REA_

właśnie, ja widziałam ludzi na BP z hotdogami w poniedziałek... nie wiem o co chodzi, dla mnie to przyjemność, że stałam dwa dni w garach słaniając się na nogach, malowałam pisanki artystyczne, tak powinno być. tradycja i koniec... a ci po jajku i żurku z winiar i na hotdoga. ludzie są dziwni, naprawdę, przecież to frajda takie święta.... nie rozumiem tego. dobra idę do sklepu. komu co????

Animonda, bój się boga - żadnych świństw! Chcesz, żeby groch dostał rewolucji?! Toż to tam nie ma niczego dobrego do strawienia,ani nic, tylko stary olej! ty lepiej sałatkę sobie zrób, mięsko ugotuj jakieś dobre, pomidorki, oliwa z oliwek ona do Mcdonalda pójdzie!!!! zgroza!!!! ty masz teraz dbać!!! no, a ja sobie jakąś słodką bułeczkę, bo podobno nie można się odchudzać na fasolowanie....:)

Pati, ty nie oddawaj, tylko czerwone znaki dla bocianów w ogródku rób, niech może M podest pod gniazdo skonstruuje, co? taki wiesz na maszcie, albo drzewie, albo na kominie..... ale jestem głodna..... jedyne co mnie pociesza, to że M się ogarnął i SIĘ STARA. Obiadki, wraca wcześniej, muszę być chyba w totalnej rozsypce...:(

Foliku, a jak on się ma ten twój M? Sprawny całkowicie???? ja nie mam nic na śniadanie. gołąbki wyżarte, mazurki zostały w domu, nawet jogurtu nie wzięłam z domu. muszę iść do sklepu teraz. co komu kupić?? Animondo - ty te boćki kieruj pod nasze adresy. Największego do ferminki, Fermina rzuć adresem!!!!!

Pati - dam sobie radę z nimi, dzwoniłam do PIPU - mówią, że kryminał..... no cóż, za błędy trzeba płacić:)))))) właśnie konstruuję swoje CV.... dawno tego nie robiłam.... Klaudia - przepraszam za tabelkę, spadniesz od razu na dół:))))

Brzuchatki wychodzą spod kamieni! Animonda...:)))) no chodźcie do nas, bo puściutku się zrobiło od świąt!

Sarannnnn - robiłaś test ciążowy? opisz nam coś więcej, w którym jesteś dc... itd. śluz biały gęsty po owulacji i podwyższona temperatura mogą wskazywać na ciążę. napisz coś więcej, to pomożemy

Hej KOZY:) Ziarenko lnu witamy ponownie!!!!! Co mamy dzisiaj na śniadanie, bom głodna?.....:)

jak tak tabelkujecie, to macie:) POCZEKALNIA PRZED OWU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL Klaudia0405...........23.04.......30.........tak.......2 6.........4 nowa81................27.04......30-32.................2 8..........4 ewika74...............28.04.......27..........tak....... .34 .........6 patrycja75...........07.05.......34......tak......33 .......10 Rea.................... 12.05.......32..........nie.... .30........6 Folik32...............16.05.......31-42.....nie........3 2.......6 POCZEKALNIA PO OWU DO KOŃCA CYKLU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL Anka323.............11.04........24-26.....nie........23 .........2 nikulam.............. 19.04.......30-33......nie........30.........4 Beata2611..........24.04.........29.........tak........2 6........4 Fermina30............25.04........26.......TAK.... . .30 .........10 BRZUCHATKI NICK...................TC....TERMIN POR.......WIEK......płeć Bombelek83...........14.........10.10.2009..........25.. ..... ....... Ognik80...............12..........26.10.2009..........28 .. ..... ...... Mfigielek..............11..........7.11.2009........... 24. ... ... .... Animonda..............9..........10.11.2009..........25 ... ... ....... M_M....................9...........14.11.2009..........2 4.. ... ........ DziewczynaBonda....5..........08.12.2009.... ...33................ Spacer w chmurach..7..........10.12.2009.........22................

