AnDa_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AnDa_
-
ps zapomniałam o talerzu rosołu z makaronem do tego gotowane warzywa (też z rosołu) Na jutro zrobiłam pierogi z mięsem.... więc obżarstwo będzie, ale mam nadzieję ze umiarkowane:) jeszcze raz miłych snów
-
Witam serdecznie kobietki:) Ja dopiero idę spać:( dzień cięzki, pubktów nawet nie liczyłam ale podam swoj dzisiejsze jedzonko. A tak a\'propos to dzięki wielkie Strazniczki wszystkie że jesteście:) i pomagacie mi się w tym wszystkim połapać:) A teraz moje dzisiejsze menu: kawa z mlekiem parówka kromka chleba majonez(1 łyżecka) musztarda(1 lyżeczka) herbata czerwona ziemniaki (1 łyżka) kotlet mielony (dośc mały) fura wielka surówki z kapusty pekińskiej ze śmietaną herbata z imbirem Znów za malo warzyw:( Całuję i ide spać
-
Witam serdecznie wieczorową porą! Przede wszystkim bardzo się cieszę, ze Marzenka jesteś z nami:) No i zaczynam spowiedź... dzisiaj było raczej marnie: kawa z mlekiem - 0,5 sałatka z tuńczykiem - 4,5p 2 pomarańcze = 0p 1,5 l wody 1 szklaneczka coca-coli - 2p 2 kromki chlebka ciemnego z ziarenkami - 2p wędlina drobiowa - 3p majonez - 4p masło - 1p No to byłoby tak około 17p, niestety widzę, ze brak zdrowych tłuszczy, za mało warzyw Nie mniej jednak i tak więcej dziś już nie chce jeść, to wszystko przez te cholerne wczorajsze przeżarte punkty
-
sarda właśnie ten weekend przed mną to moze być kolejna porażka... jak tak siedzę w pracy to jakoś łatwiej mi jest się pilnować. Określone godzinki, określone posiłki a w domu? tragedia, zawsze coś wyskoczy:) Ale i tak będę się pilnować bo od dziś nienawidzę swojego widoku w lustrze! Dpo tej pory tylko nie lubiłam patrzeć na pewne elementy a teraz wręcz czuję wstręt
-
eee coś napieprzyłam:( ;przecież ja wczoraj sałatki nie jadłam:P weryfikując moje wczorajsze obzarstwo wyniosło mnie: 28p, czyli niewiele mniej... ale jednak... W dodatku cały tydzień przede mną więc mam nadzieje, że gdzieś to stracę. Pozdrawiam
-
janta już piszę z czego ta sałatka: salata lodowa - 0p marchewka - 0p kukurydza 2 łyżki - 0,5p fasola czerwona 2 łyżki -0,5p tuńczyk w sosie własnym 2 łyżki - 1p grzanki(liczę jak za 1/2 tostu) - 0,5p jogurtowy dressing 4 łyżki - 2p serek wiejski 200g jak obliczyłam ze składu na pudełku, to mi wyszło właśnie 4,5 sarda pinokio piweczka nie bylo, ale byla coca-cola. Rzeczywiście o niej zapomniałam:( naeży więc doliczyć jakąś szklankę czyli 2p Czyli wczorajsze obżarstwo kosztowało mnie 31,5p boże:(:(:(:(:(
-
Witam kochane Strażniczki! Wczoraj zaczęło się nawet nieźle. Punktów pilnowałam do godz. 11:30, czyli pochłonęłam: kawa z mlekiem -0,5p herbata - 0p bułka z ziarenkami - 2p dżemik niskosłodzony - 0,5p herbata - 0p jabłko - 0p serek wiejski - 2p (tak mi wyszło z obliczeń) I tu się wszytstko skończyło..;... Szef jak mnie do siebie wezwał na spotkanie, to miałam przerwę na siusiu o 14, poten na chwilkę o 16:30, i dopiero jak się spotkanie skończyło ok 18 zjadłam jogurt -2,5p (wyszło z obliczeń) Razem mi to wszystko dawało 10,5p Pomyślałam sobie, jest nieźle, reszta punktów na kolację i mam dzień z głpowy..... I tu się poważnie pomyliłam..... Zanim dotarłam do domu byłam tak padnięta, że tylko myślałam o spaniu:( Niestety nic z tego nie wyszło. Okazało się, że na 20 przyjeżdżają nasi znajomi... Więc co zrobiłam? szybka kawa - 0,5p, na robienie obiadu nie miałam już zupełnie ani czasu ani