Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dodzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dodzia

  1. szukam, w necie ciekawostek, ale nic nie znalazłam
  2. Gosia to są super tabletki, ale gdzie je mozna kupić i jaki mają skład, czy mozna je łykać z innymi, wspomagaczami....coś na ten temat można wyszukać w necie.........wiesz kuracja 120 zl/ 2 m-ce to nie jest drogo, naprawdę to taka przeciętna cena....na każdego śmiertelnika, najpierw wszystko wyszpiegujmy na ten temat a potem.... trzeba pomysleć.........
  3. miało być dzisiaj słońce i gdzie ono jest? czekam!......najważniejsze jest nastawienie..... do otaczjącego świata..... a ja mam dziś bardzo humor.....jutro chyba fryzjer będzie grany.....jakieś nowe dwa kolory....na wiosenna fryzurę od dawna mam ochotę, a pogoda do tego mnie dopinguje...
  4. witam, dziś jest fantastyczny dzień....pełen optymizmu......później coś napiszę, u mnie wszystko ok!
  5. kiepskie miałam sniadanko pieczywko ryżowe 3 małutkie kromeczki, kawałek ogóra zielonego , kawałek kiełbasy suchej, i kawałek sera pleśniowego, do tej pory wypiłam 3 herbaty malinowe... tyle.... a na obiad będzie fasolka szparagowa z wody..... i chyba już nic...nie będę kuszała....chociaż mam ochotę na jakąś czekoladkę........
  6. Gosiu co się dzieje napisz coś do mnie......bo się martwię.......co się dzieje......dlaczego milczysz.....dzisiaj.........już prawie południe..... pisz, pisz coś
  7. jestem, humorek ok, pogoda też super....wszystko fantastyczne......
  8. to ja wreszcie mogę coś napisać, Gosia mnie tez przybyło po świętach. całe 80 dag, prawie 1 kg, i teraz walczę.... muszę to zgubić....jest to duże wyzwanie, ale dam radę..... swięta, święta i po świętach a tu niedługo bardzo długi weekend.....mozna trochę wypocząć......chciałam jechać do Wilna, do znajomych ale mój mąż kręci nosem, coś mu nie pasi.....szkoda bo się dawno z nimi nie widziałam.....a tak to muszę sobie jakoś czas wolny organizować, może Mazury, ale tylko pod warunkiem, że dopisze pogoda, bo jak będzie zimno to szkoda marznąć nad jeziorem lepiej siedzieć w domu w ciepełku.... a tam mam tyle porządków wiosennych w moim domku jest do zrobienie...no ale w czerwcu następny długi weekend- fajnie! a jakie Ty masz plany?
  9. super....super.....gratuluję Ci zaręczyn............teraz tylko oczekiwania na zaślubiny nic nie mogę pisać bo dużo się ludzi tutaj kręci.............
  10. *****witam, witam***** zapraszam na forum w piękny słoneczny dzień......pozdrawiam...... jak się udały święta............Gosiu napisz coś co u Ciebie słychać..... nasza Ania jest chora....na zapalenie oskrzeli......
  11. *** witam,**** święta, święta i po świętach..... no tak to jest.......zapraszam na forum... chocviaż dzisiaj nie będzie Ani, rozchorowała się bardzo, zapalenie oskrzeli jest na zwolnieniu lekarskim do końca tego tygodnia. Małgosiu jak minęły święta.....jak z dietką? u mnie wszystko ok, ale przyprałam na wadze, trochę.... efekty świąteczne są widoczne a waga nie kłamie...hehehehe czy zaczęłaś łykać moroznika, bo mi ten z błonnikiem nie idzie, muszę sobie kupić ten co dawniej jadałam
  12. sernik na zimno jest prosty do zrobienia to zalezy jakim sposobem, takim naiprostszym to mieszanie przechłodzonej galaretki ze śmietaną lub serkiem waniliowym, klika kolorowych warstw.....robiłyśmy to sobie w pracy, rano do lodówki a potem do żarła fajny sposób...... bardzo prosty, ale chyba lepszy jest ze śmietany....
  13. u mnie jest tak z samego rańca, jedziemy na cmentarz na Wólkę mamy tam klika grobów, moi rodzice, moi teściowie, brat, wujek, ciocia... potem maszerujemy ze święconką i już zaczynamy święta.. w takim wąskim gronie ja i moja rodzina, siadamy do stołu i biesiadujemy... następnego dnia jesteśmy zaproszeni na sniadanie.... zostaniemy tam klilka godzin....potem wrócę do chaty i z moim synem, muszę poświętować bo on się uczy cały czas do matury.... takie sobie plany
  14. spoko Ania ja będę jutro piekła sernik....ja nie mam talentu do wypieków, za to moje siostry potrafią robić cuda cukiernicze....
  15. no dziewczyny taka cisze nastała...........czy tu dzisiaj jestem samaa..... taki piękny, optymistyczny dzień.....gdzie się podziałyście?
