hej! :D
dołączam i ja do was :D
u mnie cięzko, walcze i walcze....
najgorsze jest to, ze zaczął sie na dobre sezon grillowy... dookoła tylko szaszłykami pachnie...
a tu trzeba tylko ślinke przełknąc..
pare razy sie skusiłam i waga stanęła, na szczęscie nic nie przytyłam z tego co zrzuciałam, ale i nie schudłam :(
a do wtorku musze 5 zgubic (bo mam pierwsze zdjęcie miary do sukni ślubnej) a wiem, ze jest to nie realne... kurde :(