Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

REA_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez REA_

  1. ciasto mam jeszcze jabłecznik - sama piekłam i resztka się ostała, bo mój wieloryb zaatakował, pewnie się odchudzasz????:)))
  2. ale owocową, mam dobrą. czarna za mocna..... już piłam rano
  3. i zobacz już stronka pękła. będziemy chyba same do siebie pisać, hi hi ciekawa jestem, czy inne babole dały spokój, czy poprostu nie piszą.... i co u chmurki? czy już rozpakowana, czy nie....
  4. ja jeszcze mam do zbadania tarczycę. tu może być kiszka.... czekam na wizytę u endokrynologa
  5. każdy lekarz mi powtarzał, że najlepszy sposób to próbować. regularnie do znudzenia. bez tego nie można stwierdzić, czy rzeczywiście masz problemy z zajściem w ciążę, czy poprostu nie trafiasz jeżeli hormony wyjdą u mnie ok, to ja stawiam na mój brak zapału w tej sprawie!
  6. Foli, nigdy nie badałam tempy ani szyjki, nie jestem systematyczna, a poza tym uważam, że to wzmaga parcie, które jest szkodliwe dla nerwów. badałam kilka razy, jak mi się przedłużał okres. monitoring jest najlepszy uważam ale też jeszcze nie robiłam
  7. ale po jakich badaniach wyjaśni się zgięcie???
  8. Foli, nie ma żartów. mogą badać tylko następstwa, to samo jest z solariami i komórkami. kiedyś gadałam bez pamięci, teraz tylko z zestawem. komórki i micro są jeszcze nie potwierdzone oficjalnie, ale mówi się, że zdrowe to nie jest. ja nie używałam tego nigdy..... może do podgrzewania kubka mleka kiedyś, dawno temu odradzam. ponoć najzdrowsze są gazówki, ja już takowej nie posiadam..... a podobno najlepsi kucharze tylko na gazie gotują....
  9. mnie coś przebąkiwał o tyłozgięciu, ale jeszcze nie powierdził, bo chce zobaczyć w innym momencie cyklu ja stawiam na hormony... aaa, no i powiedział, że zdrowa para w owu ma 20% szans - to jak tu trafić, na te 12 godzin, jak bzzz jest kilka razy w miesiacu????????:) niemożliwe......
  10. alzheimer?:)))))) nie, ja jestem przeciwnikiem Micro, wielkim uważam, że za kilka lat powiedzą, że to trzeba zutylizować...
  11. uuuuuu, Foli, kto by przypuszczał..... no widzisz wszystko się zmienia.... a co jej się stało? zaćma?:)
  12. ja 17, czyli jajo moje w gotowości chyba:))) a jak mi się nie chce bzzzzz. mój gin powiedział, że mamy tylko - licząc ze snem, ok 12 h na trafienie......jakoś mi się nie chce wierzyć, że one mogą przeżyć 5 dni, wydaje mi się, że przy super śluzie, którego nie mam.... może 2-3 dni, gÓRRA
  13. Foli, ja w robocie nie mam nawet micro, nie ma szans na jedzenie, a gdybym to miała przygotowywać rano, to musiałabym wstawa chyba o 6, i zakupy robić, wiem, wiem, coś musze z tym zrobić... na razie piję babkę płesznik, na jelitka!
  14. Foli, a teraz się poprawmy....:) który dc u cię???
  15. no chlanie i żarcie. i teraz tak, w brzuchu nic, a kg przybyło.... z tej twojej diety też mi nic nie wychodzi. po powrocie do domu, po całym dniu niejedzenia, wpylam co popadnie....
  16. Dorka, kaman, tylko ty nam się ostałaś, a że dobre tło robimy i wokół nas wszyscy w ciążę zachodzą, to warto z nami przystawać, hi hi!!
  17. a właśnie, a Pati, lola, Ewika???? babochony, chodźta, robimy jeszcze jedno podejście!!!
