dodzia

do jutra laski........papa...papa spadam do chaty, bo spadam na twarz, dzisiaj miałam ciężki dzień....jutro cyha przestanę brać to ziółko....jeszcze się z problemem przespię.....postanowię co dalej, wszystko w środku mnie boli...... hejka

pierwszy atak odparty....hehehe.....męczy mnie to bardzo.....a powinnam skończyć w 13/07/06, to jeszcze kupa czasu......ale myślę o tych tabletkach co łyka Małgosia, nie wiem czy dziś mi się uda zahaczyć o aptekę, bo już się źle czuję....

Amorku ja też myślę o tabletkach octowych, może dzisiaj za nimi się rozejrzę bo, wczoraj po południu było ze mną byle jak, musiałam szybko teleportować się do chaty, na kibelek......teraz mnie też już mędzi

ten obelisk został postawiony przez Fundację Okularnicy, którą patronuje jej córka Agata P, Ty Aniu rezygnujesz a ja wpadam w szał dietowy, juz sobie palnuję co dalej po morozniku..... bo ja się muszę jakoś tak zaprogramować....aby jeszcze trochę schudnąć

to jest ogólna paranoja, fajna pogoda się zrobiła i jest super, jescze troche godzin prcy zostało, fajnie jest ! poważnie zastanawiam się nad dalszą dietą co dalej? mam namiary na taką fajną lekarz dla grubasów, super babeczka mój kolega odchudzał się u niej w zeszłym roku, a ja się teraz przymierzam- co o tym sądzicie? warto podjąć takie wyzwanie i odchudzać się pod okiem specjalisty..

u mnie burza a u Was jaka pogoda?

ja piłam dziś herbatkę Vitax ziołowo-owocową bardzo fajna, malinową z żurawiną też dobrą , ja mam też trochę włosów na głowie pokręconych, nie mogę nad nimi zapanować, a jeszcze teraz pada deszcz, to mi się dopiero zrobią loki...

dziewczyny co się z dzsiaj tu dzieje jakoś pusto u nas jest.....nudnawo... proszę pisać coś......

moje nerwy sięgnęły szczytu, ale już się wyluzowałam, pojadłam sniadanko , serek wiejski+ rzodkiewki 4 szt+ 2 kiwi+ 2 plastry pasztetu, i już, herbatka ziółowa Vitax

no i dzień się zaczął nerwowy..... ale juz po mału się uspokajam....bo ciśnienie mi skoczyło, ale juz przechodzi....

witam, jestem juz z Wami, we wtorkowy ranek, trochę się wyletniłam, ale może później będzie ciepło...nie lupiłam sobie wczoraj tabletek z octu jabłkowego, ale może dziś mi się uda, miałam cięzki dzień w przy wyszłam po 17 cała w nerwach, telepało mnie równo, później wpadłam do sklepu, do domu, jakiś obiad i padłam ok 22, nawet do końca nie obejrzałam Szymona, bo nie nadawałam się do eksploatacji, ale dzisiaj już wróciłam do równowagi duchowej, dzisiaj mój młody ma następny egzamin z histori o 10, a ja mam dziś ruch jak w ulu.... same nerwy od rana mi się odzywają, bo firma ściga mnie za pożyczkę, którą żyrowałam koleżance która została zwolniona w 2003 roku, a teraz mnie ścigają chcą mi wejść na pensje w tym miesiącu....obciach co?

z zakupów dno nic mi się nie podobało, kanapy może będą w ten piątek, a stoły- nie było wyboru......ale wczoraj mój mąż zrobił projekt naszych nowych mebli do dużego pokoju- fantastyczne rozwiązania super, chwilowo na papierze, ale niedługo projekt sie ziści...... na festynie byłam i to bardzo długo..... bo do chaty dotarłam ok 24, bo spotkaliśmy się ze znajomymi siedzieliśmy na ulicy, popijając piwko, ale ja tylko wodę kropla beskidu,............koncert był fajny, bardzo dobrze wystapiła Anna Szałapak, prowadziła koncert Mgda Umer, razem z Krzyśkiem Materną, ogólnie było ok! fajny koncert dał Staszek Sojka, a córka Agnieszki Osieckiej Agata Pasent jest w zaawansowanej ciąży, ten stan bardzo jej służy, wygląda super, oczywiście gwiazdą wieczoru była nieśmiertelna ikona piosenki Marylka Rodowicz......super wygląda, jest w fanatstycznej formie, może trochę za bardzo okrągła, ale jest superancka babka.... Niech żyje bal..... coś fantastycznego!

