REA_

wciągaj mięśniami, do góry!!!:) nie ma wychodzenia? z kilka miesięcy dopiero

ja to jestem sceptyk, nawet lekarzom nie zawsze dowierzam, ale coś może w tym jest... F. trzymaj moje jajko, nie da mu do wisły zbiec!

no to nie wróżymy:))) zrób test 06.02 i daj nam znać

z tą sytuacją materialną to jest tak, że ja mam 30 i też narzekam, też mam kilka niedokończonych spraw. facet się liczy i to, że cię kocha:) przynajmniej, ominie cię taka przyjemność jak plotki na naszym forum:)) głowa do góry, 3 rok to już końcówka!

odszukałam jesteś w 20 dc, więc poczekaj 10 dni i zrób test w 30 dniu, jeżeli będzie negatywny, to potem jeszcze za 3-4 dni. jeżeli te bóle sutków się u ciebie zdarzają, to może się wywiniesz:))) jeżeli to jest nowość i bardzo dotkliwie to czujesz, to chyba strzeliłaś w ten dzień, na który my wszystkie tu polujemy!

a w którym jesteś dc teraz?

ja też mam wrażliwe piersi przy takich długich cyklach mogłaś właśnie wtedy mieć owulację (od.ok 18 dc nawet do 25), podejrzewam, że śluź był twój lub partnera, więc prawdopodobieństwo ciąży jest duże. pytanie tylko, czy wtedy też miałaś jakieś dolegliwości owulacyjne? ja mam też bardzo długie cykle i ciągle jakieś lekkie bóle, ukłucia, to są tzw. bóle okołoowulacyjne. a jeżeli przyjmowałać także leki, to tym bardziej są wytłumaczalne. też czekałabym spokojnie na @, bez tego cokolwiek powiedzieć pewnego nie można.

klaudia - uuuu, mamy już przedszkolankę, położną, farmaceutkę, bomba:))))) chce - to ty kuchara jesteś też? czy manager?:)

klaudia, gdyby nie ostania mega @, dałabym sobie odciąć rękę, że to już. mogłabym zabić, a mój chłop to takie baty dostaje cały czas... nie wiem co to jest! mfigielku, robiłam tylko wczoraj - były wielkie krechy, od razu. no i zrobiłam bzzz, a teraz mam obawy, nie nadążysz:)

chce, no więcej danych...no

tak, jak mówią, nigdy nie ma odpowiedniego czasu na to... no to dobrze, że nie tylko ja mam wątpliwości. mogłyby się brzuchatki wypowiedzieć, podtrzymałyby na duchu... a one nie, kupują śliniaczki, smoczki, gdzie nam do takich spraw, ehh BRZUCHATKI, OVER!

chce, a jaki interes otwierasz?

no Klaudyno, biere cię na swego terapeutę od dzisiaj:)

chce - rób tegp testa, bo teraz będziemy się zastanawiać. rób i już! dawaj

a Foliku, w niedzielę myślałam o tobie, czy zrobiłaś testa czy nie... ty się nie boisz co będzie dalej? ja mam coś stracha, bo tak sobie wczoraj wyobraziłam, jak te dwie kreski jednak się pojawią.... to co dalej. w domu w kocyku? w pracy, to taki mnie czasami szlag trafia, że wolałabym nie pracować w tym czasie. co tu robić? może ja jeszcze nie gotowa, co?

ostatnio się zastanawiam nad jednym.. że ja tak idę na żywca, że jeszcze tak na 100% nie mam świadomości i przygotowania na B. że tak chcę, chcę, a jak zobaczę te dwie krechy, to się przerażę, wystraszę! to samo myślę o moim M. jemu się wydaję, że to taka sielanka będzie, oaza miłości i spokoju rodzinnego. nie ma świadomości (czuję to), że może będzie się czuł na drugim miejscu, odtrącony, ja będę warczeć, wymagać itd. i taka właśnie jestem. przyzwyczajona do wygody i niezależności, bleeee

nie daj się Folik, bez nas daleko nie pojadą, wiedzą o tym, no!

chce, właśnie gniazdko jest bardzo ważne. zresztą trzeba si ę czymś zająć, bo kiedy doszukujemy się tych OBJAWÓW, to przesuwamy sobie @. głowa dużo potrafi. a jak sobie przedłużymy cykl, to zmniejszamy ilośc jajek rocznie a po co tak? ja staram się skracać, bo mam długie strasznie. brałam ostatnio magnez i skróciłam z 38 do 32. w przeciągu roku, mogę więc jedno uzyskane tak JAJO oddać np. Folikowi, o!

dobre, zrobię jeszcze czarnej herbatki z cytrynką, nie jedz jeszcze! a co do roboty, gdybym była taka, jak kiedyś, i nie chciała B, to zmieniłabym tą pracę. nie powinno się pracować w jednej firmie długo. wpada się w rutynę. zawsze zmieniałam często!

nie musztardy, i czarnego chlebka z masełkiem, mniam

o ty kozo jedna:) ja tam na górze dobrze się czuję, hi hi:))))) nie, miałam durny projekt i mi go cofnęli - zarzucę chyba całkiem, tną koszty, mam przez to spętane ręce - nieważne zosia samosia właśnie, ale pracą przestałam się stresować już dawno. kiedyś byłam typem stachanowca... teraz zajmuję się WAMI:)

a ja bym cosik zjadła.... ssie mnie od rana, a śniadanka niet

byłam na górze:( ty tego teściora zrób w końcu, po co to czekać i myśleć, doszukiwać się objawów? zrób i już. chce, a ty już chyba też możesz jeszcze raz spróbować, co?

a z tymi teściowymi - można je oswoić:))))

:) podobno traci się apetyt czasami, wraca w 3 mcu:)