dodzia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dodzia
-
witaj... ja w tym tygodniu pracuję od 9 do 17-tej....... tylko w ciągu dnia jest taki zapierdziel, że głowa mała... i nie mam czasu kiedy tu wpaść... ale dziś już jestem... bo pan H jechał do Marek.... to mnie przywiózł i jestem... wcześniej... może popiszemy sobie dziś???
-
jestem.... już zapierdol...że głowa mała... dopiero znalazłam chwilę czasu... od południa... można kurwicy dostać!!!! tak mi kadził, znajomy pan dr....fajny gostek... troche podstarzały ale fajny!!!!! odwiedza mnie raz na dwa miesiące..... hehehhehe, rozumiemy się dobrze.... bo mamy te same sympatie polityczne...hehehehee..... obieciał mi że przyniesie następnym razem receptę na coś do odchudzania... pytałam czy Meridia??? powiedział mi że nie!!!! tylko coś innego taniego i na receptę!!!! tak mnie ciekawość zżera co to może być??? teraz gadam z siostrą i piszę do Ciebie... tymczasem papapa
-
już jestem... hehehe tyle się nasłuchałam komplementów, że uszy mam czerwone.......ale już jestem tutaj... nie martw się , wszystko się ułoży...
-
oczywiście, że tak!!!!!
-
witam... witam... odchudzaczki!!!! zaraz nadrobię czytanie!!!!
-
ach nie popisałyśmy sobie... tak ostatnio coś tu kiepsko jest na tym naszym forum..... tak patrzę się na ilosć stron, dopiero 94... tak się zamyśliłam jak daleko do 100, a wydaje się tak blisko!!! prawda??? czasu ogólnie w pracy brak czekam jeszcze na jeden samochód, który wróci z miasta, roboty było w huk!!! a do tego zachorował mój boss, złapał jakiegoś wirusa grypy żołądkowej i biedaczek dzis odpoczywa w chacie... pracowałyśmy tylko we dwie... no i z tego powodu to tak naprawdę to nie mam czasu aby być na kafe ... no tak Amorku... pozdrawki....do jutra papapa
-
no tak ale dopiero w piatek.... spotkamy się na Pradze!!!!! no nie szykuję się tak specjalnie, bardziej szykuję się na kłucie w sobotę rano!!!!tego nie lubię!!!
-
moja koleżanka po zmianie leków schudła i to bardzo.... wyglada gorzej niż własna matka, jak się ostatnio z nią widziałam to myślałam że jest poważnie chora??? ja też morele zajadam, zamiast słodyczy??? sprawdziłam 100 g ma 270 kcal... może być , jeszcze zamiast patsiego mleczka to żelkowe misie.... jak niemowlak???? ostatnio mam smaka na cos słodkiego i muszę z tym walczyć???
-
witaj... witaj.. ciężki dzień dziś mam.... hehehehe nalpierw zaspałam... obudziłam sie 7:40... potem odebrałam sms- a od szefa.. to wyrabiałam się na zakrętach..... ale juz wszystko pod kontrolą a co u Ciebie???
-
ja ćwiczę codziennie ... mam zestaw ćwiczeń, brzuszki też robię, ale także nogi, ręcę i ćwiczenia ujędrniające biust, posladki,... tu nie ma luzu..... po tym robię sobie mixa i smaruję się i owijam folią, pod kocyk.... super relax... tak ok 60 min..... a potem wanna jakieś olejki eteryczne!!!!! potem tylko jakieś mazidła i dzień zakończony!!!!!!!!
-
w sobotę mnie nie będzie....!!!!!!!
-
jestem perełko jestem.... byłam badzo zapracowana... fala klientów przewaliła się... hehehe.... ja nie piłam dziś herbaty... bo mam jakąś niedobrą..... piję wodą niegazowaną... od rana.... herbatka to dopiero w domu....... czy ja dużo żrę rano 7 jogurt 8 kawa Anatol 10 owoc 13 serek wiejski lekki 17 obiadek perełko dużo????