tak, ale chodzi mi o takie sałatki śniadaniowe, czy lepiej je sobie robić z dnia na dzień do pracy, sałatę lodową bardzo lubię w każdej postaci, a czosnek tylko do smaku, a wszystkie zióla uwielbiam, a czy w czasie odchudzania można pochłaniać tuńczyka, bo to też bardzo lubię w każdej postaci, a dziś juz nie jadłam ani kawałka pieczywa i ciężko mi będzie zwalczyć głód.......... tak białego sera nie lubię, ale serek wiejski smakuje mi, kupuję ten serek lekki-fajny może być, staram się zjadać jeden dziennie, nie udaje mi się tego utrzymać w weekend, ale od poniedziałku do piątku zjadam 1 dziennie, i do tego coś, a jak jeść owoce, bardzo lubię sałatki owocowe, jabłka- staram się jakiś owoc zjeść w ciagu dnia dziś było jabłuszko... po drodze do domu zapytam o te tabletki z octem jabłkowy- tylko kupić które? Aplefit czy te drugie- jak myslisz?

ja to lubię szpinak z czosnkiem i gałką muszkatłową, na zimno muszę spróbować.... może być niezłe...... ja też muszę się wybrać do fryzjera, bo moje pasemka się sprały, teraz mam ochotę na fioletowe, czekolada mleczna i blond.... ale sobie dopiero zrobię pod koniec maja..... wiesz myślę że powinnam zmienić moje śniadania, może jakieś sałatki to się można najeść - jak myślisz co możesz mi zaprponować? a gdzie się podziała nasza Ania?

ja wydrukowała sobie tą dietę, przykładowy jadłospisy i nawet zastanawiałam się czy jej nie zacząć, 13 dni się da jakos przetrwać, może zamagazynuję sobie potrzebne produkty i sobie zafunduję, tą dietę... a ta norweska też jest do przetrwania...... muszę podjąć jakąś decyzję......

witam, jestem juz dzisiaj pracuję od 9.... więc się melduję, w troszkę chłodny ranek.......

dziewczynki milego odpoczynku..... papa do poniedziałku

wiem ale to jest 14/05/06 w niedzielę, wybieram się

a dziś były lody- trochę...........a gdzie podział się Amorek?......czy nerwy już jej pusciły........Aniu oderwij się od pracy i napisz coś rybko! zaraz kończę pracę i spadam do domu......a potem to juz tylko same przyjemności......odwiedzę kilka sklepów meblowych, potrzebuję sobie nabyć stół + krzesła i kanapę....

Ania wyluzuj szkoda serca i zdrowia! zajmij się czymś, niech Twój móżg mysli o czymś innym, ustal sobie nową dietę...

ta norweska jest ciekawa, myslę że do przetrwania, nasza Gosia zawięła się.... będzie wyglądała jak laska.... ja się nie mogę tak zebrać w kupę aby zgubić coć 10-15 kg, a do celowo ok 40, tragedia z moją nadwagą...... ale grunt to się nie poddawać,....wczoraj byłam u lekarza zrobiłam sobie badanie cytologiczne, dostałam skierowanie na mamografię i jestem happy... z okazji zdanego egzaminu przez młodego, była w domu uczta... pizza....lody....nażarłam się jak bąk....musiałam leżeć bo chodzić nie mogłam, ale to nie wszystko, bo do tego było winko reńskie- pycha i ja wydoiłam chyba 100 gram i było mi dobrze, łakomstwo nie popłaca, ale nie mam kaca moralnego i nie zadręczam się..... było mineło.....

witam jestem już, dzień zapowiada nam się fajnie, u mnie pierwsza fala klientów się przewaliła..... Gosiu gratuluję Ci zapału, w postanowieniu odchudzania się.....a teraz trochę mahoniu i dopiero będziesz laska na to weselu.....ale opalanko musisz kilka razy powtórzyć, aby ciało nabrało pieknego odcieniu, czy wzmacniasz sobie opalanko jakąś odżywka, którą mozna kupić w solarium...opalenizna fajnie po tym wygląda......

ja się strasznie zawzięłam i cały czas ciągnę moroznika, ale ostatnio widzę że wieczorami jestem głodna,bo na obiad jem tylko warzywa, wczoraj zrobiłam dwa rodzaje warzyw + pierś z kurczaka, wszystko się robi szybko, wok na duzym ogniu. trochę oliwy z oliwek na to pierś kurczaka szybkie smażenie, następnie mrożonki i dokładne mieszanie kilka minut i obiad gotowy, jak zaczynałam jeść te warzywa to jadałam sama, a teraz cała rodzina je takie obiadki jak ja, dlatego też muszę robić z dwóch torebek.... właśnie jutro będę robiła paprykarz z rybą na ciepło- pycha..... dzisiaj nie będę miała czasu na jedzenie bo muszę wyjść z pracy trochę wcześniej i szybko spadać do domu, bo mam wizytę u lekarza...

czytałam te posty i tam są rózne zdania, wypisywały się osoby które, miały jakieś efekty, ale także były osoby które twierdzą, że na nich te mikstury nie działają....ciekawe jak będzie to na Ciebie działało, bo po kilku dniach napewno zobaczysz efekty....

no Gosiu pisz coś do mnie bo ja tak czekam jak było z tym octem? dlaczego tak szybko podjęłaś decyzję o zażywaniu,