Foliku, zrób porządek, zawsze można się wpisać znowu! kurna! Ja mam duży problem - firma jest na stracie, ja się muszę zwolnić, bo oszaleję, ale to, że pomogę u siebie kasy dużo nie przyniesie, przynajmniej na razie. Całą wypłatę wciągają mi opłaty za mieszkanie kredyty. eMowa kasa idzie w firmę w całości. w lipcu odbieramy nowe mieszkanie - stan developerski - trzeba je wykończyć. muszę uciec stąd jak najszybciej, bo mogą złożyć mi wypowiedzenie warunków pracy - ostatnio wywalczyłam sobie podwyżkę i chcą mi urwać 10% z całości, mogę iść też na bezpłatny, na to samo wyjdzie. oprócz tego wykańczam sie psychicznie, nic mi się tu już nie chce robić, patrzę w kompa i zmuszam się do wszystkiego, a w mojej pracy, kiedy trzeba mysleć twórczo - to jest w tej chwili zabójstwo i niemożliwość wykrzeszenia z siebie czegokolwiek. boję sie, że sama się zagryzę. mam 3 mce wypowiedzenia, jak poczekam jeszzce miesiąc, będę wolna dopiero we wrześniu, we wrzesniu to ja mogę być już siwa kompletnie. jak się teraz zwolnię, będę musiała wstrzymać wszystkie fasolowe rzeczy, bo nie damy rady finansowo, chyba, że wpadnie jakaś konkretna umowa, zamówienie, ale te rzeczy u nas trwają miesiącami. stoję teraz przed wyborem czy zwariować sie i spalić, zagryźć się, czy się uwolnić, ale plany prokreacyjne przenieść na przyszły rok, bo czy pójdę do nas do firmy, czy do innej pracy, nie mogę od razu iść na zwolnienie. taki mam dylemat. oprócz tego powaliło się jeszzce kilka ważnych spraw, moje drugie studia, na które nie mam kompletnie czasu, a w które włożyłam masę pracy i kasy, choruje mi trochę tato, chłopa w domu nie ma, chyba, że z telefonem w ręku i przy kompie, w sobotę w niedzielę.... tak to wygląda w skrócie. nie jestem mazgajem, ale kończy się moja wyporność, naprawdę. mam dość.... ale się napisałam....

Pati, jak poczekam miesiąc, to na uwolnienie muszę poczekać aż 4 miesiące, bo mam 3 miesięczne wypowiedzenie i nie wiem, czy wytrzymam....

a nic nie jem. mam gulę w gardle gulę powtarzam....:)))))) M_M miała na szyi....:)

pati, a propos auta się nie wypowiadam, od 2 lat zbieram się na wymianę swojego i nigdy nie mam czasu.... a już czas...

i teraz nie wiem, co robić, jak chcę 30 wypowiedzenie składac, jak 27-28 owu mam mieć. robić tą fasolę, czy zmieniać robotę. jak zrobię, to nie mogę złożyć wypowiedzenia, bo nie będę jeszcze wiedziała... nie wiem co robić!

ach Foliku, wszystko mi się wali na łeb. Bidna jestem i chora dalej. szlag mnie trafia, nerwowa jestem. M chodzi na paluszkach, coś go wzięło, bo ciągle gada, że będę z brzuchem niedługo i dom trzeba będzie duży, bo już ma dośc ciśnięcia się w mieszkaniu... zobaczymy, jak to będzie za 2 tygodnie, jak owu będzie. on widzi chyba, że mam jazdę w głowie. czy ja go ciągle kocham, bo się oddalamy...muszę chyba się strasznie zachowywać, skoro ślepiec zauważył. nie wiem, dalej mu nie ufam... i jeszcze kilka innych, rodzinnych spraw się pochrzaniło, wszystko naraz. szkoda gadać!

Foliku, ja mam mega krzyżowe bóle. chodzę po domu z termoforem i mefacitem w żołądku. Im jestem starsza baba, tym bardziej boli i więcej leci. Myślałam, że będzie inaczej, im starsza tym mniej!!!!! bleeeee, jestem zła!!!!