-
e fajnie masz ja lubię byc sama... a to u mnie bardzo rzadko występuje...hehehehehe w tym tygodniu ja mam randkę...hehehehe tyle tylko mogę napisać!!!! bo tu za dużo ludzi zaglada z mojej firmy...ale przecież to nie przestępstwo???? nie??? cos szepnę ale po spotakniu...hehehehe.... no dobra to bedzie piatek!!!!
-
wiesz idę na imprezę w sobotę....aż do niedzieli, ale rano w sobotę C będzie mnie nakuwała a ja będę cierpiałam potem parę godzin.. i wyglądam jak upiór.... hehehe taką mnie będ ludzie ogladali???? okropność!!!!
-
teraz tylko musisz poczekać... one trochę sie spiorą przy myciu... tak zazwyczaj bywa... po kilku tygodniach coś można będzie kombinować... właśnie dlatego ja nie farbuję całej łepetyny... bo jak kolor mi nie wyjdzie a to jest dosyć często... to zaczynają się schody... wtedy można poczekać chwilę i coś pomalować... wiesz często było tak że kupiłam farbę, w sklepie podobała mi się jak nałożyłam na baniak- to myślałam że padnę!!!! ale tak już jest!!! ten kolor co mam teraz od 4 11 podoba mi się , zakładam go sobie co drugi raz.... na początku też nie mogłam przywyknąć do blondu... oj nie kombinowałam coś co kilka dni... pierwszy prawdziwy blond to był szok... najpierw dekoloryzator... potem blond farba na cały bainiak... a potem to były pasemka bo nie widziałam sie w takich włosach, A to pewnie miała mnie już dość... ale tak było, od kliku lat juz sobie sama nie maluję... po moim ostatnim palisandrze... nic sama nie wymadzam, idę do A raz na 3 tygodnie, czasami 4 ona mi prowadzi fryza...... już nawet nie ogladam farb jak jestem w sklepie, bo kiedyś to jak gdzieś byłam to coś musiałam kupić, a potem rozdawałam... kto chciał,, raz moja siora, a to szwagierka... to było bez sensu ... nie???? ja sobie zaczęłam razem zapuszczać włosy z T on ma taaakie długie. a ja co???
-
wracając do koloru włosów... kiedyś bardzo lubiłam rude... każdego odcieniu... aż do momentu jak se zafundowałam kolor palisander,,, tak se sama go położyłam... i wyglądałam jak stara ruina- okropnie, nie mogłam doczekać się abym mogła przefarbować... to był koszmar... mój osobisty.. nie mogłam zaglądać do lusterka... bo mi się płakać chciało... wtedy jeszcze studiowałam... fuj.... robiłam sobie wiele doświadczeń z kolorami aż przeszłam na odcienie blondu... tylko nie kładę sobie farby na cały globus tylko... takimi pasmami na zgrzebło... za każdym razem kładę jeden kolor, raz średni, potem jasniejszy, te włosy są takie w różnych odcieniach blondu.... teraz też ma fajny blond.... nie wyobrażam się w innym kolorze- teraz na tą chwilę!!!! wiesz może mi odpieprzyć i se zetnę króciutko i zmienię kolor, bo też już tak robiłam kilkanascie razy w życiu.... zwłascza że włosy muszą byś odwrotnie proporcjonalne do wieku... tak wyczytałam w fajnej książeczce.\" Grzeczne dziewczynki nie awansują\"
-
nie ma tłumaczenia na pewne zachowania....grubasów???? ja sama wiem po sobie!!!! ja się odchudzam tylko dla samej siebie !!!! to jest moje motto !!!! ćwiczę, zakładam folię na swoje ciałko i jest oki!!!