siły. W dodatku znajomi przywieźli pizze Dziewczyny kochane janta viola pinokio Anno Domini Żarówka i wszystkie Strażniczki błagam nie zabijajcie!! Nie wrzucajcie na stos! Obżarłam się tą pizzą jak idiotka! Byłam przekonana, że zjem jeden kawałek i na tym się skończy:(:(:(:( dupa! nawet nie spostrzegłam się jak wpierdzieliłam chyba ze 3:( Potem tylko byłam wściekła na siebie, w dodatku tak mnie rozbolała wątroba, tak napuchłam że od razu zafundowałam sobie 2 raphaholinki i z bolącym brzuszkiem poszłam spać:( Nie dość że punkty przekroczyłam o nie wiem ile to w dodatku nacierpiałam się potwornie. Do dziś żałuję za swój wczorajszy grzech obżarstwa. Na dziś planuję uspokojenie organizmu. Niestety nie poytrafiłam zrezygnować ze swojego porannego nałogu czyli kawy z mlekiem - 0,5p W planach mam sałatkę z sałaty lodowej z tuńczykiem i dodatkami - 4,5p, 2 pomarańcze, herbatki zielone. a co jeszcze to nie wiem:( Mam mega doła. Całuję ściskam i pozdrawiam ps. Żaróweczko wiersz SUPER!!! Ac ha tak dla rozpoznania ja też mam na imię Anna:P
-
w takim razie codziennie wieczorkiem obiecuję wpisać co w danym dniu zjadłam, wszystko co do jednej rzeczy:) Może rzeczywiście gdzieś robię błąd? Dzięki za wsparcie kobietki
-
dzięki janta trochę mnie podniosłaś na duchu... choć szczerze mówiąc moje morale podupadło:( Nie wiem jak przeżyję ten dzień ale mam szczerą nadzieję, ze nie skuszę się na żadne głupoty typu słodycze....
-
Witam serdecznie Melduję się pierwsza do ważenia... i zostawiam to bez komentarza:( jak było tak i jest, waga stoi..... chyba trochę się podłamałam.... Anido dzięki za fotki:) No ja taka młodziutka to wcale nie jestem:P zważywszy że mam c órki w wieku lat 14,5 i 16,5:) Ale ja się dobrze konserwuję hehehe Wklejam tabelkę żeby nie było:( Nick........rozp.......Wzrost....W.rozp....CEL/Data.......W.obecna __________________________________________________________ ========================================================== AnDa_....02.02.2006.....164.....76........60/.....................76 Anido.......01.05.2005....165.....87.........65/...................72,5 Anno_D.....16.01.2006....173....66,2.......59/.....................62,6 Azimka.....30.09.2005....170.....98.5.......78/.....................94,5 Aylinn.......25.04.2005....170.....75.........63/.....................73 Bambasia..10.01.2006....160.....72.........66/......................70 Gosiaj......14.04.2005....161.....64.8.......52/15.07.05..........52 Janta.......19.09.2005....164.....69.........60/.....................62,6 Łana........01.12.2005....160....74,9.......60/.....................74,9 Madach.....14.11.2005....169....75,3.......65/.....................71,5 Marchewa..11.05.2005....160....72,7.......56......................56 NiusiaNJ....05.01.2006....167....74..........62......................72 Pinokio..... 26.04.2004....175.....87.........68/....................75,3 Roxana.p....30.01.2006...174.....77.........65......................75,5 Sally2 .......17.02.2005....173.....81,9......70/15.07.05..........70 Sarda........12.01.2006....162.....68.........55/....................66,2 Tosia........ 14.02.2005....176.....86........70......................76,8 Viola .........14.03.2005....163.....76,7.....60/.....................66,2 White.apple.01.05.2004....168.....78........50/30.06.05.........46 Ynia.........23.04.2005......164.....76........59/15.08.05.........59 Żarówka....15.01.2004......162.....80........62/....................65 A dziś oczywiście jak zwykle jestem po kawie z mleczkiem - 0,5p a teraz piję herbatkę. Pozdrawiam