  18. no i popatrz Foli, ze starej kadry zostałyśmy tylko my na placu boju.. przewidziałam taki splot wydarzeń. bo inne się bzzz, a my sobie w tym czasie drinki nalewałyśmy, widzisz tylko nie wiem, jak to Nikusia zrobiła, bo ona i piła i na rowerze jeździła i się zapyliła ty, to ona zawsze nalewała????:)
  19. Babochony, jestem!!! Obwieszczam koniec urlopu, aczkolwiek nie obiecuję, że będę tutaj regularnie - nie mogę się ogarnąć z robotą i tak mi czasami szkoda czasu w ciągu dnia.... syndrom własnej firmy, cóż... Chmurko - ty się nie denerwuj, to się zacznie, jak będzie ogranizm gotowy - widocznie nie jest. Jeszcze chyba nie ma tragedii z terminem? to tylko kilka dni po. ci z grudnia tak mają, ja przeczekałam w brzuchu 2 tygodnie więcej, dzięki temu jestem młodsza!!!! A lekarze, cóż wszystkie wiemy jak to jest.... może warto kogoś znajomego poprosić? masz jakieś znajomości? zawsze to lepiej...... trzymam kciuki. Ferminko - a ty jak? w domku cały czas?? Babole nie zapylone...zostałyśmy na razie we 3. Ja, Foli i Dorotka - witam ciebie, chyba jeszcze się nie znamy:)))) - zaczynamy od nowa, tak? No to już, na co tu czekać:)))) Zaraz zwołamy inne babolki....w końcu każdy tydzień ma swój piątek:) Mój raport. Ubezpieczenie jest bomba. Byłam pierwszy raz u gina nowego. wizyta trwała 45 min - to pierwsza taka w moim życiu. Wybrałam sobie lux med - super przychodnia, blisko domu. Pan gin robił ze mną wywiad 30 min! generalnie jak zwykle wszystko super i już na pierwszej wizycie dostałam skierowanie na badania hormonalne, które od razu wykonano. Jeszcze nie odebrałam wyników. Powiem tylko, że prosiłam o takie skierowanie kilku lekarzy przez rok - bez skutku. Jutro odbiorę wyniki i zarejestruję się znowu - zobaczymy. Lekarz nastawiony jest na zwycięstwo - ciekawa jestem co się okaże w wynikach. M w natarciu, a mnie się nic nie chce...... niby coś tam działamy, ale chyba za rzadko. Od dwóch dni mam wzorowy śluz, więc dzisiaj spróbujemy może znowu. Ogólnie nie mam przekonania, cały czas myślę, czy nie iść do niezależnej pracy, jeszcze coś zrobić, coś mnie pcha w inną stronę, ale rozsądek mi podpowiada, że mam coraz mniej czasu :)))) Kręgosłup - coraz lepiej, jak bolał mnie podczas leczenia, chyba ustępuje.... To co u was? Dorotka - przepisy są zachęcające.....:)
  20. a propos tego ubezpieczenia: przed chwilą zarejestrowałam się do gina....na za 3 godziny tak powinno być!:)
  21. Hola, Hola!!!:)) jak mnie dzisiaj makówka naparza! okropieństwo, zaraz sobie zapodam jakiegoś killera od bólu, jak mówi moja amerykanko-koleżanka:) o, i zaraz będzie po bólu.... widzę powyłaziły poczwary z norek! Annoli i Matka Założycielka - chwalić was nie będę! co słychać? beatka - ty się zamierzasz jeszcze w 2009 rozpakować? nie za szybko?:) Nasza chmurka chyba już po - taka cisza, trochę się martwię, że nie daje znaku życia... mam nadzieję, że wszystko ok! Co do cen za wizyty lekarskie. Radzę wam, jak mi moja ukochana Nikusia poradziła wykupić sobie ubezpieczenie prywatne. 140 zł miesięcznie i chodzimy do bólu, po wszystkich specjalistach i robimy badania jakie nam się tylko spodobają z nazwy:) Ja podliczając moje wydatki ostatnie wydawałam po 300 nieraz złotych i czekałam np. miesiąc do endokrynologa (prywatnie). Wydatek się opłaca, bo monitoringi, hormony są bardzo drogie, a przy opieszałych staraniach, jak nasze - napewno wydamy więcej niz za miesięczny abonamen - także polecam gorąco - inter Polska lub signal iduna. ja muszę gina zaatakować jakiegoś, bo ponieważ, mam od tygodnia już po @ plamienia. Do wczoraj krew jeszcze, dzisiaj jakieś brązy - nie może tak być, że ja mam pół miesiąca @, wkurza mnie to strasznie! Ferminko - te masaże były całkiem fajne, ale