  16. no już jestem, wiesz Aniu ja mam problem największy z zakupami, bo ja nie mam prawa jazdy, mój pan często uzywa samochodu dostawczego, a osobowy stoi, ale ja nie mam drugiego kierowcy i to jest mój ból, bardzo namawiam młodego by zrobił prawko w te wakacje, ale jakoś go to nie kręci....wielka szkoda.... bo to fajna sprawa...widzisz zakupy to moja bolączka, niestety mam tylko dwie ręce / zła konstrukcja/ i tak na mrówkę to trzeba trochę połazić.... dlatego jakieś większe zakupy robimy razem, przywozimy samochodem i wszystko gra... jestem uzależniona od mojego pana... ale jak już wszystkie produkty w domu... to puszczamy wodze fantazji... i wymyślam różne fajne potrawy.....bardzo lubię jak mojej rodzinie smakuje to co ja gotuję...sama jestem smakoszem
  17. dawno temu też bywaliśmy wszędzie, teraz nasze życie zredukowały nasze potrzeby....ja bardzo lubię teatr, kiedyś bardzo często chodziliśmy raz w tygodniu, a teraz nie pamiętam kiedy byłam....takie życie....chodziliśmy na dancingi do knajp, a teraz chodzimy ale niestety oo przypadku do przypadku.... zawsze starały się gdzieś zabawić na Sylwestra, jakiś bal w karnawale.......no życie wszystko nam redukuje
  18. no to teraz mogę coś Wan powiedzieć, Aniu ja byłam na takich wczasach odchudzających w 1984 roku na Mazurach, we wspaniałym ośrodku, cały myk polegał na diecie 1000 kalorii, i badzo ale to bardzo dużo ćwiczeń, turnus trwał 14 dni, cena tego wyajzdu była dwa razy droższa niż standardowe wczasy, ale efekty były zdumiewające, fantastycznie się czułam po takich wczasach, nie chudłam dużo bo tylko 7-8 kg, ale szybko wracały mi te kg. bo to odchudzanie pozorne, polegające na utracie wody z organizmu i spalenie niewielkiej ilosci tkanki tłuszczowej poprzez gimnastykę, taki dzień wyglądał tak - rano ważenie- śniadanie- bieganie+zajecia na sali gimnastycznej, następnie obiadek leciutki-później pływanie w jeziorze, sala gimnastycza, kolacja i na zakończenie dnia disco.....wtedy jak się odchudzałam to wazyłam 70 kg i chudłam, chudłam....tak że do domu nie miałam w czym wrócić, nie mówię o ubraniach, najgorzej było z biustonoszem, jak wracałam to był pusty kompletnie...........tyle wspomnień, teraz te ośrodki proponują odnowę biologiczną ćwiczenie+ dieta 600 kalori, bicze wodne i takie nowoczesne wynalazki, na poprawienie samopoczucia, ale waga po takim odchudzeniu zawsze wraca......takie wczasy są fajne po można się poruszać, a na codzień brakuje czasu pisać dziewczynki...pisać...
  19. witam, dziewczyny dzisiaj jestem ostatni raz w pracy w tym tygodniu, w zawiązku z czym ****pragnę Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne....wszystkiego naj...naj...naj..., zdrowych, wesołych, słonecznych Świat, pogody ducha i aby wiosenny króliczek przyniósł Wam jakieś wspaniałe prezenty.....aby Wasze najskrytsze marzenia spełniły się........lanego poniedziałku od rana**** Tobie Aniu....zdrowia....pomyślności w życiu osobistym jak i w pracy...nie daj się!- pozdrowienia świateczne dla Twojej rodzinki.... Tobie Gosiu... wszystkiego naj...zdrowia....spełnienia marzeń i oczekiwań w związku ze zbliżającymi się zaręczynami- życzenia dla Ciebie i Twoich najbiliższych........ dziś popiszemy sobie....pisać....pisać
  20. kilka filmów do obejrzenia w poniedziałek...tak dla rozrywki może jakieś komedie....tytuły dobrych filmów proszę...........
  21. co to zamilkłyście już tak razem? pisać....pisać....
  22. Aniu- oczywiście jestem- za! możemy się spotkać tylko ustalimy gdzie i kiedy? jestem dyspozycyjna! u mnie w mieszkaniu też muszę przeprowadzić odgruzowanie, ale to dopiero w sobotę z rana...... ja uwielbiam wszystkie tradycje świąteczne- dyngus mi się podoba- ale u mnie jest taka tradycja - kto najwcześniej wstanie to polewa zimną wodą pozostałych domowników. ja tak ok 6 rano biegam już po mieszkaniu i oblewam moich chłopaków... i to cały dyngus.....a takie polewanie wszystkich na ulicach- to obłęd!!! też tego niecierpię!!! pochodzę z tradycyjnej rodziny i tak u mnie w domu też jest..............baardzo lubię święta bardzo! jeszcze jutro ciężka praca to bedzie sądny dzień.........ale damy radę.. dziewczyny, czy oglądałyście film na podwstawie K.Grocholi Ja wam pokażę!, bo potrzebuję kilka propozycji co można skompletować na drugi dzień , oczekuję propozycji
  23. fajnie jest tylko ten dzień bardzo powoli płynie.........moje gałęzie brzozowe, puszczają listki....zaraz wiosna będzie w całej okazałości..... już myslę o sniadaniu...mam serek lekki wiejski+ kawałek ogóra+pieczywo Wasa lekkie+ 2 plasterki sera sokoła... zaraz cos poszamię, a potem coś do Was naskrobię...... ********a gzie się podziała Ania************????
  24. jest tam dom wczasowy MSWIA tam kiedys mozna było się zatrzymać, w lasach są miejsca do parkowania- fajne
  25. znam Wilgę byłam tam na grzybach, fajnie tam jest, całe okolice miasta znam, wszędzie byłam..... my tak wędrujemy ze sobą już ok 23 lat - fajnie?
×