-
Anido wysłałam Ci te cholerne fotki... nie wiem czemu nie chcą do ciebie dojść:( Jak na ten adresik przyjdą to doślę również fotki moich córek i psów:) A na obiad zamiast boczniaka (za którego awansem policzyłam 4 p bo i jajko i panierka i olej do smażenia) były niestety placki ziemniaczane z sosem węgierskim i surówką z kiszonej kapusty. Nie mam pojęcia ile za te placki mam sobie liczyć:( Mam tylko nadzieję, że nie przekroczylam swoich dzisiejszych punktów. Do obiadu wyjadłam ich 9,5p jogurtu już w siebie chyba nie wmuszę po tym obiedzie. Pozdrawiam i miłego wieczoru i spokojnej nocki:)
-
No tak... to ja dziś zjadłam: kawa z mlekiem - 0,5p bułka z miodem - 4p jabłko - 0p herbata - 0p sałatka z tuńczykiem, sałatą lodową,marchewką, kukurydzą, fasolą, sosem jogurtowym, grzankami - 4,5p herbata - 0p pomarańcza - 0p Na jogurt już nie mam miejsca, a był za 2,5p Na obiad planuję boczniaka więc będzie za 4p, do tego surówka z kapusty kiszonej, marchewki, cebulki z odrobiną oliwy, soli, cukru, pieprzu - 1p Zapewne wieczorem jakaś kaweczka z mlekiem - 0,5p czyli razem dziś bez jogurtu wyjdzie 15,5p W takim razie jogurt wezmę do domu, to go sobie zjem po obiedzie:) Całuję i miłego wieczoru życzę
-
Anido ja naprawdę Ci je wysyłałam i nie wiem czy nie dwukrotnie.... na adres Belerofont19@tlen.pl sprawdź proszę a jak nie to wyślę na ten drugi aderesik
-
No i teraz chciał nie chciał czytam 2 topiki:P:P:P Na mnie w praCY PATRZĄ CHYBA JAK NA JAKIEGOŚ MUTRANTA:p Rano kawa, ok 10 śniadanie z herbatką, potem ok 12 jakiś owoc, niewiele czasu minie bo ok 14 sałatka, ok15 owoc. Jak widać nic innego nie robię tylko jem:P Co do chryi... no to się zrobiła:) a każdy zawistnie pilnuje swojego terytorium:) Ja tam się podzieliłam z Marzenką tym co mam i co zebrałam przeglądając stronki. może to i jest podanie \"na srebrnej tacy\" ale może niektórym łatwiej zacząć od konkretnych zasad, od sprawdzenia czy to da się zrealizować. Same wiecie jak ja tylko tu weszłam:) Też była prośba najpierw o zasady i tabele punktów:) a potem opieprzanko za złe odżywianie:D A ja i tak zostałam:D:D:D Całuję i pozdrawiam
-
taaaaa..... no to teraz zrobiły się 2 tematy o tym samym.... wydaje mi się to bez sensu.... ale to tylko moje zdanie:) Ja przecież też jestem krytykowana odnośnie czata i stronki:P:P:P
-
Żarówka już nadrobiłam i fotki wysłałam:)
-
pinokio :P wstręciucho :P oki fotki ju z lecą:D a o 16 kg pamiętam:P:P:P
-
pinokio oj tak jak to wogóle mam zdolności do własnych interpretacji wszystkiego:) i do własnej analizy tego co słyszę:P No taka \"reakcja organizmu\" bym rzekła:) Moja połóweczka zawsze mawia, ze ja to do wszystkiego swoją filozofię dopasuję i zinterpretuję w sobie tylko znany sposób:D
-