szybko je zamieniłam, na krioterapię, magnetron, interdyn i diadynamik, jeżeli tobie to nic nie mówi, objaśnię tylko,że NFZ traktuje mnie codziennie rano PRĄDEM, POLEM MAGNETYCZNYM I MROZEM, więc nie wiem, czy to przyjemne, bo pomagać nie pomaga... Biegam już od 2 mcy i za kilka dni kończę niepocieszona:) I stąd był mój urlop, ponieważ wpomniane pieszczoty oddziaływują poronnie, tudzież szkodliwie. Do tego byłam jeszcze wymuskana przez RTG, więc jeżeli jednak coś by się tam u mnie na dole zaczepiło, nie wiem czy byłoby człekokształtne, a takie chyba bym wolała:)))) Folik - na Sylwka to ja idę się zabawić ze znajomymi do knajpki w rynku. Zebreliśmy ekipę 26 osób, więc knajpa cała nasza. Ma być i jedzenie i napitek, więc szykuje się ostra biba, a że ja w młodości lubiłam się zabawić, obawiam się teraz, jak tu się wyrwać po 12 niepostrzeżenie i przebrać się w dres i kapcie.... moi wiedzą, że lubię znikać po angielsku, więc mogą mnie jakimś fortelem przetrzymać... mam nadzieję, że ten rok szybko minie, bo łaskawy dla mnie nie był..... Boli....uuuuu
  22. Chciejko, babo jedna - jakie sprzątanie, ludzie, dopiero teraz przeczytałam. na dupsko, eMa do garów, a ty pilota do ręki. masz się wyleczyć, a nie dobijać, ludzie, co za babsztyl!!!!! Nikusia - imiona piękne, ja najbardziej lubię te staropolskie, tradycyjne, ale starorosyjskie też mi się podobają.... mam już ot ubezpieczenie, wiesz? już się porejestrowałam, zamierzam z niego skorzystać, zobaczymy, czy było warto... do jutra, pa:) chmurko - dawaj znać, ciągle o tobie myślę, czyś już rozdwojona, czy nie.... cha cha!
  23. Foliku, a żebyś wiedziała, że chyba muszę na etat. to jednak jest nerwówka takim samodzielnym żaglem być...:( powiem wam, że nawet mocno to rozważam, ale chciałabym na dwa fronty, więc może jakaś umowa zlecenie, o dzieło, jakoś tak, żebym była wolnym strzelcem.mam nawet pomysła, ale brak czasu na wprowadzenie go w życie! Beatko - ja nie wiem, czy zaczynamy.... tak planowaliśmy, ale teraz mam jakieś parcie na szkło. jeszzce pracy, drugi etat, mało, mało, podyplomówka, wszystko naraz, nie wiem... i finansowo kiepsko bardzo - klienci nie płacą jesteśmy darmowym bankiem.... nie śpię ostatnio.... plan jest taki, że się nie zabezpieczamy, a co z tego wyniknie, zobaczymy. Orcio - a jednak sama. są i tego zalety kochana - będziesz rozpieszczać tylko siebie, mniej prać, prawie nie gotować - to też dobry stan, ale nie na długo. Nie martwię się jednak o ciebie, łebska i fajna z ciebie baba, pobądź jeszzce chwilkę sama i wszystko się ułoży. Czytałam gdzieś mądre słowa, żeby po zakończonym związku jednak przejśc żałobę po jego śmierci. to jest jakby nie patrzeć związek ciał i dusz i jakby się nie skończył, pozostaje sentyment, który rodzi się niekiedy w bólach (po złości, po złych wydarzeniach), ale dajmy sobie czas, żeby wszystkie rany się zabliźniły, wtedy się możemy spokojnie otworzyć na coś nowego, bez szkodliwych reminiscencji. Byłam z przerwami (!) sama i jednak jest w tym coś komfortowego. Ma się tyle czasu dla siebie, na czytanie książek, włóczenie się po sklepach, dla przyjaciół. Potem, w związku ciągle go brakuje.... trzymam kciuki za ciebie:) Chmurko, a co to za małomówność? jakieś znaki na niebie? coś się dzieje? czas się dłuży, a mała sobie spokojnie w brzuszku siedzi. Jakiś plan?:)
  24. no jestem, jestem, tak krzyczycie, że sie skupić nie mogę...:) Chciejko, Lola i Nikusia - trzymam kciuki za wasze zdrowie - meldujcie co i jak... Chmurko - Klaudii chybo nie śpieszno, co?
  25. ale tu ruch..., piszecie w przerwach na jedzenie?:))))))))) Krzywdy? a co to za ciążowe dąsy, co?;) urlop kończę za 2 tygodnie i jak będzie trzeba to i pokrzyczę, jak zawsze!:) buziaki
×