-
ja zawsze byłam gruba... po urodzeniu syna... to wszystko uciekło mi spod kontroli... utuczyłam się okropnie... biecywałam sobie, że przed 40 zacznęsię odchudzać.... dopiero do mnie dotarło... wiecie kiedy a wtedy gdy mój syn juz nagle stał się pełnoletnim człowiekiem,,, zaczęłam miec starsznie dużo wolnego czasu,,, postanowiłam ten czas poświęcić dla siebie- tak też własnie się stało!!! ach ale ja odchudzam się całe życie... jeździłam na wczasy odchudzające ja ważyłam 70 kg... a potem się utuczyłam waga mija doszła do 115 kg w zeszłym roku... wtedy powiedziałam STOP!!!! DOROTA opanuj się kobieto!!!! ja pochodzę z rodziny grubasów, moi rodzice byli otyli, moje rodzestwo , wszyscy są grubasami!!! najfajniejsze jest to że mozna tu spotkać się i wymienić doświadczeniami... pogladami..... ja nie lubię jak wpadają tu na chwilkę jakies osoby i plują jadem.... obsmarowując nas... że tylko żremy i nic nie robimy ze sobą... co jest fałszem!!!! ja na kafe urzęduję już bardzo długo... znam stąd wiele osób... mam swój teamt, piszemy tam z koleżanką i jest oki!!!!
-
jamci ...z Warszawy, kiedyś chciałam zapisać do kwadransowych grubasów, ale jakoś nie wyszło.... brak samozaparcia... dlatego sama postanowiłam sobie pomóc i zacząć kompleksową przemianę i się tak stało!!!!
-
Wioli ....masz rację .. popieram Cię w całej rozciągłości... nie będę pisała swojej historii grubasa... jak to ze mną było... bo pisałam kilka stron wcześniej.... ale masz rację... grubasy chowają się po kątach...a nie powinni, wstydzą się....mają czego.... ale grubas zawsze zostanie grubasem.... to ja schudłam ponad 20 kg w wieku 42 lata... ale moja swiadomość jestem cały czas gruba... jamci baloon!!! co mo pomogło??? kafeteria w duzym stopniu....wiesz co było dla mnie największym kopem kiedy zaczęłam wierzyć że uda mi się schuść... jak poznałam osobę która przez 3 lata schudła ponad 70kg.... to był dla mnie pozytywny powiew w moje żagle..... proces odchudzania zaczyna się w głowie... ja zaczęłam odchudzaż się od 1/01/06, tego dnia rzuciłam palenie, zaczęłam żyć bezstresowo, parcuję nad tym bardzo długo, codziennie gimnastykuję się, stosuję dietę 1000-1200 kcal....bo jeszcze muszę zrzucić ponad 30 kg.... ale to trzeba chcieć, a chcieć- to móc.... to może utarte slogany... ale tak jest!!!!
-
Aniu ja własnie mam pytanie o morelki bo ja też jem zamiast słodyczy... co jeszcze tak mozna pojesć??? sliwki??? ale czy one nie są wysokokaloryczne???
-
witaj!!!! jestem już jakoś tak gęsto sie zrobiło dziś u mnie, klientów wielu... no ale o to chodzi w naszej profesjii!!! jeszcze nie miałam czasu... na ściągnięcie poczty- zaraz to zrobię??? to się wypowiem!!! no ja przechodzę skrócony kurs fotograficzny... obróbki zdjęć na kompie.. co jest to bardzo proste!!!!
-
no laski ja już po kawie... nie pijam kawy naturalnej... tylko zbożową... nawykłam i bardzo mi smakuję .... Anatol THE BEST....!!!! popracuję trochę i wpadnę tu!!!
-
witam... witam.... zaraz nadrobię zaległosci w czytaniu... dziś pracuję 9-17... jestem już humorek dopisuje.... a to najważniejsze!!!! co u Was słychać????
-
witajcie babki... dotarłam do pracy.... taki los..... Karola jak wczorajsze zakupy??? yohim a ja mogę się z Tobą skontaktować , podaj swojego maila... super że tu do nas się pokazałaś,,,potrzebni są tu fachowcy..... gdzie sie podziałyscie???