Żaróweczka idź do lekarza kobieto. Ja sama nienawidzę chodzić po lekarzach ale jak mnie moja połóweczka opierdzieliła któregoś razu to szybciusieńko poszłam po poradę. Jak widać nie chce się mnie jeszcze pozbyć hehehehe Innym razem bolał mnie kręgosłu. Oczywiście lekceważyłam to, bo u mnie to się często zdaża. No i jak pewnego pięknego dnia chciałam wstać rano do pracy to się niezmiernie zdziwiłam..... było to nierealne! Dysk mi wypadł:( Był więc kręglarz i masaże, które wspominam cudownie bo były wspaniałym relaksem:) A teraz jak tylko czuję, że coś mi się dzieje nie czekam na ciąg dalszy tylko biegiem lecę do lekarza. A i jeszcze jedno..... kiedy byłam w ciąży z moją pierwszą córcią strasznie bolały mnie plecy. Ból był tak potworny, że przyjeżdżało do mnie pogotowie, a ja zmuszona byłam co drugi dzień chodzić do pryzychodni. Mimo tego, że każdemu lekarzowi powtarzałam to samo, że boleć najpierw zaczyna z przodu po prawej stronie, każdy uważał, ze kobieta w ci ąży = chore nerki. No i tak łaziłam 2 tygodnie aż trafiłam do szpitala... Okazało się, że to wyrostek! No i mnie operowałi jak byłam w 6 m-cu ciąży.... To byłoby na tyle jeśli chodzi o różne przeboje z lekarzami:) Żaróweczko błagam idź do lekarza!!! Martwię się o Ciebie, a Twojua obecność na tym forum jest niezbędna!!!! Całuję gorąco
-
ależ mnie ten miodek zasłodził... udalo mi się zjeśc tylko połowę bułki i powiedziałam dziękuję:P Więc dziś śniadanie mam w częściach :D Wiecie doszłam do wniosku, że ja to ostatnio w pracy się nudzę:) Roboty jakoś niewiele, wciąż tylko sprawdzam, czy czego nie napisałyście... No albo druga ewentualność, że tak się sprężam z pracą, żeby jak najczęściej tu z Wami posiedzieć:)
-
Anno Domini jak robisz boczniaka? bo ja niestety tylko kiedyś jadłam ale sama nigdy nie robiłam, a chętnie bym dziś na obiad takiego wpitoliła z suróweczką :D
-
OGŁASZAM UROCZYŚCIE!!!! Kochane moje Strażniczki stronka, która miałaby powstać to nie stronka o WW, chyba się nie zrozumiałyśmy:) Ja tylko chciałam powiedzieć, że jeśli któraś z Was będzie mieć ochotę również i tam zaglądać to byłoby suuuuper! Chcę stworzyć po prostu babską steronkę i tyle:) W necie są strony informatyczne, blogi różnych ludzi itp a ja chciałabym stworzyć stronkę babską. A że tu siedzą takie wspaniałe kobiety to pomyślałam sobie że dobrze byłoby razem z nimi współpracować. Talki był zamysł tej strony... dlatego też zwróciłam się o pomoc z ustaleniem nazwy. I wcale tam nie musi być słowa o naszym odżywianiu:D uffff.... czy teraz już rozumiecie o co mi chodziło? Całuję
-
Janta bułeczka niestety z miodkiem, bo dżemiku nie było, a sałatka z dodatkiem łyżki kukurydzy i łyżki fasoli i sosem jogurtowym, dlatego policzyłam 3p:). A tak szczerze mówiąc to wolę nawet ciut więcej policzyć bo wtedy wieczorem się tak nie obżeram i nawet jak są jakieś słodkości to mam wewnętrzne ograniczenie. W innym wypadku mogę sobie nieźle popłynąć... i znów z punktami byłaby dupa:( Aż boję się jutro wejść na wagę.... ale nawet jeśli nic mi nie ubyło to i tak widzę po ciuchach, że efekty jakieś są:) To chyba było usprawiedliwienie:P:P:P w razie braku spadku wagi heheh Pozdrówka
-
Janta uszku tą herbatkę kupiłam w supermarkecie, chyba w \"Auchan\" i nigdzie indziej jej nie widziałam, a szkoda bo naprawdę pychotka. Wczoraj punkciki zachowane, choć nie do końca.... trzeba doliczyć 2 piwa. No ale jak się mieszka razem z przyjaciółką, której mąz ma w tym dniu urodziny to trzeba jakoś tą p*** Walentynkę uczcić (to slowa mojej koleżanki). Dziś w planach oprócz kawy, którą już wypiłam -0,5p, bułeczka z ziarenkami i dżemem albo twarożkiem - 4p, sałatka z tuńczykiem albo szyneczką - 3p, pomarańcza, jogurt - 2,5p, znów kaweczka - 0,5p, a na obiad nie wiem co jeszcze... Pozdrawiam z samego ranka:)
-
Janta tak ja kupiłam napój z bialej herbaty z imbirem. niebo w gębusi:) Rewelacja i pychotka:)