Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

REA_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez REA_

  1. nyny, matka założycielka - obstawiamy. na którą padnie, na tą bęc!!!!! zacieram ręce...:)
  2. Foliku, mam pizze firmową, chcesz? gumowa jest, ale ciepła
  3. Ferminko, daję sobie czas do lata. tylko ja się tak tu na wkurzam, ciśnienie mi się podnosi codziennie, do tego mam te delegacje cały czas, biegam latam z tym telefonem jak walnięta ciągle przy uchu, może ja poprostu jestem przemęczona. jedyna moja rozrywka, to jak z wami sobie pogadam!!! jak powiedziałam mojemu lekarzowi jak wygląda mój tydzień pracy to powiedział: czas zwolnić obroty. teraz potrzebujemy spokoju... o i co mam z tym zrobić? zwolnić się, zatrudnić u mojego eMa i szybko na zwolnienie!!!!
  4. to mierzenie nie wiem, czy ma sens. ja miałam podwyższoną tempę przez 2 tygodnie od owulacji włącznie z pierwszym i drugim dc, więc u mnie napewno nie działa.... testy owu i tyle. tak mię się wydaje
  5. Kozy, jestem, jeżeli się dzisiaj nie zwolnię z tej chorej roboty to będzie cud. mam dość. naprawdę. już mi się nic nie chce tu zmieniać.... a co u was oprócz termometrów? Foliku chłop wstanie na nogi zobaczysz!
  6. meg, ten mój M, to jest towarzyski, każdego ściąga do nas, zapraszamy, będzie pyszny obiadek i placek, a ja stoję przy tych garach, bleeeeee ja już nie chcę, chcę spokoju trochę po każdym tygodniu roboty, gdzie mam kilkanaście oczu jednorazowo wpatrzonych, fujjj, odludek się robię chyba teściowe u nas są na tapecie. no tak, one też ich kochają. to w jakiś sposób konkurencja i my dla nich też. a te eMy, rozpieszczane lubią być, oj tak, zawsze w centrum uwagi meg, w piątek się upijemy!
  7. meggi, albo my się teściową zajmiemy, co? niech młodzi chociaż w walentynki sami pobędą... jak wy tak bzzzz robiliście z nią w domu codziennie, to podziwiam, ze się skupić mogłać. ja wiem, że jak ktoś może nakryć to jest jakiś dreszczyk, ale tak dzień w dzień, to dreszczyk byłby, jak zostalibyście sami co? ja dlatego chyba już gości znielubiłam. bo jak to trzeba, bzzz, jajo schodzi a oni nasłuchują... dlatego może klęskę poniosłam w styczniu....
  8. powiesz jej, że to terapia i tylko ona może spowodować, że ruszy lędźwiami. powiedz, mamo tylko to go podniesie (na duchu) jej też może zrób, przyda się, może pójdzie do kościoła jakiegoś Pana Zenona poderwać, co będzie tak w domu siedzieć i głośnej muzyki słuchać!!!!
  9. Foliku, a połamańcowi streaptise zrób!!! muzyczka, koronki, kręcenie dupką, wiesz. a potem co cmoknij w czółko powiedz, że czekasz aż wróci do formy. narysuj sobie serduszka na brzuchu ze strzałkami w odpowiednim kierunku, napij się sama winka przy nim. ale muzyczka wiesz ostra, jakiś stary kawałek i głośno i szpilki!!!! niech się nakręci, wkręci, będzie szybciej wracał do zdrowia, bo będzie miał jasno spracyzowany cel:)))))
  10. Kozy, mam masę roboty, delegację na karku, bleeee herbatkę dla meg zawsze! ja mam taki plan. od piątku, jak się napijemy, bzyku, bzyk, do upadłego. mam już w d...pie testy, termometry i takie tam. skoro żadne z tych cudów nie działają. dobra, wiem kiedy była owu dokładnie i coz tego było? nic fiku miku, żadne inne rzeczy mnie nie interesują. do żadnego lekarza, o tylko zrobię tą toksoplazmozę jeszcze i tyle. żadnych testów ciążowych, chyba, że zacznę żygać i mdleć. się obraziłam na te sposoby. będę z wami pić i jeść, plotkować, pluć jadem co chcecie! co do termotetrów - w dzień @ miałam 37,3! teraz 36.5 - w d-upie z tym. moje ciało sobie a ja sobie, jest owu, nie ma śluzu, jest podgorączkowy stan, jest @, po owu, przed @ jest litr śluzu, wszystko na opak! nie ma spawdzania. mogę kibicować innym, testować z nimi, analizować, ale już się nie dam wkręcić. z chłopem się kłócę, warczę i zwalniam w pracy (muszę to drugie) tak się nie da. winko i bzzzzzz, filmik i bzzzz, będę na mojego eMa chuchać, odżywiać, cmokać i podrywać, tyle zrobię w tej sprawie! koniec z zamartwianiem się. będzie bobas i tyle i to już niedługo!
  11. dobre Foliku, uratowałaś mnie dzisiaj tym obiadkiem! herbatkę mam dla ciebie specjalną , z migdałami prazonymi, wykwintna jest, więc smakuj, nie ciurkiem!!! a w walentynki mam opcję: wynajmę chyba hotelik w rynku, albo pod miastem i napijemy się szampanika, a potem pochodzimy po knajpkach sobie chyba, albo zrobię mu żywą walentynkę, ułożę wierszyk, przebiorę się ładnie w nic, prawie nic, bo zimno i zadzwonię domofonem, jak mnie wpuści, żeby cyrku nie robić na klatce, mu ten wierszyk odśpiewam, zaraz po tym jak mnie wpuści, o!!!! albo zarezerwuję stolik w naszej ulubionej włoskiej knajpce i będzie bzyt, bzyt, bzyt....
