy mam blisko... a co do sprzatania? Dziewczyny moj znowu mowi ze nie trzeba sprzatac, bo po co jak znowu bedzie brodno??? J rece zalamuje dzis wrocilam po calym dniu do domu on byl juz od godziny i ani nie pozmywal ani nie zaczal gotowac , nic, wiec ja powiedzialam ze tez nie sprzatam bo dzisiaj sie juz nasprzatalam, ani nie gotuje, tylko sobie jajecznice zrobilam... :-)

Dobra dziewczyny, ja spadam bo musze pozmywac i leciec do pracy, bede jakos po 20 waszej.... papapap buziaki p.s. przyjemnie tu, nie powiem :-)

dziewczyny mnie normalnie zgielo jak sie dowiedzialam ze on ja zna i to nie od niego ale od niej sie dowiedzialam, dobrze ze jakis strasznych rzeczy nie powypisywalam tylko tak luzno,,, no i dobrze ze z tym facetem nic nie krecilam, no bo niby internet to dobra zabawa i nikomu moze bym krzywdy nie zrobilia, ale i tak by mnie sumienie zrzeralo bo ja niestety ciagle beznadziejnie jestem zakochana w tym moim wariacie- mezu, no ale jakby mnie podkusilo tpo bym miala... brrrr komedia no glupio troche... ale co bylo to bylo, a i jestem pewna ze tu ludzie ktorzy sie mijaja na ulicy moga ze soba pisac, tylko o tym nie wiedza... jakos tak mi sie wydaje, ale moze to po moich doswadczeniach ;-)

Laurka... z dzieckiem duzo trudniej, duzo, ale tez benefity czyli kase od panstwa czesto dotajesz jako ze masz dzieci ale to niewspolmierne z wydatkami niestety, a poza tym my przez pierwsze miesiace mieszkalismy z 10 osobami w jednym domu wiec trudno, dopiero jakis dwa miesiace temu bylo nas stac zeby wynajac samemu mieszkanko, a poza tym prace owszem latwo dostac ale niestety jezyk musisz umiec, dlatego ja sie ucze jezyka i pracuje troche a moj maz pracuje i zarabia wieksza kase bo moja to ledwo na czynsz by starczyla a i to musialby dokladac,,, ale jak ma sie szczescie to mozna tu sie bardzo dobrze ustawic, bardzo dobrze...

Odnosnie lodowek to proponuje taka gdzie lodu nie ma, my taka kupilismy i super jest ona chlodzi powietrzem a nie nie zbiera sie lod, ale jak to sie nazywa to nie pamietam...a odnosie moich perypetii... no coz gadalam z kims i ta osoba okazala sie znajomym mojej znajomej i oni sie zgadali i potem wyszlo, dobrze ze to moja znajoma nie plotkuje, wiec raczej wierze ze moje prywatne sprawy nie przedostaly sie do reszy moich znajomych ale jakby trafilo na kogos plotkarskiego to glupio by bylo, bo w koncu czest sie pisze o prawdziwych warznych z glebi serca sprawach...

No jasne... a czytac owszem bardzo lubie ... czy was tez drazni ta konieczna minuta od waszej ostatniej wypowiedzi,,,????????

wstrzymajmy sie jak mawia moja mam, bez urazy... 3 kropeczki... a zreszta o czym my dyskutujemy, w koncu ja i tak aparat kupie a raczej kamerke za jakis czas :-)

I tu sie zgadzam bo widzicie to internet jest i tez nie lubie wszystkiego od razu podawac i dawac... w koncu niby internet anonimowy powinnien byc... a poza tym ja troche uczulona jestem bo milam przejscia raz przez glupi topic jeden, tak naprawde to swiat strasznie maly jest... :-)

niby to pol roku... ale ja strasznie rodzinna jestem wiec ciezko, poza tym ja naprawde Polske lubie... i gdyby nie ten moj to bym dupy nie ruszyyla w zyciu... a czy podoba sie? No coz, wszystkim sie podoba to i chyba mi powinno? Nie wiem na razie ciezko bo daleko... ale bedzie lepiej... no i na dobre jest to ze kokosow nie ma ale nie musze sie martwic jak w Polsce zeby starczylo od pierwszego do pierwszego, a jak skoncze szkole to bedzie bardzo dobrze, bo dla ludzi z jezykim i takim wyksztalceniem jak moje to praca jest i pieniazki tez ladne, poza tym mozesz pracowac i rodzic i sie nie boisz ze ktos cie z pracy za to wyrzuci, wiec bilans na plus niby... tylko ze w Polsce ladnie i bialo a tu pogoda jak na psie,,, a poza tym tesknie do jezyka polskiego, by siedziec w autobusie i slyszec moj wlasny jezyk a nie wszystkie jezyki swiata... ale chyba obiektywna to nie jestem bo to poczatek dopiero, za rok powinnam naprac zdrowego dystansu ;-)

Kropeczko... droga ... a gdzie wasze zdjecia zobaczyc mozna??? Pewnie poczytac musze i linki wylapie, ale jak na razie to czasu brak, troszke poczytalam ale kilkanascie pierwszych stron dopiero. Do pracy bede musiala isc za godzinke, jak ja nie lubie na popoludnie chodzic ale poznym wieczorem bede ponownie, bo ja pracuje po kilka godzin dziennie tylko, w ten sposob uczyc sie moge a maz pozostaje glownym zywicielem rodziny...

chodzilo... ktorego muminka przypominam...

a zdjec to ja nie mam, brak aparatu cyfrowego... niestety, ale podobno przypominam muminki, pytanie tylko do ktorego ... ale to juz pyatnie do mojej drugiej polowy A grupa krwi..... :-)

Samotna... mi do wagi daleko, pokrecona rybka jestem... a czemu pomyslalas zem waga?

obok Londynu... troszke daleko od ukochanych stron, ale przynajmniej bez problemu spodnie dostaje na siebie ;-) bo tu same duze kobiety sá,,, a dziekuje za przyjecie... pozdrawiam wszystkie i paieroska odpalam... sobie bo musze sie napalic, zanim rzuce, co nie? A sprzatac to ja tez nie znosze i czesto czuje niemoc tworzcza,,, a wtedy brod w calym domu...

a wlasciwie to nie umiem tam do tabelki sie wpisac.... :-(