Ferminko, Staram się trzymać, ale każdy dzień dłużej powoduje, że ledwo trzymam język na wodzy. wysyłają ludzi na bezpłatne urlopy, dla mnie będzie to 10% mniej wynagrodzenia, bardzo duzo, skur....syny. Ale mam plan. dobiorę się im do tyłka, zobaczycie. Foliku nie pij tej kawuchy żłopaczu i dawaj z tą @, bo czekam na ciebie!

Lola - w końcu jesteś, no powoli się zbieramy do kupy... A ja mam spotkanie w sprawie pracy w piątek. nic nie wiem, bo załatwił mi je kumpel, nawet nie wiem w jakim charakterze, ale podobno dla mnie i twórczo - zobaczymy... ale najchętniej to walnęłabym tutaj 9cio miesięcznym zwolnionkiem - ciach prach!

Trzecia!!! hej babsztyle, ja znowu przy tym biurku, fuj!!!!

Klaudia - dzięki za pozrowienia, mam nadzieję, że się trzyma ten babol jeden mocno:))) dość już o pracy Foliku, małpiszon idzie, skrada się.....dawaj czekam na ciebie, jak dzisiaj dostaniesz, to znowu razem będziemy miały owu:) Pati, Folik - testy na Vital market kosztują 10 szt. 20 zł, mam nadzieję, że zamawiacie na raz po dwie paczki, doliczamy 9,50 i mamy 50zł. Nie kupujecie chyba w aptece???????

mam jeszcze gały gar, z pysznym sosikiem pomidorowym,:) lece do tych debili, do później

no chodźcie do mnie, chodźcie, mam dużo dobrego jedzenia. gołąbki mi się udały wyjątkowo, mazurki.... zapraszam:)

mnie ta praca tak dobija, jak się rano budzę, to aż mnie mdli, że muszę tam iść. 30 kwietnia składam wypowiedzenie, najpóźniej 31 maja. to mnie męczy... tu jest jakiś obłęd, obniżają wynagrodzenia, wysyłają na urlopy bezpłatne i każą w tym czasie pracować, to jest chore. nie będę pracować z takimi ludźmi, o nie! nie pozbierają się z rozumem, a na drugi dzień po moim odejściu mają wizytę PIP'u. na drugi dzień...

Kozy moje jesteście kochane, naprawdę:))))))

u mnie babolki jest źle, powiem tylko, że w pracy jest fatalnie, bardziej ja się źle czuję z nimi, niż odwrotnie, jestem zniesmaczona i nie chce mi się już tam przychodzić, mam kryzys. poza tym zwalniają ludzi i obniżają wynagrodzenia. dalej czuję się niespecjalnie. mam ciągle podwyższoną tempę, co wskazuje na to, ze dalej mam jakiś stan zapalny. mam nadzieję, że nie płuca znowu. z chłopem też mnie ostatnio napadły jakieś wątpliwości, pierwszy raz mnie to spotyka, ja zaczęłam jakoś inaczej na niego patrzeć. jest zajęty sobą, pracą, niby jest kochający i to widzę, ale ja potrzebuję prawdziwego wsparcia, a tego nie ma. zajmuje się tylko sobą i firmą, a ja jestem gdzieś z boku... przecież sobie poradzę, bo silna babka jestem - tak pewnie myśli. otóż się myli, szykuje mi się chyba poważny kryzys... mamy też problemy finansowe, nie wiem, czy nie przeliczył się z wydatkami na firmę, czy nie było zbyt dużego rozmachu w tym. jest źle.czuję się źle. i psychicznie i fizycznie. jest mi źle, nie pomaga nawet piękna pogoda. wszystko dla mnie szare i bure. rzadko mi się takie momenty przytrafiają i tym bardziej mnie to zastanawia. mam ochotę złożyć wypowiedzenie, ale się boję, czy poradzimy sobie finansowo.czuję się jakbym była zamknięta w klatce....