  12. takie obtadki masz w pracy??? teściowa kochana?:)
  13. no grzej pewnie... ja mojego poznałam, jak obydwoje byliśmy w bardzo zaawansowanych związkach, i też minęło kilka lat, jak zdecydowaliśmy się być jednak razem, ALE do dzisiaj pamiętam, jak go pierwszy raz zobaczyłam. to było to, wszystko inne przestało być ważne. wszystko rzuciliśmy, wszystko, wysokim kosztem, ale bylo warto. teraz to wiem chociaż kłamie, oszust jeden, kłamczuch! grzej, jestem mega głodna!
  14. Foliku, a jak na tym weselichu? ty z innym on z inną. co z tymi natrętami później zrobilicie?
  15. Foliku, żarłoku - zjedzmy coś, właśnie. ja dzisiaj na krzywiznę i na żebry - ferminka, dawaj tego żuru, głodne jesteśmy! a jak ten twój M Folik, co powiedzieli lekarze? gwałcić, czy nie gwałcić? może wydobywać materiał tylko? przecież możesz go sobie włożyć w odpowiedni dzień? a on nawet nie musi ruchów żadnych zbędnych robić! co? dobry plan???
  16. ale ja babola jednak strzeliłam. pojsc do gina bez jaja, a potem robić test. jak tu w ciążę zajść, bez jaja? co?:)))) ja mojego eMa straszę, że jego klon w drodze!!! bez jaja!!! koza
  17. ferminko, a to ciekawe jest.... ale w środku? tylko ja go zawsze miałam na zewnątrz też dużo.... to chyba te kłamstwa mojego M spowodowały, że moje jajo uciekło do stolycy do Folika, a mój śluz do żołądka. kłamcom mówimy zdecydowane nie!!!!
  18. no to co z tymi propozycjami dla mojej superbabki, wyskakujcie z numerami! no, nie ociągać się!
  19. nikulam, z tym wiesiołkiem ostrożnie, naprawdę, ze wszystkimi medykamentami ale coś tu mi właśnie nie gra. miałam pozytywne testy i zero śluzu, który zwykle jest w trakcie i przed. pytanie tylko, jak owulacja związana jest ze śluzem, tzn. czy są to dwa równoczesne procesy, czy jeden złożony chemiczny, to muszę ustalić... a ten wiesiołek odstaw lepiej, moja koleżanka miała po nim maź, zamiast śluzu. wszystko w nadmiarze szkodzi, nawet witaminy
  20. no właśnie a propos śluzu - miałyście kiedyś taki bezśluzowy cykl? ja miałam go zawsze dużo, a teraz on był, ale po owu i przed @. miałyście coś takiego, czy to tylko ja takim dziwolągiem jestem?
  21. no nie, kontroli nie chcemy, ale ZAINTERESOWANIA:)))) a kurczę, co do tych, co nie mają z kim. mam taką fajną kumpelę. ładna, zgrabna, MĄDRA i kurczę samych dupków spotyka. ale dupków wysokiech lotów, tych najgorszych. patrzę na nią i normalnie nie wierzę w to co się dzieje. a tak mnie dopinguje, też chciałaby normalności. obrałam sobie za cel swatanie i muszę, muszę ją komuś na przechowanie oddać, bo warto. meldować kozy, która ma fajnego brata, kolegę, sąsiada - szybko. mam do oddania super babkę!!!! dawać mi tu namiary!!!
  22. Foliku, masz rację babo, masz. ale i tak on jest u mnie na widelcu i pod obserwacją. dokładną:))) i tak, że wytrzymuje ze mną... bardzo się musiał zakochać, cha cha. sama ze sobą nie wytrzymałabym. może dobrze gotuję:))))?
  23. dziewczyno bonda oni są inni. im jest łatwiej, bo inaczej podchodzą ogólnie do życia. bardzo dobre podejście. zawsze chciałabym być chłopem... i mamy chyba wszystkie świadomość - to będzie się działo głównie w nas i głównie nasze życie zmieni.... zazdroszczę chłopom tego spokoju. nieświadomość jest błoga...:)
  24. powiedzcie lepiej, co mamy do jedzenia. głodna jestem. jakieś smakołyki? może ciasto??? mniam:))
  25. Foliku, nie pomogę, jak starym umiem kupować prezenty, małolatom niestety nie.... Jasne, że damy radę. tylko mnie zaczyna gryźć coś innego. coś mi się wydaje, że mój M to nie jest jeszcze gotowy. niby się cieszył, jak relacjonowałam to co się działo u gina, ale potem nie dopytywał, czy dostałam @, czy nie dostałam... no latał biegał w piątek z herbatką, sratką, tego nie noś, pośpij itd. ale on nie podchodzi do tego tak jak ja. jak będzie to będzie, jak się nie uda, mamy jeszcze czas przecież. kuzwa, on ma czas. ja mam go coraz mniej. oni są inni i to fakt czas jest dla nich łaskawszy.... nie wiem, co mam o tym myśleć, przykro mi jest i tyle
×