REA_

Orcio - widzisz, wszystkim jest ciężko, bo każda z nas zakodowała sobie przez lata, że wystarczy chwila nieuwagi, moment zapomnienia, za dużo alkoholu.....i tak dalej..... a teraz zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze organizmy to skomplikowana maszyneria, która nie działa po wstukaniu kodu zabezpieczającego. każda z nas radzi sobie inaczej, lepiej, gorzej, a niestety czas działa na naszą niekorzyść.... uważam jednak, że w grupie jest zawsze raźniej, dlatego to forum powstało...

Folik, kozo, a gdzie ty się zamierzasz teraz wyżalić, co? zastanów się jeszcze, weź może urlopik,co? założę się, jak zacznie się nowy cykl, to wrócisz ze zdwojoną siłą, z testami, temperaturami i takimi innymi narzędziamy! ja tu na ciebie czekam:)

Klaudia - cieszę się, że wszystko w porządku, tak myślałam:)))) Zyczę wam wszystkim udanego weekendu i piszcie coś baby jedne leniuchy:))) pa

Pati, czy cudna noc to nie wiem, mieliśmy gościa i po dobrej kolacji uprawialiśmy clubbing wczoraj... BOLI GŁOWA:)

Lola, to już nie pierwszy raz takie krwawienia u ciebie. Musisz to wyleczyć, koniecznie. Ja poszłabym do gina w te pędy. to już za długo trwa....

Hej Kozy!!! Klaudusia i Beatka - trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Betti w pon zobaczysz serduszko napewno, a Klaudusia ty jaknajszybciej do gina, może to nic groźnego, ale niech ciebie sam uspokoi! Chmurko kochana - cały czas jestem na posterunku.... pazury zrobione, tylko do fryzjera nie mogę się dostać!!!!:) przesunął mi termin!

Niki, to spróbuj teraz mieć jedną kreskę!!!!!:))))

ja też spadam - trzymajcie się babony!

norrrrmmmalnie szok!!!

normalnie Niki od tej strony ciebie nie znałam:))) zmasowany atak to był normalnie!!!!!

Nikulam, Nikamo - dzięki za dobre słowo:)

a co się tu dzieje??? Niki, ty zapominalska, toż to ja ogłosiłam konkursa!! No gratulacje, ale wprowadziłaś trochę dywersji....:)))) no dobrze, to czekamy teraz na wyniki:)))

Lola, we wrocławiu jest taki sklep, w którym są tylko sukienki. Szyją je sami, niektóre są niesamowite... dodam tylko, że wiszą na wieszakach kolorami.... więc na jednej ścianie masz tylko żółte - długie, krótkie, kanarkowe, ciemnożółte, wchodzące w pomarańcz... wszystkie kolory świata i fasony, długości, z cekinami, z piórami - szok. czegoś takiego brakowało.... ostatnio kupiłam sobie kieckę w kolorze morskim - piękna, do kolan - 500 PLN, ale wykonanie jest świetne. gdybyś nie znalazła, zapraszam do wrocławia

LOla - to kup jakąś mega kieckę, żebyś tylko panny młodej nie wkurzyła!!!:)))

Foli, a ile dni po owu były dwie kreski?

a ja mam ochotę teraz spakować się w małą walizkę i uciec gdzieś bardzo daleko.....:)

Nikulam - też tak czuję, że powinnam poszukać pracy, ale jak widzę, jak on na mnie czeka, planuje, jak jest mu ciężko to ogarnąć, bo on jest źle zorganizowany i jak myślę, że władowaliśmy tam wszystkie oszczędności, to chyba grzechem byłoby nie spróbować. Dam sobie kilka miesięcy, a pracę chyba zawsze znajdę. MOże gorzej płatną, ale mam nadzieję, że moje cv kogoś zainteresuje:))) jedyna moja bolączka to ta sytuacja teraz - wszyscy tną etaty i to się może utrzymać, ale zobaczymy póki co, ja się muszę przestawić mentalnie. nie będzie regularnej kasy, ale też własny system pracy, jeżeli frustracja to nie z powodu jakiegoś dupka, który nie ma pojęcia o tym co robię, raczej z kiepskich efektów może... jesteśmy obydwoje podłamani, ale ja chyba bardziej świadoma niebezpieczeństwa, jeszcze wierzymy, że się uda... jeszcze..

czyli w cyklu bezowulacyjnym były 2 krechy kilkakrotnie????

Lola - spokojnie, myślę że gdzieś do 18:00 można przeciągnąć. Potem na wieczór i całą noc stężenie rośnie, więc wyniki wychodzą zakłamane

Ferminko, staram sie złapać dystans do wszystkiego, ale to nie jest łatwe. Przez 6 mcy to ja nas utrzymywałam, żyliśmy tylko z mojej pensji, teraz jej nie będzie, a nie ma gwarancji, że jak przyjdę do nas do firmy obroty nagle sie podwoją. Nie jest to jakiś mały kryzysik, ale pytanie, czy w ogóle będziemy mieć jakiekolwiek pieniądze.... Nie łatwo złapać dystans to takich spraw, a dziecko w tym momencie schodzi niestety na dalszy plan....

nie wiem, natomiast nie wiem, czy ta krecha jaśnieje z powrotem po piku, czy od razu jest jedna? Foli wiesz? ty rraz obiłaś cały miesiąc...

Lola najlepiej testy robić od 15:00-17:00, tylko 2 h przed staraj się ograniczyć płyny. pamiętaj też, że kreska testowa powinna być tego samego koloru co kontrolna, może też być ciemniejsza. jeżeli nie jest, test zaliczasz do negatywnych. zwykle w czasie piku jest grubsza i ciemniejsza od kotrolnej. Kilka dni wcześniej może pojawiać się jaśniejsza i ciemnieć z dnia na dzień, oznacza to, że godzina zero sie zliża.

Lola - to musisz antykom pokazać, gdzie ich miejsce!:) wpiszę się do tabelki, jak zrobię cokolwiek w kierunku fasoli, na razie macam ciążowe brzuchy:))) Ferminko-Matko - nie snuj się, zapisz się na gimnastykę dla brzuchatek - wszystkim wam radzę, bo to nie dobrze dla organizmu tkwić w bezczynności. Porozciągacie sie trochę, poznacie inne brzuchatki, rozluźnicie mięśnie - szczególnie do Chmurki tu piję, ona od miesiąca śpi z przerwami na jedzenie!:)))) no do dzieła:)

Betti - ty chyba za wcześnie tam poszłać do tego gina....

Beatka - proszę cię, to jest tak maleńkie, że ma prawo nie zobaczyć, a ile to już tygodni może być, bo serce bije od 24 dnia, tak?